WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Awatar użytkownika
0
0

dreamy seattle

dreamy seattle

-

Post

Ostatnio zmieniony 2022-01-25, 21:45 przez Dreamy Seattle, łącznie zmieniany 1 raz.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Na chodnik spadły pierwsze krople deszczu. Mruknął coś pod nosem i postawił kołnierz płaszcza przyspieszając kroku. Każdy wieczór, każda noc jest taka sama. Nic, absolutnie nic nie zmieni jego nastawienia. Można z całą pewnością stwierdzić że wsiąkł w to miasta, że przez cztery lata w końcu zaczął żyć, jednak na pewno nie tak, jak można by się spodziewać po facecie któremu blisko do czterdziestki, a który znacząco różni się od tych, których mija na ulicach. Wiadomo, nie powinien narzekać, ma stałą pracę, jakieś tam grono znajomych, jednak wiek rządzi się własnymi zasadami. Inaczej winno wyglądać jego życie, rodzina, dzieci, domek z ogródkiem. Jednak to nie dla niego. Za wiele razy sparzył się na tym, by po raz kolejny ryzykować, by po raz kolejny dawać sobie złudną nadzieję, że zasługuje na miłość. Po Loa Angeles wszystko się zmieniło, przestał przywiązywać się do ludzi, żył chwilą i robił to, co lubił, spotykał się z kim chciał, zachowywał jak normalny facet, który nie ma nic do stracenia.
Ta młoda dziewczyna, przypadkowo spotkana jakiś czas temu była jedną z wielu, ale obojgu taki układ pasował, prawda? Bez zobowiązań, zapewnianie sobie dobrego towarzystwa, bez wielkich słów. Jedynie ogień, dotyk ciała, ciche westchnienia, miły wieczór. Też sama różnica wieku była jakąkolwiek barierą by z tego wyszło coś dobrego, nie raz i nie dwa na ulicy, gdy tylko wpadli na jakiś znajomych padały stwierdzenia na temat spaceru ojca z córką. Maskował rozbawienie lekkim uśmiechem. Och, gdyby tylko znali prawdę... Takie plotki zapewne nie pomogłyby mu w pracy, a po co oboje maja sobie komplikować życie?
Dzisiejszy dzień nie zaczął się zbyt miło, najpierw posprzeczał się z dyrektorem szpitala który chciał mu wcisnąć kolejne dodatkowe godziny, mimo że już wyrabia ponad normę. Potem, gdy pojechał do mieszkania okazało się że u sąsiada pękła rura i jego mieszkanie jest zalane, czyli nie nadaje się do zamieszkania przez najbliższe kilka dni. Klnąc na czym świat stoi chcąc nie chcąc skierował swoje kroki w stronę najbliższego motelu. W sumie, mógł napisać do dziewczyny, czy nie przygarnie go na kilka dni, ale po chwili zrezygnował z tego pomysłu. Mieszkała z siostrą, a im plotki naprawdę nie są potrzebne. No nic, będzie musiał zadowolić się obskurnym pokojem i jak najszybciej załatwić ogarnięcie mieszkania. Nim wszedł do środka był już kompletnie przemoknięty, a mokre blond włosy zaczęły przyklejać mu się do czoła. Potrząsnął głową i szybko ocenił wystrój. No nic, wybrzydzać nie będzie. Już miał udać się wprost do recepcji, gdy jego wzrok przykuła dobrze znana mu burza włosów, a ciepło w dolnych partiach ciała dało jasno o sobie znać. Stała do niego plecami, nie miał więc najmniejszych problemów w zakradnięciu się do niej, nie zwracając uwagi na mężczyznę, z którym rozmawiała, posyłając mu jedynie zimne spojrzenie, nim nachylił się do jej ucha.
- Nie wiem, czy ściągnąłem cię tu myślami, ale podoba mi się to. I kilka innych rzeczy. – mruknął wprost do jej ucha, niby niechcący przejeżdżając palcem po linii jej kręgosłupa. Był po prostu sobą, czerpał z życia jak najwięcej się dało i nie przejmował się konsekwencjami.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

