WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Feel lucky when I lay next to you You fuck me like there's something to prove One day baby I'll come through You won't have to ask me to stay
Awatar użytkownika
30
185

współwłaściciel klubu ze striptizem

Little Darlings

broadmoor

Post

- Rozumiem - powiedział tylko, wzdychając cicho. Wiedział, że chciałaby w przyszłości być rodzicem, więc rozumiał że to wszystko nie było łatwe. Dzięki bogu, że skończyło się tylko tak, a nie właśnie czymś gorszym.
- Wiesz jak mam, gdy się zestresuję. Połowy rzeczy nie mówię, drugą połowę mówię po prostu chujowo… - szukał w niej zrozumienia w tym momencie. Naprawdę nie chciał nigdy powiedzieć niczego, co by ją zraniło. Po prostu taki był i nie rozumiał dlaczego nie potrafił sam z siebie tego zmienić. - Przepraszam, Ellie - dodał jeszcze, wlepiając wzrok w jej dłoń, do której wyciągnął swoją i opuszkami palców pogładził jej wierzchnią część.
- Właściwie to… tak - przyznał w końcu, czując jak zaciska mu się żołądek. Takie rozmowy naprawdę go udręczały emocjonalnie. - Tak, przez tą rewelację. Strasznie się tym zestresowałem, ty byłaś zestresowana i uznałem, że powinniśmy o tym porozmawiać później. Nie sądziłem, że potem wydarzy się ta strzelanina i w ogóle… - skrzywił się. Domyślali się z Billem, że to coś związanego z ich pracą ale finalnie do większych wniosków nie doszli. - Naprawdę chcę to wszystko poskładać w całość - dodał jeszcze, lustrując ją wzrokiem.

autor

-

I'm yours to keep and I'm yours to loose, you know I'm not a bad girl but I do bad things with you.
Awatar użytkownika
30
175

pisarka harlekinów

gdzie wena ją dopadnie

broadmoor

Post

– Wiem, znamy się całe życie, Isaak – zauważyła z delikatnym uśmiechem, ale… To wcale emocjonalnie jej nie pomagało. W zasadzie zupełnie nie pomagało, bo chociaż naprawdę chciała poskładać to w całość, to miała wrażenie, że wszystko co związane z Isaakiem było konstrukcją równie trwałą co cholerny domek z kart.
– W porządku – powiedziała cicho, układając dłoń tak, żeby złapać go za rękę i spleść ich palce ze sobą. Mimo to, gdy w końcu przyznał, że to z powodu ciąży tego nie powiedział, westchnęła cicho, nie wiedząc, czy się smiać, czy płakać.
– Wiem, że tego nie przewidziałeś. Pytanie brzmi, czy gdybym była w ciąży, to byś się zdecydował na tę rozmowę? I nie zrozum mnie źle, to nie tak, ze chcę cię emocjonalnie przycisnąć, ale… Muszę wiedzieć, że ci zależy na mnie tak samo jak mi na tobie, a czasami mam wrażenie, że nie. Że ja cię znam lepiej niż ty mnie – przyznała cicho, bo nawet po prezencie urodzinowym było to cholernie widoczne. – Rozumiem, że chcesz to poskładać w całość, ja też bym chciała, ale nie do końca wiem jak, bo pewnych rzeczy nie można cofnąć – otarła z policzka łzy, które zaczęły jej lecieć po policzkach. – Wiem, że się o mnie martwiłeś, ale poszedłeś pić zamiast tu być, Isaak – spojrzała mu w oczy, bo Ted siedział przy niej mimo, że miał żonę i dzieciaki, a tylko się przyjaźnili.

autor

-

Feel lucky when I lay next to you You fuck me like there's something to prove One day baby I'll come through You won't have to ask me to stay
Awatar użytkownika
30
185

współwłaściciel klubu ze striptizem

Little Darlings

broadmoor

Post

- Ja… tak. Chyba bym wtedy też to powiedział - powiedział, patrząc na nią ale zaraz opuścił wzrok. Nie był pewny, czy powiedziałby to tak szybko, bo jego mózg potrzebowałby więcej czasu na ułożenie w sobie tego wszystkiego. Dla niego to nie było tak proste do ułożenia jak dla niej - on na wszystko związanego z uczuciami potrzebował po prostu więcej czasu.
- Zależy mi na tobie, Ellie. Naprawdę mi na tobie zależy - wyszeptał, ale nadal tych dwóch słów wypowiedzieć nie potrafił. Kiedy zobaczył łzy na jej policzkach, chciał je zetrzeć ale uprzedziła go w tym. Westchnął ciężko.
- Byłem tutaj - zmarszczył czoło. To akurat mu sie nie spodobało. - Po prostu nie siedziałem tutaj całymi dniami, przecież Callie jest na odziale piętro wyżej, ona tu ciągle przychodzi i nie chciałem ryzykować, że mnie tutaj zobaczy. Nie chciałem, żeby się tak dowiedziała a na pewno nabrałaby jakiś podejrzeń że ciągle tutaj jestem. - pokręcił głową, lustrując ją uważnie wzrokiem. - Co, wnioskujesz tak po tym, że wspaniały Teddy był tym, którego zobaczyłaś jako pierwszego? - uniósł się trochę, ale tak to widział.

