WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Mx&Vittoria

ODPOWIEDZ
Mount Everest ain't got shit on me, I'm on top of the world
Awatar użytkownika
25
191

Manager

Canlis

the highlands

Post

/ jakiś dzień po ostatniej

Max naprawdę nie chciał, żeby to wyglądało jak wyglądało – Naomi nago, obok niego na kanapie… gdy wstał, zepchnął ją z siebie i zaczął szukać Vittorii i okazało się, że wyjechała, doskonale wiedział, że to właśnie ten obrazek był zapalnikiem. Żeby było jasne, nie przespał się z Naomi. Nawet jej nie dotknął, chyba że przez sen ale w to też powątpiewał. Jak szedł spać, nie było jej bok a gdy się obudził… cóż, świruska jak zwykle musiała odwalić swoje. Popędził całą ekipę do szybszego spakowania się i faktycznie wrócili wcześniej niż planowali. Nawet się za bardzo nie rozpakowywał, zostawił tylko rzeczy i od razu pojechał do domu Cresswell. Zaczął napieprzać w drzwi, których długo nikt nie otwierał ale zobaczył, że nie ma auta Jacks na podjeździe więc uznał, że nie może. W końcu odpalił się pewnie wideofon, więc odetchnął.
– Vittoria, proszę, przecież nawet tej szmaty nie dotknąłem. Mogłaś jej najebać, ale nie uciekać. Kurwa, no. Otwórz mi – zaczął tyrade, opierając się w końcu czołem o drzwi. No nie chciał, żeby tak wyszło. Wiedział natomiast, że więcej ta kretynka z nimi nigdzie nie pojedzie.

autor

-

sometimes all I think about is you, late nights in the middle of june
Awatar użytkownika
18
156

uczennica

nie pracuje

broadmoor

Post

| out fit

Kiedy Vittoria zobaczyła – schodząc na śniadanie – że Naomi leży NAGO na kanapie z MAXEM, wewnętrznie miała ochotę sprowadzić szmatę do parteru. Zamiast tego uznała, że ma dość i zamiast robić aferę, której teoretycznie prawa robić nie miała, po prostu spakowała swoje rzeczy i wróciła do domu. Tutaj zdążyła się rozpakować, wyprowadzić psa na spacer, pożegnać mamę, która poszła do hotelu ogarniać jakieś służbowe sprawy, a potem moczyła się w wannie z kieliszkiem jakiegoś ukradzionego z piwniczki, włoskiego wina i płacząc, że Naomi to głupia kurwa i że to się nigdy nie skończy. I właśnie wtedy do jej uszu dobiegło walenie do drzwi. Wiedziała doskonale, kto to był i nie była pewna, czy ma ochotę go wpuszczać, bo była zła, że JAKIMŚ CUDEM do tego doszło. Nie na Maxa, ale na sytuację. Tak więc zarzuciła szlafrok na plecy – bardzo cieplutki i puchaty i powoli zeszła na dół, słysząc te przeprosiny, odetchnęła ciężko i otworzyła mu drzwi.
– Mogłam, ale tego nie zrobiłam, bo w ten sposób dowiedziałaby się ona, Carrie i zaczęłyby paplać jak popierdolone – westchnęła ciężko i spojrzała na niego, przepuszczając go w drzwiach. – Mam tego dość, Max. Widzisz sam, jaka ona jest popierdolona – stwierdziła cicho, wyginając usta w podkówkę. – Gdybyś wtedy powiedział, że nie chcesz jej na wyjeździe, to może by do tego nie doszło – dodała, bo była wkurzona, że nie wykazał się totalnie asertywnością, gdy Carrie pierdoliła, że weźmie Naomi.

autor

-

Mount Everest ain't got shit on me, I'm on top of the world
Awatar użytkownika
25
191

