WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Awatar użytkownika
0
0

-

-

-

Post

<div class="lok0"><div class="lok1"><div class="lok2"><img src="https://i.imgur.com/DFBHwfE.png"></div></div></div>

autor

-

Awatar użytkownika
0
0

-

-

-

Post

<div class="wrapper" style="position: relative;"> <div class="navi"><img src="https://i.imgur.com/r6X9Hch.png"></div>
<br>
<div id="infoi" style="top: 265;left: 20;color: #975256;padding: 10px;width: 410px;height: 230;margin-left: 75px;z-index: 10;position: absolute;hidden: scroll;overflow-x: hidden;text-align: justify; line-height:140%;"><div style="text-align:center; color:#6a244b;">
RANDKA NUMER I<BR>
CZAS TRWANIA: 07.02, 18:00 - 10.02, 18:00*
* Po upłynięciu czasu nie ma możliwości dodania kolejnych postów w danej randce.
** Sugerowana długość posta to 1000-2000 znaków dla sprawności pisania.




</div></div>
Ostatnio zmieniony 2021-02-10, 16:08 przez Kupidyn, łącznie zmieniany 2 razy.

autor

-

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

outfit

Na miejsce dotarł w samą porę. Wszedł pewnym krokiem do kawiarni, przechodząc do odpowiedniej sekcji eventowej, na którą sam, świadomie, wysłał swoje zgłoszenie. Jasne, miał parę wątpliwości i pewnie mylnych wyobrażeń co do tego, jak to będzie przebiegać, lecz nie zamierzał się wycofywać. Im bliżej wyznaczonej godziny, tym czuł nawet lekką ekscytację. Czuł, że z odpowiednim, ogólnie mówiąc luźnym nastawieniem i chęcią przeżycia czegoś nowego i innego nie powinien być zawiedziony na dzisiejszą formę spędzania wieczoru.
Zameldował się w odpowiednim miejscu po czym otrzymał odpowiednią karteczkę z krótką informacją o pierwszej randce i odszedł do odpowiedniego stolika. Ku jego zaskoczeniu był przy nim pierwszy. Miał jeszcze drobne problemy z punktualnością, co powoli trenował po rozpoczęciu pracy w kancelarii. Przysiadł swobodnie na krześle i jeszcze raz przeczytał krótkie info. Przygotowywał sobie różne plany na przebieg spotkań, co totalnie jednak mogło lec w gruzach po paru sekundach. Do końca nie wiedział, czy każdego z uczestników zasypać serią inteligentnych i niespodziewanych pytań, czy kompletnie improwizować w zależności od drugiej osoby.
Rozejrzał się jeszcze po innych stolikach, spokojnie wyczekując. Uśmiechnął się do siebie na krótko, kiedy pomyślał nad reakcją innych bliskich mu osób, którzy powinni widzieć go teraz w tej sytuacji. Nie zamierzał się oczywiście zrażać, bo wiedział, dlaczego tutaj przyszedł. A nóż, wszystko zakończy się dla niego bardzo pozytywnie.

