<table><div class="cal0"><div class="cal6"> rozgrywka #15 </div> <img src="
https://64.media.tumblr.com/d6aa63a2b9e ... 5_500.gifv" class="cal1-img"> <div class="cal2"> <div class="cal3"> <h1>z kim</h1> <h2>Zara Sherwood</h2></div> <div class="cal3"> <h1>gdzie</h1> <h2><a href="
viewtopic.php?p=80222&highlight=#80222">rozmowa telefoniczna</a>
</h2></div> <div class="cal4">
-
Uwierz mi, po wszystkim, co mnie spotkało, aż żałuję, że w ogóle wyszedłem ze swojego mieszkania, zamiast zostać z Tobą… - westchnął. Gdyby nie podjął decyzji o wyjściu, ten wieczór mógł potoczyć się zupełnie inaczej. Owszem, pewnie Maeve i tak byłaby na niego zła, ale przynajmniej byłby całkiem zdrowy, a tak? Miał celibat i sporo innych ograniczeń, przez które cierpiał katusze bardziej, niż ze swojej fizycznej niedoli. W każdym razie informacja o wyjeździe Zary nie zaskoczyła go. Może wiedział, że to było nieuniknione? </div> <div class="cal5"> zakończona </div> </div></div></table>
<table><div class="cal0"><div class="cal6"> rozgrywka #16 </div> <img src="
https://cf.ltkcdn.net/cocktails/images/ ... -taste.jpg" class="cal1-img"> <div class="cal2"> <div class="cal3"> <h1>z kim</h1> <h2>Brando Thompson</h2></div> <div class="cal3"> <h1>gdzie</h1> <h2><a href="
viewtopic.php?p=80040&highlight=#80040">narada bojowa w barze</a>
</h2></div> <div class="cal4">
Z uwagą słuchał wypowiedzi przyjaciela i stawało się coraz bardziej jasne, co częściowo było powodem, przez który Maeve tak emocjonalnie podeszła do jego spóźnienia w tamtym czasie. Nie potrafił ukryć zaskoczenia faktem, że Thompsonowie, do których zawsze żywił szacunek, pod pozorami dobrze ułożonej rodziny, prowadzili nielegalne interesy i jednocześnie rozumiał, że dla jego przyjaciółki musiało to być ciężkim przeżyciem. W tym momencie jeszcze bardziej zaczął odczuwać wyrzuty sumienia, że nie wiedząc, co się dzieje, nie okazał jej żadnego wsparcia.</div> <div class="cal5"> zakończona </div> </div></div></table>
<table><div class="cal0"><div class="cal6"> rozgrywka #17 </div> <img src="
https://www2.pictures.zimbio.com/gi/Pau ... 5F5TKl.jpg" class="cal1-img"> <div class="cal2"> <div class="cal3"> <h1>z kim</h1> <h2>Lava Hale</h2></div> <div class="cal3"> <h1>gdzie</h1> <h2><a href="
viewtopic.php?p=85854">bal &</a> <a href="
viewtopic.php?p=86245">mieszkanie Lavy</a>
</h2></div> <div class="cal4">
Miał wrażenie, że ten konkretny wyraz twarzy, który pojawił się u niej po otworzeniu drzwi, wcale nie ustępował miejsca tego szczerego uśmiechu, na który tak lubił patrzeć. Dlatego też westchnął cicho i upił łyk wody, którą był zmuszony pić. -
Właśnie dlatego nie chciałem mówić Tobie czy komukolwiek, co mi się stało. Nie mając świadomości, człowiek lepiej śpi, bawi się na imprezach i nie zadręcza się czyimiś drobnymi problemami. I więcej się uśmiecha. Szczerze. Bez żadnego wysiłku i udawania. - Wzruszył beztrosko ramionami i obdarzył ją wymownym spojrzeniem. Nie miał jej tego za złe. Prędzej na siebie był zły, że dopuścił do tego, by tak szybko odkryła prawdę. -
Potrzebowałaś mnie, dlatego jestem. I naprawdę nie musisz się mną przejmować, mam wszystko pod kontrolą - zapewnił, uśmiechając się ciepło. [...] -
Przy Tobie zawsze czułem się dobrze, natomiast dzisiejszy wieczór to jakaś katastrofa. Ale dzięki temu, co się stało na bankiecie, uświadomiłaś mi, że nie chcę tego wszystkiego stracić. Nie chcę stracić Ciebie. Bo jesteś dla mnie ważna. I naprawdę Cię lubię - przyznał, wpatrując się w jej piękne oczy i mimowolnie się przy tym uśmiechając. -