#4

Znów dała się ponieść emocjom, a dokładniej temu czemuś zwanemu pożądaniem. Kardiochirurg był taki przystojny, koszula zawsze idealnie opinała się na jego muskularnej klatce piersiowej, a to jego błękitne spojrzenie przeszywało na wskroś blondynkę i sprawiało, że przyjemne dreszcze przesuwały się od dołu jej pleców ku najdelikatniejszej i najwrażliwszej części jej ciała, a Christian doskonale wiedział która to część bo i nią potrafił się potem dokładnie zająć. Wiedziała że tak nie wypada, przecież on mógłby być jej ojcem, o czym świadczyły teksty od znajomych napotykanych na ulicy, a które tak bardzo krępowały Autumn. Ona nie powiedziała o mężczyźnie swojej siostrze bliźniaczce, a to był pierwszy mężczyzna, który nigdy nie chodził, nie umawiał się ani nie sypiał z Jackie. I nie, nie chciała by to się zmieniło, dlatego też wolała by jej młodsza i bardziej szalona siostra nie dowiedziała się o jej nowym kochanku. Pobyt w hotelu był przypadkowy, po ostatniej spowiedzi u księdza Gabriela brała udział w akcji charytatywnej, zbierając tym razem pieniądze na dzieci z domu dziecka. Właściciele hotelu naprawdę zgodzili się na urządzenie charytatywnego przyjęcia dla gości, na którym to będzie przeprowadzona zbiórka pieniędzy oraz licytacja jakichś dzieł sztuki. Wcześniej rozmawiała z absolwentką akademii sztuk pięknych i zapytała, czy tamta nie chciałaby zaistnieć bardziej na rynku i sprzedać swoich prac. Okazało się że dziewczyna nie była jedyna, więc zebrało się trochę tych prac różnych artystów. Autumn na tą okazję przywdziała małą czarną, w której początkowo trochę się krępowała gdy tylko weszła do hotelu, a potem podczas rozmów z osobami, które wyraziły chęć kupna obrazów zaczęła czuć się coraz to bardziej swobodnie. Oczywiście do momentu aż ktoś stanął za jej plecami, przejechał po nich dłonią wywołując znów ten znany jej dreszcz i ciepło w dolnych okolicach sukienki, a także usłyszała znajomy głos. Momentalnie nie potrafiła się skupić na swoim pierwszym rozmówcy.
- Mogę pana przeprosić na chwilę? - zapytała uprzejmie, a gdy mężczyzna odszedł, ta odwróciła się do Holloway'a.
- Przyszedłeś na aukcję charytatywną? - zapytała, lecz po chwili ujrzała te przemoknięte włosy, a jej oczy powędrowały w stronę znanego jej już spojrzenia mężczyzny. Zagryzła wargę.
- Chcesz powiedzieć że ładnie wyglądam w tej sukience? - mimowolnie okręciła sobie kosmyk blond włosów wokół palca, nawet nie będąc świadomą, że wykonuje ten flirciarski gest, odczytywany przez mężczyzn dość jednoznacznie. Zastanawiała się teraz czy może na chwilę opuścić to przyjęcie, chyba nikt nie zauważy jeśli zniknie na jakiś czas, czyż nie?

