WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Nawet jeśli Noah byłby zapamiętany w zły sposób, to i tak nie zmieniałoby faktu, że zostałby w końcu zapamiętany przez bibliotekarkę, a w ten negatywny sposób miał sporą konkurencję — ci hałasujący, ci, którzy oddają się cielesnym przyjemnościom w najrzadziej odwiedzanej części biblioteki, a nawet ci, którzy denerwują pracownice tym, że jedzą w bibliotece. Nie mówiąc o tych, którzy nie oddają książek lub je niszczą. Zatem Fisher miał naprawdę ogromną konkurencję! Natomiast Yukari? Kojarzyła tylko te przypadki krytyczne, które lądowały na dywaniku u dyrektora szkoły. Ona sama natomiast nie miała tej przyjemności - w końcu wzorowa uczennica, która nawet nie ma czasu na to, aby pomyśleć o jakiejś głupocie.
Czy obecność Noah naprawdę przeszkadzała nastolatce? W pewnym sensie i tak i nie. W końcu odwrócił jej uwagę od przygotowywania materiałów na wypracowanie. Jednakże z drugiej strony, dziewczyna nie mogła nie zwrócić uwagi a jego brytyjski akcent, który dla jej ucha akurat był miły dokładnie tak samo, jak sam głos chłopaka. Jej wzrok padł na jego telefon, na którym wyświetlało się połączenie od Queen of England, patrzyła się na przedmiot nawet wtedy, kiedy leżał wyświetlaczem w stronę blatu. - Wiesz, Ela może się zdenerwować, że nie odbierasz - rzuciła żartobliwie, kompletnie nie wierząc w to, że faktycznie po drugiej stronie miałaby być królowa Wielkiej Brytanii. Mówiąc szczerze? Tego, że mogłaby to być matka nastolatka, Miller również się nie spodziewała. Prędzej obstawiłaby na dziewczynę Noah lub jakąś jego koleżankę.
Yu oparła podbródek na nadgarstku, a łokieć tej samej ręki o stolik i przez sekundę wpatrywała się w Noah, który przeklął. - Jestem Yukari i uwierz mi, akurat na domówce na pewno byś mnie zapamiętał - w klubie na pewno też, w końcu nie każda przedstawicielka płci pięknej ruszała się tak jak ona, a wręcz przeciwnie! Lata przeznaczone na treningi tańca sprawiały, że Yu znacznie wyróżniała się w tle, a raczej wyróżniałaby się, gdyby na jakieś imprezy chodziła. Niemniej za każdym razem, kiedy ktokolwiek ze znajomych próbował ją wyciągnąć, z jej ust padały trzy magiczne słowa - nie mam czasu, a temat szybko schodził na inny tor. Znowu przeniosła swoją uwagę na swoje notatki i książkę, która leżała otwarta przed nią, ale tak — usłyszała pytanie Noah i właśnie dlatego uniosła wolną rękę lekko w górę i wskazała na odpowiednią alejkę. - Najprawdopodobniej druga półka od dołu przy samym oknie. Chociaż łatwiej byłoby zapytać panią Higgins, jak powiesz jej, że ma ładną fryzurę, znajdzie za ciebie wszystko - akurat ta bibliotekarka zawsze była łasa na komplementy ze strony uczniów (nawet ze strony dziewcząt). Natomiast Fisher powinien czuć się wyjątkowy, bo to nie tak, że Miller dzieliła się swoimi asami z rękawa na prawo i lewo.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Nie miał nic przeciwko byciu zapamiętywanym. Niezbyt również interesowało go w jaki sposób zapadał ludziom w pamięci. Był na tyle arogancki, że niewiele obchodziło go, co się o nim myśli. Niemniej, rodzice na pewno nie byliby zadowoleni, gdyby znowu podpadł komuś z pracowników szkoły w ten zły sposób. Sam Noah natomiast miał już odrobinę dość kłótni z rodzicami. Ostatnimi czasy nieustannie sprzeczali się o to, że nie planował wybrać się na studia. Jeszcze jeden dodatkowy i (według młodego Fishera) bezsensowny powód do kłótni i któremuś z rodziców pęknie żyłka. Wolał natomiast nie mieć, aż tak dużego udziału w dobiciu swoich staruszków. Lepiej było zostawić chociaż odrobinę wkładu siostrze.
Słysząc słowa dziewczyny, zerknął na swój telefon i zaśmiał się cicho. Musiał przyznać, że był to dobry żart, którego kompletnie się nie spodziewał. Nie dlatego, że uznał Yukari za sztywniaczkę, czy od razu wrzucił do worka kujonek, skoro znajdowała się w bibliotece. Sam, przecież też tutaj był. Zwyczajnie nie podejrzewał, że zwracała na niego większą uwagę. Był w końcu pewnego rodzaju intruzem, który zakłócił jej przestrzeń osobistą. Było to więc pozytywne zaskoczenie. – Nie, jeśli zostaniesz moim naocznym świadkiem, że zajmowałem się wykonywaniem ważnego zadania – uśmiechnął się, puszczając Yu oczko.
- Mówisz? – uśmiechnął się łobuzersko, przyglądając intensywnie ładnej buźce dziewczyny. – W takim razie powinniśmy się wybrać na jakąś razem – rzucił, unosząc lekko brwi w górę w pytającym geście. Zaraz potem zabrał się za wypakowywanie swoich rzeczy i dotarło do niego, jak w wielkiej, czarnej dziurze był. Czekało go sporo pracy, a on nawet nie wiedział gdzie zacząć. Postanowił więc poprosić o odrobinę pomocy, a kiedy usłyszał wskazówki od nowo poznanej koleżanki, która nawet nie uniosła głowy znad książek, uchylił aż lekko usta. – Czy ty masz pamięć fotograficzną, czy bywasz tutaj codziennie? – zapytał śmiertelnie poważnie.