autor

dreamy seattle
Awatar użytkownika
32
170

malarka

cały świat

columbia city

Post

Charlotte Hughes nie wiedziała, co dokładnie robiła ze swoim życiem. Lub czemu w zasadzie psotny los tak bardzo z niej drwił i to w odstępie zaledwie kilku tygodni.
To miały być pierwsze od dwóch lat Walentynki spędzane w samotności. Lottie nie sądziła, że to konkretne święto miałaby przeżyć bez mężczyzny u boku. Już niemal zapomniała, jakim było to uczuciem. Choć nie przykładała do tego przepełnionego komercją dnia tak ogromnej wagi, to jednak zdążyła przyzwyczaić się do tego, że w domu czekała na nią kolacja, romantyczna kąpiel i czas dzielony z Gallagherem. Lubiła to.
Tym razem musiała przełknąć gorycz rozstania, które przebiegło w prawdopodobnie najgorszy z możliwych sposobów. Chyba właśnie to zmusiło ją do wysłania zgłoszenia na randkę w ciemno. Nie mogła rozpaczać; nie mogła dać się ponieść smutkowi i żalowi. Musiała wziąć się w garść, zacząć od nowa i udowodnić samej sobie, że wciąż mogła się podobać. Bardzo chciała w to wierzyć.
W miejscu spotkania pojawiła się lekko spóźniona, ale tylko dlatego, że ostatnich dziesięć minut spędziła w samochodzie, zastanawiając się nad tym, czy w ogóle powinna była do lokalu wejść. Pojawiły się liczne obawy - włącznie z tym, że była za stara na tego typu wygłupy. Ponieważ jednak należała do grona osób słownych, nie zamierzała się wymigać.
Przekroczywszy próg kawiarni, od razu dopełniła wszelkich formalności. Dopiero wtedy zsunęła z ramion płaszcz i wygładziła materiał czarnej sukienki w białe groszki. Przejrzawszy się w wiszącym nieopodal drzwi lustrze, po raz ostatni poprawiła opadające swobodnie na ramiona loki.
Żołądek podchodził jej do gardła. Czuła się jak nastolatka przed pierwszą randką, co jedynie podjudzało poczucie bycia żałosną frajerką. Randki w ciemno, nerwy... może powinna była dać sobie spokój z facetami i pewne sprawy zwyczajnie przepracować we własnej głowie?
- Dzień dobry - rzuciła z ciepłym uśmiechem, przystając przy wolnym krześle zajętego stolika. Stolika, do którego została skierowana, a co uznała za pomyłkę - siedzący tam mężczyzna prezentował się atrakcyjnie, ale i niezwykle młodo.
- Przepraszam za spóźnienie. Tak naprawdę planowałam uciec - dodała, szybko żałując daleko idącej szczerości.
Zmarszczyła nos, wyciągając w kierunku mężczyzny dłoń.
- Charlotte.

autor

lottie

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Czekał cierpliwie, mając cichą nadzieję, że pierwsza osoba nie sprawi mu zawodu. Zwłaszcza, że ciśnienie rosło z każdą minutą. Obserwował w międzyczasie inne stoliki. Przy niektórych już znajdowały się dwie osoby.
Z lekkiego letargu wyrwał go głos pewnej kobiety, która jak się okazało podeszła właśnie do niego. Zerknął na nią z uśmiechem na twarzy. Jej ładna, czarna sukienka w groszki, długie blond włosy oraz duże, piękne oczy wywołały u niego bardzo pozytywne uczucia. Sam zauważył, że prawdopodobnie jest starsza od niego, ale raczej nie wiele. Metryka z resztą w ogóle mu nie przeszkadzała.
- Cześć. – odparł powstając i ściskając dłoń nowoprzybyłej, starając się wnieść w przywitanie trochę werwy i otuchy, chyba dla nich obojga. Zaraz zaśmiał się pod nosem, na tłumaczenie swojej chwilowej towarzyszki, lecz pokiwał głową ze zrozumieniem. – Nie martw się, ja też miałem trochę wątpliwości. To mój pierwszy raz, więc jestem totalnym amatorem, jeśli chodzi o takie zabawy. Cieszę się jednak, że tego nie zrobiłaś. – próbował przekonać ją, że nie ona jedna przyszła tutaj z wątpliwościami. – Quinton. Quinn. – przedstawił się, szybko poprawiając oficjalną formę imienia na zdrobniałą i częściej używaną przez znajomych. – Świetnie wyglądasz. – odparł zupełnie szczerze, bez cienia stosowania kokieteryjnej taktyki dla wszystkich swoich rozmówców.
Schody zaczęły się już, gdy przysiadł z powrotem na krześle. Krótka notka o Charlotte kompletnie wyparowała mu z głowy, a głupio mu było zajrzeć do niej przy niej we własnej osobie. Początki bywają najgorsze. Nie wiedział, czy ma po prostu rzucać pytaniami, próbując dowiedzieć się jak najwięcej, czy porozmawiać nieco luźniej, lecz z braku czasu, nie poznałby jej praktycznie wcale. Nie chciał, by ich konwersacja wyglądała niczym rozmowa o pracę.
- A więc gdzie cię najczęściej można spotkać podczas spaceru? Masz jakieś ulubione miejsca? – zapytał, przypominając sobie o tym, że jako pierwsze na karteczce były wyszczególnione spacery. Rozmowa ruszyła, a ona miała jego całkowitą, niepodzielną uwagę. Może uda im się sprawić, że nie poczują się niezręcznie już po pierwszej rozmowie.
Ostatnio zmieniony 2021-02-09, 20:16 przez Quinton Wright, łącznie zmieniany 1 raz.

