autor

[Belle Chateux]

Tylko z drugiej strony co po tej kasie? Owszem, pieniądze były w życiu ważne, za coś trzeba było się utrzymać, urządzić, opłacić rachunki, mieć za co jeść, a gdy miało się dzieci i zwierzęta to zadbać również o ich dobrobyt. Ale jeśli nie miało się nikogo, nie kochało się nikogo, to człowiek mimo tych ogromnych pieniędzy był najzwyczajniej w świecie potwornie samotny i żadne pieniądze nie były w stanie zrekompensować braku miłości. Dlatego tak, mając kasę można było się niesamowicie bawić, ale najlepiej gdy robiło się to z osobą, którą się kocha i z którą chce się dzielić wszystkim co najlepsze.
- O, nie sądziłam że go lubisz. Pamiętam że jak ja się nim zachwycałam to mówiłeś że to nie jest prawdziwa medycyna. - za jej młodości właśnie nadawali w telewizji House'a i Belle była ogromną fanką serialu przez wzgląd na to jak często bardzo niecodzienne, ciekawe i wręcz ekstremalne choroby były tam diagnozowane i wtedy sądziła że ona też będzie takim lekarzem, że ona również będzie diagnozować choroby, których nie zdiagnozuje nikt inny. Ale może to dlatego lubiła swojego poprzedniego przełożonego bo miał bardzo podobne usposobienie do bohatera tego serialu? Najwidoczniej Belle darzyła sympatią takich ludzi, ale kochała tylko jednego i nie związanego z tym serialem Liama.
- Ale tutaj nikt nie wie czym zajmuję się zawodowo. - odparła, skoro już nie była w domu i ukradkowo rozejrzała się po przebywających tam uczestnikach tak jakby chciała się upewnić, czy aby na pewno nikt jej nie rozpozna, bo może ktoś był jej pacjentem? Nie, ona nie znała nikogo, zatem pewnie i jej nie znano. Oczywiście jego słów nie brała do siebie, żeby miała poczuć się urażona, dlatego ciągnęła ten żartobliwy dialog dalej.
- Ja tylko uważam że masz do tego niesamowitą rękę i talent. W ogóle zastanawiałeś się kiedyś co byś robił oprócz swojej obecnej pracy? - na pewno każdy z nich miał jakieś tam swoje marzenia, ale życie je potem zreformowało i zostali kimś innym. W końcu nie każda dziewczynka może zostać księżniczką, ot co.

[Liam Hall]

Pieniądze były potrzebne. Nie były najważniejsze na świecie, nie bójmy się tego powiedzieć, ale zdecydowanie ułatwiały i umilały życie. Mówi się, że lepiej mieć kogoś u boku zamiast pieniędzy, jednak żadna z sytuacji nie była idealna i najlepiej aby znaleźć złoty środek. Nie biedować, ale złote felgi nie były konieczne, a już na pewno nie do wszystkich samochodów. Miło było mieć kogoś u boku, zdecydowanie, ale czasem związek nie był pisany na wieczność, więc poza chwilowym szczęściem, nic więcej z tego nie wychodziło. Nie to, że Liam widział datę przydatności w związku z Belle, po prostu mówił o swoim związku z byłą żoną.
-To nie jest prawdziwa medycyna, więc dlatego mi pasuje-stwierdził. Jedno nie musiało wykluczać drugiego, mogło w końcu działać na korzyść. W Housie było sporo ciętych komentarzy, akcji, a mało udawanych operacji i krwi. Był to bardzo specyficzny serial, zupełnie różniący się od takich Greysów. Choć nie był to jego ulubiony serial, wolał inne bardziej. Jakie? Lubił łatwe, miłe i zabawne, więc wszelkie how I met your mother, friends. Mógł to spokojnie oglądać z przyjemnością. Choć znał wszystkie odcinki, to powtarzanie ich nie było problemem.
-Ej, ja nie jestem nikt-oburzył się. On doskonale wiedział, kim jest Belle i dla tego wymagał, a raczej żartobliwie wymagał od niej, aby korzystała ze swoich umiejętności, które tak ciężko trenowała na sali operacyjnej.
-Szczerze mówiąc, to nie? Jakoś tak wyszło, że na studiach wpadłem na informację o kursie na agenta nieruchomości, a że akurat miałem trochę kasy, to poszedłem i dobrze się czuje w tej dziedzinie-wyjaśnił. Nie marzył jakoś długo o takim zawodzie, ale sądził i jego ówczesna żona mu to potwierdziła, ze ze swoim charakterem dobrze się nadawał do kontaktu z ludźmi, miał oko i tak dalej. Chateux na pewno pamiętała, co kiedyś Liam mówił o planach na przyszłość. W każdym razie, już nie rozmyślał o tym, bo i po co.

