WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

<table><div class="rel0">
<div class="rel1">Leonard D. Adler</div>

<div class="rel2"><img src="https://64.media.tumblr.com/bea414916d8 ... jpg"></div>
<div class="rel3">Uczę w liceum, wszyscy moi studenci zdążyli się przekonać, że matematykę traktuję bardzo poważnie. Ponoć mam talent do nauczania trudnych przypadków... Chcesz mnie do siebie przekonać? Lubię słuchać muzyki klasycznej i dobrego jazzu, najlepiej w towarzystwie ciekawego rozmówcy i z burbonem w ręku. Powtarzam, że nie znoszę być zaskakiwany, ale zaimponujesz mi przemyślaną niespodzianką. </div>

<div class="rel4"><div class="rel5">

<div class="rel6"> <input type="radio" id="rel6-1" name="rel6-gr" checked><label for="rel6-1">family</label>
<div class="rel7">
<div class="rel8">
<center><b>Meadow Adler</b>
<img src="https://64.media.tumblr.com/7cde9cc7885 ... 114529.png" width="100"><br><br>
no, we don't get depressed<br>
here's what we call our golden rule<br>
have faith in you and the things you do<br>
<br>

<b>Evie E. Adler</b>
<img src="https://64.media.tumblr.com/2d7289b8c15 ... o8_400.png" width="100"><br><br>
living life is fun and we've just begun<br>
to get our share of this world's delights<br>
high hopes we have for the future<br>
and our goal's in sight
<br>
</center>
</div> </div> </div>

<div class="rel6"> <input type="radio" id="rel6-2" name="rel6-gr"><label for="rel6-2"> good </label>
<div class="rel7">
<div class="rel8"><center>
<b>Nathaniel Covington</b>
<img src="https://i.imgur.com/vIWaSym.jpg" width="100"><br><br>
like a true nature's child<br>
we were born, born to be wild<br>
we can climb so high<br>
i never wanna die
<br><br>

<b>Dexter Sherwood</b>
<img src="https://64.media.tumblr.com/782c0bd9c4b ... 10_400.jpg" width="100"><br><br>
your heart<br>
and my heart<br>
are very, very<br>
old friends
<br><br>

<b>Tottie Whitbread</b>
<img src="https://i.pinimg.com/564x/31/c9/64/31c9 ... ad3bfb.jpg" width="100"><br><br>
CDN<br>
</center> </div> </div></div>

<div class="rel6"> <input type="radio" id="rel6-3" name="rel6-gr"><label for="rel6-3"> bad </label>
<div class="rel7">
<div class="rel8"><center> <b>
Florian St. Verne</b>
<img src="https://64.media.tumblr.com/a50b30fc798 ... 1_1280.jpg" width="100"><br><br>
CDN</center></div> </div> </div>

<div class="rel6"> <input type="radio" id="rel6-4" name="rel6-gr"><label for="rel6-4"> complex</label>
<div class="rel7">
<div class="rel8"><center><b>Laura Hirsch</b>
<img src="https://64.media.tumblr.com/7f29e8b92c8 ... o8_400.png" width="100"><br><br>
i want more berries and that summer feelin'<br>
it's so wonderful and warm
<br><br>

<b>Uriah Macaulay</b>
<img src="https://zapodaj.net/images/010f7ef5a558c.jpg" width="100"><br><br>
CDN

</center>
</div> </div></div>

</div></div>
</div></table>
Ostatnio zmieniony 2020-11-11, 13:41 przez Leonard Adler, łącznie zmieniany 6 razy.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

:serducho: :serducho: :serducho:

A jak chcesz jeszcza Hazel albo Posy to śmiało! <3

autor

your mistaken if your thinking that I haven't been called cold before
Awatar użytkownika
21
176

studentka architektury

kawiarnia Liberte

belltown

Post

Cześć! :yay:

autor

oh.audrey

Life's a game made for everyone and love is a prize
Awatar użytkownika
31
180

prezes/inżynier budowy

Covington Constructions

the highlands

Post

Wpisuj mnie tam :happy:

autor

Lyn [ona]

