WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!
Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina
Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.
INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.
DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!
UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.
-
Podsumowując możemy sobie dawać pstryczki w nos ;)
Chyba, że masz inną wizję to pisz śmiało!
-
A ja tak się nie do końca z tym zgodzę Blake bynajmniej nie będzie patrzył na to, czy ona się z dziewczynami przyjaźni, czy wręcz przeciwnie, bo sam sobie wyrabia zdanie o ludziach, a nie na podstawie relacji innych. Dlatego jeśli uznałby, że mu przeszkadza, bo to konkurencja (czy cokolwiek innego), to śmiało mogłoby coś przeszkadzać. Do tego on chyba nie jest super-przyjacielsko nastawiony do ludzi i raaaaczej początkowo tak czy inaczej ma wobec nieznajomych dystans. Ale to taka drobna dygresja, bo inny pomysł wyklarował mi się w głowie przy okazjimyślę, że nasza relacja może być najwyżej na zasadzie droczenia się ale niczego więcej bo skoro dziewczynom nie przeszkadza biznes Murphy to Tobie tym bardziej : p
Mogli się poznać w jakimś klubie/barze, obojętnie, przy czym to byłaby bardzo niezobowiązująca rozmowa. Mogłoby też nie paść nic o zawodach, zajęciu, ale w jakiś sposób zapadli sobie w pamięć, dlatego gdzieś kiedyś - i od tego można byłoby zacząć grę w przyszłości - rozpoznaliby się i może tam wyszłoby przy okazji, że ten sam fach? I bez mówienia o tym, że mają wspólnych znajomych, zobaczylibyśmy, jak ta relacja się rozwinie - od startu, bez gdybania o tym, czy się polubią, czy nie
-
Bardzo mi się ten plan podoba : p
Aktualnie prowadzę 3 fabuły i gdy skończę jedną to odezwę się na pw lub disco
-
-
-
Blake z założenia z Sao się przyjaźnił (serio, po prostu, tylko przyjaźnił), na początku znajomości z Iv i resztą rodzinki, to poza Ivory, właśnie z nią miał najlepszy kontakt. Nie wiem, czy wolałabyś pójść w coś innego - czyli mniej pozytywna relacja (ale wtedy mógłby nam wyjść zgrzyt na tle pracowniczym - bo czy by pracowała w Serenity, gdyby się nie lubili?), albo gdzieś przerzucimy kontakty Blake'a z Saoirse, na to, że i z Leslie miał je bardzo dobre i solidne?
Nie wiem też na ile Blake jest poinformowany w tym, co ona wie - czyli między innymi o tym romansie ich ojca, a potem trupie - to jeszcze to możesz mi nakreślić, bym nie popełnił w rozgrywce faux pas założeniem, że on wie, że ona wie, a wyjdzie, że nie wiedział, że Sao powiedziała siostrze o wszystkim
Jak jakieś komplikacje w międzyczasie, to też chętnie, tylko nakreśl jaka relacja Cię interesuje, albo jakich Ci brakuje, to pomyślimy!
-
Modyfikujemy relację? Po małej metamorfozie Raine chyba by się przydało
-
Wcześniej w innym zakładzie pracowała i przypełzła, bo z grupką bliskich znajomych zawsze raźniej i w ogóle i tak od pomocy jest, tu trochę Sao pomagała, tam trochę Virginii, jak się za dużo klientów zjechało. Więc... No szłabym w sumie w dobrą relację, bo pewnie nie pchałaby się gdzieś, gdzie czekałyby na nią zgrzyty Leslie z Sao była w bardzo bliskich relacjach, więc tu możemy też iść w to, że się dobrze dogadują, może nawet na początkach jak w ogóle się Hughesowie z Blejkiem poznali, to Leslie miała zwyczaj trochę go wkręcać, że jest Sao i miała niezły ubaw jak ich początkowo nie rozróżniał, ale w końcu dała se spokój bo ileż można biedaka w konia robić. Co do tego, co Leslie wie, no to tutaj wychodzi na to, że wie wszystko, bo skoro z Sao były tak blisko, to na pewno zauważyła, że coś się stało i ją za język pociągnęła w kwestii trupa (może Blake podsłuchał potem, jak gdzieś przy śniadaniu w pracy jeszcze o tym rozmawiały więc wie, że Leslie wie?)