Chwilę później zdecydował się iść do pani Higgins, której fryzurę komplementował, uśmiechając się w charakterystyczny dla siebie sposób, a ona osobiście poprowadziła go do odpowiedniego działu i podała książki, które na pewno się przydadzą. Noah podziękował, raz jeszcze zwrócił uwagę na piękną fryzurę kobiety i wrócił do stolika. – Dzięki, uratowałaś mi połowę popołudnia – przyznał szczerze, bo wszyscy wiedzieli, że najwięcej czasu zajmuje znalezienie odpowiednich materiałów. Młody Fisher wolał natomiast spędzić czas na tworzeniu jakiegoś nowego utworu, a nie grzebaniu w stosie książek. Szczególnie, że na jednych z zajęć w głowie zaczął kreować mu się jeden. Najpierw melodia, a zaraz potem słowa. Przyszły same, jak to praktycznie zazwyczaj. Wszystko było wręcz w stanie zainspirować Noah i właśnie dlatego było mu tak ciężko skupić się na nudnych zadaniach szkolnych. O wiele ciekawiej było tworzyć, niż uczyć się rzeczy, które z pewnością nie przydadzą mu się w przyszłości. Niemniej, na ten moment nie miał wyboru jak tylko w pełni skupić się na wypracowaniu. Nie chciał marnować więcej czasu, niż było to potrzebne.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Czy uważała swojego rozmówcę za intruza, który naruszył jej sanktuarium? Niezbyt. Nie planowała wizyty w bibliotece, toteż nie oczekiwała po niej żadnych super efektów. Dlatego też nie przeszkadzało jej to, że Fisher ją zagadywał. Chociaż gdyby tego nie robił, to na pewno poszłoby jej zdecydowanie szybciej. Ponadto cokolwiek by się nie działo, nastolatka wiedziała, że musi uważać na otoczenie i to wcale nie ze względu na fakt, że czyhały na nią jakieś szczególne niebezpieczeństwa, a po prostu lepiej było się orientować i nie oberwać przykładowo książką w głowę. Także może i Miller niekoniecznie aktywnie uczestniczyła w życiu szkolnym, unikała wypadów na domówki i innych szaleństw, tłumacząc się brakiem czasu i ambicjami. Rozbawiła ją jego odpowiedź, ale nie dała tego po sobie poznać. Toteż z kamiennym wyrazem twarzy powoli przeniosła wzrok na Brytyjczyka. - No nie wiem, czy będę zeznawać - rzuciła, no i mimowolnie unoszące się kąciki jej ust w rozbawieniu, jednoznaczni zdradziły to, że wcale taka poważna przy tej wymianie zdań nie była.
Faktem było to, że na pewno osoba, która zobaczyłaby to, jak Miller zatańczy z pasją i jej ruchy, nie zapomniałaby o tym i no po prostu dziewczyna wyróżniała się na tle innych (również i typem urody, czego ukryć się nie da). Przyglądała się Fisherowi w ciszy, wysłuchując jego propozycję wspólnego wyjścia na jakąś domówkę. Bo była to propozycja, co nie? Usta dziewczyny uformowały się w dziubek, kiedy intensywnie myślała przez parę sekund, co powinna odpowiedzieć — wodzić kolegę za nos, czy może od razu odmówić grzecznie? Jednakże, jakie było prawdopodobieństwo, że Noah raz jeszcze znajdzie ją w tłumie rówieśników? Może i wyróżniała się tym azjatyckim typem urody, ale nie była jedyną osobą w tej szkole, która by tak wyglądała. Zresztą przy tym, ile nastolatków uczęszcza do Ballard High School na zajęcia? No wydawało się to być wręcz niemożliwe. Dlatego też koniec końców dziewczyna uśmiechnęła się zaczepnie. - Może i powinniśmy - przecież nie dała u jednoznacznej odpowiedzi, co nie? Słowo może ewidentnie poddawało jej zdanie w wątpliwość, nie mówiąc o tym, że użyła również słowa owinniśmy, a nie okej, więc się umówmy czy coś! Potem wróciła do czytania książki, kiedy Fisher raz jeszcze zwrócił jej uwagę na siebie. Powoli przeniosła na niego swoje spojrzenie, aby popatrzeć na niego spod przymrużonych oczu. - Nie przychodzę tutaj codziennie - zauważyła całkiem spokojnie, aby zaraz potem zerknąć na odpowiednią alejkę i później znowu na chłopaka. - Nie mam aż tyle czasu - dodała, wzruszając jednocześnie ramionami. W drugą stronę, znajomość układu biblioteki znacznie ułatwia poszukiwanie odpowiednich książek, a Yukari nie zawsze miała serce, aby wykorzystywać bibliotekarki do znajdowania odpowiednich lektur.
Kiedy dziewczyna została sama, wzięła się z powrotem za tworzenie własnych notatek, korzystając maksymalnie z czasu, który mogła jeszcze przeznaczyć na siedzenie w bibliotece, a nie zostało go już za długo. Gdy Noah wrócił do ich stolika i podziękował nastolatce, przeniosła ona powoli na niego swoje spojrzenie. - Nie ma za co - rzuciła, wzruszając ramionami. Owszem, podzieliła się z Harmanem swoim tajnym zagraniem na panią Higgins, ale w drugą stronę — bóg wie czego też nie zrobiła. Zwykła, najzwyklejsza w świecie informacja, przydatna, ale nie będąca żadną tajemnicą narodową. - Może kiedyś będziesz miał szansę się odwdzięczyć - zauważyła, puszczając chłopakowi oczko. Bądź co bądź, kto wie, czy pomoc Harmana nie przyda jej się w przyszłości?

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Miał to do siebie, że lubił mówić to, co myśli, kiedy miał na to ochotę. Właśnie dlatego często podpadał nauczycielom za to, że szeptał z rówieśnikami na lekcjach. Nie omieszkał więc powstrzymywać się teraz, skoro nie robił tego podczas zajęć. Jeśli natomiast przeszkadzało to dziewczynie, wystarczyło powiedzieć Fisherowi, żeby dał jej spokój. Istniała możliwość, że by posłuchał. Niezbadany jest los. Nieprzewidywalny bywał i Noah.
Uśmiechnął się łobuzersko, widząc jak kąciki ust dziewczyny unoszą się w górę. Wyglądała przy tym niesamowicie uroczo, ale o dziwo Noah zatrzymał dla siebie tę uwagę. – Nie mogłabyś mnie tak po prostu rzucić na pożarcie – rzucił szeptem, dramatycznie, jakby faktycznie jego życie leżało na szali.
Kiedy dziewczyna odpowiedziała dwuznacznie, dla młodego Fishera zabrzmiało to jednoznacznie, a mianowicie, iż wybiorą się razem na imprezę. Dlatego uśmiechnął się, puszczając jej oczko, a potem skupił się na wertowaniu zeszytu. Słysząc odpowiedź nastolatki na drugie pytanie, podparł brodę na nadgarstku i przyjrzał jej się uważnie. – Co w takim razie innego zajmuje twój wolny czas? – zapytał, w żadnym wypadku nie uważając, aby było to wścibskie pytanie. Zwyczajnie próbował lepiej poznać dziewczynę siedzącą przed nim. Ewidentnie wywarła na nim pozytywne wrażenie i nie potrafił przejść obok niej obojętnie.
