WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

sometimes all you can do is lie in bed and hope to fall asleep before you fall apart
Awatar użytkownika
30
162

przelewam siebie na płótno

prowadzę antykwariat

elm hall

Post

Z lektury najnowszej, piekielnie nudnej książki, którą dostała w prezencie, wyrwał ją telefon kolegi, który aktualnie miał zmianę w barze nieopodal. Grzecznie, acz głosem pełnym troski przeplatanej czystym wkurwieniem, zaprosił ją po odbiór zguby, która przed pięcioma minutami spadła z barowego krzesła i rozpłaszczyła się na ścianie. Plus był taki, że zguba wciąż dawała oznaki życia w postaci donośnego pochrapywania. Nim jednak w ramach kolejnej oznaki pójdzie o krok dalej i na przykład zwróci całą treść żołądkową (a pił ponoć niemało), fajnie by było gdyby Maggie ruszyła swoje kościste cztery litery i zabrała Maxa nim właściciel postanowi sobie wpaść z wizytą i sprawdzić jak się miewa jego bar.
Nim ruszyła z miejsca, wzięła dwa głębokie oddechy i skierowała się do środka. Ludzie byli albo na tyle pomocni, albo zapobiegawczy, że ochoczo wystawili nieprzytomnego mężczyznę na zewnątrz, ale nawet ich dobre serca miały pewne granice, bo w ogromnym pośpiechu wrócili do środka, zostawiając Maggue sto sześćdziesiąt centymetrów z górką, z wyjątkowo mało współpracującym facetem, który przewyższał ją co najmniej o głowę, jak nie dwie. Najpierw spróbowała go podnieść, ale bezskutecznie. Przeklęła pod nosem raz i drugi, szturchnęła butem, ale nawet nie drgnął. Rozejrzała się dookoła. Podjazd był brukowany, ale okalał go trawnik. Może jeśli go pociągnie po trawniku, nie zrobi mu krzywdy i zdoła go zatargać do samochodu? Jęk bezsilności wyrwał jej się z ust. Kątem oka dostrzegła jakiś ruch w okolicy baru. Odwróciła głowę i przyjrzała się uważnie postaci, którą doskonale znała. Nie rozmawiali ze sobą od dłuższego czasu, rzucając sobie na ulicy lakoniczne "cześć". Tym razem była zmuszona podjąć się radykalnych kroków. Serce zabiło jej mocniej, kiedy uniosła dłoń do góry, zamaszyście wachlując nią w powietrzu.
- Ej, na co się patrzysz? Pomógłbyś może? - jej głos przeciął powietrze, wibrując w zaciśniętym gardle. - Proszę... - dodała, uznając że odrobina pokory nie zaszkodzi. Wszak była zdana na jego łaskę albo niełaskę, a jeśli to nie wyjdzie, kolejnym krokiem będzie znalezienie taczki na barowym zapleczu.
There used to be a time you took all my light
Like nothing was left to find ☾ ☾ ☾

autor

lena

ODPOWIEDZ

Wróć do „Columbia City”