WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Ben & Nessie, Havana, Kuba

Awatar użytkownika
40
189

współwłaściciel

Rapture Club

belltown

Post

- Nie ma, bo i tak żadne z nas nie przyzna racji - stwierdził cicho, bo w sumie tak było. I chociaż w związku mieli dużo kompromisów, to jednak pewnie mieli też sporo sytuacji w których oboje twardo przy swoim zdaniu obstawali i nie chcieli go zmienić, nie?
Kiedy zatem odchyliła głowę, ustami powoli zjechał do jej szyi, zaczynając delikatnie i niemalże nieznośnie powoli po tej szyi wodzić, w którymś momencie i językiem zahaczając o jej delikatną skórę. Jezu, jak mu jej brakowało. Przymknął nawet oczy w tym momencie, delektując się tym wszystkim cholernie, chcąc zapamiętać jej zapach i smak tej skóry, jakby nigdy więcej miał już tego nie doświadczyć. Dłonią odruchowo z jej żeber ruszył wyżej, przesuwając palcami wzdłuż jej dekoltu, ale nie dotykał bezpośrednio jeszcze piersi, tylko tak sunął palcami pomiędzy nimi.

autor

-

Lights, camera - bitch, smile, EVEN when YOU WANNA DIE. He said he'd love me all his life, but this life was quite short, breaking down I hit the floor all the pieces of me shattered .
Awatar użytkownika
36
177

przejęła nielegalne interesy

Rapture

-

Post

– No właśnie, bo oboje wiemy, że racja jest po mojej stronie – mruknęła z rozbawieniem, muskając jego brodę ustami, ale powiedziała to bardzo luźno i fakt, często szli na kompromisy, ale zdarzały się sytuacje, w których ani Nessie ani on nie umieli ustąpić. Cóż.
Czuła jego usta powoli sunące po jej szyi , kiedy jej robiło się coraz bardziej gorąco. Mimochodem jej oddech stał się nieco szybszy, a serce waliło niemiłosiernie w piersi. Kurewsko tęskniła za takim flow, jeśli miała być szczera. Za nim tęskniła. I chociaż starała się o tym nie myśleć, to tak niestety było. :c Odwróciła się w końcu do przodu, bardzo blisko niego się znajdując i za poły marynarki go do siebie przyciągając.
– Nie robi się tak kobiecie, która jest pijana, bo wtedy zaczyna być kurewsko napalona i mieć ochotę zedrzeć z ciebie ten garnitur, Benjamin – zamruczała mu do ucha, przygryzając lekko jego płatek.

autor

-

Awatar użytkownika
40
189

współwłaściciel

Rapture Club

belltown

Post

- Twoja racja, mój spokój - powiedział z rozbawieniem, bo dokładnie tak do wielu rzeczy podchodził i zdecydowanie należał do tej grupy facetów, którzy rację przyznawali dla świętego spokoju ale mieli w głowie jednak tylko tą swoją :lol:
On też za nią tęsknił, cholernie. I nawet próbował sobie to jakoś z głowy wybić gdy była z Eliasem, pewnie nawet przespał się z kimś raz czy dwa ale to zupełnie się na nic nie zdawało. W życiu w nikim nie był tak zakochany jak w niej i chyba dlatego go to uczucie tak udręczało i ostatnio chujował. Niezbyt sobie po prostu z tym radził, cóż.
- Zawsze ta kobieta może dać się zabrać do mojej sypialni i pozwolić rozwiązać problem tego napalenia - stwierdził, gdy odwróciła się do niego i złapała go za marynarkę. - Chociaż ostatnio byłaś na mnie tak obrażona ciągle, że nie wiem czy w ogóle ta opcja cię interesuje - dodał, nachylając się nad nią, palce na jej talii zaciskając i mocniej się nad nią nachylając.

autor

-

Lights, camera - bitch, smile, EVEN when YOU WANNA DIE. He said he'd love me all his life, but this life was quite short, breaking down I hit the floor all the pieces of me shattered .
Awatar użytkownika
36
177

przejęła nielegalne interesy

Rapture

-

Post

– Mhm, powiedzmy – wywróciła oczkami, gdy stwierdził, że jej racja to jego spokój. Nie, żeby czegoś w tym generalnie nie było, bo jasne, że było, ale z drugiej strony naprawdę nie zamierzała nad tym dywagować. I ona rozumiała poniekąd, bo sama nie wiedziała, jak by się zachowała, gdyby z kimś zaczął być, ale… Z drugiej strony na pewno nie podesłałaby jego lasce jakiegoś gacha do łóżka, bo na koniec dnia chciała, żeby był szczęśliwy.
– No nie wiem, czy nie lepiej rozładować to wibratorem jednak – wywróciła oczami teatralnie. – Byłam obrażona, bo byłeś dla mnie chujem – wzruszyła ramionami. – A hate seks nie wchodził w grę – mruknęła cicho. - A ty wcale nie poprawiasz swojej sytuacji przypominając mi o tym obrażaniu się – dodała z rozbawieniem, patrząc mu w oczy.

