WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Awatar użytkownika
0
0

dreamy seattle

dreamy seattle

-

Post

<div class="lok0"><div class="lok1"><div class="lok2"><img src="https://i.imgur.com/Vbteky5.jpg"></div></div></div>

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

| dzień po grze Z Noah + outfit

Przygotowania do sylwestra okazały się bardzo owocne, bo goście wydawali się zachwyceni wchodząc do klubu. Allie dumnie przyglądała się wszystkiemu z dumą, siedząc teraz przy barze i czekając aż Megan się pojawi w kreacji którą dla niej przygotowała. Znała Alexa już wcześniej, nim Herondale zaczęła z nim być i jakoś od początku nie była fanką ich związku. Lubił sobie poimprezować, zawsze miał wokół siebie setki seksownych panienek (chociaż nie mogła jednoznacznie powiedzieć czy zdradzał pierwszą żonę, bo świadkiem nie była a i Noah kolegi nie wsypał) i generalnie o ile ziomkiem do baletu był fajny tak jako mąż wydawał się jej średni ale nie oceniała - nie jej cyrk i nie jej małpy, nie? Sama siedziała odrobine wkurwiona swoim eksiem, bo kto to słyszał żeby kupować apartament obok byłej żony i do tego z nową dupą? Nie dość ją upokorzył kilka lat temu? Zamówiła piątego już z kolei drinka, ogarnęła tez coś dobrego dla Meggy i kiedy ją zobaczyła aż zagwizdała, co oczywiście głośna muzyka zagłuszała.
- Kurwa, wyglądasz tak obłędnie, że mogłabym się sama za Ciebie wziąć - zaśmiała się, łapiąc ją za dłoń i zaraz przyciągnęła do siebie. - Wszyscy się będą ślinić na twój widok, o już widzę kilku fajnych - zaśmiała się cicho, wskazując dłonią na stołek przy barze i podała jej drinka. Celowo ubrała szatynkę w takie ciuchy, a może ktoś się nią zainteresuje, spodoba się tez jej i będą razem żyć długo i szczęśliwi? To lepsze niż Alex, Noah i Jackson. Sarze tez zafunduje taki wieczór, ale to już jak usunie cycki i zrobi nowe :lol:
- Naprawdę powinnaś przemyśleć zmianę faceta. Clarence to pizda - zmrużyła lekko oczy.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

| outfit

Powiedzieć, że Megan była zdenerwowana, to jak stwierdzić że kupa gnoju niezbyt ładnie pachnie. Niby prawda, ale jednocześnie nie do końca. Po tym, jak Thomas zniknął, a ona znalazła w telefonie Alexa smsa od Kimberly, dostała takiej nieziemskiej piany, że rzuciła w Clarence’a urządzeniem, wzięła siostrę pod rękę i obie poleciały do Seattle nawet nie czekając na wyjaśnienia. Tak więc kiedy wylądowała, poszła jeszcze na szybko do fryzjera, gdzie strzeliła sobie zmianę fryzury i dość szybko pojechała do jakiegoś butiku, w którym Allie przygotowała dla niej sukienkę. Tak gotowa razem z Sarah pewnie pojawiła się w Crocodile. Uśmiechnęła się delikatnie do Allie, którą zobaczyła przy barze. Sarah się od razu znalazła jakichś tam znajomych z którymi zaczęła gadać, a Meggy uśmiechnęła się uroczo.
– Nie jest to chyba coś typowo w moim stylu, ale kolor idealny – zaśmiała się cicho i spojrzała na przyjaciółkę, przytulając ją mocno. – Dzięki. Potrzebowałam tego. Nie mogę teraz patrzeć na Alexa. Nie dość, że całował się z tą szmatą to jeszcze do niej pisał, no kurwa! – stwierdziła z bul wersem, wychylając trochę drinka i spojrzała na Allie. – Zamówimy potem shoty? – to zdanie pewnie nigdy nie padło z ust Meg, a jeśli padało, to niezwykle rzadko. Tak czy siak, na słowa o zmianie faceta, wywróciła oczyma.
– Ale to moja pizda i go kocham. Po prostu mnie wkurwił, wiesz? Mógł mi kurwa powiedzieć albo chociaż do niej nie pisać. Jebana dziwka – mruczała pod nosem z bulwersem, sącząc swojego drinka.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