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Była młoda, ładna, naprawdę mogła mieć każdego, a jednak wolny czas spędza z nim w takich, a także innych miejscach. Może i ma nieco wybujałe ego, ale doskonale wie jak działa na kobiety. Trudno się w sumie dziwić, prawie się nie stara, a nadal może poszczycić się ciałem trzydziestolatka, idealnie podkreślonym przez dopasowaną koszulę, krawat i wąskie spodnie. Ponadto sam fakt jego wzrostu, to że góruje praktycznie nad każdą kobietą jeszcze bardziej go dowartościowuje, ale nikt mu nie powie, że zachowuje się wobec nich jak cham. Owszem, wykorzystuje nadarzające się okazje, ale podchodzi do tego nieco inaczej, niż reszta. Jeśli jest w tej relacji potencjał, to się odzywa, jeśli nie otwarcie to mówi. Wiek to jednak swoje prawa ma, z tym się nie dyskutuje.
Dopiero po tym, jak stał za jej plecami, zrozumiał że znajduje się w centrum jakiegoś wydarzenia. Nim się obróciła zdążył rozejrzeć się dookoła, dostrzec kolorowych ludzi, najwidoczniej artystów, obrazy i poważne wyrazy twarzy tych wszystkich podstarzałych miłośników Leonarda da Vinci i innych malarzy o których on jedynie w telewizji słyszał. Po prawdzie ze sztuką jako sztuką styczności nie miał. Sztuką jest sprawić by pacjent nie zszedł na stole operacyjnym, a to czyni go wirtuoza skalpela, ale mniejsza z tym. Skupił błękitne tęczówki na dziewczynie, leniwym wzrokiem prześlizgując się po jej sylwetce idealnie podkreśloną przez sukienkę która przyprawiała go o delikatne dreszcze, czego jednak nie dał po sobie poznać.
- To aukcja? Myślałem że spotkanie snobów popijających szampana i nawijających o intratnych kontraktach, jakie ostatnio zawarli. – wywrócił oczami, kompletnie lekceważąc otoczenie, w jakim się znajdowali, w końcu miał przed sobą znacznie lepsze perspektywy. W sumie ten dzień nie musi się kończyć tak źle, jak się spodziewał. Z racji tego, że nadal nie dzieliła ich znacząca odległość, bez krępacji wyciągnął rękę i ujął jej brodę, zmuszając głowę dziewczyny do lekkiego uniesienia się. Oczywiście, nie umknął mu gest, jaki wykonała, w jego oczach pojawiły się iskierki które zapewne nie raz i nie dwa miała okazję ujrzeć, ilekroć dane im było spotkać się sam na sam. Schylił się, jakby chciał ją pocałować, jednak w ostatniej chwili przejechał wargami po jej policzku, kierując się do drugiego ucha dziewczyny.
- Jest ładna, ale sama doskonale zdajesz sobie sprawę z tego, że bez niej jest ci lepiej. – mruknął muskając ustami płatek jej ucha i uśmiechając się lekko. Nie wspomniane było, że Holloway lubi się droczyć i bawić? Zawsze czekało ich coś ciekawego ilekroć się spotykali, wtedy wszystkie bariery jakby się ulatniały. Palcem dłoni, która trzymała jej podbródek przejechał od jej szyi, aż na ramię, niby przypadkiem naciągając materiał sukienki. - Najwidoczniej dawno ci o tym nie przypominałem. To jak? Wolisz ich towarzystwo czy moje w obskurnym pokoju? – mówiąc to muskał ustami jej policzek, nim odchylił się, zabierając przy okazji dłoń z jej ramienia. Doskonale zdawał sobie sprawę z tego, jak to na nią działa. Lubił tak na nią wpływać, podkręcać, by potem z dziką radością podziwiać efekt swoich działań.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Owszem, była młoda, ładna i potwornie grzeszna, popełniała błąd za błędem i każdego z nich żałowała. Żałowała tego, że straciła dziewictwo z chłopakiem siostry, żałowała tego że wzięła na siebie winę za wypadek, który to on spowodował, a nie ona, a przez którego właśnie w szpitalu leżał człowiek w śpiączce, nie wiadomo było czy kiedykolwiek się obudzi, czy przeżyje. Żałowała tego że dała się mu szantażować, byleby Dwayne nie zdradził ich tajemnicy jej siostrze, bo nie chciała stracić Jackie. Mimo wszystkich konfliktów między bliźniaczkami siostra była dla niej niezwykle ważna i nie chciała jej stracić. Pewnie Christian spotkał ją w szpitalu gdy była u człowieka, który leżał w śpiączce. Nadal oszukiwała tam wszystkich mówiąc że to jej wujek i że przychodzi mu czytać gazety, bo zawsze to lubił robić, a tak naprawdę nie znała w ogóle tego człowieka. Ale chyba nikt nie odwiedzał go poza nią. Żałowała też za każdym razem nocy, podczas której poddała się pożądaniu, bo wiedziała że ta relacja nigdzie jej nie prowadzi i będzie przez nią cierpiała, ale z drugiej strony nie potrafiła oprzeć się chirurgowi.
- Nie, ta aukcja ma na celu wypromować zdolnych artystów, studentów, którzy chcą wspomóc darami pieniężnymi dom dziecka. - zazdrościła im tego, że studiują, ale sama podjęła decyzję o roku przerwy, bo szukała odkupienia swoich win. Jednak po roku przerwy pojawił się i drugi i chyba nie zapowiadało się by ta kujonka wróciła na studia. A szkoda, bo była naprawdę utalentowana. Odparła mu to jednak z uśmiechem, mężczyzna sprawiał że zawsze się uśmiechała na jego widok i ten tajemniczy uśmieszek nie schodził z jej twarzy. Czekała na ten pocałunek, mężczyzna nawet nie miał pojęcia jak bardzo chciała poczuć znów smak jego ust, jak go oczekiwała...
- Chyba nie chciałbyś bym występowała tutaj całkiem naga wśród tych snobistycznych dusz? - zapytała zaczepnie, wiedząc że mężczyzna rozbierał ją wręcz swoim wzrokiem, a gdy tak podążył ustami do jej ucha, gdzie bardzo lubiła być dotykana i całowana to czuła, że robiło się jej jeszcze goręcej niż przedtem. Zmrużyła na chwilę powieki, zakrywając je swoimi ładnie i delikatnie pomalowanymi rzęsami i subtelnie machniętymi zalotką. Potem patrzyła mu w oczy, gdy ten przytrzymał jej podbródek, a pod wpływem jego błękitnego spojrzenia nogi jej wręcz miękły pod ciężarem. Zerknęła w bok, w stronę sali, gdzie nadal odbywała się aukcja i oblizała wargi, rozważając chwilę jego propozycję, choć wiadomo było, co mu odpowie. W końcu nie potrafiła mu się oprzeć.
- Przecież nie liczy się miejsce tylko osoba, z którą chce się spędzić czas, więc wydaje mi się że znasz doskonale odpowiedź na moje pytanie. - odparła zatem i podniosła się na palcach by musnąć swoimi ustami jego policzek oraz kącik ust.
- Poza tym widzę, że cały przemokłeś, trzeba cię wysuszyć i przebrać, czy raczej rozebrać. - to dodała już szeptem, wracając od kącika ust mężczyzny ku płatkowi jego ucha i szepcząc mu to prosto do tego ucha.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

