<div class="ds-tem0"><div class="ds-tem1"><div class="ds-tem2">
<div class="ds-tem3">Sabat<div class="ds-tem4">ingerencja MG</div></div><div class="tem-in">
Sytuacja robi się coraz bardziej niebezpieczna. To, że teraz jesteście na polu sami, wcale nie oznacza, że za chwilę nie wrócą na nie Wasi oprawcy. W trakcie prób ratunku dostrzegacie bowiem niewielki ołtarz, złożony z poroży, kości i dziwnych roślin. Jeżeli nie chcecie spłonąć, musicie się spieszyć.
Pamiętajcie, że stosy są dość wysokie (będąc przywiązanymi do belek i budząc się, czuliście, że jesteście
gdzieś wysoko oraz mocne podmuchy wiatru) i nie jest tak łatwo z nich zejść ani dostać się na kolejne.
STELLA
Sprawnie poradziłaś sobie z wyjęciem scyzoryka z kieszeni i przecięciem liny. Nie jeden komandos chciałby mieć takiego zawodnika w swojej drużynie. Kiedy jednak zeskakiwałaś ze swojego stosu, aby dostać się do
Aury, źle stanęłaś i prawdopodobnie skręciłaś kostkę. Póki co nie czujesz bólu – adrenalina skutecznie skupiła Twoje myśli jedynie na przetrwaniu.
Podczas pomocy
Aurze usłyszeliście głosy i śmiechy nadchodzące z oddali – Wiedźma wraz z grupą wracali na pole. Musiałaś zostawić więc więzy
Aury przecięte zaledwie w połowie, aby zsunąć się na dół i schować za stosem. Niestety, nie byłaś wystarczająco szybka. Grupa dostrzegła Cię i nagle usłyszałaś…
– Stella? – kościsty chłopak wytrzeszczył przerażone oczyska, wpatrując się prosto w Ciebie i zrobił kilka kroków w tył, tak jakby już szukał dogodnego kierunku ucieczki. To właśnie wtedy orientujesz się, że stoi przed Tobą Malcolm, z którym chodzisz do jednej szkoły.
– Ja… Ja nie wiedziałem, że ty tu będziesz – przeniósł spojrzenie na Wiedźmę, którą każdy z Was znał już z krypty.
– Cornelia, ja nie chcę jej zabijać. To moja koleżanka z klasy – powiedział ściszonym, błagalnym głosem.
Masz wybór:
1) Odwracasz się i pędem biegniesz w stronę lasu, wiedząc, że to jedyny sposób na uratowanie siebie.
2) Wdajesz się w rozmowę z Malcolmem, mając nadzieję, że będzie on w stanie przekonać grupę do niezabijania Was.
Rzucasz kostką na powodzenie:
Wyrzucasz 1: skutki pozytywne
Wyrzucasz 2: skutki negatywne
EILEEN
Szczęście Ci dopisuje – wiesz, że Twoje szanse na przeżycie znacznie wzrosły, gdy znalazłaś zapalniczkę w kieszeni. Jesteś zwinna i inteligentna, szybko radzisz sobie z przepaleniem liny i pokazujesz, że jednak masz serce – wyruszasz na pomoc
Sage.
Udało się! Pannę Huxley najwyraźniej ktoś związał niedostatecznie mocno, bo liny puszczają po kilkunastu sekundach majstrowania przy nich. Niestety i Wy macie problem z nadchodzącą grupą morderców. Idziesz w ślady Stelli, ale w przeciwieństwie do dziewczyny, Tobie udaje się schować na stosem. Jeden z mężczyzn zauważa Twoją nieobecność.
Nagle czujesz, że masz coś w wewnętrznej kieszeni kurtki. To Twój nóż.
Masz wybór:
1) Odwracasz się i pędem biegniesz w stronę lasu, wiedząc, że to jedyny sposób na uratowanie siebie.
2) Oprócz Cornelii i Malcolma, w grupie jest jeszcze czterech innych mężczyzn. Rzucasz się na jednego z nich, próbując go obezwładnić i wziąć jako zakładnika.
Rzucasz kostką d2 na powodzenie:
Wyrzucasz 1: skutki pozytywne
Wyrzucasz 2: skutki negatywne
SAGE
Eileen pomogła Ci się uwolnić, ale nie możesz zejść na dół, bo grupa wróciła na pole. Póki co udajesz, że nadal jesteś przywiązana do belki i zastanawiasz się, w jaki sposób możesz pomóc nowym znajomym oraz samej sobie. Rozglądasz się dookoła.
Stella jest na dole i właśnie dowiaduje się, że jej kolega z klasy jest satanistą. Co się dzieje z tą młodzieżą?
Eileen chowa się za stosem i ze swoim temperamentem prawdopodobnie jest Waszą największą szansą na przetrwanie.
Aura wciąż jest przywiązana do belki, ale dostrzegasz, że robi coś z nadgarstkami.