- Mówiłam Ci, że im nie można ufać. Oni wszyscy są ulepieni z tej samej gliny czy innego gówna - machnęła od razu ręką. Uprzedzała, odradzała ale jej nie słuchała od początku i tak teraz miała. Allie była ich rodzynką, bo o ile Christine i Grace nigdy nie chodziły na ich męskie wypady, tak Noah zawsze zabierał wszędzie (tam gdzie mógł) swoją żone ze sobą i chcąc nie chcąc poznała całe ich towarzystwo. Tyle Abe wydawał się normalny i jeszcze w miarę akceptowała Jacksona, ale Alexa i Richarda nie lubiła okropnie. - Im się wszystkim w dupach od ćpania, chlania i pieniędzy poprzewracało, mówię Ci - dodała jeszcze, unosząc lekko brew w górę, a na słowa o szotach wyszczerzyła się i skinęła na barmana, który już pewnie wcześniej został powiadomiony o tym co ma im potem podać. Słysząc słowa Megan, przewróciła oczami.
- Kocham, kocham.. on podobno tez Cię kocha a jednak całował się z siostrą Grace. Nie żeby ona nie była wina, ale to on ma żone. - nie usprawiedliwiała Kim, ale tez była w sytuacji gdy jej ukochany, najcudowniejszy mąż ją zdradzał, nie? A taki idealny był, jebaniutki. - A skoro zrobił to raz, zrobi to znowu. Spójrz na takiego Noah. Zdradzał mnie, teraz zdradził Julie. Faceci tacy są - wzruszyła ramionami, a kiedy na blacie stanęły szoty, od razu jednego podchwyciła i uniosła w górę. - Za nowy rok, bez zjebanych facetów - wyszczerzyła się ponownie do niej. Może Meg nie zerwała z Alexem jeszcze ale Allie miała nadzieje ze w końcu to zrobi, serio.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

– Prędzej z gówna. Chociaż ja wiem, że mu zależy po prostu on się ciągle wpierdala w tkie pojebane sytuacje, a potem jeszcze się dziwi, że jestem wkurwiona. Gdyby mi od razu powiedział, to bym się aż tak nie zdenerwowała – przygryzła dolną wargę, bo gdzieś tam to ją najbardziej w tej całej sytuacji ubodło i nawet nie zamierzała czarować, że było inaczej. Odetchnęła cicho i spojrzała na Charlstone z miną lekko zbitego szczeniaczka, co potęgowały jej duże, brązowe oczy. – Alex już nie ćpa. Nie wiem, masz pewnie rację, dzisiaj chcę o tym zapomnieć – odetchnęła, zerując drinka i spojrzała na tacę z shotami, które zostały postawione przed ich nosem. Ze względu na problemy zdrowotne, Meg piła bardzo mało. Zresztą przez dziecko i w ogóle i tak rzadko sobie pozwalała, więc teraz totalnie puściły jej hamulce.
– Słyszałaś awanturę Toma z Kim? To ona jego pocałowała, ale nadal powinien mi powiedzieć. Zresztą, ta laska to głupia szmata. Nie wiem, co Tom w niej widzi – stwierdziła, wzruszając ramionami, chociaż miała świadomość, że Tomek znał ją całe życie, więc postrzegał ją inaczej niż laskę, która całowała się z Clarencem. Tak czy siak, odetchnęła cicho. – Nie chcę, żeby mnie zdradzał – zacisnęła usta, chwytając kieliszek i pokiwała głową, zerując go niemal natychmiastowo.
– Kurwa, a jak on naprawdę mnie zdradzi, Allie? Co wtedy? – spytała, nagle wewnętrznie spanikowana myślą, że Alex serio mógłby coś takiego zrobić. Skoro już tyle razy zdarzały się jakieś popierdolone sytuacje, to może w końcu skorzysta z okazji?