Jeśli chodzi o ojca, to też wie wszystko i przyklasnęła pomysłowi, żeby zachować to w tajemnicy, bo nie chciała zgrzytów w rodzinie, ale jeszcze nie wie, że Sao się wygadała i to dopiero będzie rozegrane, jak przyzna, że wiedziała o wszystkim, ale skoro Blejk o ojcu wiedział to pewnie wiedział też, że Leslie wiedziała. No i jeszcze kwestia tego, że twój przyjaciel, to mój przyjaciel, więc to też zobowiązuje i koniec końców wychodzi na to, że skoro w tej zgrai wszyscy się przyjaźnią, to chyba nic innego nam nie pozostaje.
Masło maślane chyba z tego wyszło
-
Rain, Raine, kobieto o wielu twarzach i imionachRaine Evans pisze:Blake, Blake, Blake
Modyfikujemy relację? Po małej metamorfozie Raine chyba by się przydało
Myślę, że nawet wypada, o ile nadal masz ochotę coś ze mną napisać, bo coś się mijamy mocno (nie licząc eventu na początku). Wyczytałem z KP, że jest prokuratorem od około 2 lat? Nadal chcesz być tym, który chciał pogrążyć Blake'a, czy jednak nie? Bo generalnie patrząc na to, że wiekowo jesteśmy teraz zbliżeni, to mogę mieć do Ciebie mały fabularny (może dosłownie?) romans z dalekiej przeszłości.
-
Raine jest pełna niespodzianekBlake Griffith pisze:Rain, Raine, kobieto o wielu twarzach i imionachRaine Evans pisze:Blake, Blake, Blake
Modyfikujemy relację? Po małej metamorfozie Raine chyba by się przydało
Myślę, że nawet wypada, o ile nadal masz ochotę coś ze mną napisać, bo coś się mijamy mocno (nie licząc eventu na początku). Wyczytałem z KP, że jest prokuratorem od około 2 lat? Nadal chcesz być tym, który chciał pogrążyć Blake'a, czy jednak nie? Bo generalnie patrząc na to, że wiekowo jesteśmy teraz zbliżeni, to mogę mieć do Ciebie mały fabularny (może dosłownie?) romans z dalekiej przeszłości.
Bardzo chętnie bym w końcu coś z Tobą zagrała. Możemy zostawić temat prokurator kontra podły zbir, skoro Raine jest prokuratorem krócej, niż wcześniej i skupić się na czymś innym. Pomysł, aby był kimś z przeszłości bardzo mi się podoba. Może spotykali się w liceum? Być może później ona był jedną z tych, którzy jednak wierzyli w jego niewinność? Możemy sobie ogarnąć szczegóły na disco
-
Ja ci dostarczam petentów, ty ich grzebiesz i mnie znosisz
Mogą się od lat znać, są z Seattle, w zbliżonym do siebie wieku, a AJ potrzebuje przynajmniej jednej osoby która nie patrzy na niego jak na wariata, ot co.
-
Ależ mnie zaskoczyło, że ktoś ten wątek odkopał prawie, że z zaświatów
Blake jest w sumie aktualnie współwłaścicielem Serenity, dosłownie to on nie kopie, ale dawniej, jak jeszcze jeździł karawanem, to pewnie sobie gdzieś tam pogadali między odbiorem a dostawą ciał Klimat do dyskusji może trochę sztywny, ale i Griffith po odsiadce był dość specyficzny i sceptycznie nastawiony do ludzi, więc dziwność Andrew by mu straszna nie była Może dzięki temu, że sam nie do końca czuł się na miejscu w nowych-starych realiach, to im jakoś - paradoksalnie dość - ułatwiło kontakt. Także ja z mojej i Blake'a strony chętnie dobrego kumpla przyjmę, z tym, że uprzedzam, że u niego teraz jest dość martwo z chęciami do życia (brzmi jak brzmi, ale tak jest), bo niedawno pochował córkę i...
...o ile to nie odstraszyło, to go polecam.
-
No mnie jak najbardziej pasuje, AJ przez większość życia był odludkiem i żył w cieniu siostry, jakiekolwiek bliskie relacje może na palcach jednej ręki wyliczyć, mogli się poznać jak Blake karawanem jeszcze jeździł i teraz ten kontakt utrzymują. Dwa zimne trupki ruszają na podbój świata, mnie w to graj
-
Okej, w takim razie mamy ustalone, a więcej, już przed grą, dogadamy stricte przed fabułą odnośnie detali i tego, gdzie startujemy Chwilowo jeszcze jestem trochę, ekhm, zakopany w grach, ale jak mi się poluzuje i będę miał więcej czasu, to będę uderzał na pw