WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
0
0

dreamy seattle

dreamy seattle

-

Post

autor

Got a lot baggage, always feeling like a tourist
Awatar użytkownika
32
169

prezenterka radiowa

KIRO Radio

columbia city

Post

#54
outfit

Aktualna relacja Lavy i Nathaniela przypominała nieco tę z początków ich znajomości. Zachowywali się tak, jakby wszystko, co się między nimi wydarzyło, zepchnęli na dalszy plan, starając się nie myśleć o tym więcej. Byli tylko oni, tu i teraz. Jakimś cudem znajdowali czas na spontaniczne spotkania, na okazywanie sobie czułości w najmniej odpowiednich momentach, na wiadomości w środku nocy i bezpośrednie pytania. Omijali jednak poważne tematy, nie wracali do przeszłości, nie rozmawiali też o przyszłości. Korzystali z okazji, że mogli być blisko siebie, jakby nie chcieli tego popsuć nieodpowiednim słowem.
Lava odsuwała od siebie wszelkie wątpliwości, ilekroć jakieś pojawiały się w jej głowie. Nie chciała psuć tego, co teraz mieli, zwłaszcza że już raz to straciła. Próbowała uczyć się na własnych błędach, co nie było takie łatwe, jakim mogło się wydawać. Sytuacja może i był podobna do tej sprzed lat, jednak teraz dobrze wiedziała jak wygląda życie z Covingtonem i że było to coś, czego naprawdę pragnęła. Rozstanie tylko utwierdziło ją w tym, co do niego czuła, choć nadal gdzieś w głębi duszy pojawiało się wiele wątpliwości i ta ciągła potrzeba bycia wolną.
Znów czuła tę nutkę ekscytacji, gdy wysłała do niego wiadomość i czekała na odpowiedź. Przez jej ciało przechodził dreszcz, gdy dzwoniła do jego drzwi późnym wieczorem, licząc na to, że otworzy jej i od razu wciągnie do środka. Nie musieli się nikomu tłumaczyć, nikt nie zadawał zbędnych pytań, nie posyłał znaczących spojrzeń, a przede wszystkim chyba oni sami nie czuli presji.
Zaczynało jej jednak brakować tego, co mieli wcześniej. Wsparcia w każdym momencie dnia, możliwości wyżalenia się, dzielenia problemami, troskami dnia codziennego, złością i radością, a także tym, co leżało im na serce. Brakowało jej bliskości emocjonalnej i pewnego rodzaju poczucia bezpieczeństwa. Po tym, jak już jej doświadczyła i wiedziała, że Nathaniel potrafił jej ją zapewnić, pragnęła zasypiać ze świadomością, że co by się nie działo, on będzie przy niej. Choć zapewniał, że tak jest, to istniał cień szansy, że mężczyzna postanowi to poczucie bezpieczeństwa zapewnić jednak komuś innemu. Sama była poniekąd temu winna, wiedziała to wtedy, gdy się rozstawali, jak i teraz.
Pomysł na randkę pojawił się spontanicznie. Napisała do niego z pytaniem, czy zjedzą razem kolację, a potem zaproponowała jedno z ich ulubionych miejsc. W ramach luźnego żartu określiła ich spotkanie randką, jednak gdy w odpowiedzi Covington przystał na jej propozycję, poczuła, że on również pragnie oficjalnego spotkania. Nie mogli przecież wiecznie ukrywać się w jego sypialni mieszkaniu.

– Cieszę się, że mieli wolny stolik na ten wieczór. Uwielbiam to miejsce. – odezwała się, gdy kelner wskazał im miejsce, przy którym mieli usiąść. Posłała im uśmiech i przy przyjmowaniu początkowego zamówienia na coś do picia poprosiła o kieliszek białego wina. W restauracji było gwarno, a wnętrze wypełniała płynąca z głośników muzyka.
– Pamiętasz, jak jedliśmy tu makaron ze szparagami? – zagadnęła, wspominając tamto danie. Lubiła dobre jedzenie i wiele miejsc na długo zapadało w jej pamięci.
– Jak ci minął dzień? – posłała mu uśmiech, po chwili skupiając swoje spojrzenie na kelnerze, który pojawił się przy nich z kieliszkami i kartą menu.

Nathaniel Covington

autor

Pateczka

ODPOWIEDZ

Wróć do „Champagne Diner”