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

- To niech może zapanuje nad tymi akcjami albo przestanie rozmawiać z kobietami skoro każda pcha mu ozór do ust? - zmrużyła lekko oczy. Całkowicie szczerze, nie rozumiała tej fascynacji Alexem - No bo przystojny może i był, ale zawsze wydawał się jej cholernie dziecinny i wkurwiający. Nie żeby Noah był dojrzalszy ale... Alex fujka. Odetchnęła słuchając jej słów i zaśmiała się. - Teraz może nie, ale wcześniej robili to non stop, to wystarczy żeby wyprała Ci mózgu. Ciocia Allie Ci prawdę mówi, lepiej słuchaj - pogroziła jej palcem, oczywiście już wstawiona bo znając życie oprócz drinków wypitych z Megan, Piła już od rana. A może od wczoraj, odkąd dowiedziała się, gdzie Noah mieszka? Niemniej jednak, wzruszyła ramionami.
- Właściwie to byłam w tym czasie zajęta czymś innym, a potem szybko się zwinęłam do domu, ale czym byłyby święta u Russellow albo Clarence’ow bez małej dramy? - westchnęła ciężko, odrzucając do tylu włosy i pewnie uśmiechnęła się do jakiegoś przystojnego bruneta siedzącego za Megan, chociaż zdecydowanie mniej miała ochotę na romanse od spotkania z Noah. - Jest ładna w sumie. Mogłabym mieć takie nogi jak ona - wzruszyła ramionami. Obiektywnie mogła to stwierdzić, jakby nie patrzeć. Tez opróżniła swoj kieliszek i zaraz wziela następny wychylając go od razu. Im szybciej alkohol wjedzie tym mniej rozkmin, prawda? Poklepała Megan po kolanie.
- Nikt nie chce być zdradzany, ale powinnaś go bardziej pilnować skoro nie chcesz się rozstawać. Sprawdzać mu czasem telefon i tak dalej, inaczej nie będziesz pewna czy jest szczery - zaczęła delikatnie kołysać się na taborecie w rytm muzyki. Wzruszyła ramionami. - Wtedy spakujemy go w torbę z Ikei i wywieziemy do lasu, a typiare wystawimy na trasę. - zaśmiała się cicho. Obijać kobiece twarze umiała, zabijać nie, ale to nic, nauczy się!

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

– Może teraz faktycznie tak zrobi. Mam nadzieję, bo ja się nie piszę na związek, w którym ciągle ktoś chce go wyruchać, a on naiwnie myśli że to przyjaźń. W ogóle kurwa będzie miał zakaz kontaktowania się z kobietami z którymi nie jest spokrewniony i tyle – wzruszyła ramionami, bo to chyba była na ten moment jedyna opcja. No i oczywiście Sarah i Allie, ale one prędzej by wydrapały mu oczy niż go pocałowały. Odetchnęła i pokiwała głową. – Wiem. Na początku się wkurwiał, że mi to przeszkadzało – wzruszyła ramionami, bo Alex był raczej szczery jeśli chodziło o przeszłość. Sama Meg powoli zaczynała czuć, że alkohol rozgrzewa jej ciało, więc bez zastanowienia chwyciła kolejny kieliszek.
– Nie wiem, ale cały dom słyszał. W sumie współczuję Kelsey, ale typiara nie ma dumy, skoro nadal przyjęła Toma. Gdyby Alex odjebał taką dramę, to bym go kopnęła w tyłek – stwierdziła, wzdychając mimowolnie. – Kim byłaś zajęta? – uniosła brwi, bo doskonale wiedziała co coś innego oznaczało w słowniku Allie. Tak czy siak, westchnęła. – Może i jest ładna, ale kompletnie pierdolnięta – no chcąc nie chcąc musiała przyznać, że Kimberly z buzi była urocza, a i figurę miała nienajgorszą. Kolejny kieliszek w tym momencie opróżniła i odetchnęła mimowolnie.
– Chyba faktycznie to dobry pomysł. Wiesz co bym chciała? Żeby chociaż raz był tak zazdrosny o mnie jak ja o niego. Jak kiedyś zastał Isaaca u mnie w pokoju to się odpalił, ale nigdy mnie nie przyłapał na jakiejś chorej akcji jak ja jego. Czasami po prostu chciałabym, żeby poczuł jak beznadziejnie jest być po tej drugiej stronie – przygryzła dolną wargę, bo było to okropne i wiedziała, że nieco toksyczne z jej strony, ale już zwyczajnie nie wytrzymywała z laskami, które pchały się mu do łóżka, pod prysznic czy wpychały mu język do ust.
– Brzmi dobrze – uśmiechnęła się i uniosła w górę kolejny kieliszek, podrygując w rytm muzyki.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