autor

dreamy seattle
Awatar użytkownika
32
170

malarka

cały świat

columbia city

Post

Choć panna Hughes nie chciała już na starcie wyjść na ciekawską, to jednak zawodowe zboczenie bardzo szybko dało o sobie znać. Mimowolnie zmierzyła mężczyznę wzrokiem, co sprowokowało uniesienie się kącików warg w subtelnym uśmiechu. Nawet jeżeli w społeczeństwie panowało złudne przekonanie, że wygląd się nie liczył, to jednak niewątpliwie właśnie on odpowiadał za powodzenie lub niepowodzenie pierwszego spotkania i - co najważniejsze - wrażenia, które można było zrobić tylko raz.
- To jest nas dwoje. Nigdy nie byłam na randce w ciemno - wyznała, uznając szczerość za dobry sposób na rozładowanie atmosfery - przynajmniej w tej konkretnej kwestii. Dzielenie doświadczeń lub ich całkowitego braku wydawało się być dobrym wstępem do rozmowy. Charlotte, choć współpracowała z wieloma osobami, nigdy nie była mistrzem small talku. Właściwie unikała go jak ognia.
- Dziękuję - rzuciła wesoło, zerkając na sukienkę. Niewątpliwie docenienie zewnętrznej aparycji miło połechtało kobiece ego. - Nie wiedziałam, w co się ubrać. Cieszę się, że nie tylko ja postawiłam na elegancję - dodała, kiwając głową w kierunku męskiej sylwetki. Była pod wrażeniem.
Zajmując miejsce, wygładziła materiał sukienki. Skupiając wzrok na wysokości męskiej twarzy, znów uraczyła swojego rozmówcę subtelnym uśmiechem.
- Nie, miejsc raczej nie, ale porę już tak. Dużo przyjemniej spaceruje mi się nocą. Miasto wygląda wtedy obłędnie, szczególnie z jakiegoś punktu widokowego. Wzniesienia, dachy budynków, tarasy. Próbowałeś kiedyś? - zagaiła, chyba względnie przyzwoicie kryjąc niechęć do rozmowy na temat swojej osoby. Quinn zaskoczył ją szybką reakcją i wyrwaniem się z pytaniami. Zazwyczaj to ona je zadawała, dlatego cała sytuacja była dla niej podwójnie niezręczna. Zamierzała jednak być cierpliwa.

autor

lottie

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Było mu miło, że doceniła jego strój, w jakim się stawił, a który był w połowie przemyślaną decyzją. W profesji, do której się przyuczał wymagano od niego, by reprezentował się dobrze również wyglądem. Jednakże miał jeszcze trochę czasu przed przyjechaniem tutaj na zmianę ubioru. Trochę się wahał zastanawiając się, czy nie wyjdzie na zbyt sztywnego, ale liczył na to, że ktoś doceni elegancję.
- Jeśli chodzi o obłędne miejsca widokowe to przynajmniej dwa razy byłem na górze Space Needle. Głównie jako dzieciak, chyba raz jako nastolatek, więc stamtąd mogłem podziwiać panoramę. Jeśli górne piętra Columbia Center również się liczą, to mogę to także odhaczyć. Z nieco przyziemniejszych budynków czasem wyjście na dach w moim budynku mieszkalnym jest otwarte, więc stamtąd mógłbym zobaczyć co nieco, a przynajmniej najbliższą okolicę. – uśmiechnął się w stronę blondynki, która opowiadając o wieczornych sceneriach wydała mu się typem romantyczki. Sukienka, a nie żaden żakiet ze spodniami i koszulą tylko podbudowywała to postrzeganie.
- Podobno malujesz? – podrzucił inny temat, w zasadzie nawet do końca nie wiedząc, ile mają czasu na tą rozmowę. – Zdradzisz co najczęściej? I próbujesz wystawiać gdzieś swoje pracy czy tak po prostu, dla siebie? – zapytał, przybierając już nieco luźniejszą postawę, czując się nieco swobodniej, kiedy byli już w toku rozmowy.

