<div class="wrapper" style="position: relative;"> <div class="navi"><img src="https://i.imgur.com/RpxtfjY.png"></div> <div id="infoi" style="top:100; left: 100;color: #919191;padding: 15px;color:white;width: 390px;height: 220;z-index: 10;position: absolute;overflow: scroll;;overflow-x: hidden;text-align: justify;font-size:11px;font-family: 'Montserrat'; line-height: 19px;">UWAGA!
Wtedy, gdy miasto pogrąża się w ciemnościach, ty wzdychasz z ulgą, ukryty w Aspen, dalekim od chaosu targającym Seattle. Warunki pogodowe utrudniają ci powrót do mieszkania, ale nagrania pokazywane w telewizji potwierdzają, że znajdujesz się w najlepszym możliwym miejscu. Miasto wygląda niczym wyjęte z filmów, przewrócone na ulicy drzewa, zrzucone na chodniki auta, prezenterki pogody z trudem relacjonujące to, jakie szkody wyrządza wszystkim żywioł.
Pomimo tego, masz w sobie cichą nadzieję na to, że twoim znajomym, rodzinie czy mieszkaniu nie stało się nic złego. I choć każdy wyszedł z tej burzy w lepszy lub gorszy sposób, stając przed drzwiami swojego domu do samego końca liczysz na bycie w tej pierwszej grupie. Wchodząc do środka, dostrzegasz widok, który pozbawia cię złudzeń.
Woda w mieszkaniu sięga ci za kostki. Okna są otwarte, choć wyglądają na otworzone siłą przez wiatr. Być może zapomniałeś jednego zamknąć, zostawiłeś uchylone, a pogoda zrobiła swoje. Twoje rzeczy leżą mokre i rozrzucone dookoła, jak gdyby do środka wtargnął huragan. Szkody na pewno nie będą łatwe do usunięcia!Czytaj więcej </div></div>
WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!
Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina
Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.
INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.
DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!
UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.
0
0
-
<table><div class="cal0"><div class="cal6"> 33 </div> <div class="cal2"> <div class="cal3"> <h1>z kim</h1> <h2>Aurelie</h2></div> <div class="cal3"> <h1>gdzie</h1> <h2><a href="viewtopic.php?p=66483&highlight=#66483" ... </h2></div> <div class="cal4"> Nigdy wcześniej nie był z Blue w Aspen.
Nie budził się o poranku z przekonaniem, że nie gonią ich żadne codzienne obowiązki ani powrót jego dzieci, które nadal nie wiedziały, że Judah z kimś się spotyka. Nie czuł się tak swobodnie i beztrosko. Nie wyjeżdżał tak daleko, nie spędzał z nią tylu dni pod rząd, nie pozwalał sobie na myślenie, że w ten sposób mogłaby wyglądać jego nowa codzienność.</div> <div class="cal5"> zakończona </div> </div></div></table>
<table><div class="cal0"><div class="cal6"> 34 </div> <div class="cal2"> <div class="cal3"> <h1>z kim</h1> <h2>Darby</h2></div> <div class="cal3"> <h1>gdzie</h1> <h2><a href="viewtopic.php?p=71725#71725">restauracja</a></h2></div> <div class="cal4"> A jednak jedną wielką tajemnicą okrył wybrane przez siebie miejsce, nadal pogrążone w ciemnościach, bez zamontowanych świateł, z w połowie ułożonymi podłogami, walającymi się po kątach pudłami i wszechobecnym kurzem. Niczym dziecko uparł się, że jeśli Darby nie założy na oczy opaski jeszcze w samochodzie, wcale jej tam nie zabierze. I naprawdę by nie zabrał! Był gotowy zawrócić i odstawić ją z obrażoną miną pod mieszkaniem, które dzielili z Chandlerem (i zdaje się, że czasem też z innymi przypadkowymi ludźmi, którzy chcieli z nimi zamieszkać), a sam lokal pokazać dopiero na otwarciu, tak jak wszystkim innym, których miał zamiar na nie zaprosić.</div> <div class="cal5"> trwa </div> </div></div></table>
<table><div class="cal0"><div class="cal6"> 35 </div> <div class="cal2"> <div class="cal3"> <h1>z kim</h1> <h2>L, L, T & L</h2></div> <div class="cal3"> <h1>gdzie</h1> <h2><a href="viewtopic.php?p=71734#71734">Canlis</a></h2></div> <div class="cal4"> – Już się pewnie domyśliliście, że jesteśmy tu dlatego, że chciałbym wam dzisiaj o czymś powiedzieć – ale czy domyślali się o co tak naprawdę chodzi? Sam Judah na ich miejscu pomyślałby, że tą ważną wiadomością jest albo ślub, do którego było mu bardzo daleko, albo kolejny Hirsch w drodze, czego akurat nie planował już wcale. W pełni wystarczała mu trójka dzieci siedząca teraz wraz z nim i Liz przy jednym stoliku, o dziwo wyjątkowo cicho jak na to, jaki harmider panował czasem w mieszkaniu, w którym i tak przez większość czasu nie było wśród nich Taylora</div> <div class="cal5"> trwa </div> </div></div></table>