Uśmiechnął się, gdy wspomniała o ewentualnym odwdzięczeniu się w przyszłości. – Z miłą chęcią – przyznał szczerze, bo dlaczego nie? Noah nie był w pełni bucem. Potrafił być aroganckim dupkiem, ale nie była to jego dominująca cecha. Przynajmniej w większości. Skupił się następnie na wertowaniu książek i szukaniu najpotrzebniejszych rzeczy do napisania eseju. Nie był to trudne zadanie, a raczej niesamowicie nudne. Dlatego Noah znudził się czytaniem materiałów po kilkunastu minutach. Zanim jednak zdążył w jakikolwiek sposób odezwać się do swojej nowo poznanej koleżanki, ta oznajmiła, że musi już iść. No cóż, trudno. Była to myśl, która przebiegła nastolatkowi przez głowę, którą kiwnął do Yukari na znak, że rozumie. – Miłej reszty dnia – rzucił więc, uśmiechając się w charakterystyczny dla siebie sposób. Odprowadził ją wzrokiem dopóki nie zniknęła z zasięgu oczu, a potem zaczął bawić się telefonem. Koniec końców wrócił do zadania i kiedy udało mu się napisać esej, radośnie, wręcz w podskokach opuścił bibliotekę.

/ztx2

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

#5

Poniedziałek, większość ludzi nienawidzi tego dnia z bardzo prostego powodu - oznacza on bowiem koniec weekend, a co za tym idzie wolnego. Zaliczają się do tego również praktycznie wszyscy uczniowie, nie licząc tych, których nauka cieszy lub dzieciaków, którzy mają problemy w domu. I o ile Yukari normalnie zaliczała się do tej pierwszej wymienionej grupy wyjątków, tak tym razem było ociupinkę inaczej. Dlaczego? Otóż zdawała sobie sprawę z tego, że nieuczestniczenie w życiu szkoły i unikanie zasadniczo czegokolwiek związanego z uczniami Ballard High School było skończone. Doskonale pamiętała wszystko, co zrobiła czy powiedziała na piątkowej domówce. To był koniec jej cudownego, spokojnego, anonimowego życia w liceum. Po mediach społecznościowych już w sobotni poranek krążyły filmiki, które udokumentowały jej wyczyny na stole. I o ile z samego tańca Yukari była zadowolona, (bo hej, jej ruchy nawet po alkoholu były rytmiczne i doszlifowane, a niektórzy nawet na trzeźwo tak nie potrafią,) tak z samego faktu bycia popularną już niekoniecznie.
W poniedziałkowy poranek obawy Yukari zostały potwierdzone - nastolatka jeszcze nawet nie zdążyła przekroczyć progu liceum, a już ją przywitało, tudzież zaczepiło kilkoro uczniów. W większości były to miłe powitania, na które odpowiadała, jednakowoż zdarzały się również typowe niemiłe zaczepki, które blondynka starała się ignorować. Jedno było pewne - już takim znowu zerem, za jakie uważała ją Jennifer, Miller nie była. Teraz była znana i dosyć rozpoznawalna, ku swojej jakże ogromnej radości. Lubiła swój grób towarzyski - sama go sobie wykopała i z radością się w nim położyła, skupiając się na swojej pasji oraz nauce! Wszystko szło niemalże idealnie! Do czasu, aż Fisher zaproponował swój durny zakład. Jednakowoż blondynka starała się nie obwiniać swojego rówieśnika za to, co się stało - w końcu nie on kazał jej wejść na stół i zacząć tańczyć, ba! Zasadniczo to zakończył przedstawienie i pomógł jej stanąć na podłodze!
Zasadniczo nie licząc tego, że wiele osób się z nią witało, zaczepiało ją, tudzież próbowało ją zagadać, poniedziałek okazał się całkiem spokojnym dniem. Na lekcjach? Nie miała absolutnie żadnych problemów, ba! To właśnie w ich trakcie odpoczywała od zainteresowanych jej osobą ludzi! Kartkówka z chemii? Nic prostszego! Blondynka skończyła ją pisać w mniej więcej połowie czasu, który jej na to przysługiwał. Pamiętała również o próbie do musicalu, dlatego też wysłała wiadomość do grupy, w której znajdował się osoby uczęszczające z nią na zajęcia, że dzisiaj jej nie będzie - szok i niedowierzanie!
Na auli pojawiła się dosłownie 15 minut przed rozpoczęciem próby i to już przebrana w odpowiedni strój, a korzystając z tego, że nikogo jeszcze nie było, dziewczę zaczęło się rozciągać, zaczynając od typowych skłonów, a kończąc na szpagacie, sznurku czy też przechodzeniu ze stania do mostku i z powrotem.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Noah należał do osób, które nienawidziły poniedziałków. Zwyczajnie dlatego, że nie cierpiał chodzić do szkoły. Była to dla niego strata czasu. Dlatego jedynie odliczał czas do końca liceum, nie zamierzając iść na studia. Edukacja Fishera, według chłopaka, miała zakończyć się na tym etapie. Później planował w pełni skupić się na muzyce. Była to najważniejsza rzecz w życiu Noah i nie zamierzał dłużej odkładać jej na bok. Niemniej, zanim do tego dojdzie, musiał przetrwać do końca liceum. Dlatego zebrał swój szanowny tyłek rano z łóżka, z wielkim bólem, ale zrobił to i przygotował się w pośpiechu do szkoły. W końcu, jak zwykle zaspał. Łóżko zdecydowanie miało zbyt silne przyciąganie o ósmej rano, a może zwyczajnie poranne wstawanie było dla młodego Fishera? Zapewne obie opcje były poprawne. W każdym razie, gdy w końcu znalazł się spóźniony w szkole i w ostatniej chwili wpadł do klasy zanim nauczyciel zamknął drzwi, dostrzegł wymowne spojrzenia, które rzucali mu kumple. Nie miał pojęcia, o co chodziło. Po piątkowej imprezie nie sprawdzał social mediów, a już szczególnie nie miał na to ochoty po niedzielnym wparowaniu do pokoju Miller i zobaczeniu jej nagich pośladków. Wolał przypadkiem nie natknąć się na filmik, jak twerkuje na stole. Posiadał idealny obraz po tym, jak wyprostowała się kilka centymetrów przed jego nosem, a niedzielny widok wcale nie pomagał zaprzestać myśleć Noah o tyłku Yukari. Okropieństwo. Uwierzcie. Szczególnie, że próbował przekonać Jennifer, iż między nim, a Yu nic się nie działo. Było to naprawdę ciężkie, gdy praktycznie cały czas w głowie miał widok nagich pośladków nastolatki! Dramat gonił dramat i Fisher nie miał pojęcia jak wielki miał go spotkać dzisiaj. Nie miał bowiem pojęcia, że Internet okrążył nie tylko filmik twerkującej Yukari, ale również zdjęcie, jak obejmuje go wokół bioder, a także to, gdzie przewieszoną przez własne ramię, wynosi z domówki. Nie wiedział więc, o co chodzi kumplom, dlatego zignorował ich i usiadł w ostatniej ławce, gdzie przysnął na nudnej lekcji historii. Całkiem rześki wyszedł na przerwę, zastanawiając się dlaczego Jennifer jeszcze go nie wyśledziła. Czy nadal była zła i teraz planowała traktować go ciszą? Dziewczyny. Postanowił nie zawracać sobie tym głowy na ten moment i pogadać z nią po szkole.