On przestał żałować czegokolwiek. Żył teraz chwilą, robił to co mu się podobało, konsekwencjami martwił się na drugi dzień. Zbyt wiele stracił, zbyt wiele razy się zawiódł, by teraz musieć myśleć nad każdym swoim posunięciem. Stracił na to połowę swojego życia, nie ma zamiaru zaprzepaścić tego, co mu zostało i nawet jeśli dla postronnego obserwatora ta relacja, jaka ich łączy jest wysoce niemoralna, on się nie przejmował. Już w szpitalu zwrócił na nią uwagę, a z czasem wszystko potoczyło się lawinowo i tak już zostało. Wiedziała, że w różnych kwestiach może na niego liczyć, nie wykorzystywał jej w żaden sposób, po prostu zapewniał miłe wieczory, pozwalał zbierać doświadczenie. To co działo się między nimi za zamkniętymi drzwiami to już ich słodka tajemnica, która nie wyjdzie na jaw, chyba że sami o tym zadecydują.
Pokiwał głową, chociaż jego spojrzenie mówiło „teraz nic mnie to nie obchodzi, niech sobie będą nawet malarzami pokojowymi”
- Szczytny cel. Może sam dam swoje ciężko zarobione pieniądze? Bywasz przecież przekonująca, wykorzystaj swoje sztuczki. – sam pamiętał swoje studenckie czasy i wiedział, że nie są ani trochę lekkie, aczkolwiek medycyna a sztuka to odmienne pojęcia, chociaż trochę cech wspólnych zawsze da się znaleźć. W tej jednak chwili miał zupełnie inne priorytety, a zerkając co i rusz na jej wargi, skutecznie się rozpraszał. Jakoś niespecjalnie żałuje tych wszystkich ludzi którzy nawet nie zauważą jej nieobecności.
- Nie, stanowczo nie. Po co mam się widokami dzielić? – przekrzywił na bok głowę spokojnie wodząc wzrokiem po co przyjemniejszych partiach jej ciała. Wiedziała także doskonale że takie gierki, jakie teraz między sobą stosowali to tylko środek zaradczy, że im bardziej się nakręcają, tym bardziej przyjemniej spędzą ten wieczór. Pewne oznaki zniecierpliwienia pojawiły się na jego twarzy, aczkolwiek nadal starał się zachowywać zimną krew. Chociaż w sumie nigdy nie robili tego przy światkach.... Podświadomie łaknął kontaktu, bliskości, jej spojrzenia od którego drżało całe jego ciało. Gdy tylko poczuł jej usta, nie udało mu się owego drżenia powstrzymać, zacisnął jedynie dłoń na jej nadgarstku, co było jednoznacznym sygnałem, by się stąd jak najszybciej zmyć, jeśli nie chcą zrobić przedstawienia.
- Jeszcze nabawię się jakiegoś przeziębienia. I żaden ze mnie pożytek. – mruknął wprost w jej usta, ledwie muskając wargi dziewczyny nim z uśmiechem zaciągnął ją w stronę recepcji, jednak nim do niej podszedł, pchnął ją delikatnie w stronę korytarza wiodącego do pokoi, by przypadkiem nie wzbudzać żadnych podejrzeń. Gdy był pewien że recepcjonista nie zauważył dziewczyny, podszedł i zamówił pokój. Już z kluczem w ręku podążył jej śladem, znowu łapiąc ją za nadgarstek i ciągnąc w stronę pokoju. Bez słowa otworzył drzwi wpuszczając ją do środka, rzucając szybkie spojrzenie na korytarz, wślizgnął się za nią. Czuł się jak na jakiejś schadzce co najmniej. Gdy był pewien, że teraz nic i nikt nie jest w stanie im przeszkodzić, rzucił klucz na biurko i palcem polecił jej, by do niego podeszła. Po co ma jej zadanie ułatwiać?