Wyatt jest po prostu sobą i zjebał jedyną szansę na ratunek (o tym więcej poniżej).
Pinkie być może zabije Wyatta wcześniej niż palący się stos.
Do głowy przychodzi Ci kilka potencjalnych rozwiązań. Rzucasz kostką d3, aby dowiedzieć się, które z nich zrealizujesz.
Wyrzucasz 1: postanawiasz nic nie robić, czekając, aż rozwinie się sytuacja.
Wyrzucasz 2: jest coś, w czym jesteś dobra – darcie się w niebogłosy. Postanawiasz wykorzystać tę umiejętność i zaczynasz krzyczeć, ile sił w płucach, aby odwrócić uwagę napastników od Eileen i Stelli.
Wyrzucasz 3: wykorzystujesz fakt, że Wiedźma stoi tuż pod Twoim stosem i rzucasz się na nią.
WYATT
Czy jest coś, co kiedyś zrobiłeś dobrze? Teraz, kiedy w końcu pojawiło się światełko w tunelu i mogłeś pomóc nie tylko sobie, ale również Pinkie, która znajduje się tuż obok Ciebie, zwaliłeś sprawę. Zapalniczka, którą wyjąłeś z kieszeni, wypada Ci z drżących rąk i spada prosto w trawę przy stosie. Nic dziwnego, że łzy bezsilności napływają Ci do oczu, kiedy słyszysz, że mordercy wracają.
Zauważasz jednak dziwną rzecz… Czy Twoja belka się kołysze?
Rzucasz kością d2
Wyrzucasz 1: płaczesz na tyle głośno, że zainteresowała się Tobą sama Cornelia. Sugeruje, że to Ciebie spalą pierwszego, bo nie może słuchać tych jęków.
Wyrzucasz 2: próbujesz rozkołysać belkę z nadzieją, że ta w końcu się złamie.
AURA
Nie jesteś w aż tak beznadziejnej sytuacji, ale zdecydowanie czujesz bezsilność – przecież Stella była tak blisko rozcięcia Twojej liny. Niemniej, jesteś bystra i niezłomna. Właśnie dlatego zaczynasz intensywnie ruszać nadgarstkami, próbując przetrzeć resztę liny, która nie została przecięta przez pannę Martinez. Robisz to przez niecałe dwie minuty, aż w końcu czujesz luz!
Nie masz nic do samoobrony, więc musisz działać w inny sposób. Wiesz, że praca grupowa to podstawa i do głowy wpada Ci kilka pomysłów, dlatego rzucasz kością d3, aby dowiedzieć się, który z nich zrealizujesz:
Wyrzucasz 1: postanawiasz nic nie robić, czekając, aż rozwinie się sytuacja.
Wyrzucasz 2: jest coś, w czym jesteś dobra – Supernatural. Serial z Deanem i Samem w rolach głównych po raz pierwszy do czegoś Ci się przydaje – przypominasz sobie słowa satanistycznej modlitwy i wypowiadasz je na głos, chcąc tym samym pokazać, że jesteś częścią sekty.
Wyrzucasz 3: wykorzystujesz fakt, że jeden z mężczyzn stoi tuż pod Twoim stosem i rzucasz się na niego z góry.
PINKIE
Niestety, z całej grupy masz największego pecha. Czwarty mężczyzna, dzięki latarce czołowej, dostrzega przedmiot, który spadł na ziemię ze stosu Twojego sąsiada – Wyatta. Podnosi zapalniczkę i krzyczy:
– Tak sobie, kurwa, pogrywacie? – zapala ogień i przykłada go do Twojego stosu, który momentalnie zajmuje się ogniem. Zaczynasz czuć okropny zapach dymu.
– Jezu, Gus, co ty robisz? – krzyczy Cornelia.
– Przecież nie odprawiliśmy jeszcze rytuału.
Rzucasz kostką d2:
Wyrzucasz 1: ogień rozprzestrzenia się, a Ty w panice próbujesz się uwolnić. Zaczynasz kaszleć od dymu.
Wyrzucasz 2: coś jest nie tak… Czy drewno i słoma są… Mokre? Nie zajmują się ogniem tak szybko, jak powinny. To Twoja szansa na przetrwanie.
MAPKA, CZYLI KTO GDZIE OBECNIE SIĘ ZNAJDUJE:
Od teraz możecie swobodnie pisać posty, pamiętajcie, że chodzi tutaj o waszą interakcję. MG tylko nakreśla działania – niezależnie od tego, którą z opcji wybierzecie i jakie będą konsekwencje – możecie przeć do przodu (np. jeśli wylosujecie posiadanie danego przedmiotu, możecie opisać jego wykorzystanie, bądź nie, w grze). Nie próbujcie oszukiwać przy rzutach kostką, MG widzi wszelkie manipulacje i w ich przypadku wyciągnie konsekwencje. Kolejny post pojawi się za 3 dni w godzinach wieczornych (chyba, że Wasze posty pojawią się wyjątkowo szybko!).
</div></div> </div></div>