Reszta dnia zleciała mu dość szybko, a kiedy miał wyjść na papierosa przed próbą do musicalu, o której nauczycielka dowodząca nie dawała mu zapomnieć, wpadł na Jennifer, a raczej tornado Jennifer. Kompletnie nie spodziewał się podobnego ataku, który chyba szykowała przez cały dzień. Na koszulce Noah wylądowała bowiem mrożona kawa, a Jenny zaczęła krzyczeć, że dobrze wiedziała. Fisher próbował dopytać, co też takiego wiedziała, ale ta zaczęła na niego napierać i popychać. Chłopak rozpoczął zatem manewr wycofywania się w głąb szkoły, żegnając się z żalem z opcją zapalenia. Kiedy natomiast znalazł się tuż obok drzwi do auli, uśmiechnął się niewinnie do blondynki, rzucając niby bezradnie, że ma próbę i schował się w niej. Kiedy Jennifer nie zdecydowała się za nim podążyć, odetchnął z ulgą i odwrócił się od drzwi. Wtedy to dostrzegł rozciągającą się Yukari, która właśnie stała w skłonie, idealnie prezentując przed nim swoje pośladki.
- Litości – jęknął sam do siebie i ruszył w głąb. – Wyglądasz jakbyś się już rozciągnęła, Miller – rzucił złośliwie, ściągając z ramienia torbę treningową. Chwała, że miał dzisiaj wf, ale zamiast się na nim pojawić został wydelegowany do oprowadzenia potencjalnego, nowego ucznia po szkole – bycie ulubieńcem dyrektora miało jednak swoje plusy. Miał więc dzięki temu świeżą koszulkę do przebrania. Fakt faktem z logo szkoły, ale lepsze to, niż mokry t-shirt, oblany mrożoną kawą. Dlatego nie patrząc na nic, ściągnął brudne ubranie i założył świeżą, przez chwilę prezentując swój sześciopak.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Zasadniczo należy zaznaczyć, że coś faktycznie pomiędzy Noah i Yukari było. Niechęć. Niezrozumienie drugiego (jeszcze chwilowe). Napięcie (i to niestety nie to fizyczne). Więc nie można powiedzieć tego, że między nimi nie było niczego, bo był ewidentny mur stworzony przez wcześniej wymienione czynniki, no i jeszcze parę innych rzeczy na pewno by się znalazło. Miller również przemknęły przed oczami zdjęcia i filmiki, na których obejmowała Fisher’a nogami w pasie, czy została przerzucona przez jego ramię. I szczerze? Zupełnie się tym nie przejmowała. Przecież nic ich nie łączyło oprócz nieszczęsnych korepetycji, do których zmuszali ich rodzice.
W momencie, kiedy szatyn przekroczył próg auli, Yukari usłyszała dźwięk typowy dla otwierania i zamykania drzwi oraz kroki. Dlatego będąc jeszcze w skłonie, spojrzała pomiędzy swoimi nogami na osobę, która weszła do pomieszczenia. I mówiąc szczerze? Widok Noah trochę ją zdziwił. Po pierwsze, nie spóźnił się! No szok i niedowierzanie! A po drugie? Spodziewała się zobaczyć nauczyciela, który był odpowiedzialny za całe przedsięwzięcie. Słysząc złośliwą wypowiedź rówieśnika, Miller zmarszczyła brwi, totalnie nie rozumiejąc, skąd wzięła się złośliwość w jego głosie. Ani nie uważała jego uwagi za niemiłą, ani nie sądziła, że powinien mieć powód do tego, aby używać wobec niej takiego tonu. Dlatego też powoli wyprostowała się i odwróciła przodem do szatyna, zamierzając spytać, o co mu chodzi, ale zamiast tego na chwilę zatrzymała się w bezruchu. Widząc Noah bez koszulki, poczuła się jakoś tak trochę dziwnie, jakby skrępowana? Zażenowana? Sama nie wiedziała, ale aż odwróciła na chwilę głowę w bok, spoglądając na puste miejsca na widowni. Trzeba tutaj zaznaczyć, że Fisher ze swoim kaloryferem prezentował się zdecydowanie inaczej niż osobniki płci męskiej, do których Yukari była przyzwyczajona. Jej koledzy z akademii wcale tak nie wyglądali. Na zawody sportowe nie chodziła, ponieważ albo nie miała czasu, albo ochoty. Chociaż ostatnio obiecała Oakleyowi, że to zrobi (chciała być miła i jakoś tak samo z siebie wyszło). Blondynka ukradkiem jeszcze tylko zerknęła na szatyna, a kiedy okazało się, że ma na sobie koszulkę z logiem szkoły, odetchnęła z ulgą. To był również dopiero ten moment, kiedy przyswoiła informację, że koszulka, którą wcześniej miał na sobie Fisher, była zalana czymś brązowym - zapewne kawą, ale mógł być to jakikolwiek inny napój o tym samym kolorze, co nie. - W co ty się znowu wpakowałeś? - spytała, mrużąc nieznacznie oczy. Nie było to pytanie złośliwe ani nic z tych rzeczy. Śmiało natomiast można rzec, że w głosie Yukari była wyczuwalna nutka troski. Dziewczyna tak już miała - martwiła się o znajomych, nawet jeśli nie zasługiwali oni na to. Zaraz potem uniosła zgiętą nogę do góry, objęła ją ramieniem, a następnie powoli ją wyprostowała, prezentując w pełni swoją gibkość.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Chłopak mógł się zgodzić z tym, że jedyne, co było pomiędzy nimi to niechęć, niezrozumienie jedno drugiego i napięcie. Wszystko to w negatywnych kolorach i były to jedyne rzeczy, które ich łączyły, a raczej dzieliły. Według Fishera nic nie mogło zajść między nim, a pośladkami Yukari… znaczy! Pośladkami Yukari. Damn it! YUKARI! Dokładnie tak. Między nim a Yukari. Nic a nic. Nie rozumiał więc tego zdenerwowania Jennifer. W końcu zanim rozstał się z Madlen wcale nie zaczął spędzać więcej czasu z Jen. Spędzał zdecydowanie więcej czasu na próbach z zespołem. Aktualnie natomiast spędzał więcej czasu z Miller, z którą utknął nie z własnego widzi mi się, a z powodu zarówno własnej matki, jak i układu z jej ojcem. Nie była to zabawa. Dlaczego więc Jennifer tak się uczepiła? Noah naprawdę nie miał pojęcia. On tylko widział nagie pośladki Yukari! Niech ona z niego zejdzie!