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Meadow
Kiedy się urodziłaś nie cieszyłem się z twojej obecności. Byłaś przecież kolejnym rozwrzeszczanym niemowlęciem, którego płacz przebijał się przez ściany wprost do mojego pokoju. Irytowała mnie twoja obecność, jak i uwaga, jaką na siebie ściągałaś. Nie możesz tego jednak pamiętać, byłaś taka mała! Gdy odeszła matka, nie wiedziałaś co się dzieje, choć próbowałem ci wytłumaczyć, że ona już nie wróci. Nie pamiętasz też pewnie jak obiecałem, że już zawsze będę się tobą opiekować. Stawałem w twojej obronie, kiedy grymasiłaś na lekcje fortepianu i namówiłem ojca, by pozwolił ci samej wybrać sobie nowe zainteresowania. Kiedy bałaś się zasnąć, budowaliśmy w twoim pokoju potężny fort, strzeżony przez całą armię pluszowych wojowników. Dopingowałem cię podczas sukcesów i wycierałem z policzków łzy, gdy kontuzja dawała się we znaki. Z bólem serca opuszczałem rodzinny dom, nie rozumiałaś dlaczego odchodzę i że to wcale nie jest twoja wina. Z czasem udało nam się na powrót dojść do porozumienia, a dziś, proszę - jesteś już dorosłą kobietą! Z pobłażaniem przyjmuję twoje optymistyczne spojrzenie na świat. Nie chcę, byś traciła lekkość i beztroskę, które mnie zostało wydarte siłą. Jeśli tylko będziesz potrzebować pomocy, wiesz gdzie mnie szukać. Dla ciebie zawsze znajdę czas, a moje drzwi są otwarte!

Laura
Najlepsza uczennica w szkole, ulubienica wykładowców. Pomimo iż nie bywasz na moich zajęciach, doskonale znam twoją karierę i w milczeniu obserwuję kolejne osiągnięcia. W czerwcu zgłosiłaś się do mnie z prośbą o pomoc. Nie chciałaś rezygnować z ambitnych planów nawet na czas wakacji, w końcu punkty na studia same się nie zdobędą. Spędziliśmy ze sobą naprawdę zbyt dużo czasu i to nie tylko na kreśleniu wykresów i algebrze. Z początku nie zgadzaliśmy się w paru kwestiach, które mocno nadszarpnęły naszą relację - a wystarczyło przecież otwarcie porozmawiać i znaleźć źródło problemu. Rany są wciąż świeże, ale nie budzą już tylu negatywnych emocji, co wcześniej. To ty pokazałaś mi magię fotografii, zainspirowałaś do dalszych prób i poszukiwania kadrów, z czasem stając się sama jedną z muz. Widząc jak marszczysz brwi, staram się nie palić w twoim towarzystwie, tak jak i nie sprzeczać się na tematy związane z ochroną środowiska. Dobrze wiem, że powinienem, ale nie potrafię zrezygnować z twojego towarzystwa. Egoistycznie brnę w to dalej, choć przeklinam siebie w duchu, obiecując sobie odwrót przy najbliższej okazji. Nie wiesz o moich wątpliwościach, bo przecież nic się nie stało. Chyba...

Nathaniel
Poznaliśmy się jeszcze w czasach liceum, kiedy jako jeden z nielicznych od razu się do mnie przekonałeś. Śmiałeś się wtedy z moich przyzwyczajeń wyciągniętych ze szkół prywatnych, zaczęliśmy buntować się razem. Nasza przyjaźń rozluźniła się nieco w momencie w którym poznałeś tą-która-nas-podzieliła. Nie rozumiałem wtedy idei prawdziwej miłości, zakładania rodziny ani ustatkowania się. Zdążyliśmy się pokłócić, krzyczałem wtedy, że jeszcze przejrzysz na oczy! Wiadomość o zerwanych zaręczynach przyszła nagle i dość niespodziewane, gdy już udało mi się dojść do tego, że każdy ma przecież własny sposób na szczęście. Nie robiłem ci wyrzutów, nie wypominałem, od razu udało nam się odzyskać utracony kontakt. Zapaliłeś wtedy we mnie motywację do nowego hobby - porządna dawka adrenaliny dawała mi energię do kreatywnej pracy, choć zdarzały się liczne kontuzje. Pamiętasz nasz ostatni wypad w teren? Przez tydzień do siebie dochodziłem, mięśnie mnie wtedy znienawidziły... Teraz kiedy jesteśmy "poważnymi ludźmi" nie mamy już tak wiele czasu na rozrywki, ale wspólne wypady kilka razy do roku wpisały się już w nasz harmonogram. Mimo iż obaj nie jesteśmy skorzy do zwierzeń, dobrze wiemy, że zawsze możemy na siebie liczyć.

autor

your mistaken if your thinking that I haven't been called cold before
Awatar użytkownika
21
176

studentka architektury

kawiarnia Liberte

belltown

Post

Znamy się z widzenia, jako tak zaangażowana uczennica doskonale wiem kim jesteś, ale nie mamy razem zajęć. Tak napawdę poznaliśmy się na kursie fotogafi, który rozpoczęliśmy na poczatku wakacji. Prowadzący postanowił, że mamy pracować w parach i okazało się, że przydzielił mi ciebie. Oboje jesteśmy na tyle ambitni, że do większości projektów podeszliśmy z wielkim zaangażowaniem, poświęcajac dużo czasu na ich przygotowanie i dopracowanie. Na niektóre chyba nieco za dużo, podczas przedłużającej się pracy, która czasami zamieniała się w godzinne rozmowy, wspołne seane filmowe i dyskusje, czy gotowanie obiadu, który przecież i tak trzeba było zrobić, bo kolejny temat na zajęcia, to fotografia kulinarna.
Problem jest taki, że kurs niedługo się skończy, a ja mam nadzieję, że nasza znajomość nie.