autor

dreamy seattle
Awatar użytkownika
32
170

malarka

cały świat

columbia city

Post

Nieznaczne kiwnięcia głową miały być dla mężczyzny wyraźnym sygnałem, że Charlotte wciąż go słuchała, poświęcając mu całą swoją uwagę. Zrezygnowała nawet z ciekawskiego rozglądania się po najbliższym otoczeniu, choć niewątpliwie panujący w kawiarni gwar znacząco to utrudniał.
- Nie wiem, czy jest osoba, która tam nie była - przyznała, nawiązując do swego rodzaju symbolu Seattle. Z drugiej jednak strony nie byłaby zaskoczona, gdyby w mieście nie było wielu zwolenników wysokości i najbardziej obleganej przez turystów atrakcji. Ona sama odwiedziła Space Needle wielokrotnie, dlatego obecnie, w dorosłym życiu, szukała wrażeń w innych miejscach. - Aktualnie jestem na etapie szukania nowego mieszkania, ale dostęp do dachu budynku brzmi jak dobry aspekt do rozpatrzenia przed podjęciem decyzji - przyznała z uśmiechem i ewidentnym uznaniem. Charlotte, mimo przyzwyczajeń wyniesionych z rodzinnego domu, nie była typem kobiety wymagającej. Doceniała drobne, urocze gesty i cieszyła się małymi rzeczami. Zdecydowanie więcej frajdy sprawiłby jej dostęp do dachu bloku mieszkalnego niż ogromny, pałacowy taras na wysokości.
- Malowałam. Praca rządzi się swoimi prawami - wyjaśniła pokrótce, choć bez zbędnych szczegółów. Wątpiła, że jej zajęcie należało do grona tych, o których warto było wspomnieć na pierwszej randce. - Raczej dla siebie. Nie nazwałabym tego wielką sztuką. Raczej bazgrołami do szuflady. Znajomy planuje otworzyć studio tatuażu i chce, żebym zajęła się jedną ze ścian. Mamy już upatrzony jeden wzór. Jeżeli coś z tego wyjdzie, to na pewno dam Ci znać - o ile to spotkanie nie zakończy się katastrofą. Tego jednak nie powiedziała na głos. Rozmowa toczyła się w przyjemnej atmosferze, jednak Lottie nie zwykła wybiegać w przyszłość.
- Dość o mnie. Opowiedz, czym ty na co dzień się zajmujesz - poprosiła miękko. Choć uzyskana karteczka z kilkoma informacjami była przydatna, to jednak blondynka wolała pewnych rzeczy dowiedzieć się od samego zainteresowanego.

autor

lottie

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

- Hej, to już jest jedno miejsce, gdzie będzie można zobaczyć twoje dzieło. Oby trafiły się kolejne. - odparł, kiwając głową z uznaniem. Nie było co umniejszać swoich osiągnięć, nawet tych drobnych. Nie każdy przecież potrafił dobrze malować czy rysować.
- Aktualnie jestem na aplikacji adwokackiej w kancelarii swoich rodziców. W tamtym roku ukończyłem studia, dostałem dyplom. - oznajmił bez specjalnej pychy czy dumy. Poniekąd został tym, kim miał jako, że jego rodzina od pokoleń była związana z prawem. Miał jakieś inne możliwości, ale nie żałował, że wybrał tak, jak resztą familii.
Przyjrzał się jeszcze Charlotte uważnie, czekając na ewentualne jej następne pytania. Nie mieli już chyba zbyt dużo czasu, a miał wrażenie, że tylko on wypytywał kobietę o ciekawostki z jej życia.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