Wdech i wydech.
Był już za zamkniętymi drzwiami, nie musiał się obawiać, że Jennifer potrafi czytać w myślach, albo że sam przez przypadek z tym wypali. Normalnie potrafił trzymać język za zębami. Panować nad tym, co wydobywa się z jego ust. Jednak w momencie, w którym ma się pośladki swojego utrapienia nieustannie przed oczami?
Och, come on!
Dlaczego Miller musiała wypinać się przed nim wszędzie. Nie było to dobre. Nie dość, że miał kłopoty z Jennifer, a przez to zero seksu, to jeszcze nieustannie widział wypinające się przed nim pośladki Yukari. Nic więc dziwnego, że rzucił niemiłym komentarzem do Yu. Musiał to jakoś z siebie wyrzucić, a że ona sama była głównym powodem? Samo tak wyszło. Kiedy natomiast wyrzucił to odrobinę z siebie, zdecydował się zmienić koszulkę na czystą. Nie zwrócił nawet uwagi na to, że wprowadziło to blondynkę w zakłopotanie. Nie podejrzewał, że mogłoby. W końcu ściągnął jedynie koszulkę, nic więcej. Fakt, był w dobrej formie. Chodził na siłownie i nawet jeśli palił i lubił wrzucić na ruszt coś niezdrowego, dbał o siebie. Yukari mogła więc przez moment podziwiać sześciopak Noah, który zaraz potem schował pod koszulką i spojrzał na dziewczynę.
- Jennifer uważa, że coś jest między nami. Nie wiem skąd – przyznał szczerze, zmęczony tą sytuacją. Naprawdę nie miał pojęcia, o co chodziło Jen. Prawdopodobnie dlatego, że nadal nie widział zdjęć, które krążyły po social media. Popatrzył po tych słowach na Yukari i to było błędem. Wielkim błędem! Kiedy zobaczył jak Miller rozciąga nogę, przebiegł wzrokiem od dołu do góry i z powrotem, i aż musiał zamrugać kilkakrotnie, żeby nie dostać udaru od wpatrywania się w to, jak nastolatka była rozciągnięta. Oderwał następnie wzrok i podrapał się po czole. – Kompletnie – mruknął bardziej do siebie, niż do niej i ruszył w stronę sceny, a w tym czasie w sali pojawił się nauczyciel.
- Dzisiaj jesteśmy sami. Skupimy się na Was, jako głównych rolach – powiedział, a Noah o mało nie potknął się na schodach, wychodząc na scenę.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Może Jennifer bała się tego, że oah widuje się z Yukari po tym, jak sama odbiła Fishera, który był w związku? Ponadto może Jenny się denerwowała, ponieważ nawet nie była w związku z nim? Madlen miała chociaż to oparcie, a ona? No nic! Zupełnie nic, nie licząc seksu rzecz jasna!
Niemniej należy zaznaczyć, że Yukari nie czuła się nawet najmniejszym zagrożeniem dla Jennifer. Nigdy nie była w związku, nie miała czasu na żadne gierki czy inne tego typu rzeczy. Nauka, pasja i bliscy - tylko to się dla niej liczyło. Nie mówiąc o tym, że Noah był… był… no po prostu przypadkiem specjalnym - irytującym, dziecinnym typem, który wcale nie dbał o otoczenie, a widział jedynie czubek swojego nosa. Chociaż nie! Na domówce nie był wcale taki zły! Nie ma to, jak bronić kogoś, za kim się nie przepada we własnych myślach, co nie? Miller po raz kolejny wyrzuciła sobie sama, że obraża czy/i ocenia kogoś zbyt pochopnie. Zabrał ją na domówkę (chociaż wcale nie miała na to ochoty), pomógł jej zejść ze stołu (chociaż tego też niespecjalnie chciała), zabrał ją na jedzenie (wepchnął w nią fast food, którym gardziła) i finalnie odwiózł bezpiecznie do domu, za co akurat naprawdę była chłopakowi wdzięczna! Tylko czy biorąc pod uwagę pozostałe kryteria, powinna uważać go za osobę pozytywną dla samej siebie? Chyba niekoniecznie.
Słysząc odpowiedź Fishera, Miller zmarszczyła brwi, a na jej twarzy malowała się konsternacja. - Jennifer… CO!? - wypaliła zdziwiona, opuszczając powoli nogę, a zaraz potem wybuchnęła śmiechem. No inaczej się nie dało! Bo niby ona z Noah? No wolne żarty! Po paru sekundach się uspokoiła. Wtedy też dotarło do niej, co tak bardzo mogło zdenerwować Jenny. - Wiesz, kiedy ostatnio zaglądałeś na insta? - spytała, poważniejąc nieznacznie. To również był ten moment, kiedy poczuła pewnego rodzaju ukłucie. Przecież to była jej wina! Jej wina, że zamiast skorzystać z wyciągniętej ręki Noah, objęła go ramionami za szyję i nogami w pasie! Chociaż przypadek z Willow nie był jej winą! W mniemaniu Yukari wszystko było lepsze niż zjedzenie tłustego burgera oraz frytek smażonych na głębokim oleju! Przez to wszystko nie zauważyła, jak Fisher jej się przyglądał, kiedy kończyła się rozciągać.
W momencie, kiedy nauczyciel orzekł, że dzisiaj skupią się tylko na nich, Miller skrzywiła się nieznacznie. Ona miała to do siebie, że wystarczyło jej tylko spojrzeć na układ, a mogła go odtworzyć, ale Noah? Zapowiadały się prawdziwe katusze. - Postaraj się skupić tak, żebyśmy nie siedzieli tutaj nie wiadomo ile - blondynka mruknęła cicho, wchodząc razem z szatynem na scenę. - Czy ty w ogóle potrafisz tańczyć? - spytała, a jedna z jej brwi uniosła się nieznacznie w wyrazie powątpiewania.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Ciężko było tutaj mówić o jakimkolwiek odbijaniu. Fisher tak naprawdę nigdzie się nie wybierał. Dobrze było mu w związku z Madlen i nie szukał, żadnej okazji na boku. Miał ku temu wiele możliwości, ale nigdy z nich nie korzystał. Dopiero w momencie, w którym Schulz ogłosiła, we are on a break, a zaraz potem jej telefon odebrał Oakley, Noah popłynął z prądem. Fakt, że Jennifer ostrzyła sobie na niego pazurki już wcześniej i akurat była pod ręką, bo cóż, inaczej nie można tego nazwać, był czystym zbiegiem okoliczności. Tak naprawdę bowiem jej miejsce mogłaby zająć każda inna dziewczyna. Niemniej Jen czekała jedynie na okazję i dostała ją. Trzeba przyznać, że wykorzystała ją świetnie. Nie udało jej się zmusić Noah do przyznania, że są w związku, ale w głównej mierze spotykał się wyłącznie z nią. Początkowo na radarze było jeszcze kilka innych dziewczyn, ale teraz była wyłącznie Jennifer. Było tak dla Noah zdecydowanie łatwiej. Sądził również, że mniej skomplikowanie, ale chyba się mylił. Całe to uczulenie Jenny na Yukari potwierdzało to w pełni. Noah natomiast nie rozumiał podłoża zachowania Jennifer i zaczynał myśleć, że dziewczyny zwyczajnie uwielbiały szukać dziury w cały i tworzyć dramy na własne życenie.
