WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

dreamy seattle
Awatar użytkownika
29
165

prawniczka

Specter Law Group

portage bay

Post

- Nigdy nie spodziewałam się po tobie tego, że lubisz przebieranki. Czyli ty będziesz nieposłusznym więźniem, a ja będę surową strażniczką z kajdankami i pałką, znaczy się pejczem? - podsunęła mężczyźnie ten bardzo ciekawy pomysł, tak kuszący, że aż godny zrealizowania. Może nawet te ciasteczka dodawały im odwagi?
- Oczywiście po spisaniu odpowiedniej umowy podzielilibyśmy się z tobą odpowiednim procentem od zysku James, Kath też by na tym mogła zyskać. - oczywistym był fakt, że Lavender podkreśli że jest prawnikiem i bez odpowiednio spisanej umowy żadnego pornola na skalę światową nie będzie. Ciekawe czy gdy już alkohol i narkotyki z niej ujdą to czy nadal będzie taka śmiała w swoich poczynaniach i pomysłach, czy tam biznesach. I właśnie, mogli przecież być taką paczką z serialu, każdy z każdym, a Lavender ciekawa była umiejętności Nate'a, w sumie James też musiał być niezły w te klocki, skoro Kath z nim tyle lat była... no i sama Kath niby taka pruderyjna i wydawałoby się że skromna, a może byłby z niej niezły demon w sypialni, kto wie? Przecież wprost Jamesa nie zapyta, bo i tak się nie przyzna przy żonie. Potem pochyliła się bardziej ku Covingtonowi.
- Wierz mi lub nie, ale jestem dobrym jeźdźcem, potrafię ujarzmić każdego wierzchowca. I lubię jazdę konną na długie dystanse. - również odparła zawadiacko, oblizując usta i trzepocząc ku przyjacielowi rzęsami.
- Ja niczego nie neguję przecież! - zaparła się kobieta, kładąc dłoń na piersi, jakby chciała przysiąc że przecież nie miała nic złego na myśli. Ona uwielbiała Lydię, ale coraz to częściej chciała mieć własną pociechę. A skoro żadnego interesującego i nadającego się dawcy nasienia, czytaj tatuśka nie miała na horyzoncie, to uznała że Nate nadawałby się do tego idealnie wręcz.
- Śniadanie do łóżka jest bardzo kuszące, wiesz? - i tutaj tak zrobiła cwane brewki w kierunku obojga Wheterbych. Jak była w takim stanie jak obecnie to miała pewne wyobrażenia co by zrobiła z takim oto Natem, a co z takim Jamesem ot co. Ale i zmęczenie przebiło się przez jej ciało, bo ziewnęła, zasłaniając usta. Kulturalna była, wiedziała że trzeba zasłaniać usta przy ziewaniu, ot co.

autor

Life's a game made for everyone and love is a prize
Awatar użytkownika
31
180

prezes/inżynier budowy

Covington Constructions

the highlands

Post

Do zakładania rodziny dojrzewało się z czasem, choć według Nate’a jego dojrzewanie jeszcze długo miało nie nadejść. Już raz próbował podjąć się tego stereotypowego czynu, niestety zupełnie na próżno. Wolał więc pozostać przy tym, co było, czyli na zabawie w przerwach od prowadzenia firmy. Życie miało się jedno, prawda?
- Jeszcze wielu rzeczy o mnie nie wiesz, Lav - poruszył sugestywnie brwiami, a w jego oczach igrały iskierki. Droczył się, droczył, choć ich słowa miały pozostać tylko barwnie opowiedzianymi bajkami.
W tamtym momencie Nate kompletnie nie myślał o posiadaniu dzieci, więc wspomnienie o możliwości takiego faktu jakoś nieszczególnie przypadło mu do gustu. To chyba był jedyny powód, dla którego mógłby zrezygnować z seksu, choć… jeszcze nie wiedział o tym, że mleko już się wylało. No cóż, zwykle jednak myślał o zabezpieczeniu i jakiekolwiek insynuacje tego wieczoru mógłby w razie potrzeby zbyć wyciągnięciem z portfela gumek jako dowód na dojrzałe zachowanie.
- Ja tylko sugeruję, że najpierw trzeba poćwiczyć, zanim się stworzy kogoś na wzór Lydii. Na wzór, bo to najlepsza córka pod słońcem - wybronił się, na koniec posyłając Kath rezolutny uśmieszek. Gdyby myślał inaczej o Lydii to pewnie nie rozpieszczałby jej tak, jak wujek chrzestny powinien. Przyznał przyjaciółce rację również dlatego, że wiedział, iż dla każdego rodzica ich dzieci były najlepsze. W tym jeszcze przecież nie miał żadnego doświadczenia.
- Taki mąż to skarb - uśmiechnął się z dumą do Jamesa, bo gotowanie było objawem męskości. Sam dla najbliższych czasem lubił zabawić w kuchni i uważał to za bardzo pociągającą dla kobiet umiejętność. Może między innymi to właśnie Kath urzekło w mężu?
Wraz ze znikającymi kawałkami ciasta oraz alkoholem, robiło się coraz zabawniej, wpływając na potrzebne dla każdego z przyjaciół rozluźnienie. Pogaduchy do późna, żarty i droczenie się między sobą z czasem jednak znużyło wszystkich i zanim się zorientowali, Nate i Lav wtuleni w siebie zasnęli na kanapie, sprawiając, że jedyne, co razem osiągnęli, to wspólna aria operowa ich pochrapywania.

//ztx4 <3

autor

Lyn [ona]

ODPOWIEDZ

Wróć do „Retrospekcje”