WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!
Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina
Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.
INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.
DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!
UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.
prawniczka
Specter Law Group
portage bay
- Oczywiście po spisaniu odpowiedniej umowy podzielilibyśmy się z tobą odpowiednim procentem od zysku James, Kath też by na tym mogła zyskać. - oczywistym był fakt, że Lavender podkreśli że jest prawnikiem i bez odpowiednio spisanej umowy żadnego pornola na skalę światową nie będzie. Ciekawe czy gdy już alkohol i narkotyki z niej ujdą to czy nadal będzie taka śmiała w swoich poczynaniach i pomysłach, czy tam biznesach. I właśnie, mogli przecież być taką paczką z serialu, każdy z każdym, a Lavender ciekawa była umiejętności Nate'a, w sumie James też musiał być niezły w te klocki, skoro Kath z nim tyle lat była... no i sama Kath niby taka pruderyjna i wydawałoby się że skromna, a może byłby z niej niezły demon w sypialni, kto wie? Przecież wprost Jamesa nie zapyta, bo i tak się nie przyzna przy żonie. Potem pochyliła się bardziej ku Covingtonowi.
- Wierz mi lub nie, ale jestem dobrym jeźdźcem, potrafię ujarzmić każdego wierzchowca. I lubię jazdę konną na długie dystanse. - również odparła zawadiacko, oblizując usta i trzepocząc ku przyjacielowi rzęsami.
- Ja niczego nie neguję przecież! - zaparła się kobieta, kładąc dłoń na piersi, jakby chciała przysiąc że przecież nie miała nic złego na myśli. Ona uwielbiała Lydię, ale coraz to częściej chciała mieć własną pociechę. A skoro żadnego interesującego i nadającego się dawcy nasienia, czytaj tatuśka nie miała na horyzoncie, to uznała że Nate nadawałby się do tego idealnie wręcz.
- Śniadanie do łóżka jest bardzo kuszące, wiesz? - i tutaj tak zrobiła cwane brewki w kierunku obojga Wheterbych. Jak była w takim stanie jak obecnie to miała pewne wyobrażenia co by zrobiła z takim oto Natem, a co z takim Jamesem ot co. Ale i zmęczenie przebiło się przez jej ciało, bo ziewnęła, zasłaniając usta. Kulturalna była, wiedziała że trzeba zasłaniać usta przy ziewaniu, ot co.
prezes/inżynier budowy
Covington Constructions
the highlands
- Jeszcze wielu rzeczy o mnie nie wiesz, Lav - poruszył sugestywnie brwiami, a w jego oczach igrały iskierki. Droczył się, droczył, choć ich słowa miały pozostać tylko barwnie opowiedzianymi bajkami.
W tamtym momencie Nate kompletnie nie myślał o posiadaniu dzieci, więc wspomnienie o możliwości takiego faktu jakoś nieszczególnie przypadło mu do gustu. To chyba był jedyny powód, dla którego mógłby zrezygnować z seksu, choć… jeszcze nie wiedział o tym, że mleko już się wylało. No cóż, zwykle jednak myślał o zabezpieczeniu i jakiekolwiek insynuacje tego wieczoru mógłby w razie potrzeby zbyć wyciągnięciem z portfela gumek jako dowód na dojrzałe zachowanie.
- Ja tylko sugeruję, że najpierw trzeba poćwiczyć, zanim się stworzy kogoś na wzór Lydii. Na wzór, bo to najlepsza córka pod słońcem - wybronił się, na koniec posyłając Kath rezolutny uśmieszek. Gdyby myślał inaczej o Lydii to pewnie nie rozpieszczałby jej tak, jak wujek chrzestny powinien. Przyznał przyjaciółce rację również dlatego, że wiedział, iż dla każdego rodzica ich dzieci były najlepsze. W tym jeszcze przecież nie miał żadnego doświadczenia.
- Taki mąż to skarb - uśmiechnął się z dumą do Jamesa, bo gotowanie było objawem męskości. Sam dla najbliższych czasem lubił zabawić w kuchni i uważał to za bardzo pociągającą dla kobiet umiejętność. Może między innymi to właśnie Kath urzekło w mężu?
Wraz ze znikającymi kawałkami ciasta oraz alkoholem, robiło się coraz zabawniej, wpływając na potrzebne dla każdego z przyjaciół rozluźnienie. Pogaduchy do późna, żarty i droczenie się między sobą z czasem jednak znużyło wszystkich i zanim się zorientowali, Nate i Lav wtuleni w siebie zasnęli na kanapie, sprawiając, że jedyne, co razem osiągnęli, to wspólna aria operowa ich pochrapywania.
//ztx4