Kiedy Miller zareagowała w podobny sposób na słowa Noah, ten odetchnął z ulgą widząc, że nie tylko dla niego było to niedorzeczne i absurdalne. – Otóż to – przyznał więc, a gdy Yukari zapytała go o Instagram, zmarszczył lekko brwi. – Nie pamiętam – przyznał szczerze. – A co przegapiłem? – zapytał i nie wiedzieć czemu czuł, że odpowiedź Miller wcale mu się nie spodoba.
Spojrzał na Yukari morderczym spojrzeniem, gdy usłyszał słowa blondynki. – Myślisz, że moim marzeniem jest siedzenie tutaj po godzinach?z tobą? Fragment ten zachował jednak dla siebie. Miał raczej to do siebie, że nigdy nie gryzł się w język i mówił, to co myślach. Uważał jednak, że rozsądniej było zostawić to dla siebie. Próba się dopiero zaczynała, a on wcale nie chciał przypadkiem zostać kopnięty w krocze! – Co w tym trudnego? – zapytał, bo miał przecież idealny słuch muzyczny. Zapomniał tylko, że potrzebował jeszcze dobrej koordynacji ruchowej! Szybko został o tym uświadomiony. Najpierw bowiem nauczyciel pokazał im układ na sucho, a później kazał powtórzyć. Noah zdecydowanie nie poszło tak dobrze, jak Yukari. Właściwie można powiedzieć, że koło dobrze, to on nawet nie stanął…

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Yukari nie interesowało życie sercowe Noah. Nie do momentu, kiedy przez nią mu się obrywało. Mówiąc szczerze? Totalnie nie wiedziała, jak to wygląda u Fischera i zasadniczo dopóki nie ubzdurała sobie, że mógł oberwać od Jennifer właśnie przez nią. Czy to oznaczało, że szatyn był w związku z Jenny? I proszę! W ten oto sposób Miller jednak wyrażała jakiekolwiek statusem związku Noah, ale jedynie w dobrej wierze! Nie czuła się najmniejszym zagrożeniem dla Jennifer, nie mówiąc o tym, że nawet nie wiedziała o tym, że Noah jest tak wrażliwy na jej pośladki. Zasadniczo można powiedzieć, że Yu żyła we własnym świecie, niczego nieświadoma, zastanawiając się, o co chodzi i nie myśląc nawet o tym, że cokolwiek mogłoby być prawdopodobne z tych śmiesznych kwestii.
Miller przygryzła delikatnie dolną wargę. Sama przecież nigdy w życiu nie była z nikim w związku, nie zrobiła praktycznie nic i była totalnie niewinną bułą. Niemniej zdjęcia i filmiki na instagramie przypominały jej wszelkiego rodzaju pary, które wcześniej widywała w social mediach, na żywo, w filmach, serialach czy we własnych wyobrażeniach na podstawie książek. - Powinieneś je sprawdzić - odpowiedziała wymijająco, wzruszając przy tym ramionami. Chyba już narobiła mu wystarczająco problemów, nie musiała mu jeszcze przekazywać złych wieści, nieprawdaż? W tamtym momencie również przypomniała jej się jeszcze jedna ważna rzecz! - I ktoś z drużyny koszykarskiej zaprosił mnie na domówkę - próba zmiany tematu, aby nie czuć się winną, numer jeden. No i swoją drogą blondynka totalnie nie wiedziała, co miała z tym zrobić. Miałaby tam pójść? Nie dało się ukryć, że raczej nie miała na to ochoty, nie mówiąc o tym, że praktycznie nikogo nadal nie znała i czułaby się po prostu niekomfortowo.
- Pytanie raczej powinno brzmieć - czy jesteś w stanie sprawić, abyśmy nie siedzieli tutaj długo - odparła, przewracając oczami. Taniec był jej pasją, kochała to robić i trochę ją bolało to, kiedy inni kaleczyli tę piękną (choć w zależności od zdolności czasem koszmarną) czynność. Zasadniczo nie chciała być w tym momencie złośliwa, a jakoś wyszło to tak naturalnie. Gdy natomiast Noah zapytał co w tym trudnego, blondynka zatrzymała się w półkroku i westchnęła głęboko, zdając sobie sprawę z tego, co jej czeka - i tak, pomyliła się! BYŁO JESZCZE GORZEJ! Jej przychodziło to naturalnie, wszelkie ruchy nauczyciela powtarzała z lekkością i dostosowywała się do wszelkich uwag. Natomiast widząc Noah? No ręce jej po prostu opadały! W pewnych momentach dołączała się do nauczyciela i próbowała pomagać w nauczaniu Fishera, ale no cóż.
Gdy nauczyciel zarządził przerwę, Miller usiadła na podłodze z opuszczoną głową. -Ale co w tym trudnego? - sparodiowała złośliwie, głośno i wyraźnie Noah, a zaraz potem sięgnęła po wodę i upiła jej trochę.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Wcale nie chciał, żeby Yukari interesowała się jego życiem uczuciowym, albo ogólnie jakkolwiek jego życiem, bo niby po co? Po to, żeby zebrać celne informacje, które będzie mogła później użyć podczas korepetycji, żeby go torturować? O tak, może wydawało się, że Fisher zapomniał o przeciętej strunie gitary, ale wcale tak nie było! Miał nie zapomnieć tego Miller jeszcze długo.
Kiedy Yu kazała Noah samemu sprawdzić media społecznościowe, zmarszczył brwi. Nie podobało mu się to. Dlatego szybko sięgnął po telefon i wszedł w odpowiednią aplikację. Już pierwsze zdjęcie na głównej stronie powiedziało mu o co może rozchodzić się Jennifer. Na profilu stworzonym specjalnie dla ich rocznika (żeby ploteczki rozchodziły się lepiej) wrzucone było zdjęcie, jak trzyma Yukari, a ona oplata jego szyję rękami, a biodra nogami. Świetnie. Pomyślał, ale z przeglądania Instagrama wyrwał go głos blondynki. Spojrzał na nią z nad telefonu i uniósł w górę jedną brew. – Gratuluję? Mówisz mi, bo chcesz, żebym się tam z tobą wybrał? – zapytał kpiąco. Miał naprawdę kiepski dzień. Powinien był w końcu się cieszyć. Oznaczało to, że jego droga przez męki nie będzie, aż tak długa. Był kilka kroków od rozbudzenia imprezowego ducha Miller, wedle życzenia jej ojca. Niestety nie dane było mu zapalić, dziewczyna, z którą sypiał wylała na niego kawę i suszyła głowę o coś, co nie miało racji bytu, a na domiar złego musiał siedzieć po lekcjach w szkole, na próbie musicalu, w którym nie chciał brać udziału. Naprawdę to nie był jego poniedziałek. Ugh, poniedziałki!
