WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Rosie & Max

Mount Everest ain't got shit on me, I'm on top of the world
Awatar użytkownika
25
191

Manager

Canlis

the highlands

Post

- Stać mnie, ale daj spokój, ile to golenia... męczarnia, nie wiem czy to na pewno tego warte - zaśmiał się, zaraz kiwając głową gdy powiedziała że poprosi zdjęcia. Istotnie, nie był najdojrzalszy gdy jego rodzice żyli. Dużo imprezował, jeździł na super wyjazdy z przyjaciółmi i był naprawdę nieogarniętym gówniarzem ale po ich śmierci spiął się w sobie i naprawdę się starał - w zasadzie zbyt dużego wyboru nie miał, a zdecydowanie dziewczyn by nie zostawił na pastwę jakiejś rodziny zastępczej albo innego domu dziecka. Nie, bo były jego najbliższą rodziną i chyba by tak nie potrafił, chociaż za gówniarskim życiem czasami naprawdę mocno tęsknił.
- Mówisz? Aż tak to działa przy adhd? Mi się to zawsze kojarzy po prostu z dzieciakami w szkole, które latają jak opętane i wiecznie mają problem z całym światem. Albo świat ma problem z nimi - powiedział z rozbawieniem, ale dokładnie tak przecież obrazowane jest dziecko z adhd, prawda? - Mam wrażenie, że moja najmłodsza ma tyle samo otwartych okienek i muzykę płynącą znikąd, serio - zaśmiał się, bo totalnie Suzie takie flow przejawiała. Uśmiechnął się uroczo na jej słowa i delikatnie odsunął jej włosy na bok, żeby lepiej przyjrzeć się jej twarzy. - Przecież nie mówiłem ani razu, że nie jestem szczęśliwy[/b[ - powiedział z rozbawieniem, wpatrując się w jej buzię jak w obrazek.

autor

-

How long could we be a sad song, 'tll we are too far gone to bring back to life? I gave you all my best me's, my endless empathy and all I did was bleed as I tried to be your bravest solider.
Awatar użytkownika
30
175

broker, agentka nieruchomości

Flower Group

the highlands

Post

– Potrzebujesz pomocy, niewinny żuczku? – spytała z rozbawieniem, ale jednak wiadomo, rozumiała, bo faceci z natury były owłosieni bardziej niż laski, ona sama chodziła na bank na laser, bo nienawidziła się pierdolić z tymi wszystkimi piankami i żyletkami. A ona widziała to, jak się starał od śmierci rodziców i naprawdę to doceniała, bo wiadomo, że chociaż czasami bywał po prostu bogatym gówniarzem z bogatego domu – jak podczas imprez – to chyba każdy by potrzebował takiego resetu, mając na uwadze, co przeszedł.
– Aż tak. ADHD to nie tylko machanie nóżkami i ciągłe wiercenie się w miejscu – zaśmiała się pod nosem – To świat ma problem z nami – pokazała mu język z rozbawieniem. – Może powinieneś ją zdiagnozować pod tym kątem, możemy nawet razem iść z dziewczynkami – zaproponowała, wzruszając ramionami, bo miała kontakt do psychologa.
– Więc jesteś szczęśliwy? – spytała, przechylając lekko głowę i wlepiając spojrzenie w jego oczy, bo w sumie – jeśli był – to totalnie ją to cieszyło. Naprawdę zasługiwał na to w stu procentach.

autor

-

Mount Everest ain't got shit on me, I'm on top of the world
Awatar użytkownika
25
191

Manager

Canlis

the highlands

Post

- Jeśli masz taką potrzebę to tak, możesz mi pomóc. A jak już wspólnie ogolimy mi nogi, to wskoczę dla ciebie w te szpilki nawet, to nie będę musiał ci zdjęć wysyłać. Na żywo lepiej, nie? - wywrócił z rozbawieniem. Owszem, potrzebował resetu. Ale resetował się dość rzadko, raczej dwa-trzy razy w miesiącu imprezując wtedy maksymalnie mocno, a dziewczynki w tym czasie szły na noc do koleżanek czy coś. A następnego dnia, popołudniu, odbierał je i wracał do codzienności.
- Okej, a ja myślałem że to tylko w tym aspekcie działa - pokiwał głową, ale kiedy powiedziała, że to świat ma problem z nimi, zaśmiał się wesoło. - Ja nie mam z tobą absolutnie żadnego problemu, chociaż to machanie nogą czasami mnie mocno bawi - dodał z rozbawieniem, bo bawiło, ale też jakby teraz lepiej to rozumiał. - Może to nienajgorsza opcja? Masz jakiś kontakt? - bo w sumie skoro to coś tak poważnego, to mógł zabrać Sue na badania, tak na wszelki wypadek.
- Może nie najszczęśliwszy na świecie, ale zdecydowanie stabilnie szczęśliwy - wzruszył ramionami, przesuwając nadal palcami po jej policzku i teraz kciukiem pogłaskał też jej podbródek, nie przestajac na nią patrzeć. - Dużo rzeczy jeszcze mógłbym mieć, żeby czuć się lepiej duchowo, wiadomo, jak każdy, chociaż póki co jest okej - dodał, puszczajac jej teraz oczko. Mógłby mieć ją, na przykład, chociaż wiadomo że to w opcji nie było.