<table><div class="cal0"><div class="cal6"> 36 </div> <div class="cal2"> <div class="cal3"> <h1>z kim</h1> <h2>Claribel</h2></div> <div class="cal3"> <h1>gdzie</h1> <h2><a href="viewtopic.php?p=71737#71737">alternatywna rzeczywistość</a></h2></div> <div class="cal4"> To była jego rzeczywistość. Miał w niej wszystkich, których kochał. Dzieci z poprzedniego małżeństwa (i żadne z nich nie było wydziedziczone), kobietę, z którą jego drogi zeszły się dopiero po wielu latach spędzonych osobno i dwóch małych urwisów, których śmiechy nie pozwalały, by budził się z grymasem.</div> <div class="cal5"> trwa </div> </div></div></table>
Nie budził się o poranku z przekonaniem, że nie gonią ich żadne codzienne obowiązki ani powrót jego dzieci, które nadal nie wiedziały, że Judah z kimś się spotyka. Nie czuł się tak swobodnie i beztrosko. Nie wyjeżdżał tak daleko, nie spędzał z nią tylu dni pod rząd, nie pozwalał sobie na myślenie, że w ten sposób mogłaby wyglądać jego nowa codzienność.</div> <div class="cal5"> zakończona </div> </div></div></table>
<table><div class="cal0"><div class="cal6"> 34 </div> <div class="cal2"> <div class="cal3"> <h1>z kim</h1> <h2>Darby</h2></div> <div class="cal3"> <h1>gdzie</h1> <h2><a href="viewtopic.php?p=71725#71725">restauracja</a></h2></div> <div class="cal4"> A jednak jedną wielką tajemnicą okrył wybrane przez siebie miejsce, nadal pogrążone w ciemnościach, bez zamontowanych świateł, z w połowie ułożonymi podłogami, walającymi się po kątach pudłami i wszechobecnym kurzem. Niczym dziecko uparł się, że jeśli Darby nie założy na oczy opaski jeszcze w samochodzie, wcale jej tam nie zabierze. I naprawdę by nie zabrał! Był gotowy zawrócić i odstawić ją z obrażoną miną pod mieszkaniem, które dzielili z Chandlerem (i zdaje się, że czasem też z innymi przypadkowymi ludźmi, którzy chcieli z nimi zamieszkać), a sam lokal pokazać dopiero na otwarciu, tak jak wszystkim innym, których miał zamiar na nie zaprosić.</div> <div class="cal5"> trwa </div> </div></div></table>
<table><div class="cal0"><div class="cal6"> 35 </div> <div class="cal2"> <div class="cal3"> <h1>z kim</h1> <h2>L, L, T & L</h2></div> <div class="cal3"> <h1>gdzie</h1> <h2><a href="viewtopic.php?p=71734#71734">Canlis</a></h2></div> <div class="cal4"> – Już się pewnie domyśliliście, że jesteśmy tu dlatego, że chciałbym wam dzisiaj o czymś powiedzieć – ale czy domyślali się o co tak naprawdę chodzi? Sam Judah na ich miejscu pomyślałby, że tą ważną wiadomością jest albo ślub, do którego było mu bardzo daleko, albo kolejny Hirsch w drodze, czego akurat nie planował już wcale. W pełni wystarczała mu trójka dzieci siedząca teraz wraz z nim i Liz przy jednym stoliku, o dziwo wyjątkowo cicho jak na to, jaki harmider panował czasem w mieszkaniu, w którym i tak przez większość czasu nie było wśród nich Taylora</div> <div class="cal5"> trwa </div> </div></div></table>
<table><div class="cal0"><div class="cal6"> 36 </div> <div class="cal2"> <div class="cal3"> <h1>z kim</h1> <h2>Claribel</h2></div> <div class="cal3"> <h1>gdzie</h1> <h2><a href="viewtopic.php?p=71737#71737">alternatywna rzeczywistość</a></h2></div> <div class="cal4"> To była jego rzeczywistość. Miał w niej wszystkich, których kochał. Dzieci z poprzedniego małżeństwa (i żadne z nich nie było wydziedziczone), kobietę, z którą jego drogi zeszły się dopiero po wielu latach spędzonych osobno i dwóch małych urwisów, których śmiechy nie pozwalały, by budził się z grymasem.</div> <div class="cal5"> trwa </div> </div></div></table>
Ostatnio zmieniony 2021-03-26, 15:17 przez Judah Hirsch, łącznie zmieniany 1 raz.
0
0
-
<table><div class="cal0"><div class="cal6"> 37 </div> <div class="cal2"> <div class="cal3"> <h1>z kim</h1> <h2>Aurelie</h2></div> <div class="cal3"> <h1>gdzie</h1> <h2><a href="viewtopic.php?p=76059#76059">retrospekcja</a></h2></div> <div class="cal4"> Ale jakkolwiek źle by między nimi nie było - czegoś takiego zrobić nie mógł. Nie mógł tak po prostu napisać smsa z urodzinowymi życzeniami, w których składaniu nigdy za dobry nie był, w skrajnych przypadkach korzystając z pomocy różnych stron internetowych z gotowym tekstem, ani tym bardziej nie mógł przesłać kwiatową pocztą bukietu róż, do którego liścik z czułą, ale krótką wiadomością napisałaby pracownica kwiaciarni, a nie sam Judah. Pod jej drzwiami musiał stawić się osobiście, przekonany, że to ostatnia, a zarazem najbardziej odpowiednia okazja, by odpuścić. By zawiesić broń, nawet jeśli żadne z nich jeszcze na dobre jej nie wyciągnęło.</div> <div class="cal5"> zakończona </div> </div></div></table>