Wywrócił oczami na pytanie Miller, naprawdę sądząc, że wszystko pójdzie gładko. Okazało się jednak, że się przeliczył. Nie był tak utalentowany, jak próbowali wmówić mu rodzice. A może zwyczajnie problemem było to, że Noah tak naprawdę w życiu nie tańczył – no może poza tym okresem dziecięcym. Później jednak dorósł i zamiast ruszać się w rytm muzyki, raczej tworzył jej brzmienie. Dlatego nieważne, jak dużo energii wkładał w układ, nie szło za dobrze. Kiedy więc nauczyciel w końcu ogłosił przerwę, z ulgą usiadł na podłodze, wcześniej sięgając po wodę, której się napił. Słysząc jednak komentarz Yukari, sięgnął po komórkę i wysłał jej filmik, który ostatnio przesłał mu kumpel. Na górze napis: I don’t dance, I’m shy. 4 drinks later: Britney wykonująca układ o jednego z teledysków. Miał to być jasny przytyk do ostatniej imprezy i tańca Yukari na stole w salonie.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Chciał czy nie, Miler miała to do siebie, że zbyt mocno przywiązywała uwagę do tego, co komu robi i czy przez nią coś się komuś nie stało. Autentycznie, była zbyt empatyczną osobą dla otoczenia. Na całe szczęście zbyt mało się udzielała i była niewidzialna, dzięki czemu nikt nie mógł tego u niej wykorzystywać. Znaczy była niewidzialna aż do ostatniej domówki, na którą zabrał ją Fisher. Teraz jej niewidzialność poszła sobie bardzo daleko. Nie mówiąc o tym, że nie stałoby się to, gdyby nie ten oto głąb!
Obserwowała twarz Noah, kiedy przeglądał on social media i aż jej usta uformowały cienką kreskę. Nie chciała, żeby obrywał, naprawdę. Dobrze wcześniej czuła się w swoim towarzyskim grobie, który sama wykopała i w którym się położyła bez zająknięcia! To nie jej wina, że Fisher postanowił ją z niego wyrwać siłą! - Przepraszam, nie sądziłam, że to będzie miało takie skutki - zasadniczo to ona wcale nie myślała o tym, jakie efekty przyniesie jej zachowanie na domówce dla kogokolwiek. Najlepszy na to dowód? Chociażby to nieszczęsne zaproszenie na domówkę do koszykarza. Niemniej w momencie, kiedy usłyszała to, jak Fisher z niej kpił, zapowietrzyła się i to tak dosyć dosłownie, aby zaraz potem wypuścić powietrze przez usta ze świstem. - Nie, skądże znowu - a może trochę? Czuła się okropnie nieswojo, a sarkastyczna osobowość Noah wcale nie pomagała jej poczuć się bardziej komfortowo! Dlatego też w duchu postanowiła sobie odpuścić to wydarzenie i wrócić do swojej codzienności - ciało samo trenować nie będzie, umysł sam nie przyswoi dawki wiedzy.
To nie było do końca tak, że Miller postanowiła być złośliwa dla Noah. Po prostu przy tym, jak zachowywał się na co dzień, to ona raz mogła sobie pozwolić na bycie tą wredną! Poza tym nie da się ukryć, że miała ku temu powód! Noah był straszny! Owszem, miał dobre ucho do muzyki, ale jego koordynacja pozostawiała wiele do życzenia!
Otrzymując filmik od Noah, zmarszczyła brwi. Najpierw dokładnie obejrzała go trzy razy, a zaraz potem spojrzała karcąco na szatyna. - Po pierwsze, jeśli masz mi coś do powiedzenia, mów prosto w twarz - zauważyła, wstając z podłogi, a zaraz potem wstała z podłogi. - Po drugie, patrz i obserwuj - orzekła, pochylając się do przodu. Włączyła jeszcze raz filmik z dźwiękiem ustawionym na maksimum głośności. A później? Z pamięci odtworzyła dokładnie ruchy z filmiku, bawiąc się przy tym doskonale! Nie dosyć, że była w swoim żywiole, o którym tak naprawdę mało kto wiedział (ponieważ blondynka nie przyznawała się, że lubi wyzywające choreografie), to jeszcze poprzez swoją pasję utarła nos Noah! I to tak dosłownie! Niemniej słysząc, że filmik zbliża się do końca, Miller kucnęła, aby zaraz potem powoli osunąć się na podłogę, ocierając się o nią klatką piersiową. A potem? Przeszła zgrabnie do siadu i chwyciła telefon, który wyciszyła. - Po trzecie, nie potrzebuję alkoholu, żeby tak tańczyć - powiedziała surowo, aby zaraz potem wstać z podłogi. Tak, była zła i nie zamierzała tego ukrywać. Może najwyższy czas, aby Miller rzuciła na zajęciach kłodę pod nogi Noah? Co najmniej jakby sam brak jego koordynacji nie był problemem...

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Noah nie miał pojęcia, czy lepsza była niewidzialność, czy bycie w centrum uwagi. Pierwsze nigdy bowiem go nie dotyczyło. Od zawsze był w centrum uwagi, bo swoimi wybrykami przykuwał zarówno uwagę nauczycieli w Wielkiej Brytanii, jak i kolegów, którym albo podobało się to, co robił i trzymali się z nim, albo nie podobało i mieli go na językach. Kiedy natomiast przeprowadził się do Stanów Zjednoczonych, nie musiał specjalnie się starać, aby stanąć w centrum uwagi. Brytyjski akcent sam go wyróżniał i to najpierw on sprawił, że stał się rozpoznawalnym, a reszta? Była już zwyczajnie składniową jego nieutemperowanego charakteru.