-

-

Post

<div class="wrapper" style="position: relative;"> <div class="navi"><img src="https://i.imgur.com/r6X9Hch.png"></div>
<br>
<div id="infoi" style="top: 265;left: 20;color: #975256;padding: 10px;width: 410px;height: 230;margin-left: 75px;z-index: 10;position: absolute;hidden: scroll;overflow-x: hidden;text-align: justify; line-height:140%;"><div style="text-align:center; color:#6a244b;">
RANDKA NUMER II<BR>
CZAS TRWANIA: 10.02, 18:30 - 13.02, 18:00*
* Po upłynięciu czasu nie ma możliwości dodania kolejnych postów w danej randce.
** Sugerowana długość posta to 1000-2000 znaków dla sprawności pisania.




</div></div>
Ostatnio zmieniony 2021-02-10, 18:07 przez Kupidyn, łącznie zmieniany 1 raz.

autor

-

Awatar użytkownika
0
0

-

-

-

Post

<div class="wrapper" style="position: relative;"> <div class="navi"><img src="https://i.imgur.com/r6X9Hch.png"></div>
<br>
<div id="infoi" style="top: 265;left: 20;color: #975256;padding: 10px;width: 410px;height: 230;margin-left: 75px;z-index: 10;position: absolute;hidden: scroll;overflow-x: hidden;text-align: justify; line-height:140%;"><div style="text-align:center; color:#6a244b;">
RANDKA NUMER III<BR>
CZAS TRWANIA: 13.02, 18:00 - 16.02, 18:00*
* Po upłynięciu czasu nie ma możliwości dodania kolejnych postów w danej randce.
** Sugerowana długość posta to 1000-2000 znaków dla sprawności pisania.
Ostatnio zmieniony 2021-02-13, 18:06 przez Kupidyn, łącznie zmieniany 2 razy.

autor

-

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Czy to się wydarzyło naprawdę?
Zaledwie pięć minut, które całkowicie zmieniło jej opinię na temat szybkich randek. Wcześniej cieszyła się, że bez żadnych wyrzutów sumienia będzie mogła uciec od nudnego rozmówcy, w końcu takie są zasady, a teraz wręcz chciała złamać wszystkie reguły i zostać przy tamtym stoliku. Tak dobrze się bawiła, że nie było w tym nic dziwnego, że przez chwilę zastanawiała się czy to faktycznie działo się naprawdę. Dla upewnienia miała w dłoni serwetkę z numerem telefonu, którą pospiesznie schowała do torebki i zamiast udać się bezpośrednio do wskazanego stolika skręciła w stronę baru. Potrzebowała jakiegoś szybkiego drinka, bo Bluejay wydobył z niej takie emocje, które na nie towarzyszyły jej na co dzień.
Zanim dotarła do stolika czas już ruszył, więc była pewna, że zastanie na miejscu już swoją kolejną, trzecią randkę. Stolik jednak był pusty co jakoś bardzo jej nie zmartwiło. Postawiła na blacie swojego drinka a rozsiadając się wygodniej rzuciła okiem na kartkę, którą dostała. Czytanie książek, sport i imprezy. Sama napisała coś podobnego, co niekoniecznie wiele o niej mówiło. A patrząc na tekst przed sobą miała wrażenie, że wszyscy polecieli właśnie w takie banalne zainteresowania i pasje.
Obrazek

