WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Ness & Mark

Lights, camera - bitch, smile, EVEN when YOU WANNA DIE. He said he'd love me all his life, but this life was quite short, breaking down I hit the floor all the pieces of me shattered .
Awatar użytkownika
36
177

przejęła nielegalne interesy

Rapture

-

Post

Dwa tygodnie później willa, którą kupili we czwórkę przestała być zajebana pudłami i faktycznie wyglądała jak dom. Dzisiaj musiała zostać nieco dłużej w pracy, więc Mark miał odebrać Maddie z przedszkola, a ona istotnie, późnym popołudniem, pewnie w okolicach drzemki młodej wróciła do domu. Rzuciła gdzieś na szafkę swoją torebkę i odetchnęła głęboko, wchodząc do kuchni, gdzie Marky gotował im kolację. No nie było tajemnicą, że faceci w kuchni kręcili Nestę, ale obecnie była w fazie, że mogłaby przelecieć typa, który wyprowadzał swojego golden retrievera na spacer w ich dzielnicy w dresie, chociaż zupełnie w jej guście nie był. Przygryzła dolną wargę, chwilę go obserwując.
- Hej - uśmiechnęła się delikatnie, podchodząc do niego i mimochodem całując jego policzek, ale blisko kącika ust. - Wiesz, twoje gotowanie powinno być nielegalne, nie robi się tak ciężarnej, której szaleją hormony - westchnęła mimochodem, patrząc na niego jak skrzywdzony szczeniaczek.

autor

-

Awatar użytkownika
38
189

właściciel

Little Darlings

broadmoor

Post

I owszem, odebrał Maddie z przedszkola, zrobił po drodze zakupy i teraz stał w kuchni, robiąc jakieś dobre spaghetti, bo Maddie uznała, że własnie to zjadłaby na obiad - coraz więcej mówiła, co w sumie wedlug Marcusa było totalnie cudowne i jarał się tym cholernie. W ogóle jarał się tym mieszkaniem razem, wszyscy, bo... w końcu czuł się jak w domu. Szczególnie, że ten dom był całkowicie wspólny, nie? Kiedy pocałowała go w ten sposób, w kącik ust, odetchnął głęboko, mimowolnie obejmując ją w talii jedną ręka, a drugą mieszając sos.
- Hej, widzę jakiś dobry nastrój, co? - poruszył brwiami, uśmiechając się do niej szeroko. - Aż tak? I tak mało szalały do tej pory, musiał ten dzień w końcu nadejść - dodał z rozbawieniem, gładząc palcami jej talię i westchnął sobie cicho. Uważał, że ogólnie jak na ciężarną nawet humorków miała mało, ot co!

autor

-

Lights, camera - bitch, smile, EVEN when YOU WANNA DIE. He said he'd love me all his life, but this life was quite short, breaking down I hit the floor all the pieces of me shattered .
Awatar użytkownika
36
177

przejęła nielegalne interesy

Rapture

-

Post

Ona też się czuła jak w domu. Mieszkanie na tamtym osiedlu było ogromnym błędem od samego początku, gdy Elias i Ron zginęli. Bo prawda była taka, że cieżko było chodzić po tych pustych pomieszczeniach pamiętając dobre chwile. W zasadzie głównie gdy dziewczyny zostawały same to Lily chlała, a Ness leżała z nią, dopóki obie nie usnęły płacząc za tym wszystkim. Kiedy ją objął, uśmiechnęła się delikatnie.
– Na tyle, na ile może być dobry – wzruszyła ramionkami, ale pogłaskała jego klatkę piersiową. – Znowu przypakowałeś? – zmarszczyła brwi, bo wyczuła tam mięśnie, których wcześniej nie wyczuwala. Chyba. – Jezu, od dwóch tygodni mam ochotę przelecieć wszystko co się rusza, wiesz jaka to udręka? – spytała, marszcząc brewki i przygryzła dolną wargę. – Mark, głupio mi o to prosić, ale… Nie chciałbyś mnie przelecieć? – spytała, patrząc na niego niewinnie, jakby spytała, co właśnie na obiad robił. No głupio maks jej było, ale lepiej z kimś znajomym, eh.

