autor

[Andrew Ryker]

2

Bastian <div class="wrapper" style="position: relative;"> <div class="navi"><img src="https://i.imgur.com/RpxtfjY.png"></div> <div id="infoi" style="top:100; left: 100;color: #919191;padding: 15px;color:white;width: 390px;height: 220;z-index: 10;position: absolute;overflow: scroll;;overflow-x: hidden;text-align: justify;font-size:11px;font-family: 'Montserrat'; line-height: 19px;">UWAGA!
Szalejąca burza uderza w Seattle, a pogarszające się z każdym dniem warunki pogodowe zmuszają cię do pozostania w domu przez większość czasu. Wszelkie chęci wyjścia na zewnątrz szybko morzone są przez zacinający, ostry wiatr i targającą drzewami wichurę. Pomimo tego, przychodzi wieczór, w którym ten ostatni produkt spożywczy w lodówce nie wygląda już zachęcająco, a sytuacja wymusza zapolowanie na coś do jedzenia w lokalnym supermarkecie.
Gdy docierasz z powrotem do mieszkania, stojący przed budynkiem tłum ludzi słoni twarze od deszczu, a jednak w naturalnej, ludzkiej ciekawości wytrwale spogląda w górę, pokazując sobie skutki zniszczeń szalejącego wiatru. Stojące przy twoim budynku drzewo żałośnie opiera się o ścianę budynku, wygięte pod nienaturalnym kątem. Dopiero po chwili dostrzegasz, że jego gałęzie przykrywają w połowie okno wychodzące do twojego mieszkania. Szyba jest zbita, a wiatr podchwytuje zawartość twojego mieszkania, wypluwając na zewnątrz. Z nieba, powoli przemakając, spadają kartki komiksu, nad którym pracowałeś. Zaintrygowani obserwatorzy wydarzenia podnoszą je z ziemi, przyglądając się, jak tusz na nich zaczyna się rozpływać.
Czytaj więcej </div></div> Cosmo <div class="wrapper" style="position: relative;"> <div class="navi"><img src="https://i.imgur.com/RpxtfjY.png"></div> <div id="infoi" style="top:100; left: 100;color: #919191;padding: 15px;color:white;width: 390px;height: 220;z-index: 10;position: absolute;overflow: scroll;;overflow-x: hidden;text-align: justify;font-size:11px;font-family: 'Montserrat'; line-height: 19px;">UWAGA!
Udało ci się wydostać z mieszkania korzystając z okienka, które potraktowałeś za dobry omen. Wiatr jakby zelżał, deszcz się uspokoił. Przy tym, co w ostatnim czasie zaserwowała ci pogoda, wydaje się to niemal wakacjami, zwiastunem końca tego piękna. W dobrym humorze opuszczasz mieszkanie, nieświadom tego, że gdy wrócisz do niego za kilka godzin, twój budynek znajdzie się w oku cyklonu. Z trudem przedostajesz się do wejścia na klatkę schodową pogrążoną w ciemności. Wody jest tutaj po kolana, a schodami spływają... przedmioty. Notesy, długopisy, zdjęcia w ramkach, przemoczone ubrania i poduszki. Z przerażeniem rozpoznajesz w niektórych z nich własny dobytek. Połowa pięter w twoim budynku została zalana, woda wdarła się do mieszkań i wyrzuciła drzwi z zawiasów. Stojący na schodach mieszkańcy wyławiają ze smutkiem swoje przedmioty.
Twój sąsiad, uroczy, starszy pan pochyla się ze swoją latarką niżej i sięga ręką pod wodę. Nie wiedząc, na co się pisze, wyławia z ziemi dość wymowny, długi przedmiot o różowym zabarwieniu. Wibruje lekko, udowadniając, że zapewnienia producenta o jego wodoodporności były jak najbardziej prawdziwe.
Wzrok sąsiada mimowolnie styka się z twoim. - To należy do pana? - pyta z kamienną twarzą.
Czytaj więcej </div></div> Mitch <div class="wrapper" style="position: relative;"> <div class="navi"><img src="https://i.imgur.com/RpxtfjY.png"></div> <div id="infoi" style="top:100; left: 100;color: #919191;padding: 15px;color:white;width: 390px;height: 220;z-index: 10;position: absolute;overflow: scroll;;overflow-x: hidden;text-align: justify;font-size:11px;font-family: 'Montserrat'; line-height: 19px;">UWAGA!
Gdy miasto pogrąża się w ciemności, a sąsiedzi w panice stukają w twoje drzwi by spytać, czy u pana również nie świecą się lampy, jako jedyny jesteś w stanie zachować względny spokój. Szalejąca na zewnątrz burza mruczy w oddali niczym budzący się z uśpienia potwór, z wolna sunący w stronę kompleksu, w którym mieszkasz. Gdy dla innych gasnące światła są oznaką tego, że nadchodzi, ty wyczuwasz to wcześniej. Dla ciebie manifestuje się tłumionym przez ściany hukiem, wibracją szkieł schowanych w plastikowych ramach okien.