autor

-

Awatar użytkownika
40
189

współwłaściciel

Rapture Club

belltown

Post

On też chciał jej szczęścia, ale jakoś nie bardzo umiał obserwować to szczęście z kimś innym. Jasne, to było egoistyczne w chuj, ale o ile zwykle umiał się przed takimi egoistycznymi ruchami pohamować, to w jej temacie zupełnie mu się to nie udawało z jakiegoś powodu.
- Naprawdę wolisz wibrator ode mnie? Kurwa, słabo - pokręcił głową z rozbawieniem, unosząc dłoń do jej policzka i wcisnął kosmyki jej włosów za ucho, uważnie obserwując jej buźkę. - Nie byłem nim pierwszy raz, tym razem byłem po prostu w bardziej oczywisty sposób chociaż zdecydowanie nie chciałem nim być - dodał, lekko wzruszając ramionami, ale nie robił już żadnych dodatkowych ruchów w jej kierunku, tylko wpatrywał się w nią jak w obrazek. - Hate seks to zawsze opcja, po prostu o niej zapomniałaś - zażartował, wywracając oczami na jej kolejne słowa. - Chodź się napić, może wtedy poprawię swoją sytuację - puścił jej oczko, nachylając się nad nią i musnął wargami jej czoło, mocno zaraz obejmując w pasie i poprowadził w kierunku baru, zamawiając dla nich ich drinki. - Specjalnie na ten wieczór podrzuciłem barmanowi recepturę na Nessie - wyszczerzył się do niej.

autor

-

Lights, camera - bitch, smile, EVEN when YOU WANNA DIE. He said he'd love me all his life, but this life was quite short, breaking down I hit the floor all the pieces of me shattered .
Awatar użytkownika
36
177

przejęła nielegalne interesy

Rapture

-

Post

A ona w pewnym sensie rozumiała, że ciężko obserwowało się szczęście ukochanej osoby z kimś innym. Rozumiała to wbrew pozorom bardzo dobrze, bo Eliasowi zdarzało się przyprowadzać jakieś panienki na imprezy i pewnie udawać zajebiście szczęśliwych, podczas gdy był to zwykły ons. I bolało pierwsze parę razy, gdy była jeszcze ze swoim drugim mężem, bo ten drugi był po prostu plasterkiem, nigdy go nie kochała. Eh.
– Wolę? Nie. Ale chociaż wybije mi z głowy robienie głupot – pokazała mu język w tym momencie. – Och, zdaję sobie sprawę z tego, że nie byłeś nim pierwszy raz, ale to inaczej, jak jesteś chujem będąc z kimś w związku – mruknęła, wzruszając ramionkami i patrząc mu w oczy. Bo ich miłość stwarzała pozory idealnej, ale… Była gorąca, namiętna, cholernie czuła, ale cholernie pełna kłótni. I kochała tę ich miłość i kochała jego. Tak chyba miało już pozostać. :c
Ah tak? Nie zapomniałam wcale, ale teraz się nie kłócimy – mruknęła z rozbawieniem, ale istotnie poszła do baru i usiadła na jego blacie, gdy tam dotarli.
– Bardzo skomplikowaną zresztą – zaśmiała się cicho, luźno opierając rękę o jego ramię i istotnie biorąc swój drink do rączki.

autor

-

Awatar użytkownika
40
189

współwłaściciel

Rapture Club

belltown

Post

- Z byłym mężem nie robi się głupot, co najwyżej popełnia te same błędy - powiedział z rozbawieniem, bo tak to widział w zasadzie. Zresztą, miała już doświadczenie w popełnianiu tego rodzaju błędów, nie? Czego na głos oczywiście nie mówił, żeby kłótni ani innych dramatów w tejże pięknej chwili nie wywoływać :lol: - Naprawdę? Bo ja chyba sądziłem wtedy, że to bez znaczenia czy jest to związek czy nie - przyznał szczerze, bo skoro mógł chujkować jako jej facet czasami, to czemu miałby delikatnie tego nie zrobić już po związku? Tym bardziej, że t oi tak nie było najgorsze z jego odzywek w ich całej znajomości zapewne.
- Daj mi chwilę, walnę jeszcze ze dwa szoty i jakiś powód do kłótni nam znajdę - zażartował, chociaż wolał jej dzisiaj nie wkurwiać. Było miło, po co to psuć? On usiadł na wysokim, barowym krześle, palcami muskając jej nagie udo i wpatrując się w nią. - Skomplikowaną czy nie, ale musiał umieć zrobić to dobrze. I dodać wszystko w odpowiedniej kolejności, tak? - puścił jej oczko, bo tak też to widział!