autor

-

Awatar użytkownika
38
189

właściciel

Little Darlings

broadmoor

Post

Dlatego Mark próbował zorganizować i jednej i drugiej jakieś atrakcje. Jeśli nie gotowała Nesta, a Lils nie przynosiła jedzenia, to on stawał i gotował. Albo kupował jakieś gówniane planszówki, żeby chociaż trochę je rozluźnić, nie? A odkąd razem mieszkali to ciągle im pewnie z Jasonem truli dupę wieczorami, żeby jak najmniej czasu miały na lament :lol:
- Czyli od jednego do dziesięciu jak jest dobry? - zapytał spokojnie, nie zabierajac ręki, tylko nadal ją obejmując ramieniem i odetchnął głęboko. - No, ćwiczę przecież cały czas, halo - puścił jej oczko, a kiedy słuchał jej kolejnych słów, zmarszczył czoło bo chyba zaczynał podejrzewać do czego zmierzała. Aż powiedziała wprost i z trudem powstrzymał się przed jebnięciem śmiechem. Szanował tą propozycję, ale wiadomo - zabawny był sposób w jaki to proponowała :lol:
- A nie dotknę dziecka penisem na pewno? - zapytał, niby poważnie, unosząc dłoń do jej twarzy i delikatnie musnął kciukiem przestrzeń pod jej dolną wargą.

autor

-

Lights, camera - bitch, smile, EVEN when YOU WANNA DIE. He said he'd love me all his life, but this life was quite short, breaking down I hit the floor all the pieces of me shattered .
Awatar użytkownika
36
177

przejęła nielegalne interesy

Rapture

-

Post

Ness generalnie to szanowała, bo gdy zostawały we dwie, to raczej lamentowały sobie częściej niż rzadziej, ale to dlatego, że były w podobnej sytuacji. Może nie identycznej, bo jednak Nessie była w ciąży, ale bardzo podobnej. Obie były w żałobie, obie cholernie cierpiały, ale temu cierpieniu odejmowała obecność Marka i Jasona.
– Takie sześć – wzruszyła, bo jednak zwykle było to jeden, dwa, maksymalnie trzy, ale dzisiaj w miarę spokojnie się czuła. – Nienawidzę cię za to, już myślę o tym ile będę musiała zapierdalać na bieżni, żeby po tej dwójce wszystko zrzucić – wywróciła oczami, ale uśmiechnęła się nieznacznie. No widziała to rozbawienie na jego buźce, nie żeby się dziwiła, bo wiedziała, jak jej propozycja brzmiała, nie? :lol:
– Nie powinieneś, a jeśli nawet to najwyżej będą mieć urocze dołeczki w policzkach, bo przecież od tego one się biorą – powiedziała, nawet delikatnie jego policzek tarmosząc, ale westchnęła cicho i spojrzała mu w oczy. – Chociaż teraz nie wiem, czy to oznacza, że tak, czy że nie – wywróciła oczami i spojrzała na niego nieco poważniej.

autor

-

Awatar użytkownika
38
189

właściciel

Little Darlings

broadmoor

Post

- Sześć to i tak całkiem niezły wynik jak na ciebie - delikatnie pogładził palcami jej plecki, wzdychając cicho. Owszem, dobry wynik, który go cieszył w zasadzie cholernie mocno. - To będziemy ćwiczyć razem, bez problemu - puścił jej oczko. Nie uważał, żeby w ogóle jakoś mocno w tej ciąży przytyła, ale okej. Niech sobie podramatyzuje, nie?
- Nie mów mi tak, bo to nie jest sposób na przekonanie mnie do czegokolwiek. Nie chcę uprawiając seksu myśleć o tym, że dotknę dziecko i zrobię mu dołeczki w policzkach - zasmiał się pod nosem, ale widząc ten poważniejszy wzrok, uśmiechnął się do niej delikatniej. - Nesta, ja... nie mam problemu z seksem. Uwielbiam seks z tobą tylko pytanie jest takie, czy na pewno tego chcesz, bo nie chcę żebyś potem się źle czuła z tym czy coś - no była w żałobie, nie chciał przeginać, eh.