Fisher po przejrzeniu zdjęć w mediach społecznościowych wcale nie był zły na Yukari. Dlaczego by miał? Nie zrobiła nic złego. Zdjęcia były wyjęte z kontekstu i nic między nimi się nie wydarzyło. Zresztą, tylko głupiec mógł pomyśleć, że coś w ogóle mogłoby. Czy w tym momencie nazywał Jennifer głupią? Odrobinę. Kompletnie bowiem nie mógł zrozumieć całej afery, którą kręciła Jen. Czy był to znak, żeby zaprzestać się z nią spotykać? Musiał nad tym pomyśleć, bo jasne. Zdjęcia wyglądały dwuznacznie, ale powinna mu wierzyć, kiedy mówił, że nic się nie dzieje. Było natomiast odwrotnie, a Noah zwyczajnie nie miał czasu, ani ochoty na tracenie energii na podobne potyczki. – Nie przejmuj się tym, to naprawdę nie twoja wina – powiedział zupełnie szczerze, przez sekundę przemawiając ludzkim głosem. Kilka sekund później zły humor znowu wrócił. Zanim bowiem zdążył zablokować telefon, dostał wiadomość od Jennifer, która mu się nie spodobała. Dlatego bez namysłu odpysknął Yukari. – Dobrze – rzucił, gdy zaprzeczyła, nie myśląc o tym, że później będzie tego żałował.
Chwilę później zajęli się ćwiczeniem układu i Noah miał osobę nie tylko wyjść z siebie i stanąć obok, ale ogólnie wyjść. – Właśnie to zrobiłem – prychnął, bo przecież komunikacja przez Messengera, była jak ta twarzą w twarz – podobno. Następnie faktycznie skupił swoją uwagę na Miller i pożałował tego. Szczególnie, kiedy otarła się klatką piersiową o podłogę. – Ugh – wyrwało mu się i opadł na podłogę, wbijając wzrok w sufit. Czy ona tak na poważnie? Naprawdę nie wiedziała, że był facetem? Mógł jej nie lubić, ale to wcale nie miało znaczenia dla pewnych partii ciała! A podobno była taka wyedukowana. Internal scream.Super, udowodniłaś swój punkt. Wracajmy do ćwiczeń – burknął i wstał z podłogi. Naprawdę chciał już stąd wyjść. – Spróbujmy może w parze? Noah, dasz radę z obrotem? – zapytał bez żadnej uszczypliwości, raczej z przerażeniem, że mógłby przypadkiem wypuścić jego główną gwiazdę z rąk. Ostatnie czego potrzebowali to kontuzja u Miller. – Chyba – mruknął. Wtedy nauczyciel poprowadził odpowiednio z układem Yukari, którą najpierw obrócił dokoła jej własnej osi, następnie przyciągnał do siebie, robiąc przy tym kilka kroków, by później wypuścić ją na długość ręki, a gdy przyciągnąl ją do siebie, złapał w talii i uniósł lekko w górę i postawił gładko na podłodze. – Jesteśmy pewni, że chcemy podobny układ? – zapytał tak dla pewności. Nie, żeby miał nie unieść Miller, ale miał to robić w rytm odliczania!

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Owszem, winą Miller nie było to, że ich wspólne zdjęcia znalazły się na portalach społecznościowych, ale gdyby nie jej działania, na pewno wcale by tam nie trafiły! I to chyba właśnie dlatego z ust blondynki wydobyło się magiczne słowo przepraszam. Chociaż zapewne miała na myśli ogół sytuacji. Nie wiedziała, że Jennifer i Noah łączy jedynie seks i zasadniczo nie powinna się tym przejmować. A nawet gdyby wiedziała, że to nie związek i tak miałaby wyrzty sumienia. Fakt był taki, że gdyby blondynka po prostu zeszła ze stołu, zdjęcia i filmiki nie zostałyby zrobione, a co za tym idzie, Jenny nie piekliłaby się na Fishera. Taki tam ciąg przyczynowo-skutkowy.
Niemniej jednak zaraz po przeprosinach Noah zachował się jak skończony buc i najprawdopodobniej utrudnił sobie działania w przyszłości. Miller zakodowałą obojętność, a wręcz oburzenie rówieśnika, i w duchu postanowiła sobie, żę więcej nie będzie podejmowała z nim rozmów na takie tematy. Może zbyt mocno się z nim spoufalała? Najwyraźniej powinna oddzielić się od niego grubym murem, zapamiętując, że jedynie korepetycje i próby do musicalu to teren wspólnych rozmów i nic więcej. Zero relacji, zero kontaktu, zero czegokolwiek, ale w takim razie dlaczego chciał, aby pojawiła się na poprzedniej domówce? Czy Fisher był bipolarny, czy o co chodziło? A zresztą nieważne, przecież Miller nie powinno to obchodzić.
Yukari słysząc odpowiedź Noah, westchnęła głęboko. - Wcale. Nie - odparła powoli, specjalnie robiąc krótką pauzę pomiędzy wypowiedzianymi dwoma słowami. Miller totalnie nie rozumiała, dlaczego jej rówieśnicy wychodzili z założenia, że komunikatory i media społecznościowe mogą zastąpić zwykłą rozmowę twarzą w twarz. Nie widzi się tam czystej reakcji drugiego człowieka i ciężej wyłapać wszystkie emocje zawarte w komunikacie.
Zabrzmi to zabawnie i trywialnie, ale Yukari nie miała najmniejszego pojęcia, jaki ma wpływ na mężczyzn. Wszelkie układy, które do tej pory wykonywała, nie tylko były subtelniejsze, ale również nie miała publiki, którą mogłyby porwać w ten sposób. To znaczy dorośli, którzy siedzieli na widowni oceniali ją pod zupełnie innymi względami, rówieśnicy z widowni wstydzili się zagadać, a koledzy ze sceny trzymali jakimś cudem nerwy na wodzy. Owszem, nie jeden próbował ją poderwać, ale mała niewinna Yu nie wyłapywała tego. Toteż nie można się dziwić temu, że nastolatka nawet nie zdawała sobie sprawy z wpływu, jaki miała na Noah czy innych rówieśników. Może najwyższy czas był ją uświadomić?
Yukari w milczeniu krok po kroku odtworzyła układ z nauczycielem, nie popełniając przy tym żadnej gafy oczywiście. Kiedy Noah spytał o układ, w głowie blondynki pojawiła się wizja gleby i kontuzji. - A może zamiast tego zostawimy obroty i zrobimy coś takiego? - zaproponowała. Oczywiście zaraz powiedziała Noah, aby uklęknął na jednym kolanie, sama na nim usiadła, a zaraz potem odliczając raz, dwa, trzy cztery, uniosła nogę do góry, prostując ją, a zaraz potem opuściła. Oczywiście wszystko w takt. - Może nie będzie tak widowiskowe, ale niewiele potrafi to zrobić, a Noah będzie miał z górki- nic dodać, nic ująć. Skąd mogła wiedzieć, że Fishera praktycznie będzie przerastało to, że siedząc na jego kolanie, będzie pokazywała, jak bardzo jest gibka? Oczywiście zaraz wstała z nogi rówieśnika, co by go nie nadwyrężać.

autor

ODPOWIEDZ

Wróć do „Ballard High School”