autor

-

Lights, camera - bitch, smile, EVEN when YOU WANNA DIE. He said he'd love me all his life, but this life was quite short, breaking down I hit the floor all the pieces of me shattered .
Awatar użytkownika
36
177

przejęła nielegalne interesy

Rapture

-

Post

– Mhm, mam w tym wprawę –mruknęła z rozbawieniem delikatnym. No w zasadzie z każdym eks mężem poza Nickiem miała w tym wprawę, eh. Przechyliła głowę. – Jasne, że ma znaczenie – wzruszyła ramionami, bo trochę inaczej się wtedy to chujkowanie, jej zdaniem rzecz jasna, odczuwało. Inaczej odczuwało się klótnie, wiedząc, że jest się ze sobą i przy sobie, a inaczej, kiedy jedyne co łączyło dwie osoby to wspomnienia tego, jak kiedyś było, nawet jeśli nadal była tam miłość.
– Okej, to czekam – wzruszyła ramionami z rozbawieniem, jakby istotnie czekała aż znajdzie powód do kłótni. Założyła nogę na nogę. – Kurwa, no tak, bo ciężko jest zapamiętać, że najpierw trochę lodu, potem tequila i na końcu cytryna – zaśmiała się dźwięcznie, wywracając oczami.

autor

-

Awatar użytkownika
40
189

współwłaściciel

Rapture Club

belltown

Post

- Okej, to czekaj - powiedział, zupełnie jakby naprawdę zamierzał jakiś powód do kłótni znaleźć, ale finalnie niczego jednak nie szukał, bo seks seksem, ale bał się, że znowu przegnie i skończy się nie seksem, a wielką obrazą majestatu znowu :lol: - Jasne, że ciężkie. Bo lód nie może być w pojedynczych kostkach tylko jednej dużej. A do szklanki nie wrzuca się plasterka całej limonki, tylko wyciska sok i do środka daje jedynie skórkę. To istotne - pokazał jej język, a potem wypili drineczka i jeszcze sobie potańczyli, pobawili się i gdy impreza dobiegała końca, odprowadził ją pod pokój, obejmując ją pewnie delikatnie w pasie.
- Jeszcze raz dziękuję i za prezent i za to, że jesteś - powiedział, gładząc czule palcami jej policzek gdy stali pod drzwiami od jej pokoju.

autor

-

Lights, camera - bitch, smile, EVEN when YOU WANNA DIE. He said he'd love me all his life, but this life was quite short, breaking down I hit the floor all the pieces of me shattered .
Awatar użytkownika
36
177

przejęła nielegalne interesy

Rapture

-

Post

Wywróciła tylko oczami na jego wyjaśnienia odnośnie drinka, ale pokiwała tylko głową, a potem faktycznie pobawili się razem i czuła się z tym fantastycznie. Kiedy zatem podziękował jej za prezent i obecność, stanęła na palcach, jakby miała go pocałować.
– Cieszę się, że ci się spodobał – powiedziała, niemalże muskając jego usta swoimi, ale zaraz uśmiechnęła się niewinnie. – Dobranoc, Ben – rzuciła już całkiem normalnie i wsunęła się niewinnie do pokoju, wiedząc, że troszeczkę go prowokowała. Tyci. A kiedy obudziło ją pukanie do drzwi, odetchnęła cicho i w swojej cute piżamce otworzyła drzwi i zobaczyła Bena. Huh?
– Która jest godzina? – zmarszczyła brwi, poprawiając lekko zmierzwione po śnie włosy.

autor

-

Awatar użytkownika
40
189

współwłaściciel

Rapture Club

belltown

Post

I naprawdę z jednej strony na ten pocałunek liczył, ale sam go nie zaczynał. Już sobie ułożył w głowie plan na jutrzejszy dzień, nie biorąc oczywiście pod uwagę tego, czy w tym planie chciała brać udział - ale generalnie uznał, że chciała skoro tak przyjemnie ten wieczór spędzili, nie?
- Dobranoc, Nessie - powiedział miękko, łagodnie i kiedy zniknęła w swoim pokoju, on poszedł na krótką drzemkę do siebie. Rano istotnie pukał do jej drzwi, już ubrany i kiedy otworzyła taka zaspana, uśmiechnął się do niej uroczo.
- Wczesna. Weź szybki prysznic, ubierz się i zabieram cię gdzieś. Leć - poinstruował ją, siadając jak gdyby nigdy na jej łóżko i patrząc na nią wyczekująco.