Manager

Canlis

the highlands

Post

On pewnie by tyle cierpliwości nie miał i w odwrotnej sytuacji wyprowadziłby delikwenta za drzwi, nago na śnieg, ale to był on i jego chore loty :lol:
– Jebac, może właśnie powinniśmy w końcu wszystkim powiedzieć. Dosyć mam tego chowania się po kątach i tego, że potem jesteś wściekła na mnie za to, że ktoś się do mnie przystawia. Przecież jej o to nie proszę ani tego nie chce, kurwa! – uniósł się, co prawda nie na nią bezpośrednio a na całą sytuację w której tkwili chyba już zbyt długo. Był zmęczony tym, że nie mógł tak po prostu spędzić wieczora ze swoją dziewczyną i nawet nie mógł odpowiednio odpulać innych lasek tylko wciskać jakieś kity w które nikt nie wierzył, bo wszyscy wiedzieli że jednak był ruchaczem w przeszłości nie?
– No ale to wina Bena, że zgodził się zabrać pieprzoną Carrie. Zgodził się na nia, a tamta stwierdziła że sama się z nami stresuje więc weźmie Naomi bo będzie jej raźniej. A ON SIĘ KURWA ZGODZIŁ - no zwalał to na Bena, ale wiedział jednocześnie że Ben się zgodził odruchowo, bo co innego miał zrobić? Na chama i tak pewnie by jedna drugą zabrała więc nie miało to większego sensu w zasadzie. – Nie wiem jak to zrobimy, ale pora temat szybciej załatwić. Trzeba ogarnąć jakąś kolacje czy cos – powiedział stanowczo. Ogólnie, mogli się po prostu ujawnić ale wiedział że głównie o rodziców Vittorii chodziło.

autor

-

sometimes all I think about is you, late nights in the middle of june
Awatar użytkownika
18
156

uczennica

nie pracuje

broadmoor

Post

– Nie jestem zła na ciebie, jestem zła na nią. Wyjechałam, żeby nie zajebać jej łbem o podłogę, bo uwierz mi byłam w chuj bliska – odparła, patrząc na niego i splatajć dłonie na wysokości piersi. Westchnęła ciężko, bo naprawdę jej to też przeszkadzało. Jasne, wcześniej mogli się ukrywać, bo ona nie miała tej nieszczęsnej osiemnastki, poza tym ich związek był cholernie niestabilny i ciągle rozstawali się i schodzili, ale teraz… Teraz też już była tym po prostu, po ludzku zmęczona.
– Kurwa, Max, mogłeś powiedzieć, że jak Naomi jedzie to ty nie jedziesz albo cokolwiek. A potem magicznie z nami pojechać. Ben zjebał, ale ty trochę też. Poza tym śmiałeś się z teorii z dachówką, a typiara ci się wpierdala na kanapę i to nago – rzuciła z lekkim bul wersem i zmarszczyła brwi. No przeszkadzało jej to cholernie.
– Okej, jak chcesz to zrobić i kiedy? – spytała wprost, siadając na kanapie i poprawiając szlafrok, bo to jednak poważna rozmowa, a ona dziwnie się czuła, bo pewnie pod spodem nic nie miała. :lol:

autor

-

Mount Everest ain't got shit on me, I'm on top of the world
Awatar użytkownika
25
191

Manager

Canlis

the highlands

Post

– To moglas to po prostu zrobić – powtórzył, bo nie widział większego problemu. Dla niego jako dla faceta to było dość proste, zresztą nie raz komuś sama spuściła wpierdol więc dlaczego tym razem się opanowała? Nonsens.
– Nie chciałem tego robić Benowi. Też próbuje ten pierdolnik utrzymać w ryzach bo starzy go cisną i chciałem pomóc. Nie sądziłem że ona jest aż tak pojebana – wywrócił oczami. Chciał wspierać wewnętrznie Bena w tym wszystkim, no! – Ale dachówki nie było – powiedział jakby to miało w obecnej sytuacji coś zmienić. Usiadł na kanapie. Doskonale się domyślał, że była nago ale nie robił żadnych dziwacznych kroków bo wiedział, że to nie jest odpowiedni moment. Wzruszył ramionami.
– Nie wiem, prawdopodobnie Caroline będzie chciała to przyjęcie zaręczynowe więc może po nim, żeby nie robić dodatkowego show tego dnia? – sięgnął po jej dłoń i zaczął bawić się jej palcami. – Po prostu wydaje mi się, że to jedyne rozsądne rozwiązanie. Jestem pewny tego, że chcę z toba być i nie wiem czy jest sens to wszystko jeszcze bardziej rozciągać. Może nie dostanę wpierdolu od twojego ojca – zażartował chociaż czuł że ta wizja może być dość realna :lol:

autor

-

sometimes all I think about is you, late nights in the middle of june
Awatar użytkownika
18
156