[Belle Chateux]

Może jej myślenie było bardzo naiwne, bo przecież jak sama wspominasz, pieniądze są przecież w życiu ważne, to Belle wierzyła w to, że jeśli musiałaby dokonać wyboru pomiędzy bogactwem, a miłością to na pewno by wybrała miłość. Wolałaby biedować z Liamem, ledwie wiązać koniec z końcem, ale być szczęśliwą że ma u swojego boku mężczyznę swojego życia. Pytanie tylko czy gdyby naprawdę przyszło jej się zmierzyć z biedą to czy miłość wszystko by jej zrekompensowała? W końcu w obecnych czasach ludzie są strasznie wygodniccy. Najlepiej żeby było tak jak obecnie, oboje zarabiali tak by móc się utrzymać i nie być zależnym finansowo od drugiej osoby, a także kochali się i na pewno jej miłość do niego nie miała daty ważności, czy ukończenia, liczyła że jego uczucie wobec niej także.
- Chociaż osobiście wolę jego pierwsze kaczątka, nie te drugie. - stwierdziła, bo miała wrażenie że przez pierwsze trzy sezony ten serial miał prawdziwy polot, a potem to już było robione wszystko bardziej na siłę, przynajmniej w jej mniemaniu. Z większością seriali tak miała, że pierwszych kilka sezonów jak najbardziej uwielbiała, a potem się jej zwyczajnie nudziły. No może oprócz HIMYM, ten chyba nigdy się jej nie znudzi i pewnie to jego lubiła oglądać razem z Liamem, robiąc sobie zapewne jakieś maratony danego sezonu lubianego przez obojga serialu.
- Ty jesteś najważniejszą osobą tutaj dla mnie, dlatego proszę cię o zachowanie dyskrecji. Znajdę sposób by ci to wynagrodzić. - jak będzie robiła następny obiad tylko dla nich dwojga to się bardziej postara ot co, no chyba że wspólnie wymyślą coś zupełnie innego, w końcu lubiła robić rzeczy, które sprawiały mu radość, tak po prostu.
- Ja kiedyś rozważałam jakiś plan B, gdyby nie wiem, coś się stało że nie będę mogła operować. I szczerze mówiąc to jest potwornie trudne, bo niewiele było rzeczy które chciałabym w życiu robić oprócz medycyny. Mogłabym zostać jeszcze naukowcem i próbować odkrywać nowe leki na różne choroby, ale do tego również musiałabym mieć sprawną rękę, co nie? - i kroić ładnie warzywa do obiadu oczywiście. Chociaż jednocześnie ciekawa była w czym widziałby ją jeszcze ukochany, tak jak ona widziała go w tematyce kuchennej. Słynny kucharz z gwiazdką Michelin, ot cały Liam w jej wyobraźni.

[Liam Hall]