autor

-

Lights, camera - bitch, smile, EVEN when YOU WANNA DIE. He said he'd love me all his life, but this life was quite short, breaking down I hit the floor all the pieces of me shattered .
Awatar użytkownika
36
177

przejęła nielegalne interesy

Rapture

-

Post

– Potrzebuję mojego beauty sleep, zjebie – mruknęła cicho, gdy powiedział, że wczesna. :lol: No Nessie generalnie rzadko spała, więc skoro jej się już udało przespać to była bardziej marudna niż jakby nie spała w ogóle. :lol: Ale poszła pod prysznic i wyszła już ogarnięta, umalowana nawet i w szlafroczku.
– W co mam się ubrać, Ben? – spytała spokojnie, bo umówmy się – zabieram cię gdzieś mogło oznaczać wszystko. Od sztos restauracji po jakieś pola minowe, które na Kubie na pewno były. :lol:

autor

-

Awatar użytkownika
40
189

współwłaściciel

Rapture Club

belltown

Post

- W dupie mam twoje beauty sleep, zbieraj się - powiedział wprost, posyłając jej nieco rozbawione spojrzenie. Wiedział, że jak jej w tym zaspaniu będzie słodził, to niczego nie ugra, więc skoro nazwała go zjebem, to on mógł być mniej cutie :lol:
- Nie wiem, w coś ładnego - rzucił dyplomatycznie, bo w zasadzie nie zabierał jej na romantyczną kolację. Zabierał ją na dobre jedzenie, piękną plażę i tak dalej, ale nie było tam konkretnego dress code, ot co. - Dla mnie możesz iść nawet w tej piżamie, ale zakładam, że ty nie będziesz się czuła komfortowo więc ubierz w coś, w czym będzie się czuć dobrze. Okej? - zaśmiał się cicho, lustrując ją wzrokiem. No i na pewno na pole minowe zabierać jej nie zamierzał :lol:

autor

-

Lights, camera - bitch, smile, EVEN when YOU WANNA DIE. He said he'd love me all his life, but this life was quite short, breaking down I hit the floor all the pieces of me shattered .
Awatar użytkownika
36
177

przejęła nielegalne interesy

Rapture

-

Post

– Sam jesteś dupa – mruknęła już równie rozbawiona i westchnęła cicho, kiedy powiedział, żeby ubrała się ładnie. Koniec końców, gdy wspomniał, że może iść w piżamie, pokręciła głową, wywracając oczami teatralnie.
– Kurwa, zawsze ubieram się ładnie, Benjamin – mruknęła niezadowolona z tego braku odpowiedzi, ale zaraz wygrzebała z walizki zarówno sukienkę, jak i bikini, które pod nią założyła, bo uznała, że jednak chuj wie co mu do głowy strzeli. :lol:
– Okej, jestem gotowa, możemy iść. Mogłeś chociaż mi przynieść kawę – mruknęła, wywracając oczami, bo każdy wiedział, że przed pierwszym kubkiem kawy nie było sensu się do Nesty w ogóle odzywać. :lol:

autor

-

Awatar użytkownika
40
189

współwłaściciel

Rapture Club

belltown

Post

- No to właśnie, skoro zawsze się ładnie ubierasz, to po co zadajesz mi takie głupkowate pytania? - zapytał z rozbawieniem, lustrując ją wzrokiem w tej piżamce którą miała na sobie. Bosko wyglądała, niezależnie od tego co się na siebie założyła. I kiedy wróciła już ubrana, znowu wzrokiem ją zlustrował, uśmiechając się pod nosem.
- Kawa czeka na ciebie na dole, spokojnie - puścił jej oczko, oferując jej ramię w tym momencie i zaraz wyszli na zewnątrz, kawę oczywiście po drodze zgarniając i wsiedli do wynajętego auta, którym pojechali do miejsca sporo oddalonego od tego gdzie mieli willę. - Postanowiłem, że zabiorę cię na randkę - powiedział, gdy już jechali autem i przyjemny wiaterek muskał ich w związku z tym, że na bank jakichś kabriolet ogarnął!

autor

-

ODPOWIEDZ

Wróć do „Podróże”