autor

-

How long could we be a sad song, 'tll we are too far gone to bring back to life? I gave you all my best me's, my endless empathy and all I did was bleed as I tried to be your bravest solider.
Awatar użytkownika
30
175

broker, agentka nieruchomości

Flower Group

the highlands

Post

– Potrzeby, żeby ci pomóc może nie mam aż takiej, ale zdecydowanie nadal chcę cię zobaczyć w szpilkach. Gdzie ty w ogóle znalazłeś takie, które na twoje wielkie stopy pasowały? – spytała z rozbawieniem delikatnym, bo mimo wszystko no był naprawdę wysokim, postawnym facetem, nie? I obstawiała, że znalezienie takich szpilek łatwe zupełnie nie było. A potrzebę takiego resetu rozumiała doskonale.
– Nie, nie tylko – zaśmiała się cicho. – Och, to dobrze, że nie masz ze mną problemu – mimochodem pewnie zaczęła majtać nóżką, którą miała założoną na drugą nogę. – Nie jest to coś, na co mam wpływ – pokazała mu język. – Mam jedną dobrą psycholog dziecięcą, prześlę ci potem kontakt – wzruszyła ramionami, bo jednak lepiej było to zdiagnozować, żeby maluch potem lepiej funkcjonował, tak po prostu. Chodziło o komfort życia dziecka, nie?
– Stabilnie szczęśliwy brzmi jak po prostu szczęśliwy. Życie to przecież nie są ciągłe fajerwerki. Stabilizacja jest w porządku – uśmiechnęła się do niego delikatnie, nie odrywając wzroku od jego oczu.
– Ach, tak? Na przykład jakich rzeczy? – spojrzała na niego, bo po prostu była ciekawa, czego mu w życiu brakowało.

autor

-

Mount Everest ain't got shit on me, I'm on top of the world
Awatar użytkownika
25
191

Manager

Canlis

the highlands

Post

- Z jakiegoś sklepu dla drag queen - przyznał z rozbawieniem, bo oni przecież normalnie w szpilkach zasuwali, także wiadomo, że ktoś takowe produkować musiał czyż nie? - Nie pytaj, to inna pijacka historia, opowiem ci kiedyś może - zaśmiał się, wzruszając ramionami. Kiedyś, jak się upiją i będzie miał trochę więcej czasu na takie głupie rozmowy. Na trzeźwo wolał do tego nie wracać :lol:
Zerknął na jej majtającą nóżkę, ale nie komentował tego. - Spoko, dzięki za pomoc. Ja to się w takich rzeczach serio jeszcze nie ogarniam. W sensie psychologach, cud że ogarnąłem temat lekarzy dziecięcych - wywrócił oczami, ale też pewnie jak mała się pierwszy raz źle czuła to zaprowadził ją do zwykłego internisty :lol:
- Dokładnie. Jakby gdzieś tam wiadomo, że nie da się mieć wszystkiego idealnie, więc... - wzruszył ramionami, a kiedy usłyszał jej pytanie uśmiechnął się niewinnie. - Mógłbym jeszcze na przykład zjeść tego zajebistego steka, na którego nadal czekamy - zamruczał z rozbawieniem, teraz kciukiem pod jej dolną wargą przesuwając.

autor

-

How long could we be a sad song, 'tll we are too far gone to bring back to life? I gave you all my best me's, my endless empathy and all I did was bleed as I tried to be your bravest solider.
Awatar użytkownika
30
175

broker, agentka nieruchomości

Flower Group

the highlands

Post

– Okej, w sumie ma sens, ale skoro to inna pijacka historia, to totalnie muszę ją poznać – stwierdziła z rozbawieniem. – W sumie takie historie są najlepsze. Mnie kiedyś jeden szejk z Dubaju poprosił o rękę. Prawie się zgodziłam – wywróciła oczami, bo jednak finalnie oświadczyn nie przyjęła, ale gość strasznie chciał ją za żonę. :lol: Gdy podziękował jej za pomoc, machnęła dłonią.
– Daj spokój, zostałeś w to po prostu wrzucony, ja miałam kilka lat, żeby się przyzwyczaić. I mówiłam serio, cokolwiek potrzebujesz z dziewczynkami, służę pomocą. Jako pomoc z Carrie chyba daję radę całkiem nieźle – rzuciła z lekkim uśmiechem, puszczając mu oczko.
– No nie da się, życie nie jest, żadne życie niestety idealne nie jest – wzruszyła ramionami. – No tak, ale to twoja restauracja, panie szefie. Coś o ciebie słabo tu dbają, huh? – poruszyła brwiami z rozbawieniem, powstrzymując się, żeby nie wsunąć tego kciuka do ust, bo jednak miała trochę taki odruch, a trochę nie wolno. :lol:

autor

-

Mount Everest ain't got shit on me, I'm on top of the world
Awatar użytkownika
25
191

Manager

Canlis

the highlands

Post

- I co? Nie zgodziłaś się, huh? A zdecydowanie powinnaś, to jednak nadal szejk z Dubaju - parsknął śmiechem, bo sobie to wyobrażał już w zasadzie i gdyby taką żoną szejka była to dopiero byłoby coś :lol:
- Zostałem, ale myślę, że i tak idzie mi nie najgorzej. Ale tak jak mówiłem, będe dawać znać jak coś będzie nie tak - puścił jej oczko bo naprawdę jej wsparcie duchowe doceniał, serio. - Moja, ale widzisz jaki ze mnie dobry szef, że się nie przypierdalam? - powiedział z rozbawieniem i zaraz poszedł się kulturalnie przypomnieć i ze wszystkim wrócił. A później poszli sobie jeszcze pewnie na jakiś spacerek!

| ztx2

autor

-

ODPOWIEDZ

Wróć do „Canlis”