autor

-

Lights, camera - bitch, smile, EVEN when YOU WANNA DIE. He said he'd love me all his life, but this life was quite short, breaking down I hit the floor all the pieces of me shattered .
Awatar użytkownika
36
177

przejęła nielegalne interesy

Rapture

-

Post

– Nie zaprzeczę – mruknęła, wzruszając ramionami, a kiedy powiedział, że będą razem ćwiczyć, uśmiechnęła się do niego – szczerze i całkiem uroczo, bo za takie propozycje go uwielbiała absolutnie. – Okej, będziemy ćwiczyć razem – powiedziała z delikatnym uśmiechem.
– Okej, nie będę, ale zobaczymy czy potem faktycznie nie będą miały dołeczków – zaśmiała się całkiem szczerze, pierwszy raz od dawien dawna. Inna sprawa, że szanse były większe niż mniejsze, bo Eli kiedy się uśmiechał zawsze je miał. To była jedna z tych rzeczy, które w nim kochała. Inna sprawa, że nie chciała teraz o tym myśleć. Nie mogła.
– Nie będę się źle z tym czuła, o ile ty nie będziesz się z tym źle czuł – powiedziała wprost, głaszcząc delikatnie jego policzek. – Więc jak? Każesz mi się ponownie prosić? – uniosła jedną brew i musnęła kilkakrotnie ustami jego żuchwę i szyję, dłoń wsuwając pod jego koszulkę. :lol:

autor

-

Awatar użytkownika
38
189

właściciel

Little Darlings

broadmoor

Post

No nie widział problemu w ćwiczeniu razem, jeśli jej duszy miałoby być lepiej, szczerze mówiąc. Przed ciążą przecież też ciągle biegali, nie?
- Ew, nie mów mi tak, nooo - sam się zaśmiał, ale ten jej śmiech... kurwa, jak on za tym śmiechem tęsknił. Cholernie mu tego brakowało, tego, żeby wracała do żywych w stu procentach... ah. - Nie będę się z tym czuł źle - powiedział spokojnie, bo raczej wątpił żeby się czuł. Zależało mu na niej, bardziej niż na kimkolwiek innym kiedykolwiek, ale nie chciał po prostu tego, żeby miała wyrzuty sumienia czy coś. Ale kiedy poczuł jej usta na swojej żuchwie, odetchnąl głęboko.
- Nie musisz - wyłączył ogień pod patelnią z sosem i złapał ją za podbródek, po prostu wpijając się w jej usta, a dłoń wplótł w jej włosy. No cóż, najwyżej umrze i trafi do piekła :lol:

autor

-

Lights, camera - bitch, smile, EVEN when YOU WANNA DIE. He said he'd love me all his life, but this life was quite short, breaking down I hit the floor all the pieces of me shattered .
Awatar użytkownika
36
177

przejęła nielegalne interesy

Rapture

-

Post

– Lubię cię podpuszczać – uśmiechnęła się uroczo do niego, bo owszem, lubiła i całkiem ją to bawiło. Mimo to, gdy powiedział, że on się z tym źle czuł nie będzie, przechyliła głowę, patrząc mu w oczy i przygryzając dolną wargę. Wiedziała, że od śmierci Eliasa nie minęło dużo czasu, nadal to przeżywała i nadal miała chyba nadzieję, że gdzieś tam wróci, ale… Potrzebowała tego, bo hormony jej naprawdę powoli rozsadzały mózg, a to miał być tylko seks.
– Całe szczęście – mruknęła spod jego ust i kiedy wpił się w jej usta, ona zarzuciła mu ręce na szyję, totalnie się w tym zatracając, zaraz jednak łapki wsunęła pod jego koszulkę, powoli ją podwijając. Zdążyła chyba już zapomnieć jak dobrze całował, ah.