Nie zapalasz w strachu świeczek, nie szukasz latarki po wnętrzach szuflad. Choć w domu jesteś tego wieczora zupełnie sam, wiesz, gdzie co się znajduje. Przygotowując sobie kolację, liczysz, jak wiele zostało ci jeszcze zapasów. I właśnie wtedy, gdy sięgasz po szklankę z wodą, wiatr wtarga do twojego mieszkania, z hukiem otwierając okno. Nieopacznie strącasz szklankę, pod naporem wiatru ruszając w stronę źródła tego chaosu, zamykając je z powrotem. Dopiero wtedy, gdy w mieszkaniu na powrót nastaje cisza, dociera do ciebie piekący, tępy ból w dłoni, po której spływa ciepła krew. Szkło rozcięło ci rękę i, z tego co jesteś w stanie wyczuć, rana nie była powierzchowna, wymagała pomocy medycznej.
Nie jesteś w stanie wyciągnąć z niej fragmentów szkła sam. Nawet, gdybyś chciał wezwać karetkę, żadna nie jest w stanie dojechać do ciebie odpowiednio szybko. Decydujesz się wyjść na zewnątrz, nieświadom tego, jak mocno uderzył w twoją okolicę żywioł. Huk wypełnia twoje uszy, sprawia, że nie słyszysz niczego poza zawodzeniem wiatru, nie czujesz niczego poza ciężkimi kroplami uderzającymi cię w twarz.
Jak dotrzesz do szpitala?
Czytaj więcej </div></div> Judah <div class="wrapper" style="position: relative;"> <div class="navi"><img src="https://i.imgur.com/RpxtfjY.png"></div> <div id="infoi" style="top:100; left: 100;color: #919191;padding: 15px;color:white;width: 390px;height: 220;z-index: 10;position: absolute;overflow: scroll;;overflow-x: hidden;text-align: justify;font-size:11px;font-family: 'Montserrat'; line-height: 19px;">UWAGA!
Wtedy, gdy miasto pogrąża się w ciemnościach, ty wzdychasz z ulgą, ukryty w Aspen, dalekim od chaosu targającym Seattle. Warunki pogodowe utrudniają ci powrót do mieszkania, ale nagrania pokazywane w telewizji potwierdzają, że znajdujesz się w najlepszym możliwym miejscu. Miasto wygląda niczym wyjęte z filmów, przewrócone na ulicy drzewa, zrzucone na chodniki auta, prezenterki pogody z trudem relacjonujące to, jakie szkody wyrządza wszystkim żywioł.
Pomimo tego, masz w sobie cichą nadzieję na to, że twoim znajomym, rodzinie czy mieszkaniu nie stało się nic złego. I choć każdy wyszedł z tej burzy w lepszy lub gorszy sposób, stając przed drzwiami swojego domu do samego końca liczysz na bycie w tej pierwszej grupie. Wchodząc do środka, dostrzegasz widok, który pozbawia cię złudzeń.
Woda w mieszkaniu sięga ci za kostki. Okna są otwarte, choć wyglądają na otworzone siłą przez wiatr. Być może zapomniałeś jednego zamknąć, zostawiłeś uchylone, a pogoda zrobiła swoje. Twoje rzeczy leżą mokre i rozrzucone dookoła, jak gdyby do środka wtargnął huragan. Szkody na pewno nie będą łatwe do usunięcia!Czytaj więcej </div></div> Wolfie <div class="wrapper" style="position: relative;"> <div class="navi"><img src="https://i.imgur.com/RpxtfjY.png"></div> <div id="infoi" style="top:100; left: 100;color: #919191;padding: 15px;color:white;width: 390px;height: 220;z-index: 10;position: absolute;overflow: scroll;;overflow-x: hidden;text-align: justify;font-size:11px;font-family: 'Montserrat'; line-height: 19px;">UWAGA!
Gdy świat zaczyna przypominać jedną z plag Egipskich, dla odmiany uderzająca w Seattle, ciężko jest uwierzyć w to, że samemu stanie się ofiarą żywiołu. Choć wiatr, który szaleje po ulicach Seattle i przynosi wyłącznie burzę przewala na drogi drzewa, przesuwa samochody i utrudnia wszystkim poruszanie się, gdy docierasz do domu, dostrzegasz prawdziwą apokalipsę. Drzwi do twojego mieszkania są wyrwane z zawiasów. Wypływająca z wnętrza woda spływa po schodach, niosąc za sobą niektóre z twoich przywiezionych z różnych wypraw przedmioty, ku przerażeniu twoich sąsiadów.
- Szczątki! TO SZCZĄTKI! - wrzeszczy starsza kobieta, pokazując płynącą wraz z wodą kość, zdecydowanie nienależącą do żadnego człowieka, niemniej w mroku panującym w pomieszczeniu fantazja bierze górę i reszta z sąsiadów również zaczyna krzyczeć. - TUTAJ CHOWAJĄ TRUPY! - płacze ktoś inny, łapiąc się za głowę.
Prawdziwy wrzask jednak podnosi się gdy z wnętrza wypływa miniaturowy sarkofag, taki, który służy za dekorację bardziej niż jakikolwiek testament przyszłości. Na jego powierzchni siedzi... Rupert. Szynszyla wygląda na zdezorientowaną, unosząc się na wodzie, jednak w większym szoku są sąsiedzi.
- TO SZCZUR! TO SZCZUR! - wrzeszczą, odsuwając się z przerażeniem. Czytaj więcej </div></div>