- Na mnie tez może mieć zakaz, wkurwia mnie i płakać nie będę - uśmiechnęła się niewinnie, bo płakać na pewno by nie płakała, a nawet miałaby argument żeby typa omijać. - Dlatego od początku Cię uprzedzałam, że ich świat jest pojebany. - nie powiedziała jej tego dosłownie od początku bo nie mogła, jak każda partnerka facetów nie mogła nikomu powiedzieć czym się zajmowali, ale na pewno obie Herondale uprzedziła gdy już wiedziały dokładnie co panowie robią. Ten świat wciągał i pochłaniał, jedynym plusem były pieniądze, wyjazdu i dobra zabawa choć Allie miała jej zdecydowanie więcej niż siostry.
- Duma to ciężka sprawa jeśli chodzi o takie pieniądze. Podpisał z nią intercyzę? - jeśli nie wiesz o co chodzi, to chodzi o pieniądze, a to wydawało się jej całkowicie oczywiste. Na jej pytanie wzruszyła niewinnie ramionami.
- Uprawiałam płomienny seks na tarasie - uśmiechnęła się teraz nieco łobuzersko do niej, ale jednocześnie nie umiała wprost powiedzieć o kogo chodzi, No jak to? Prawi morały jej o tym jaki Alwx jest chujowy a spała z byłym mężem? Hipokrytka! Pokręciła głową. Doskonale wiedziała co się kryje za tymi słowami.
- Nie rób tego. Bo to ty wyjdziesz na złą i nie dobrą, a męska duma Alexa nie pozwoli wybaczyć. - ząb za ząb to słaba opcja i miała nadzieje ze Meg nie wpadnie na taki pomysł, bo zrobi krzywdę samej sobie. I w ten sposób wypiły po 10 szotów na głowę. Allie się mocno rozgrzała i zsunęła z ramion futerko i zdecydowanie była ostro porobiona.
- Dawno nie tańczyłam na barze - powiedziała nagle patrząc na przyjaciółkę wyzywająco.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

– Ty byś mu dała w ryj, obie to wiemy – westchnęła cicho i wzruszyła ramionami. Poza tym Allie pewnie była zapraszana na rodzinne święta, więc jednak mimo wszystko chcąc nie chcąc bankowo widywała Alexa. Była trochę jak trzecia siostra Herondale, najbardziej wyluzowana i wiecznie pijana, ale dzięki niej siostry potrafiły się odprężyć. – Wiem, wiem, ale mój też był. Może dlatego tak dobrze do siebie pasujemy? – uniosła brwi i odetchnęła ciężko, bo trochę miała takie wrażenie. Sama przecież tańczyła na rurze dopóki nie zaczęła być z Alexem na poważnie.
– Nie, z tego co wiem to nie podpisał, bo stwierdził że jest jej coś winien za tę akcję na przyjęciu. Odradzałam mu to, ale wiesz jak jest – odetchnęła cicho, chociaż wiedziała, że nawet jeśli kobieta go oskubie, to jako Russell nigdy nie zostanie z niczym. Mieli kasy jak lodu, więc wiadomo, że dość szybko by się odkuł. Uniosła jedną brew.
– Z kim? – uniosła brwi, bo chciała wiedzieć koniecznie. No, chyba że Allie nie pamiętała, co pewnie w jej przypadku wcale nie było aż takie niespotykane. Kto by się przejmował imieniem, skoro seks był dobry, nie? Uśmiechnęła się i pokiwała głową.
– Nie zamierzam robić niczego z zemsty, ale czasami cholernie kusi – przyznała. Wiedziała nawet, że mogłaby wykorzystać Isaaca, ale nie chciała tego robić sobie, przyjacielowi, a przede wszystkim Alexowi. W gruncie rzeczy nie chciała go ranić, tylko sama czuła się teraz zraniona. Również zsunęła z siebie futerko, bo zaczęło jej być gorąco i w sumie, słysząc tekst o barze, Meg uśmiechnęła się szeroko.
– Ja też nie – zaśmiała się wesoło i ochoczo weszła na bar, podając przyjaciółce dłoń, coby również się na niego wdrapała. Zaczęła się poruszać, zmysłowo, w rytm muzyki, a że pewnie usłyszała jakieś gwizdy od męskiej części widowni, to jeszcze bardziej ją zachęciło!

