WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

I still look at you with eyes that want you, when you move you make my oceans move too
Awatar użytkownika
36
195

chirurg urazowy, właściciel

Herondale Clinic

broadmoor

Post

Wiedział doskonale, że ją zranił – tym samym zranił też siebie, bo po stokroć bardziej wybrałby życie z nią, a nie z kimkolwiek innym. Ciąża Lucy była dla niego ciosem wewnętrznym, bo nie chciał wtedy z nią dziecka, ale musiał wziąć za nie odpowiedzialność. Oczywiście, Lu poroniła, a on do tej pory nadal tkwił w tym chorym układzie. Gdyby jednak Rosie mu powiedziała o Lily, bez wahania wybrałby Trevisano.
– Wiem. Ale chcę – odparł spokojnie i uśmiechnął się do niej. Nie chciał się jej narzucać, naprawdę jego gest wynikał z czystej troski. Odetchnął głęboko, gdy poprosiła, żeby nie mówił o chłopakach. Zaśmiał się pod nosem.
– Może wyrośnie jak Vittoria, na całkiem rozważną – poruszył brwiami – No, z wyjątkiem dzisiejszego wieczoru – zachichotał cicho, puszczając Rosie oczko, bo całkiem go bawiła wizja malutkiej Vi, która próbowała spuścić wpierdol lasce metr osiemdziesiąt. :lol: – Poza tym moim zdaniem i ty i Jackie… Macierzyństwo wam służy, jesteście świetnymi mamami. Przynajmniej z tego co słyszałem – uniósł kąciki ust do góry. Przechylił głowę, gdy wspomniała o zmarszczkach.
– Wypominasz mi mój wiek, Rosemarie? Poczekaj aż ty się doczekasz kurzych łapek – zachichotał głupkowato, ale kiedy spytała o Lucy, odetchnął głęboko i pociągnął łyk z butelki. – Rozwodzimy się – wzruszył ramionami. – A tobie jak się układa? Masz kogoś? – uniósł brwi, w sumie szczerze zaciekawiony.

autor

Ola

Awatar użytkownika
0
0

-

-

sunset hill

Post

Niby z jednej strony czuła satysfakcje, że Chris nie ma dziecka z Lucy, a z drugiej… ta po kobiecemu, było jej szkoda kobiety, której nienawidziła całym sercem ale w tej sytuacji nie mogła myśleć o tym inaczej. Tak czy siak smutna sprawa.
– Taaaa – wywróciła oczami. Nie komentowała tematu Vittorii bo wiedziała, że młoda też umie zaszaleć, ale z pewnością jest bardziej odpowiedzialna od niej i Jackie. W każdym razie na ten moment :lol: – Staramy się. – miała ochotę powiedzieć, że gdyby poznał Lily bliżej wiedziałby, że to z jednej strony przyjemność być jej rodzicem, ale chyba nie chciała tego sugerować. Przez ostatnie dwanaście lat dość mocno izolowała dziewczynkę od niego i wolała, żeby tak zostało.
– Nie, po prostu nie pomyślałam o tym, że przez te lata mogły się pojawić – może brzmiało to głupio, ale w jej głowie nadal istniał jego obraz z tamtych dni, zanim postanowił wybrać żonę. Z którą teraz miał się rozwieść. Kurwa, aż ją jakiś dreszcz po plecach przeszedł. – Przykro mi. Chyba. Prawdę mówiąc, nie życzyłam wam zbyt dobrze, więc… – powiedziała lekko rozbawiona tym faktem. – Twoja czy jej decyzja? – nie była to jej sprawa, ale zapytała, z ciekawości. Wzruszyła ramionami na jego pytanie i powoli przeniosła na niego wzrok. – Mam, ale to nic poważnego. Nie potrafię z kimś być. Trochę to kwestia Lily, bo nie chcę jej robić nadziei na tatę, a trochę to… no. – posłała mu wymowne spojrzenie. Trochę skłamała – jej aktualny facet teotetycznie był jej narzeczonym, ale w praktyce nie było to dla niej nic poważnego, w każdym razie nie dla niej i pewnie raczej przychodził na noc niż z nią mieszkał. Po Chrisie relacje inne niż łóżkowe były zbyt trudne.

autor

-

I still look at you with eyes that want you, when you move you make my oceans move too
Awatar użytkownika
36
195

chirurg urazowy, właściciel

Herondale Clinic

broadmoor

Post

Takie sytuacje zawsze były tragedią. Oczywiście, Chris nie miał jeszcze świadomości, że Lucy całą ciążę i poronienie udawała, bo coś czuję, że kiedy się dowie, to jego żona będzie wąchała kwiatki od spodu. Uniósł jedną brew, gdy tak przytaknęła bez entuzjazmu.
– No co? Umówmy się, Vittoria jest chyba najrozsądniejsza, przynajmniej jak na razie, ze wszystkich dzieciaków – zaśmiał się cicho. Pewnie ogólnie Rosie i Chris byli rodzicami chrzestnymi Vittorii, więc… No wiadomo. Tak czy siak, gdy powiedziała, że się starają, uśmiechnął się. – Wiem. I świetnie wam to wychodzi – powiedział spokojnie. – Nawet jeśli Jackie mnie znienawidziła już całkowicie po tym, co Lou odjebał rok temu – pewnie to on ogarniał towar i też razem z nim wtedy chlał. Mimo to, on ze swojej strony Jacks bardzo lubił i uważał ją za najlepszą z kobiet swoich kumpli. :lol:
– Tak działa starzenie. Może w takim razie czas najwyższy zajebać sobie botoks – uniósł kąciki ust w górę, bo w sumie nigdy nie myślał o medycynie estetycznej, ale może powinien o tym zacząć myśleć. Weźmie Lou ze sobą i będą obaj napompowani jak Mickey Rourke. :lol:
– Nie musisz mówić, że ci przykro. Mi nie jest. – powiedział spokojnie, wzruszając ramionami. – Moja. Już dawno powinienem był to zrobić – przyznał spokojnie, wzruszając ramionami. – Wiesz, to, ze się z kimś spotykasz nie musi oznaczać, że poznajesz go od razu z małą. Tak mi się wydaje. Nie mam dzieci, więc nie jestem pewien, jak to powinno wyglądać – stwierdził rozbrajająco szczerze, a jego wzrok padł na pierścionek zaręczynowy. To znaczy on o tym nie wiedział, ale kobiety raczej nie noszą pierścionków na palcu serdecznym ot tak, ale nie komentował. –Przepraszam. Za to, że wtedy cię nie wybrałem. Powinienem był to zrobić – przyznał cicho, zaskakująco szczerze i przeniósł wzrok na spokojny ocean. Posiedzieli tak jeszcze chwilę, a potem odwiózł ją do domu.

ztx2

autor

Ola

ODPOWIEDZ

Wróć do „Alki Beach”