[Robert Brown]

<div class="wrapper" style="position: relative;"> <div class="navi"><img src="https://i.imgur.com/B86nmNm.png" style="border: 1px; border-radius: 15px;"></div>
<br>
<div id="infoi" style="top: 320;left: 5;color: white;padding: 20px;width: 360px;height: 220;margin-left: 105px;z-index: 10;position: absolute;overflow: scroll;overflow-x: hidden;text-align: justify; font-size:11px; line-height:15px;">NA BIEŻĄCO!
STAN KLĘSKI ŻYWIOŁOWEJ, ogłoszony dnia wczorajszego, będzie trwał 30 dni z możliwością przedłużenia, gdyby zaszła taka potrzeba. Burmistrz w wypowiedzi na żywo zapewnił mieszkańców, że robi wszystko co w jego mocy, aby zapewnić im bezpieczeństwo i odpowiednią pomoc.
Wojsko, straż pożarna oraz policja bez ustanku walczą z żywiołem i jego skutkami oraz apelują do mieszkańców o pomoc. Ochotnicy cały czas mogą zgłaszać się w jednostkach straży pożarnej w swoich dzielnicach.
Połowa miasta pogrążona w ciemnościach. Dzielnice WEST, NORTHWEST, DOWNTOWN i CENTRAL w dalszym ciągu zmagają się z brakiem prądu.
Mieszkańców wielu dzielnic dotykają zalane piwnice i partery domów i kamienic, a przedsiębiorców zalane budynki przemysłowe. Podmywane wodą fundamenty mogą doprowadzić do zawalania się budowli.
Transport publiczny w dalszym ciągu pozostaje wstrzymany. Przedszkola, szkoły i uczelnie odwołały zajęcia na czas nieokreślony. Tereny wokół rzek oraz zalane plaże pozostają zamknięte. Odwołano również wszelkie masowe imprezy zaplanowane do końca marca.
Straty wywołane przez katastrofę naturalną i jej następstwa, w samym mieście Seattle, szacuje się na miliardy dolarów.
Obywateli przestrzega się o stosowanie wytycznych ogłoszonych przez burmistrza, mających na celu zapewnienie bezpieczeństwa podczas tego trudnego dla wszystkich czasu.
W walce z żywiołem zginęło dotychczas 234 osób. Uruchomiono niebieską linię, która ma za zadanie wesprzeć rodziny ofiar. </b></div></div>