autor

-

Awatar użytkownika
38
189

właściciel

Little Darlings

broadmoor

Post

I on też oczywiście próbowałby traktować to jako tylko seks, ale w jego przypadku temat był bardziej skomplikowany, bo mimo wszystko kurewsko mu na niej zależało. Więc owszem, decydując się na ten seks miał z tyłu głowy, że dla niej to nic nie znaczy, ale dla niej... cóż, znaczyło więcej niż powinno. Niestety.
Podniósł ją, na rękach przed sobą i zaniósł na kanapę, tak żeby głównie to jej było wygodniej w tym wszystkim i zawisł nad nią, wracając do obcałowywania jej ust. Podwinął materiał jej sukienki w górę, żeby dłońmi móc przesuwać po jej delikatnej skórze na udach. Chciał być delikatny, bo nie był pewny czy nie będzie bolało i te dołeczki w głowie też mu wisiały trochę :lol:

autor

-

Lights, camera - bitch, smile, EVEN when YOU WANNA DIE. He said he'd love me all his life, but this life was quite short, breaking down I hit the floor all the pieces of me shattered .
Awatar użytkownika
36
177

przejęła nielegalne interesy

Rapture

-

Post

Ona obawiała się tylko, że właśnie ten seks będzie znaczył dla niego więcej. Bo w tym momencie nie była gotowa na nic więcej. Nie była gotowa na deklaracje i zobowiązania, bo w jej głowie nadal wisiał Elias. Nadal wisiała żałoba po nim. I nadal wisiało mnóstwo wątpliwości, że może w ogóle powinna odpuścić jakiekolwiek związki, skupić się na dzieciach, gdy przyjdą na świat i po prostu ewentualnie uprawiać seks z jakimiś przypadkowymi typami, coby zaspokoić zapotrzebowanie swojej pochwy. :lol: Pewnie tak też by zrobiła gdyby nie była w ciąży, ale jednak w niej będąc chciała to zrobić z kimś, z kim będzie dobrze i komfortowo. Kiedy podniósł ją na rękach, oplotła go nogami wokół pasa i odetchnęła głęboko, bo trochę spory brzuszek jej przeszkadzał jednak. :lol:
– No trochę mi się przybrało – mruknęła spod jego warg, ale kiedy tak nad nią zawisł, odetchnęła głęboko, czując, jak delikatnie przesuwał po skórze na jej udach. – Nie musisz być delikatny, nie zrobisz nikomu krzywdy – zamruczała cicho spod jego warg, dłonią zaczynając majstrować przy jego spodniach i zaraz wsuwając dłoń pod bokserki, by zacząć go pieścić.

autor

-

Awatar użytkownika
38
189

właściciel

Little Darlings

broadmoor

Post

- Nie zauważyłem, żebyś jakkolwiek przytyła - stwierdził z nutką rozbawienia ale i czułości w głosie, bo to nie była przecież tkanka tłuszczowa, to był brzuszek, w którym rozwijały się jej dzieci, to coś zupełnie innego. Uśmiechnął się jednak spod jej ust gdy powiedziała, że nikomu nie zrobi krzywdy.
- A może po prostu chciałbym zadbać o każdy fragment twojej skóry? - zamruczał, zaraz przekręcając się tak, żeby ona była nad nim. Rozpiął powoli jej sukienkę, zaraz zdejmując ją z jej ramion i uśmiechnął obserwując ją w samej bieliźnie. Kurwa, jak to mozliwe, że nawet z ciążowym brzuchem wyglądała tak absolutnie genialnie? I przyciągnął ją trochę do siebie bardziej tak, żeby się pochyliła, pocałunkami pieszcząc skórę na jej dekolcie.

