WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Zablokowany
Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Outfit

Ostatnio w życiu Evie działo się wiele niespodziewanych rzeczy. Romans z Hamiltonem nabierał tempa, a powinni zwolnić, a najlepiej zaprzestać tego procederu... w końcu planowała jego fantastyczny ślub skupiając się na każdym szczególe. Tak, była złą osobą, przegniłą do szpiku kości, z wpojonymi niepoprawnymi wartościami. Ojciec zapewne był z niej cholernie dumny, widząc jak wybitnie radzi sobie z próbą zawładnięcia nad światem. Niemniej jednak, nie miała wyrzutów sumienia, że wykorzystywała Nolana... to on był dupkiem i kłamcą, on oszukiwał swoją kobietę... Adler była po prostu niewiniątkiem, bo jakby przyszły co do czego, to przecież szanowny panicz Hamilton ją uwiódł i wodził za nos, a nie na odwrót. Stereotypy były po jej stronie, tym razem, a bez skrupułów by to wykorzystała rzecz jasna. Między nią, a Jasonem też zrobiło się jakoś dziwnie, co Adler postanowiła ostatecznie zażegnać nie patrząc na to, że zupełnie przez przypadek, całkowicie nie kontrolując czegokolwiek doszło między nimi do tego nieszczęsnego pocałunku. O wiele lepiej udawać, że wszystko jest ok i nic takiego się nie wydarzyło. Na pewno bezpieczniej dla nich obojga!
Tak jak powiedziała tak też zrobiła, zjawiła się w apartamencie przyjaciela z butelką mocnego alkoholu podwędzonego z rezydencji, ojciec miał taką ilość butelek, że zapewne nawet nie zorientuje się, że coś mu ubyło. Nie to, że nie było jej stać... po prostu nie chciało jej się iść do sklepu i rozmawiać z ludźmi... Głównie to drugie. Pewnie wykupiłaby większość i nie miałby tego kto pić. Jak już dotarła do Belltown i znalazła się pod apartamentem 205 bez żadnego zastanowienia wparowała do środka, zamykając z lekkim trzaśnięciem drzwi.
- Jestem! - oznajmiła głośno i wyraźnie od razu kierując się do salonu, gdzie postawiła butelkę alkoholu na stole, a sama usiadła na kanapie zakładając nogę na nogę. Powinni zacząć od wybrania jedzenia i szybkiej dostawy, musiała w końcu zapić myśli o Hamiltonie i jego łóżkowych wyczynach, bo to zaczynało się robić niezdrowe.
<center><img src="https://64.media.tumblr.com/8c86791c456 ... 8f22a.gifv" width="160"></center>

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

stylóweczka


Jason lubił towarzystwo Evie, którą zawsze traktował trochę jak swoją młodszą siostrę, czując się w jej obecności naprawdę dobrze i swobodnie. To, że ostatnio się całowali... cóż, również wolałby tego nie rozpamiętywać i po prostu przejść nad tym do porządku dziennego, tak jak chyba zresztą chciała zrobić to Evie. W końcu to ona zaproponowała spotkanie przy alkoholu i zamówienie czegoś dobrego, czym mogliby się raczyć podczas rozmowy. Czy to będzie tak łatwe zadanie - zapomnieć o tym, do czego między nimi doszło? Jason miał nadzieję, że tak. Ostatnimi czasy - jako że był singlem i nie musiał być nikomu wierny - zdarzało mu się całować z różnymi osobami, niestety wliczając w to osoby z najbliższego otoczenia. I nie, nie żałował ani pocałunku z Evie, ani z Carol, bo obie kobiety były przecież piękne i seksowne, chociaż odrobinę dziwnie się czuł z faktem, że były mu one bliskie w sposób zgoła inny, niż skupiony na seksie i bliskości cielesnej. Były jego przyjaciółkami, bardzo bliskimi, a sama Evie - przecudowna dziewczyna, która samym spojrzeniem mogłaby rzucić każdego faceta na kolana - była dla niego bardziej jak siostra, niż jak przyjaciółka. Siostra, której nigdy nie miał, bo przecież wychowywał się jako jedynak. Siostry całować nie powinien, prawda?
- Co dobrego przyniosłaś? - powitał ją wesołym uśmiechem, stając w drzwiach, z dłońmi opartymi o futrynę po obu stronach i wskazał podbródkiem na przyniesioną przez Evie butelkę. W pewnym momencie jego wzrok przeniósł się na dziewczynę, a gdy dostrzegł jak jest ubrana, mimowolnie uniósł brwi i przechylił głowę na ramię, uśmiechając się szerzej. - Pięknie wyglądasz. Co słychać?

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Nie byli prawdziwym rodzeństwem, więc to nie Sweet Home Alabama. W życiu zdarzało jej się całować z wieloma osobami, a Jasonowi nie można było ująć nic, w końcu był całkiem przystojnym mężczyzną, a Adler potrafiła to docenić. Nawet jeśli tamten pocałunek był nie na miejscu i nie powinien się wydarzyć, to nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, ani roztrząsać tego w nieskończoność. Powinni przejść z tym do porządku dziennego i albo udawać, że nic się nie stało, albo stwierdzić, że to nie miało większego znaczenia, w zasadzie żadnego. Bo przecież nie miało. Adler postanowiła zachowywać się normalnie i naturalne, więc nie uznała, że założenie sukienki podkreślającej jej walory było błędem. Ubierała się tak na co dzień i akurat Jason powinien o tym doskonale wiedzieć.
- Whisky, a co mogłam przynieść. Prosto z zapasów mojego ojca. Z pewnością nie zorientuje się, że butelka kosztująca tyle co moje buty posłużyła do upicia się. - stwierdziła wskazując na szpilki, które miała na nogach, a buty od znanego projektanta Louboutina były niebotycznie drogie, podobnie jak ten alkohol. Nie przejmowała się, tatusiek miał ich pełne, tak jak ona szpilek, więc pewnie nawet nie zanotuje, że coś zniknęło i jest nie na miejscu. Proste. Nawet nie skupiła się na tym, że Jason jej sie przygląda, ale komentarz zanotowała. Łasa na przyjemne opinie, jak zawsze. - Zawsze wyglądam pięknie, ale dziękuję. - odparła kierując się w stronę kanapy, gdzie usiadła zakładając nogę na nogę, pozwalając, aby sukienka nieco się podciągnęła. Widział ją w wielu sytuacjach i w krótszych sukienkach, więc znów nie uznała, że to coś złego. Za to jego pytanie... Tak solidną odpowiedź mogła udzielić, począwszy od tego, że po raz kolejny dała się skusić własnym pragnieniom i wylądowała z Nolanem w łóżku. Nie uważała, że to coś złego, ale za kilka dni miała spotkanie z nim i jego narzeczoną i wspólnie planowali ich ślub. Z tym, że w głowie Evie raczej pojawiały się myśli jak intensywnie potrafi zająć się nią Hamilton. Cholera w tym był dobry. Otrząsnęła się jednak, chyba powinna znaleźć sobie faceta i zakończyć tą szopkę. - Popełniam w kółko te same błędy. Czyli standardowy dzień w stylu Evie Adler. - dodała otwierając butelkę i bezczeszcząc ją w sposób najmniej przyzwoity - pociągnęła z gwinta kilka łyków.
<center><img src="https://64.media.tumblr.com/8c86791c456 ... 8f22a.gifv" width="160"></center>

autor

Zablokowany

Wróć do „Domy”