[Misty Silhouette]

ogólne <div class="wrapper" style="position: relative;"> <div class="navi"><img src="https://i.imgur.com/RpxtfjY.png"></div> <div id="infoi" style="top:100; left: 100;color: #919191;padding: 15px;color:white;width: 390px;height: 220;z-index: 10;position: absolute;overflow: scroll;;overflow-x: hidden;text-align: justify;font-size:11px;font-family: 'Montserrat'; line-height: 19px;">UWAGA!
Żywioł atakujący Seattle daje się w kość wszystkim, których znasz. Mieszkańcy radzą sobie tak, jak mogą, pomagając nawzajem w usuwaniu skutków powodzi, na ochotnika budując kolejne wały, robiąc zakupy starszej społeczności. Gdy przedzierasz się przez ulicę, wprost przez dmący w drugą stronę, potężny wiatr, w huku grzmotów rozbrzmiewającym w powietrzu, dostrzegasz jedną, małą istotę, koło której wszyscy przechodzą śpiesząc się w poszukiwaniu schronienia. Przywiązany łańcuchem do posesji pies skomle cicho, usiłując wyrwać się z uwięzi. Właściciela nie widać, pogoda zdaje się pogarszać, a on nie ma nad głową żadnego schronienia, jedynie trzymający go w miejscu łańcuch.
Czy zaryzykujesz zostanie w tyle by mu pomóc, w przeciwieństwie do mknących ulicą, nie dostrzegających go ludzi?
Czytaj więcej </div></div> <div class="wrapper" style="position: relative;"> <div class="navi"><img src="https://i.imgur.com/RpxtfjY.png"></div> <div id="infoi" style="top:100; left: 100;color: #919191;padding: 15px;color:white;width: 390px;height: 220;z-index: 10;position: absolute;overflow: scroll;;overflow-x: hidden;text-align: justify;font-size:11px;font-family: 'Montserrat'; line-height: 19px;">UWAGA!
W tych potwornych warunkach pogodowych, ciężko o to, by nadal pracować. Niektóre zawody jednak wydają się niezbędne, a niektórzy szefowi - bezwzględni. Właśnie pośród tych dwóch grup ludzi, uwięzionych w korku samochodów, znajdujesz się gdy uderza zbliżająca się od dłuższego czasu burza. Nigdy nie zapomnisz huku łamanego w pół drzewa, gdy dmący, nie dający za wygraną wiatr wreszcie wygrywa z nim tę nierówną walkę, a drewno poddaje się pod jego wpływem. Spadające gałęzie omijają cię o włos, jednej udaje się drasnąć cię w policzek nim odskakujesz. Pień opada na rząd aut, wgniatając blachy samochodów, nieomal zgniatając ciebie. Krzyk uwięzionych wewnątrz pojazdów ludzi przebija się przez odgłosy grzmotów. Potrzebują pomocy, a przy tak nieprzejezdnych drogach, straż pożarna nie dotrze tutaj szybko.
Czytaj więcej </div></div>

[Andrew Ryker]

parker, mitch, connor, judah, cosmo, bastian, wolfie, lavender, averill, milo, fiona
dla tych poszly ingerencje

[Aviana Thornton]