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

To ją w nim podniecało, mężczyzna wydawał się jakby niczym się nie przejmował, nie interesowało go zdanie innych, żył tylko i wyłącznie dla siebie i patrzył na swoje potrzeby. Ona też tak chciała, w zamian za to patrzyła tylko na innych, słuchała tego jak ją oceniają, próbowała ich zadowolić, zmieniając się dla nich, próbowała dorównać, a nawet być lepszą od swojej siostry bliźniaczki. Tylko przy Christianie mogła być w pełni sobą i nie bać się o to, jak mężczyzna ją oceniał, czy postrzegał. Podobała mu się, pokazywał jej to za każdym razem gdy byli sami i dzięki temu czuła się ważna, wartościowa, lepsza od swojej siostry. Ponadto wciąż w jej głowie była myśl, że jest złym człowiekiem, że ciągle grzeszy. Czysty paradoks, nieprawdaż?
- Każde pieniądze się przydadzą na szczytny cel, więc postaram się być bardzo przekonująca, byś i ty zostawił trochę swoich dolarów. Mogę ci nawet powiedzieć, który obraz pasowałby do ciebie. - stwierdziła kusząco, okręcając włosy wokół palca i oblizując wargi, podczas gdy jej druga ręka przypadkiem dotknęła jego koszuli, tuż na jego klatce piersiowej. Potrafiła być przekonująca, ale żeby tylko zdążyli na chociaż ostatnią aukcję, no chyba że mężczyzna sprawi, że blondynka całkowicie o tym zapomni, a także o tym z czym i po co przyszła do tego hotelu.
- Tak też sądziłam, zatem wydaje mi się że widzimy się już obok pokoi. - mówiła to bardzo cichym głosem, prawie że szeptem do jego ucha, wtem poczuła jego rękę zaciśniętą na jej nadgarstku i spojrzała mu w oczy, widać było w jej spojrzeniu znajome już mężczyźnie ogniki. Rozdzielili się, ona przemknęła niepostrzeżenie w stronę odpowiedniego korytarza i poczekała na swojego kochanka, który również zjawił się tam niebawem. Szybkim krokiem skierowali się do pokoju i niczym dżentelmen to on puścił ją pierwszą do środka, sam wchodząc chwilę później. Ona zaś poczekała tylko na zamknięcie się drzwi i rękoma dosięgnęła zamka na swoim lewym boku.
Ukrywanie treści: włączone
Hidebb Message Hidden Description