uczennica

nie pracuje

broadmoor

Post

– No właśnie kurwa nie mogłam. Jakbym wyszorowała parkiet jej ryjem to by się wszystko wydało. Już ostatnio się na nią rzuciłam z łapami i miałeś pretensje, że ci nie ufam – wywróciła oczami. No teraz się nie odezwała, tylko kulturalnie wcześniej wróciła do domu, tak? Nie chciała robić popierdolonych jazd, nawet jeśli bardzo miała na to ochotę.
– Ale mogłeś zrobić to mi? Max, wiesz, że nie mogę zdzierżyć tej kurwy – westchnęła ciężko – Oczywiście, że go cisną, bo jest pieprzonym leserem, Max – wywróciła oczami. – Jedyne co ma do roboty to skończyć studia, okej? Przez to, że żadnych nie skończył zaczęli go cisnąć, żeby znalazł żonę i spoważniał. A on cały czas jest jebniety – westchnęła ciężko, bo miała wrażenie, że Benji był bardziej dziecinny od nich wszystkich razem wziętych. – Jeszcze – mruknęła pod nosem na słowa o dachówce, bo była prawie pewna, że kiedyś do tego dojdzie. :lol:
– Wiadomo, kiedy to w ogóle chce zrobić? – spytała cicho, patrząc na Maxa wzrokiem zbitego szczeniaczka. – Też jestem pewna, że chcę z tobą być – uśmiechnęła się, ładując się mu już na kolana typowo. – Pewnie dostaniesz, ale mu przejdzie – zażartowała, chociaż oboje wiedzieli, że Lou bankowo się wkurwi. Tak samo jak Jackie. Cóż. :lol:

autor

-

Mount Everest ain't got shit on me, I'm on top of the world
Awatar użytkownika
25
191

Manager

Canlis

the highlands

Post

– Dobra, ale tym razem faktycznie miałabyś słuszny powód a nie taki, że wkurza cię jej twarz a ty się upiłas – taka prawda, poprzednia awantura Cresswell z Naomi była mniej sensowna niż byłaby aktualna, toteż pretensji raczej nie miałby żadnych.
– Zobacz ile sam Ben dla nas robił – powiedział odrobine poważniej niż zamierzał. – I nadal robi, więc wypadało chyba zrobić też coś dla niego, nie sądzisz? – tak to widział, od prawie dwóch lat pomagał im się ukrywać, chociaż równie dobrze mógłby mieć to w dupie więc oni mogli pomóc jemu ten raz. – Nie jest leserem, po prostu nie ma wizji. Czasem tak bywa – zaczął bronić Rosenthala, marszcząc czoło. Normalnie jakby był jego chłopakiem :lol: – A jego starzy sa popierdoleni, bo mimo wszystko nie powinni mu tak robic. Pokłóciłbym się ze swoimi w chuj o coś takiego – no pewnie, że tak. To byłaby drama stulecia, inna sprawa że Max ogólnie zycie względnie ogarniał i chociaż pracował jak pracował, to nadal się starał. Kiedy wpakowała mu się na kolana, objął ją ramieniem i westchnął cicho.
– Nie wiem, na razie słyszałem tylko że tego chce. Naomi coś marudziła że ma mało czasu żeby znaleźć kiecke, więc pewnie kwestia tygodnia albo dwóch. Zaczęły już też planować panieński więc… – nie miał pojęcia jak Ben to rozegra, ale mu naprawdę współczuł. Teraz jednak skupił się już na samej Vittorii. – Byle nie po twarzy, kim ja bez niej będę? – zażartował i ujął w palce jej brodę. – Kocham cię i przperaszam, że ta pojebuska zepsuła nasz wyjazd – mruknął cicho, muskając delikatnie ustami jej usta.

autor

-

sometimes all I think about is you, late nights in the middle of june
Awatar użytkownika
18
156

uczennica

nie pracuje

broadmoor

Post

– Wtedy też miałam – mruknęła pod nosem, bo dla niej to też był całkiem niezły powód. Ogólnie każdy powód, żeby zajebać Naomi był spoko powodem, przynajmniej w jej ocenie. :lol:
– Ja mu nie wciskam jego eks na wycieczki i będę wdzięczna, jeśli on tego też nie będzie robił – stwierdziła, wzruszając ramionami, a gdy zaczął bronić Bena, uniosła brwi. – Okej, okej, broń dalej swojego chłopaka – wywróciła oczami z rozbawieniem, chociaż cieszyła się, że Ben i Max się przyjaźnią i że mają siebie nawzajem. Obaj byli czasami trochę debilami, ale no kochała ich obu tylko na inny sposób każdego. :lol:
– Moi dziadkowie zawsze byli pojebani – mruknęła pod nosem, wzdychając ciężko. – Ja ciebie też. Mam na górze kąpiel i moja mama nieprędko wróci, więc moglibyśmy wziąć kąpiel razem – zamruczała spod jego warg i pewnie tak też zrobili.

Ztx2

autor

-

ODPOWIEDZ

Wróć do „18”