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Uśmiechnęła się tylko cholernie uroczo na jej słowa, nawet nie musząc odpowiadać. Oczywiście ze tak, zamierzała tez dać w pysk Kimberly gdy będzie miała okazje, ale nie zamierzałam o tym informować Megan - niech to potraktuje jako prezent niespodziankę na nowy rok.
- Jasne, na pewno dlatego - zaśmiała się cicho ale nie chciała jej wyprowadzać z błędu. W przeciwieństwie do Megan i Sarah, Allie nie wierzyła w miłość po grób, przeznaczenie ani nic w tym rodzaju ale to chyba przez to ze jej miłość po grób okazała się chujowa. No cóż.
- Idiota - skwitowała krótko a przy pytaniu o kogo chodzi uśmiechnęła się tajemniczo. Nie będzie mówiła. Na razie nie, może jak więcej wypije? Allison w ogóle w takich tematach była skryta, po za tym faktycznie - seks był dobry, kogo obchodziły imiona? Potem jednak weszły na bar, więc Allie świeciła białymi, koronkowymi stringami bez skrępowania kręcąc ponętnie biodrami, przyciągnęła tez Meg do siebie i pewnie soczyście ją pocałowała, powodując większą fale gwizdów. aż usłyszała głos którego nie znała, ale kiedy podążyła za nim wzrokiem zobaczyła Noah, Julie i Alexa.
- Naprawdę będziecie patrzeć na te dziwki? - i wystarczyło.
- Co powiedziałaś, suko? - krzyknęła i zaraz zeszła z baru z pomocą kilku fajnych panów a potem... złapała ją za blond klaki i przeciągnęła przez cały klub aż do łazienki totalnie ignorując ewentualne protesty Noah. Ups. Dziunia się szarpała, ale wściekła Allie to terminator i chyba sama nie znala powodu swojego wybuchu to po wejściu do łazienki od razu wepchnęła Julie do kabiny i zaraz jej blond głowę do kibla.

+ zt dla Meg

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

|pare dni po ostatniej

Kiedy Jackson się ulotnił, Noah i Alex postanowili pojechać do Crocodile, a że i Julie była w nastroju na zabawę, to pewnie zabrała się z nimi, w razie czego skłonna namówić Meg, żeby się opamiętała, bo przecież Alex bardzo żałuje, a pewnie trochę się tego nasłuchała podczas posiedzenia przy butelce tequili. Tak czy siak, dojechali na miejsce idealnie na czas – bowiem jakieś dwie kobiety zaczęły się całować na barze i im dłużej na to patrzył, trochę zawieszony, tym bardziej uświadamiał sobie, że tymi dwiema kobietami są Megan i Allie. O chuj. No ale dalej stał i patrzył na ten pokaz, dopóki po pierwsze, Alex nie ściągnął Megan z baru a po drugie Julie nie rzuciła tym chujowym komentarzem. A mogło być tak pięknie.
– Allie, nie! Czekaj! – pobiegł za nimi, a za nim pewnie przy okazji jakieś grono męskich wielbicieli walk w kisielu. Trzeba było przyznać że w Crocodile nie tylko muzyka na żywo była dzisiaj punktem rozrywkowym, bowiem to co właśnie działo się w toaletach chyba przechodziło najśmielsze oczekiwania Noah. Dopadł do kobiet i pewnie odciągnął Allie od Julie.
– ALLIE USPOKÓJ SIĘ NA BOGA, OBIE SIĘ USPOKÓJCIE – stwierdził jękliwie, bo naprawdę nie miał nastroju na takie catfighty.
– Julie, przeproś za to co powiedziałaś. Kurwa, nie mówi się tak o kobietach – westchnął, chociaż od kurw i szmat nie raz wyzywał byłe żony Alexa i Jacka, ale to była osobna kategoria, więc się nie liczyło, tak?

