WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

You assume I'm fine, but what would you do if I break free and leave us in ruins? Took this dagger in me and removed it? Gain the weight of you, then lose it? Believe me, I could do it
Awatar użytkownika
30
174

pediatra

Swedish Hospital | Fundacja "Caring hearts"

belltown

Post

– E tam nie powinnam, chyba będę musiała sobie radzić, bo nie zawsze będziesz obok – zauważyła, wzruszając ramionami. Ano nie zawsze. A trochę by jej się przydał taki Benji przy rozmowie z jej szanownym mężem. Kiedy jednak Vinnie ryczała, westchnęła, czekając cierpliwie, aż ta scena się skończy.
– Nie chcę go. Będzie mi tylko o tobie przypominał – zdjęła pierścionek, zanosząc się nadal płaczem i wcisnęła mu do ręki, a potem po prostu wyszła. Cee natomiast odetchnęła i kiedy objął ją ramionami, Cee zadarła głowę do góry.
– Słabo przytulasz, musisz się nauczyć lepiej – pokazała mu język, mocniej go oplatając zaraz ramionami, bo generalnie każdy wiedział, że ona nie zdradzała i że była raczej osobą, która kochała męża. Odetchnęła głęboko i spojrzała na niego ze sceptycyzmem, odsuwając się nieco. - Nie licz na to, będzie gorzej niż teraz. Jak chcesz, mogę ci pomóc. I tak nie lubię siedzieć sama. Jeśli chcesz, możecie z Henrym korzystać z mojego apartamentu, miałam zamiar się przeprowadzić do Lexie – stwierdziła, wzruszając ramionami, bo jej to generalnie nie przeszkadzało, a jej mąż i tak do apartamentu się nie dostanie, nie?
– Nah, wezmę wodę – machnęła dłonią, bo była fanką czystych alkoholi, a kolorowe drinki – szczególnie bez alkoholu do niej nie przemawiały szczególnie.
– No nie? To jest fascynujące. Przez całe życie nie płakałam tak, jak ona dzisiaj chociażby – wywróciła oczyma i spojrzała na niego ze współczuciem. – Przykro mi, że trafiłeś akurat na nią – powiedziała cicho i pogłaskała go po ramieniu kojąco.

autor

-

Awatar użytkownika
40
189

współwłaściciel

Rapture Club

belltown

Post

- Zawsze nie, ale jak będę gdzieś w pobliżu to możesz na mnie liczyć - puścił jej oczko. A kiedy Vinnie wcisnęła mu pierścionek do ręki, nie protestował bardziej, tylko wrzucił do kieszeni w swojej marynarce i tylko podążył wzrokiem za nią gdy wychodziła. Nie zamierzał go nigdzie chować, zamierzał go potem po prostu wypierdolić do najbliższej studzienki kanalizacyjnej, bo on o tym wszystkim chyba wolałby zapomnieć ale coś podejrzewał, że Lavinia o sobie zapomnieć łatwo nie da.
- Masz męża, zamężne kobiety przytula się inaczej - powiedział z rozbawieniem, ale finalnie sam mocniej objął ją ramionami i oparł na chwilę brodę na czubku jej głowy. Pięknie pachniała - tak słodko, ale nie za słodko, tak idealnie dla jego umęczonej duszy w tym momencie. Zlustrował jej wzrokiem słysząc jej propozycję. - Powiedz jeszcze, że pojedziesz ze mną to już w ogóle będzie cudownie - zaśmiał się cicho, ale pokiwał głową. - Właściwie to brzmi jak dobra opcja. A w międzyczasie poszukam czegoś dla siebie i młodego - bo wiedział, że znalezienie apartamentu nie zajmie mu dwóch dni, tym bardziej że jednak był dość wybrednym typem w temacie mieszkań. Zaśmiał się mimowolnie gdy powiedziała, że całe życie nie płakała tyle co Vins teraz. No cóż :lol:
- Jest strasznie wrażliwa, ale chyba zbyt wrażliwa jak na moją cierpliwość. Z moją żoną nie miałem takich problemów, twardo stąpała po ziemi - westchnął ciężko, kręcąc zaraz głową. - Zdarza się. - stwierdził tylko, zaraz biorąc kolejny kieliszek do ręki. - Mam propozycję. Wesprzesz mnie przy wyprowadzce od Vinnie, a ja będę cię wspierał w razie czego podczas rozmowy z Eliasem. Co ty na to? - wiadomo, że nie będzie stał centralnie obok, ale mógl się kręcić w pobliżu i być gdyby tego potrzebowała.