A z racji tego, że Cię lubię to chciałbym dowiedzieć się o Tobie więcej. Szczerze, otwarcie, bez żadnych barier i zasad. Co Ty na to? - Uśmiechnął się zachęcająco i z oczekiwaniem przyglądał się dziewczynie z nadzieją, że może jakimś cudem przystanie na jego propozycję. </div> <div class="cal5"> zakończona </div> </div></div></table>
<table><div class="cal0"><div class="cal6"> rozgrywka #18 </div> <img src="
https://i.pinimg.com/474x/32/b3/16/32b3 ... a6fb38.jpg" class="cal1-img"> <div class="cal2"> <div class="cal3"> <h1>z kim</h1> <h2>Vesta Blankley</h2></div> <div class="cal3"> <h1>gdzie</h1> <h2><a href="
viewtopic.php?p=80222&highlight=#80222">kamienica w Belltown</a>
</h2></div> <div class="cal4">
- Vesta? To Ty tu mieszkasz? - zapytał zdziwiony. Nie podejrzewał, że państwo Henderson pochwalą się przeprowadzką, ale widok kobiety, z którą wiązał miłe wspomnienia, w miejscu jego zamieszkania, naprawdę go zaskoczyło. Po kilku sekundach jednak zreflektował się, bo przecież nie będzie domagał się wyjaśnień, tylko skoro zaoferował pomoc, to rzeczywiście powinien przystąpić do ratowania damy w potrzebie.</div> <div class="cal5"> przerwana aka zakończona </div> </div></div></table>
<table><div class="cal0"><div class="cal6"> rozgrywka #19 </div> <center> <img src="
https://64.media.tumblr.com/e99757577c1 ... 470e6.gifv"> </center><div class="cal2"> <div class="cal3"> <h1>z kim</h1> <h2>Lava Hale</h2></div> <div class="cal3"> <h1>gdzie</h1> <h2><a href="
viewtopic.php?p=88265&highlight=#88265">mieszkanie Lavy</a>
</h2></div> <div class="cal4">
Czas i przestrzeń, jaką sobie podświadomie wyznaczyli, dostosowując się do swoich trybów życia, pozwalały na oswojenie się z myślą o nowym etapie ich relacji. Nate taktownie pilnował granic, by w żaden sposób nie przytłoczyć Lavy i w zamian otrzymywał to samo, jakby oboje wiedzieli, że przejście z miejsca w tryb związku może wystraszyć drugą osobę.
Mając to na uwadze, zajął się pracą, a powrót do pełnej sprawności był jednym z najważniejszych celów, jakie sobie wyznaczył na najbliższy czas. Zbliżająca się wizyta u lekarza nieco go stresowała, bo to od niej zależało, czy rehabilitacja przynosi odpowiednie efekty i można podjąć następne, tak długo wyczekiwane kroki. Nie informował Lavy, że ta wizyta miała się odbyć dzisiejszego dnia, żeby nie zaperzyć i ewentualnie niepotrzebnie jej martwić, bo wystarczyło mu, że sam to robił. Po wyjściu z gabinetu postanowił jednak podzielić się zasłyszanymi informacjami i bez zastanowienia wsiadł w taksówkę, po drodze kupując wino i niedługo potem już stał pod dobrze znanymi mu drzwiami, chowając za plecami butelkę. </div> <div class="cal5"> zakończona </div> </div></div></table>
<table><div class="cal0"><div class="cal6"> rozgrywka #20 </div> <img src="
https://images.squarespace-cdn.com/cont ... 81%29.jpeg" class="cal1-img"> <div class="cal2"> <div class="cal3"> <h1>z kim</h1> <h2>Zoey Williams</h2></div> <div class="cal3"> <h1>gdzie</h1> <h2><a href="
viewtopic.php?p=89251&highlight=#89251">w drodze do pracy</a>
</h2></div> <div class="cal4">
Z kubkiem kawy w ręku, omijając klientów lokalu, wyszedł na patio i wtedy zabrzęczał mu telefon. Widząc na wyświetlaczu znajome nazwisko, skrzywił się i już miał odebrać, kiedy nagle ktoś wyrósł na jego drodze. Tego zderzenia nie dało się uniknąć. Zaskoczony, ścisnął przygnieciony kubek, a wytrącona komórka z hukiem uderzyła o chodnik. Po palcach i rękawie marynarki ściekała mu gorąca ciecz.</div> <div class="cal5"> przerwana </div> </div></div></table>