<div class="wrapper" style="position: relative;"> <div class="navi"><img src="https://i.imgur.com/B86nmNm.png" style="border: 1px; border-radius: 15px;"></div>
<br>
<div id="infoi" style="top: 320;left: 5;color: white;padding: 20px;width: 360px;height: 220;margin-left: 105px;z-index: 10;position: absolute;overflow: scroll;overflow-x: hidden;text-align: justify; font-size:11px; line-height:15px;">NA BIEŻĄCO!
STAN KLĘSKI ŻYWIOŁOWEJ - przypominamy, że przez kilkadziesiąt najbliższych dni miasto będzie się z nim zmagać.
Opady deszczu są coraz słabsze. Dzisiejszego ranka spadło niewiele ponad 6mm wody na godzinę, co klasyfikuje się jako opad umiarkowany.
Prognozy pogody na popołudnie są optymistyczne. Synoptycy zapowiadają deszcze w ilości 3-4mm na godzinę.
Siła wiatru klasyfikowana jest przez specjalistów z Instytutu Meteorologii Seattle na 30km/h, odczuwalne są niewielkie powiewy.
Pogoda według zapowiedzi ma ulec znacznej poprawie: na początku tygodnia mogą wciąż pojawiać się lekkie opady deszczu oraz wiatr o umiarkowanej sile. W okolicach weekendu spodziewamy się słońca. Nad Seattle zmierza front powietrza mający przynieść nieduże ocieplenie oscylujące w granicach +/- 2-3 stopni.
Straż, wojsko oraz ochotnicy usuwają szkody, pracują nieprzerwanie przez całą dobę. Dzięki intensywności ich działań część mieszkańców może bezpiecznie wrócić do swoich domów oraz mieszkań, gdzie udało się wypompować wodę oraz zabezpieczyć połamane przez wichury drzewa stanowiące zagrożenie.
Niektóre dzielnice wciąż zmagają się z czasowymi problemami z dostawą prądu. Ma to potrwać jeszcze przez 3-4 dni. Za wszelkie niedogodności dystrybutor energii elektrycznej w Seattle bardzo przeprasza.
Pod koniec tygodnia można spodziewać się przywrócenia działalności komunikacji miejskiej z wyraźnymi ograniczeniami.
Wczoraj wieczorem prezydent Stanów Zjednoczonych obiecał wsparcie pieniężne dla miasta. Nie wiemy o jakiej kwocie mowa, bowiem część spotkania była utajona przed mediami.
Swoją pomoc zapowiedziało też kilkunastu prywatnych inwestorów, organizowane są także liczne zbiórki pieniężne dla ludzi najbardziej dotkniętych żywiołem.
Skutki nawałnic odczuwalne będą jeszcze przez kilka miesięcy.
W ciągu tygodnia walki z żywiołem życie straciło blisko 400 osób., mamy blisko 2000 hospitalizowanych pacjentów z powodu wypadków losowych, policja interweniowała 5671 razy, a straż bez przerwy odbiera telefony z prośbami o pomoc.
</b></div></div>

[Andrew Ryker]

<div class="wrapper" style="position: relative;"> <div class="navi"><img src="https://i.imgur.com/cfcm7ij.png"></div> <div id="infoi" style="top:150; left: 100;color: #919191;padding: 15px;width: 390px;height: 150;z-index: 10;position: absolute;overflow: hidden;;overflow-x: hidden;text-align: justify;font-size:11px;font-family: 'Montserrat'; line-height: 19px;">AlertSeattle: Ostrzeżenie przed burzami dla obszaru Seattle. Spodziewane są obfite opady deszczu i silne wiatry. Siły porządkowe i ratownicze postawione zostały w stan gotowości. Prosimy o zameldowanie się u zwierzchnika po dalsze instrukcje. Czytaj więcej </div></div> <div class="wrapper" style="position: relative;"> <div class="navi"><img src="https://i.imgur.com/BUmRi72.png"></div> <div id="infoi" style="top:150; left: 100;color: #919191;padding: 15px;width: 390px;height: 150;z-index: 10;position: absolute;overflow: hidden;;overflow-x: hidden;text-align: justify;font-size:11px;font-family: 'Montserrat'; line-height: 19px;">AlertSeattle: JUŻ JEST BEZPIECZNIE GNOJARY NAPRAWDE MOZECIE WYCHODZIC Czytaj więcej </div></div>