autor

oh.audrey

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Szkoda, że tak niewielka jest szansa, żeby znali się wcześniej, może Leonard byłby w stanie wydobyć z Uriaha cokolwiek, póki ten chodził jeszcze do szkoły. Starego psa nowych sztuczek nie nauczysz, matematyki tym bardziej, mimo to myślę, że powinni się znać. Nawet jeśli nie spotkali się nigdy na szkolnym korytarzu, to gdzieś te ich ścieżki się przecięły, może słowa, które do siebie wypowiedzieli da się policzyć na palcach prawej ręki, ale wszechświat nie dał im o sobie zapomnieć, bo z jakiegoś powodu wpadają na siebie nieustannie po miesiącu albo dwóch. Chociaż dzielą ich tylko dwa lata (a poza tym ogrom przeciwności i rozbieżne życiowe ścieżki) Adler postrzega Uriaha trochę jak wszystkie te oporne dzieciaki, które dotąd przyszło mu nauczać, bo i Macaulay w gruncie rzeczy mentalnością nie różni się bardzo od tej nieszczęsnej młodzieży, wypalającej swoje pierwsze papierosy za szkolnym winklem. To jak z nami będzie? *.*

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Cześć :hello:
W karcie wyczytałam, że Leonard miał sportową smykałkę i zastanawiam się, czy mógł brać udział w jakichś obozach sportowych mając tych naście lat? :hm: Bo Tottie, wraz z bliźniaczką Aurą, jeździły na takowe dopóki żyli ich rodzice. Może to byłby nasz punkt zaczepienia, gdyby przyszło im się spotkać po latach, kiedy przypadkiem weszła mu w kadr psując zdjęcie? :hm: Chętnie przyjmę też inne pomysły, o ile w ogóle masz ochotę na relację z moim rudzielcem :aww:

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Laura
<3

Uriah
Poraz pierwszy wpadłem na ciebie w przejściu metra (a może to było w bocznej uliczce Fremont?), gdzie maltretowałeś te nieszczęsne skrzypce swoją irytującą nonszalancją. Wszyscy przechodzili obojętnie, a ja zatrzymałem się na chwilę, oceniając twój warsztat. Jak się okazało jesteś idealnym przykładem mojego przeciętnego ucznia - zdolny, ale leniwy... Nie chciałeś przyjąć moich rad, pewnie wziąłeś mnie za bufona (i za bardzo się nie pomyliłeś), ale udało ci się wtedy złapać moją ciekawość. Innym razem trafiło się, że wracałem z własnym futerałem, a nasz duet przyciągnął liczne zaciekawione spojrzenia i zapełnił twoją kieszeń dodatkowymi monetami. Nie zależało mi na pieniądzach, dowiedziałeś się wtedy, że od dolarów wolę dobre towarzystwo. Poszukując elementów nas łączących wypaliliśmy wiele papierosów. Czy to wtedy dałeś się poznać jako niesforny dzieciak? Mam takich wielu pod swoimi skrzydłami, wyraźnie dałem do zrozumienia, że nie chcę znosić kolejnego. Okazało się, że moja cierpliwość jest mocniejsza, niż przypuszczałem, a ty, pomimo tej całej destrukcyjnej dla ciebie otoczki, nie jesteś najgorszym z możliwych. Czasem próbuję cię naprawić, rzucać moralizatorskie hasła, podsuwać rady, ale póki sam nie będziesz chciał, nic nie mogę zrobić.


Tottie
Raczej nie znamy się ze szkoły średniej, wątpię, że zawody łucznicze i taneczne odbywały się w tym samym miejscu czy czasie.
Wpadłem za to na ciebie w sieci jakiś czas temu, gdy z nudów poszukiwałem jakichś nowego hobby. Na lekcje tańca uczęszczałem już za dziecka, bo przecież wszystkie pociechy obrzydliwie bogatych rodziców muszą wciąż wiedzieć jak prezentować się w towarzystwie. Mówią, że niećwiczone umiejętności zanikają, byłem ciekawy czy to prawda i tak trafiłem do twojej grupy. Poziom moich współkursantów był żenująco niski, wahałem się czy w ogóle nie zrezygnować z zajęć, ale dałem sobie jeszcze jedną szansę. Poprosiłem o zajęcia indywidualne, zaznaczając, że dopłacę. Na pewno widziałaś, że moja ambicja wynika z chęci doskonalenia się, a nie zwykłego zapychania czasu. Widzę że nie chcesz patrzeć mi w oczy i któregoś dnia o to zapytałem. Zbyłaś mnie urażona, że wtykam nos w nieswoje sprawy czy też oblałaś się rumieńcem, gdy obiecałem, że więcej nie będę? Raczej staram się nie przekraczać żadnych granic profesjonalności, ale za każdym razem pytam niezobowiązująco czy odwieźć cię po zajęciach.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