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Pojawili się właściwie bardzo nie w porę, bo brunetka dostała szału macicy najpierw przez słowa Julie, a potem widząc ich obu w tym miejscu. Gdyby nie blondynka, wpierdol dostaliby panowie, a tak się im upiekło. Gorzej miała zatem Julka, którą Allie trzymała pod wodą tak długo, póki Noah nie zaczął ich rozdzielać. Szarpała się mu w ramionach tak mocno, że właściwie to trzymał ją pewnie w gorze ale chociaż dał szanse podnieść się Julce z sedesu. Wymazana krwią, bo pewnie Allie w międzyczasie jej twarzą o sedes przywaliła zaczęła się tez rzucać przez łzy.
- Ty głupia kurwo, zniszczyłaś mi makijaż! - darła się i chciała pewnie do niej poleciec ale jakiś ziomek ją złapał, pewnie ochroniarz.
- Za moment zniszczę Ci jeszcze ryj i te sztuczne cycki! - wtórowała jej była pani Charlstone. - Zabieraj łapy, szmaciarzu! - teraz jeszcze się do Noah zaczęła rzucać. Julie natomiast słysząc słowa Noah spojrzała na niego z niedowierzaniem.
- Mam ją przeprosić? Zobacz co mi zrobiła to wariatka! Powinieneś mnie bronić! - teraz blondi na dobre się rozpłakała, nadal szarpiąc się z ochroniarzem. Allie w końcu się jednak uwolniła jakimś sposobem i teraz to Noah wyrwał siarczysty policzek.
- Jak śmiesz tu przychodzić i przyprowadzać ze sobą swoją szmatę? - wycedziła nadal pewnie rękoma w jego kierunku machając. Byla wściekła, pijana i trochę nawet zawiedziona ze tu przyszedł ze swoją nową kobietą. To słabe.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