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Po co ma tracić czas na opinię innych ludzi? Jest człowiekiem, który zbyt emocjonalnie do wszystkiego podchodzi, bywały czasy kiedy przejmował się dosłownie wszystkim, nim zrozumiał że to zwyczajne utrudnianie sobie życia. Po tym, co się wydarzyło, miał tego serdecznie dosyć i po prostu czerpał z życia garściami, odsuwając na bok wątpliwości i zagłuszając wyrzuty sumienia (jeśli się oczywiście pojawiły). Sam nigdy nikogo nie oceniał, nie mówił wprost tego, co myśli. Wystarczało mu to, ze był dobry w tym co robi, czy to w pracy, czy w relacjach takich jak ta. Nigdy też dziewczynie nie dał odczuć że jest kimś gorszym, po samym zachowaniu jego ciała mogła być przekonana że w żadnym stopniu nie ustępuje innym. Bynajmniej. Potrafi być o niebo lepsza niż kobiety w jego wieku, a to jest osiągniecie. Potrafiła w prostych gestach rozpalić go do czerwoności i nie oczekiwać niczego w zamian. Wtedy, na te kilka chwil był cały jej i oboje mogli po prostu poczuć, że żyją.
- Jesteś przekonująca. Jak się postarasz będę jadł ci z ręki. – podsumował kwestię ewentualnej wpłaty datku na szczytny cel, chociaż jako lekarz zrobiłby to pewnie z automatu, nawet jeśli nie jest to stricte połączone z jego specjalizacją. Ma jednak miękkie serducho i nawet jeśli kokosów nie posiada, innym taki grosz potrafi uratować życie. Chociaż wszystko zależy ile spędzą czasu w tym pokoju. Nie ma nic przeciwko, by minuty zmieniły się w godziny. Mimowolnie zadrżał pod jej dotykiem, czując szybsze bicie serca i ciepło w miejscu, w którym go dotknęła. Pewnych reakcji organizmu nie da się powstrzymać.
Lepiej mimo wszystko unikać dziwnych spojrzeń, szeptów i komentarzy. W sumie czuł się jak nastolatek idący na pierwszą w życiu schadzką. To dodawało każdemu ich spotkaniu pikanterii, zawsze pojawiał się ten strach, że ktoś ich przyłapie, że będą gadać. Wiadomo, należy odpukać w niepomalowane drewno by nic takiego nie miało miejsca, niemniej taka świadomość potrafi wyzwalać w nich emocje i sprawiać że każde spotkania są jeszcze lepsze niż poprzednie. Niemniej, ulgę poczuł dopiero wtedy gdy zamknęły się za nimi drzwi i w słabym blasku światła mógł cieszyć oczy jej widokiem.
Ukrywanie treści: włączone
Hidebb Message Hidden Description

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Ukrywanie treści: włączone
Hidebb Message Hidden Description

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Ukrywanie treści: włączone
Hidebb Message Hidden Description

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Ukrywanie treści: włączone
Hidebb Message Hidden Description

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Ukrywanie treści: włączone
Hidebb Message Hidden Description

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Ukrywanie treści: włączone
Hidebb Message Hidden Description

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Ukrywanie treści: włączone
Hidebb Message Hidden Description

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Ukrywanie treści: włączone
Hidebb Message Hidden Description

autor

ODPOWIEDZ

Wróć do „La Hacienda Motel”