No właśnie, to były tylko słowa. Biedowanie w miłości Liam tak jakby miał za sobą. Przecież tuż po studiach, ze swoją byłą już żoną wcale nie mieli za dużo pieniędzy, a za wszelką cenę chcieli być samodzielni. Czy miłość im wystarczała? Nie powodowała, że rachunki było łatwo zapłacić, ani że nie musieli tyrać jak głupi, byle tylko starczyło im do pierwszego. Początki były trudne, nie zamierzał kłamać i nie miał też najmniejszego problemu z tym, aby opowiedzieć Belle o tym. Z resztą, jego byłe małżeństwo wcale nie było jakimś tematem tabu, choć ulubionym tematem do rozmów również nie było.
-Każdy serial jest najlepszy na początku, kiedy scenarzyści mają jeszcze pomysły-wzruszył ramionami. Który siódmy, albo dziesiąty sezon jest fajniejszy od początku? Na pewno nie Greys Anatomy, choć osobiście muszę powiedzieć, że One Tree Hill po powrocie do Tree Hill już jako dorośli całkiem mi się podobało, mimo że był to kolejny już sezon tego serialu... No ale zawsze musiał być jakiś wyjątek od reguły! Bylo więcej fajnych seriali niż How I met your mother, Modern Family, Big Bang theory.... Na pewno mieli co oglądać wspólnie. Przyjaciele też wchodzili w grę.
-Myślę, że będziesz musiała się postarać, aby mnie przekupić-zaśmiał się i stojąc bardzo blisko niej, mógł spojrzeć na nią z góry. Dlatego też to zrobił, a także trącił jej nosek, gdy tak na niego patrzyła. Cóż, może na co dzień taki nie był, ale dlaczego by nie skorzystać z takiej okazji?
-Czy ja wiem? Pewnie na tyle, aby korzystać laptopa, ale i to chyba da się obejść-stwierdził, mając na myśli Stevena Hawkinsa, on to przecież nawet palcem nie ruszał, a potrafił może nie tyle co, coś odkrywać, ale działać na wysokim poziomie naukowym. Liam jako licealista wiele myślał na temat swojej przyszłości, ale trochę zdał się na los. Akurat mu się trafiła okazja, skorzystał z niej i odnalazł siebie. Może, gdyby spróbował czegoś innego, to może byłby teraz kimś zupełnie innym. Mimo że miał skończony college, to jednak wiele różnych karier stało przed nim otworem.

[Belle Chateux]

Jakby nie patrzeć na tę sytuację to Belle zawsze żyła w dostatku, nawet jako studentka nie mieszkała przecież sama w akademiku i musiała się utrzymywać dorabiając gdziekolwiek, tylko mieszkała z mamą i mimo tego że dokładała się do rachunków i zakupów z kredytu studenckiego to jednak nie odczuła tej finansowej samodzielności, co pozostali studenci. Jednak teraz odbywając staż i spłacając kredyt dla medyków zaczynała odczuwać jak to boli, ale jednocześnie zarabiała i miała stabilną sytuację finansową, zatem na pewno gdyby zamieszkała z Liamem to nie będą biedować już na starcie. O ile ona szybko spłaci ten kredyt studencki.
- Są też przypadki że zmienia się scenarzysta i nagle serial traci na wartości, kompletnie się zmienia i już nie da się go oglądać. - zapewne teraz nie przytoczę przykładowego serialu, ale pamiętam że był taki z tych starszych co po zmianie scenarzysty się zwyczajnie zepsuł i przestałam go z tego względu oglądać. A co to One Tree Hill to mi się on podoba mimo tego że jestem już na ósmym sezonie więc da się? Oczywiście że się da. I jednak te dawne seriale to coś zupełnie innego niż obecne seriale na Netflixie, które irytują zwykle w trzecim sezonie i się je porzuca.
- Już mam jakieś pomysły, ale to jak już wrócimy po zajęciach. Jedziemy do ciebie? - lepiej żeby tak było, bo u niej nie mogli czuć się w pełni swobodnie, mając za ścianą jej mamę, która nadal nie rozumiała na czym polega pukanie i wchodziła do pokoju córki bez pytania. Dobrze że nie zastała ich w sytuacji w której wszyscy spłonęliby rumieńcem. Uśmiechnęła się przy tym uroczo, aczkolwiek filuternie i wrócili wkrótce do gotowania.
- No tak, przecież obecna nauka polega najczęściej na szukaniu dowodów i pisaniu uzyskanych wyników, aniżeli na przeprowadzaniu doświadczeń. - chociaż ona to by wolała taką bardziej doświadczalną część, by być niczym Skłodowska-Curie, ale nie umierając z powodu doświadczeń, które przeprowadzała. Zapewne potem dokończyli swoje danie, może prowadząca im podpowiedziała jeszcze parę istotnych wskazówek i ich danie na pewno było jednym z lepszych. Lekcję wspólnego gotowania zakończyli zatem z sukcesem, a potem Belle odwdzięczyła się Liamowi tak jak tego zapragnął.
/zt x2