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

odpicowany elegancik dzisiaj

Dwie randki za nim i mógłby przysiąc, że nie tak to sobie wyobrażał. Spodziewał się koszmaru na jawie, a wyglądało na to, że jego brat miał rację i być może jeszcze mu za to podziękuje. Z kieliszkiem szampana w dłoni i lekkim uśmiechem na ustach ruszył do kolejnego stolika. Uniósł wzrok i spojrzał na kobietę, która przy nim siedziała. Nie mógł wyjść z podziwu, ile tu dzisiaj pięknych kobiet. Jak to się dzieje, że żadna z nich nie miała jeszcze swoich walentynek, skoro szukały ich na szybkich randkach? Być może ktoś je namówił, tak jak jego.
Witaj — przywitał się, podając blondynce dłoń. — Wyglądasz przepięknie — dodał, po czym usiadł naprzeciwko i zerknął na kartkę opisującą jego obecną randkę. Faktycznie ich opisy miały ze sobą wiele wspólnego. Czy te zainteresowania były banalne? Nie dla niego. W końcu pisanie, a co za tym idzie i czytanie, to całe jego życie. W każdym razie poczuł się naprawdę miło, wiedząc że już na starcie dzieli z Elizabeth chociaż kilka zainteresowań. Życzył jej zdrowia, upijając kolejny łyk szampana. — To moje trzecie spóźnienie dziś, chyba mnie ktoś w końcu za to spóźnialstwo rozliczy — mruknął żartobliwie, odstawiając kieliszek na stolik i podwijając odrobinę rękawy marynarki. Odnosił wrażenie, że jego obecna randka jest delikatniejsza od poprzednich. Może się mylił, w końcu przeczucia już nie raz go oszukiwały. Na wszelki wypadek postanowił pilnować się odrobinę bardziej, aby nie strzelić żadnej gafy.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Czas przemijał tak szybko, że zwykłe pięć minut to było zdecydowanie za mało. Zwłaszcza jeśli przychodziło się do stolika spóźnionym. Sama nie wiedziała ile minęło czasu i nawet już chciała zrezygnować i napić się drinka przy barze, gdy obok stolika pojawił się brunet, który od przywitania obrzucił ją dość oklepanym komplementem.
- Dziękuję – mimo wszystko uśmiechnęła się do niego delikatnie wiedząc, że została im może połowa przeznaczonego czasu. Gdy siadał na swoim miejscu umoczyła usta w alkoholu dyskretnie go obserwując. Wspomnienie poprzedniej randki nieco przeszkadzało jej w skupieniu się na tej konkretnej, więc nieco odetchnęła z ulgą gdy to nieznajomy (który tak w ogóle jej się nie przedstawił) postanowił pociągnąć rozmowę. – Jedno spóźnienie można być kwestią przypadku, ale trzy? Spóźniasz się nałogowo czy to tylko tak przy szczególnych okazjach? – uniosła pytająco brew ku górze, bo ona sama nigdy nie pozwalała sobie na takie gapiostwo. Od dziecka wpajano jej, że najważniejsze te punktualność. Taką wyznawała zasadę zarówno w życiu zawodowym jak i prywatnym.
- Tak na marginesie to jestem Liz – uniosła swój kieliszek w geście niemego toastu i upiła mały łyk. Odstawiając szkło na blat stolika przez chwilę bacznie przyglądała się chłopakowi, nie mogąc oprzeć się wrażeniu, że tym razem trafiła na kogoś szalonego i roztrzepanego. – Więc jakie sporty ekstremalne uprawiałeś w ostatnim czasie?
Obrazek

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

-

-

Post

<div class="wrapper" style="position: relative;"> <div class="navi"><img src="https://i.imgur.com/r6X9Hch.png"></div>
<br>
<div id="infoi" style="top: 265;left: 20;color: #975256;padding: 10px;width: 410px;height: 230;margin-left: 75px;z-index: 10;position: absolute;hidden: scroll;overflow-x: hidden;text-align: justify; line-height:140%;"><div style="text-align:center; color:#6a244b;">
RANDKA NUMER IV, OSTATNIA<BR>
CZAS TRWANIA: 16.02, 18:30 - 19.02, 18:00*
* Po upłynięciu czasu nie ma możliwości dodania kolejnych postów w danej randce.
** Sugerowana długość posta to 1000-2000 znaków dla sprawności pisania.




</div></div>
Ostatnio zmieniony 2021-02-16, 18:05 przez Kupidyn, łącznie zmieniany 1 raz.

autor

-

Zablokowany

Wróć do „Speed Dating”