WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!
Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina
Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.
INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.
DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!
UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.
Maddison&Vittoria
Uczennica
Lakeside School
broadmoor
Maddie miała okropny mętlik w głowie po tym, co się wydarzyło na przyjęciu. Po pierwsze – dyskusja z Benem, ten pocałunek i całokształt, a po drugie – rozstanie Vittorii i Maxa. Nie wiedziała do końca co się wydarzyło, bo Cresswell pewnie miała życiową rozpacz gdy znalazła ją i Bena (ugh), więc Maddie zamówiła taksówkę i pojechały do niej. Po drodze wstąpiły do jakiegoś sklepu, kupiły hurtową ilość chusteczek, czekolady, lodów, popcornu i jakiegoś mocnego alkoholu i gdy weszły do domu Chrisa, Madds zrobiła Vi kąpiel, a gdy jej przyjaciółka siedziała już w wannie, na jakimś małym taboreciku postawiła butelkę wódki i inne przekąski.
– Ale jak to go pocałowała? – tylko tyle zdążyła się pewnie w tym czasie dowiedzieć. Sama usiadła przy ogromnej wannie, rozebrana do bielizny i odkręciła butelkę wódki. – Pieprzona dziwka, gdybyś mi powiedziała od razu bym jej wpierdoliła – a potem zahaczyłaby jeszcze o Carrie, która znowu wisiała na Benie, gdy opuszczały z Vittorią przyjęcie chociaż… to jej należał się wpierdol, nie Caroline. Cóż.
uczennica
nie pracuje
broadmoor
- No, pocałowała. Na środku parkietu - westchnęła ciężko, patrząc na przyjaciółkę i wyciągając dłoń po wódkę. - Byłaś zajęta. Poza tym nie chodzi o zajebanie jej. Po prostu... Ona zawsze będzie nad nami wisiała. Niezależnie od wszystkiego, Madds. A ja go tak cholernie kocham.... Naprawdę. Ale nie potrafię sobię poradzić z tą głupią kurwą - westchnęła mimowolnie, upijając kilka sporych łyków i czując, jak łzy ponownie lecą z jej oczu. - Mieliśmy powiedzieć niedługo moim rodzicom - dodała, podczas gdy znowu szloch zaczął lekko trząść jej ciałem.
Uczennica
Lakeside School
broadmoor
– Tak przy wszystkich? – może to było głupie pytanie, ale Maddie naprawdę była w szoku bo doskonale wiedziała, że Max ciągle Naomi zlewał a ta przy wszystkich postanowiła odwalić coś takiego? – Może lepsze dla mnie byłoby, gdybyś mi przerwała – stwierdziła cicho, mimowolnie palcami docierając do swojej dolnej wargi, którą lekko zaczęła skubać. Wolałabym zdecydowanie obijać ryj Naomi niż znowu dać się ponieść z Benem, chociaż teraz zdecydowanie było inaczej niż każdym poprzednim razem i to martwiło ją jeszcze bardziej. – Bo może chodzi o to, żeby jej nie zajebać a zajebać JĄ – powiedziała nerwowo podając jej butelke. – Nigdy nie rozumiałam, dlaczego Max w ogóle się z nią umawiał. Jest jebnięta, a pokazała to idealnie w ciągu ostatnich dni. Nie wiem co trzeba jej zrobić, ale coś trzeba. – marudziła, bo suki naprawdę nie znosiła. Gdy zobaczyła jednak jak Vi się trzesię, oparła się o wanne.
– Ale może nie wszystko stracone? Może powinniście się ujawnić i wtedy wszystko jakoś samo się ułoży. Wcale nie chcesz się z nim rozstawać – nie broniła Maxa, uważała go za debila, ale widziała, że to rozwiązanie nie jest dla Vi odpowiednie.
uczennica
nie pracuje
broadmoor
– Tak przy wszystkich. A wcześniej jak tylko nas razem widziała, to do niego leciała jak ćma do światła – westchnęła mimowolnie, ocierając wierzchem dłoni łzy złości na Naomi. Wiedziała, że Max ją zlewał i ufała mu w stu procentach. Problemem nie był Max, ale nachalność Naomi i to, jak cholernie chujowo wpływało to na psychikę Vittorii. – No i przerwałam – westchnęła cicho, patrząc na nią z troską. – Mam mu znowu urządzić jesień średniowiecza? – spytała, mając na myśli Bena i to, co się między nimi działo, gdy wparowała do saloniku, w którym się całowali.
– Może, ale to nie jest opcja, Maddie – uniosła kąciki ust, chociaż wizja sama w sobie była kusząca. – To jest nas dwie. Też tego nie ogarniam. Zresztą i tak Max ją zdradził ze mną – stwierdziła cicho, odchylając głowę i przymykając powieki. – Ale co my jej możemy zrobić, Mads? – zapytała, otwierając oczy. Ona pomysłu nie miała.
– Oczywiście, że nie chcę się z nim rozstawać. Kocham go. On kocha mnie. Ale w naszej relacji zawsze będzie też ta pierdolona jędza, dla której „nie” znaczy „tak”, a „spierdalaj, jestem zajęty” – „jestem cały twój” – odetchnęła głęboko i przygryzła dolną wargę aż do krwi. – A ja nie chcę żyć w tego typu trójkącie, martwiąc się, że na którejś imprezie ona się po prostu na nim położy – dodała jeszcze, wzdychając ciężko.