autor

-

I'm yours to keep and I'm yours to loose, you know I'm not a bad girl but I do bad things with you.
Awatar użytkownika
30
175

pisarka harlekinów

gdzie wena ją dopadnie

broadmoor

Post

Pokiwała głową, chociaż wiedziała doskonale, że nie był tego pewien. Wiedziała, że potrzebowałby więcej czasu, że prawdopodobnie nie byliby wtedy razem, bo musiałaby mieć kogoś, na kim mogła polegać, a nie kogoś, kto zmieniał co chwilę zdanie. Zresztą, to wcale nie było dla niej proste. Przed nim nigdy nie pchała się w zobowiązania. Nigdy nie była zakochana.
– Wiem. Nigdy tego nie kwestionowałam. Po prostu mam wrażenie, że mi zależy bardziej, a w tym momencie... Potrzebuję kogoś, kto będzie mnie wspierał, a nie wahał się, czy na pewno mnie chce – przygryzła dolną wargę, bo pierwszy raz przyznała otwarcie, że potrzebowała kogoś. Zawsze była cholernie niezależna, ale teraz czuła, że jest w rozsypce.
– Wiem. Wiem, że byłeś – powiedziała cicho. – Przyjaźnimy się, nie byłoby nic dziwnego w tym, że tutaj siedzisz. Poza tym poszedłeś pić i… Wiem, że potrzebowałeś sobie z tym wszystkim poradzić – powiedziała cicho, wstrzymując oddech, gdy się przypierdolił do Teda. – Teddy siedział tu dzień i noc, bo go osłoniłam. Poza tym jest moim przyjacielem. I powiedział mi, że tu byłeś – westchnęła. – Wolałbyś, żeby nikt przy mnie nie był? – spytała wprost, ale zaraz do niej coś jeszcze dotarło.
– Callie jest na oddziale? Jak to? Co się stało? Z małym wszystko okej? – zaraz się zestresowała, a aparatura zaczęła pikać głośniej.

autor

-

Feel lucky when I lay next to you You fuck me like there's something to prove One day baby I'll come through You won't have to ask me to stay
Awatar użytkownika
30
185

współwłaściciel klubu ze striptizem

Little Darlings

broadmoor

Post

- Nie waham się - powiedział, ale jednak się wahał. Mniej niż przedtem, ale jednak zdecydowanie nadal to czuł, że lekkie zawahanie nadal istniało. Cóż, nic na to większego poradzić nie mógł, chociaż bardzo się starał żeby było inaczej.
- Nie wiem, naprawdę nie chciałem Callie dokładać ewentualnych nad którymi musiałaby w tym momencie myśleć. Po za tym… on tutaj cały czas był, więc dlaczego miałbym się wpychać na siłę? - pokręcił głową. Taka prawda, Theodore przesiadywał tutaj non stop, więc gdy Isaak myślał o tym, że mieliby tak we dwójkę siedzieć i na siebie patrzeć przy niej to aż mu się flaki przekręcały. Zmarszczył czoło.
- Nie powiedział ci? - aż westchnął teatralnie. - Mike okazał się dziewczynką i dostał imię Eleanor. Ellie, po tobie - uśmiechnął się delikatnie, ale zaraz spoważnial. - Callie zaczęła rodzić, mała jest w inkubatorze. Na razie słabo to wygląda, ale są szanse że będzie dobrze… wszyscy na to liczymy. Powiem Calls, że się obudziłaś. Na pewno chętnie do ciebie przyjdzie - zaproponował bo coś czuł, że ich dalsza dyskusja nie będzie miała sensu.

autor

-

I'm yours to keep and I'm yours to loose, you know I'm not a bad girl but I do bad things with you.
Awatar użytkownika
30
175

pisarka harlekinów

gdzie wena ją dopadnie

broadmoor

Post

Spojrzała na niego znacząco, gdy powiedział, że się nie waha. Była teraz w totalnej rozsypce psychicznej i nie była pewna, czy akurat Isaak był w stanie pomóc jej się poskładać. Westchnęła ciężko, gdy jednak powiedział o Teddym.
– Nie wpychałbyś się na siłę – zaprotestowała od razu, patrząc mu w oczy. Mimo wszystko, gdy tak teatralnie westchnął, wywróciła oczami. – Zdążył mi tylko powiedzieć o ciąży – potem wszedł Isaak, więc wiadomo, że rozmowa została przerwana, ale uśmiechnęła się delikatnie, gdy usłyszała imię dziewczynki. – Będzie dobrze, na pewno. Mała jest na pewno silna – powiedziała spokojnie. – Nie. Zostań. Callie na pewno ma sporo na głowie, a ja… Chcę, żebyś tu był – powiedziała cicho, patrząc mu w oczy.
I pewnie posiedzieli, a Callie w końcu zeszła i tak sobie posiedzieli we trójkę po tym jak dziewczyny się wyściskały i w ogóle!


ztx2

autor

-

ODPOWIEDZ

Wróć do „Swedish Hospital”