No tak, Paganini ze mnie raczej nie wyrośnie, zresztą na wyrastanie już za późno, ale niewątpliwie przyciągam uwagę na tych swoich wyniszczonych skrzypcach, tak żałośnie wpisujących się w krajobraz brudnej stacji metra. Nie odmawiam pieniędzy ani papierosów, ale łatwo się denerwuję, a ty wiesz dobrze, jak trafić słowami w te wrażliwe punkty – mimo to, w pewien niezrozumiały, zawiły sposób doceniam twoje towarzystwo bardziej niż początkowo mógłbym się spodziewać.
Ogólnie jestem za jak najbardziej, myślę, że nie ma co ustalać za dużo szczegółów, bo najlepiej będzie po prostu to rozegrać. Także jak będziesz mieć ochotę to podbij do mnie i ogarniemy jakąś fabułę :aww:
Nuda nie jest już moją miłością.
Przystępy wściekłości, rozpusta, szaleństwo,
których znam wszystkie uniesienia i klęski –
całe moje brzemię jest zdjęte. Oszacujmy
bez przesady granice mojej niewinności.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Fantastycznie, że zahaczymy o wątek z tańcem <3 Myślę, że lepiej bym tego nie ujęła, więc jak najbardziej mi pasuje taki zarys znajomości i chętnie przeniosłabym go na fabułę, żeby zobaczyć jak to wygląda nie tylko na papierze.
Pisz śmiało, jeśli będziesz mieć ochote na grę!

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Uriah, Totttie
Przyklepuję, wysyłam love, trzymajcie kciuki, by było to wcześniej, niż później!

Tak, można się przypominać!

autor

Life's a game made for everyone and love is a prize
Awatar użytkownika
31
180

prezes/inżynier budowy

Covington Constructions

the highlands

Post

Kurczę, w punkt ! I czekam na jakąś wyprawę. ^^

autor

Lyn [ona]

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Dzień dobry, obgadywałem niedawno nauczyciela matematyki z przyjaciółką, nazwisko się nie zgadza, ale możemy to ignorować, zapraszam do bycia gnidą której nienawidzę.

- Czaisz, że jak wczoraj przyszedłem do szkoły to West mi się przedstawił tak wiesz ostentacyjnie jakby nie wiedział kim jestem i co w klasie robię? To jest jakiś wyższy poziom pojazdu, dramat, potem pytał jakie mam plany na ten rok i czy zaszczycę szkołę swoją obecnością, jakbym olał co najmniej pół roku, a nie dwa czy trzy głupie tygodnie, jeszcze pierwsze do tego. - poskarżył się jeszcze zaraz, wyłuszczając przy okazji update swojej relacji z nauczycielem matematyki.
- No i co mu niby miałem powiedzieć, też się przedstawiłem. - pochwalił się jeszcze, a co. - No w każdym razie jutro fizyka i pewnie będzie jeszcze gorzej, ale spoko byłoby być z tobą w klasie.


Czy to był pan? :/ Kurde kilka tygodni, nadrobię. Tak naprawdę to nie, może Finn mi pomoże. Ale przystojny pan chociaż jest, to chyba jedyny powód dla którego jeszcze nigdy nie płakałem wchodząc do pana sali. No, czasem chce mi się płakać, bo w niej każą mi dodawać literki i uważam, że to skrajnie głupie, ale twardy jestem i się trzymam.

Dzień dobry poza tym.

autor

Awatar użytkownika
18
157

szukam pracy, będę

pracownikiem roku

sunset hill

Post

To rozmowa ze mną!
Co prawda uczę się w innej szkole niż Oscar, prywatnej, ale załóżmy, że przyszedł pan na zastępstwo (Oscar, patrz, to ten Adler, o którym mi opowiadałeś!). Ogarniam matmę, naprawdę, chociaż nikt mi nie wierzy, bo olewam szkołę. Moje oceny pewnie też tego nie odzwierciedlają, bo oddaję prace domowe zrobione na kolanie przed lekcją, no nie zależy mi, ale kiedy już zostaję wyciągnięta do tablicy to zazwyczaj wszystko mi wychodzi. Czy mimo wszystko pan mnie lubi i może próbuje namówić na jakiś konkurs, czy jednak wkurzam pana swoim zblazowaniem i lenistwem, a może jeszcze coś innego? Bo ja to pewnie pana średnio lubię przez Oscara, muszę być solidarna. :roll:

autor

Zablokowany

Wróć do „Relacje”