Czy Ty właśnie usiłujesz wpłynąć na mnie tą zasmuconą reakcją? Doprawdy, cóż to za zagrywki! 
Ale dobrze, skoro zostało wybaczone maltretowanie wiadomościami, to odpuszczam i to ukradzione zdjęcie, które ową zbrodnię przedstawia. W końcu jestem taki wspaniały, ach 
Zgadza się, gdy Ci poddam swoje jedzenie, to zdecydowanie jesteś żarłokiem 
Hmm, może zacznę brać za to opłaty, przecież na takim obżarciuchu jak Ty, zarobiłbym krocie 
Oj, to byłbym interes życia, muszę nad tym poważnie pomyśleć 
</div> </div></table>
<br>
<br>
Cóż... to silniejsze ode mnie, robisz tak dobre rzeczy, że grzechem byłoby cokolwiek zostawić! Dokładki same mi się pchają wręcz na talerz. 
Pomyśl, pomyśl! XD</div> </div></table>
Ale tak mi słodzisz, że nie sposób się na Ciebie gniewać... aniele rogaty 
Mhm, sam to Ty mi się do kuchni pchasz. Jednak nie mogę narzekać, przynajmniej mam pewność, że głodny nie chodzisz, a przecież ochrona Twojego zdrowia to moje zadanie 
I rzeczywiście muszę się zastanowić nad tym 
Hmm właściwie to już od Ciebie zależy, najlepiej robić to, co się kocha i jak się czujesz z czymś dobrze, to jest idealnie! 
W każdym razie jesteś tak dobry w wielu dziedzinach, że zasługujesz zdecydowanie na podwyżki i tak, soł pewnie niedługo zacznę dawać Ci jeszcze więcej. 
</div> </div></table>
Cóż, to chyba najwyższą pora, żeby się przyznać... Ja zwyczajnie rzuciłem na Ciebie czar swoją kuchnią, aby mieć pewność, że się dobrze odżywiasz. Jestem ochroniarzem nie z tej ziemi, nie tylko w przenośni 
I pomyśleć, że zaledwie kilka słów wcześniej twierdzisz, że mnie uwielbiasz, pff. Chyba poważnie zastanowię się nad podjęciem innej pracy 
NIE ZAMIERZAM CIEBIE ZMIENIAĆ, NAWET O TYM NIE MYŚL. NIGDY W ŻYCIU. T.T Nie wiem jak mogłeś tak pomyśleć... 
</div> </div></table>
Ech, dobra serio się poddaję. Ja już nic nie mówię! <br>
</div> </div></table>
Się rozpisałeś... 
<br>
Aż tak lubisz się ze mnie nabijać? XD Dobrze, niech Ci będzie. Najwyżej zmuszony zostaniesz do znoszenia mojego grumpy mode'a jeszcze częściej niż ustawa przewiduje. 
<br>
Okej, okej, masz mnie... lubię jak mnie zanosisz do łóżka. Zadowolony...? T.T Odbiera.... i to jak. 
Ech, najwyraźniej jestem wciąż głupkiem. Takim totalnie, ale to wszystko wina tego chaosu w umyśle, ech. Za dużo tam bajzlu. 
Mój mózg już od dawna jest przeciążony, nie przejmuj się. XD 
<br>
Jestem na podwórku, tuż przed Twoim domem!! 
Już tak nie smutaj, że Cię nie poniosłem w swym ramionach. Daleko nie masz, głowa do góry, już tylko kilkanaście kroczków, dasz radę, wierzę w Ciebie! 