– Julie kurwa weź się zachowuj – jęknął przeciągle, bo było mu wstyd za swoją kobiete, która tak nieładnie się przypierdoliła do jego byłej i jeszcze była powodem jednego wielkiego szamba. Serio, w głowie zanotował, żeby Julki ze sobą już więcej nigdzie nie zabierać, bo nie miało to najmniejszego kurwa sensu. Tak czy siak, odetchnął ciężko, słysząc dalszy ciąg wymiany zdań obu kobiet.
– Nie zabiorę łap, dopóki nie przestaniesz się rzucać – powiedział spokojnie, trzymając mocno Allie, ale jednocześnie miał serdecznie dość skrzeczenia swojej obecnej kobiety. Gdy ochrona zabrała Julkę, a on oberwał w policzek, rozmasował go nieco i musiał przyznać chcąc nie chcąc, że w sumie to mu się serio należało. Odetchnął głęboko.
– Ona sama się kurwa zabrała, myślisz, że chciałem ją tu przyprowadzać? A nie mogłem przecież puścić Alexa samego, bo jest napierdolony jak szpadel – stwierdził zaskakująco trzeźwym tonem, bo mimo że wypił to pewnie nie miał aż takich mentalnych rozterek i parę kolejek zgrabnie ominął.
– Serio przepraszam za nią, ten pocałunek był świetny – uśmiechnął się, spodziewając się w tym momencie kolejnego policzka, ale mówił zupełnie szczerze. Naprawdę było to nieziemsko wręcz hot, a Noah zapomniał jakby, że ochrona wyprowadziła krzyczącą Julie, uważnie lustrując wzrokiem Allie.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Spokojnie, Allie sobie radziła i gdyby jej nie przeszkodził to by suke szybko nauczyła odzywać się kulturalnie do starszych i mądrzejszych od siebie. Nie jednej lasce twarz już podrapala, nie jedna dostała tez pewnie wpierdol przez Noah, gdy się do niego przystawiała, także tak. Zdecydowanie była agresorem, szczególnie jeśli ktoś próbował obrazić ją, jej przyjaciół albo dobierać się do jej faceta. W tym przypadku chodziło o pierwsze dwie opcje, choć o pod trzecia można to podpiąć...
- Lepiej żebym Cię więcej tu nie widziała - pogroziła jeszcze blondynce gdy ochrona ją wyprowadzała, na szybko poprawiła sukienkę i zmierzyła go wzrokiem. Jasne, że zasłużył na ten policzek, zasługiwał nawet na to samo co Julie, ale próbowała zachować klasę czy coś. Odetchnęła.
- To było kazać jej wypierdalac, albo tu nie przychodzić z nią. To mój klub i nie życzę sobie tutaj ani jej ani Ciebie, ty jebany dupku - odepchnęła go teraz, bo jednak zachowanie klasy to nie lada wyzwanie w tym stanie upojenia. Oczy otworzyła szeroko ze złości słysząc jego kolejne słowa. Rzeczywiście po raz kolejny dostał w twarz, tym razem znacznie mocniej.
- Nic się nie zmieniłeś, tylko Ci dupy w głowie, Boże! - i kolejny raz go popchnęła, tym razem na drzwi wejściowe przez co zamknęła je dla świadków którzy wcześniej stali w progu. No denerwował ją niemiłosiernie, serio. - Nie zamierzasz się przejmować tym, że ta szmata właśnie została wywalona na ryj z klubu? Idź do niej - syknęła, ponownie go popychając. Okropna z niej baba :lol:

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Noah odrobinę bawiło to, że Allie – zazwyczaj poważna businesswoman prowadząca bardzo szanowany klub z muzyką na żywo, jeden z najsłynniejszych w Seattle, potrafiła też ot tak rzucić się na jakąś laskę z łapami dlatego, że rzuciła jakimś beznadziejnym komentarzem. Całkiem lubił, gdy była taka drapieżna.
– Nie zobaczysz jej – powiedział spokojnie, bo naprawdę nie zamierzał zabierać Julie już gdziekolwiek. A taką słodyczką się wydawała. No cóż, skoro robiła wstyd w takich miejscach, to Noah zdecydowanie nie zamierzał się hamować z wychodzeniem bez niej. Uśmiechnął się blado i pokręcił głową.
– Och, jak przyjemnie znów być jebanym dupkiem – wywrócił oczyma i pewnie gdy dostał po raz kolejny w twarz, złapał ją lekko za nadgarstek. Był to pewny uścisk, ale jednocześnie na tyle delikatny, by nie zrobić jej krzywdy. – Rozumiem, że zasłużyłem, ale może już przestań mnie napierdalać? Ani to fajne, ani przyjemne – rzucił, patrząc jej w oczy bardzo intensywnie i pewnie jego mina była w tym momencie dość groźna, daleka od pogodnego uśmiechu, którym zbywał zwykle jej histerie czy fanaberie. Wywrócił oczyma.
– Nieprawda. Nigdy tak nie było, Allison – powiedział, puszczając jej nadgarstek, gdy tak zamknęła drzwi od toalet. – Nie, to ona odjebała i powinna cię przeprosić. Nigdy nie zgadzałem się na to, by ktokolwiek tak o tobie mówił, Allie. I możesz się kurwa uspokoić? – spytał, a że pewnie był już gdzieś przy ścianie, to dość szybko ją do niej przygwoździł, przytrzymując jej nadgarstki nad głową. Nie całował jej, po prostu czekał aż się uspokoi. :lol:

autor

ODPOWIEDZ

Wróć do „The Crocodile”