autor

-

You assume I'm fine, but what would you do if I break free and leave us in ruins? Took this dagger in me and removed it? Gain the weight of you, then lose it? Believe me, I could do it
Awatar użytkownika
30
174

pediatra

Swedish Hospital | Fundacja "Caring hearts"

belltown

Post

– Dobrze, zapamiętam. Fajnie jest mieć na kogo liczyć – powiedziała spokojnie, bo taka była prawda. I była mu wdzięczna. Bo ostatnio dla jej wewnętrznego pierdolca jego spokój miał kolosalne znaczenie. Obecność Bena jakoś tak ją wyciszała. I poznała pewnie Harrego, może nawet na jakiś plac zabaw razem wszyscy poszli, jeszcze do tego zgarnęła Lily od Lexie? W każdym razie, spojrzała na niego z rozbawieniem.
– Jak wiadomo, już niedługo. Zresztą, to wcale nieprawda, zamężne kobiety przytula się tak samo – wywróciła oczami teatralnie i westchnęła mimochodem, bo jednak kiedy objął ją mocniej i oparł brodę na czubku jej głowy, odetchnęła cicho. Tak, jego perfumy też ją uspokajały, zdecydowanie. I czuła, że może się jakoś ułoży, chociaż sama nie wiedziała, skąd to przeświadczenie się brało.
– Pojadę, jasne, że tak! Wiesz, jaki to będzie cyrk? Znaczy wiem, że to twoje życie i współczuję, ale ty pewnie będziesz przy cyrku jak powiem mojemu mężowi że wiem, że mnie zdradzał, więc… – no też cyrk, mniej zabawny dla niej, ale jednak cyrk. :lol:
– No i spoko – pokiwała głową spokojnie. – Nie, to nie jest bycie wrażliwą, Ben. Ona łez używa jako szantażu emocjonalnego i próby wzbudzenia współczucia. Ona i Nell to strasznie fałszywe pizdy – Cece nie pierdoliła się w jakieś eufemizmy, zawsze była mocno bezpośrednia. Pokiwała głową, gdy wspomniał o rozmowie z Eliasem.
– Będę mocno wdzięczna, bo nie wiem, czy kiedykolwiek podniosę się po tej rozmowie z podłogi – przyznała lekko smutno, ale wypiła trochę ze swojej szklanki z wodą.
Ellie natomiast w tym czasie wróciła z odprowadzania Nell i odetchnęła głęboko, siadając Isaakowi na kolanach.
– Kocham cię, wiesz? – zamruczała mu do ucha. – Jesteś bardzo pijany, czy nie? – uśmiechnęła się lekko, bo pewnie już wiedział, co jej chodziło po głowie. :lol:

autor

-

Awatar użytkownika
40
189

współwłaściciel

Rapture Club

belltown

Post

Tak, a Benjamin ogólnie był chodzącą oazą spokoju - chyba, że ktoś go podkurwił naprawdę mocno.
- Zamężne kobiety trzeba obejmować tak, żeby ich mężowie się nie wkurwili gdy się o tym dowiedzą - ale z drugiej strony jej mąż nie miał prawa się na cokolwiek wkurwiać skoro sam ją zdradził, prawda? - Więc wspierajmy się w swoich cyrkach - powiedział z rozbawieniem, a potem tylko jej przytaknął co do fałszywości Vinnie i Nellie. Bo co miał więcej powiedzieć? Zupełnie po żadnej z nich się takiego pojebanego zachowania nie spodziewał, serio. Zakładał jednak, że będą super cudownymi i uroczymi kobietkami - bo oboje takich potrzebowali z Jasonem, a przynajmniej tak im się wydawało. Za dużo cukru też zła opcja, nie?
- Więc będę przy tobie, spoko - stwierdził, bo ona była przy nim, on będzie przy niej. Proste.
Isaak natomiast od razu załapał o co chodziło Ellie, więc pokręcił głową.
- Nie tak, żeby nie mieć na ciebie ochoty - stwierdził i podobnie jak Callie i Bill, zawinęli się z tego cyrku, jak to Cece nazwała :lol:

| ztx2

autor

-

ODPOWIEDZ

Wróć do „Little Darlings”