autor

-

Lights, camera - bitch, smile, EVEN when YOU WANNA DIE. He said he'd love me all his life, but this life was quite short, breaking down I hit the floor all the pieces of me shattered .
Awatar użytkownika
36
177

przejęła nielegalne interesy

Rapture

-

Post

– Pójdziemy po okulary w takim razie… Albo lepiej nie – mruknęła z rozbawieniem, muskając palcami jego nosek i spojrzała mu w oczy z uroczym uśmiechem. Uwielbiała Marcusa, naprawdę, cholernie go uwielbiała za to wszystko, co dla niej robił, jaki dla niej był. Miała wrażenie, że ta roczna przerwa była im po prostu potrzebna, żeby zacząć normalnie funkcjonować ze sobą.
– A, w takim razie okej – mruknęła z uśmiechem, ale kiedy ulokował ją nad sobą, pomogła mu pozbyć się swojej sukienki. Zaraz potem istotnie się nad nim pochyliła i wpiła w jego usta namiętnie, zaraz jednak pozwalając, by skupił się na jej dekolcie, a sama zaczęła poruszać lekko biodrami, stymulując go odpowiednio i ocierając się o niego.

autor

-

Awatar użytkownika
38
189

właściciel

Little Darlings

broadmoor

Post

- Głupio wyglądam w oksach - rzucił tylko, z rozbawieniem, ale czasami pewnie nosił okulary do czytania czy coś :lol: Przede wszystkim jemu była potrzebna ta przerwa - żeby nauczył się ją kochać nie tylko jako kobietę, ale jako człowieka, przyjaciółkę, którą po prostu chciał wspierać na każdym kroku a nie przeżywać jak szalony każde małe niedociągnięcie. I jasne, ta miłość w tym momencie była niepotrzebna, nawet można by powiedzieć, że problematyczna, ale z drugiej strony... żył z nią już chyba po prostu. Łapkami sięgnął do zapięcia w jej staniku, uwalniając zaraz jej nabrzmiałe od ciążowych hormonów piersi i z zachwytem zlustrował je wzrokiem. No jak to działało, że nadal były genialne? A może lepsze? Aż sobie westchnął cicho znad jej skóry, pocałunki zsuwając teraz na piersi, na których bardziej skupił uwagę, łapki jednocześnie zaciskając na jej pośladkach. Nie spieszył się nigdzie, ot pieścił jej skórę, jakby w ten sposób miał jej wynagrodzić wszystkie chujostwa na tym świecie, eh.

autor

-

Lights, camera - bitch, smile, EVEN when YOU WANNA DIE. He said he'd love me all his life, but this life was quite short, breaking down I hit the floor all the pieces of me shattered .
Awatar użytkownika
36
177

przejęła nielegalne interesy

Rapture

-

Post

– Wcale nie, ja zawsze uważałam, że wyglądasz w nich sexy – odparła, wzruszając niewinnie ramionami, ale naprawdę uważała, że miał wtedy bardzo cute vibe i pewnie za każdym razem, jak je nosił i coś czytał to się do niego przystawiała, gdy jeszcze byli razem. – Nie zauważyłeś, że zawsze znajdywałam sposób, żeby uprawiać z tobą seks, gdy miałeś je na sobie? – spojrzała na niego niewinnie i uśmiechnęła się przesłodko.
I ona też go kochała jako człowieka, dlatego powiedziała, że nie chce, by on czuł się z tym źle. I nie chodziło jej o jakieś wykorzystywanie jej. Chodziło jej o to, co będzie po seksie, czy będzie się czuł źle z tym, że ją przeleciał, a potem nie będzie nic więcej? Nie chciała go ranić, bo uważała że na to nie zasługiwał, tak po prostu. Gdy jednak sięgnął do zapięcia w jej stanika, odetchnęła głęboko i uśmiechnęła się nieznacznie, przyciągając go bardziej do siebie i wplatając dłoń w jego włosy. W zasadzie w ciąży jej piersi stały się bardziej wrażliwe i miała wrażenie, że dzięki temu odzyskała w nich czucie. Jęknęła cicho, czując jego dłonie na swoich pośladkach i ocierała się o niego nieco bardziej intensywnie, zaraz lekko go za włosy ciągnąc i wpijając się w jego usta cholernie namiętnie.

autor

-

ODPOWIEDZ

Wróć do „444”