WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Lily & Jay + Charlie

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
0
0

-

-

-

Post

– I naprawdę doceniam, że jesteś – odparł, palcami muskając delikatnie jej ramię i odetchnął głęboko. Wiedział, że zjebał, ledwo rozmawiali odkąd schrzanił to idealne życie i cholernie go to mierziło, bo wcale nie chciał być bez niej. Wręcz przeciwnie, naprawdę uwielbiał z nią być, eh. Odtchnął głęboko i wzruszył ramionami.
– Po co masz się przemęczać – dodał jeszcze, kiedy załadowała zmywarkę na full. – Oh. Jedziesz sama czy z Nessie? – spytał, unosząc brwi, bo jednak wolał, żeby leciała z Ness niż z Jayem na przykład. Pierdolonym skurwysynem i zjebem. :lol:

autor

-

Some mistakes get made, that's alright, that's okay. You can think that you’re in love, when you're really just in pain. Some mistakes get made. That's alright, that's okay. In the end, it's better for me. That's the moral of the story, babe.
Awatar użytkownika
36
174

architekt wnętrz

SkB Architects

belltown

Post

Zadrżała delikatnie gdy ją dotknął. Nie chciała, żeby ją dotykał, bo wiedziała, że w którymś momencie pęknie emocjonalnie i będzie potrzebowała żeby po prostu ją przytulił i był obok, bo ostatnie tygodnie nie były łatwe - szczególnie jeśli dodać do tego sytuację z Charlesem, to co się działo z Jasonem... brakowało jej stabilizacji do której się przy nim przyzwyczaiła, nawet jeśli głosiła otwarcie że nigdy więcej nie wejdzie w żaden związek. Głównie po pijaku oczywiście :lol:
- To chyba nie bardzo twoja sprawa, ale jadę z Nessie. I z Jasonem i Markiem - powiedziała spokojnie, próbując zabrzmieć jak najłagodniej ale trochę miała racji, prawda? Nie powinno go to interesować, eh. - Charles powiedział, że te wszystkie zarzuty niedługo powinny być odkręcone, więc... - powoli przeniosła na niego wzrok, patrząc odrobinę wymownie. Więc powinni zacząć przygotowywać papiery. Znowu.

autor

-

Awatar użytkownika
0
0

-

-

-

Post

Zabrał oczywiście dłoń, kiedy tylko poczuł jak zadrżała pod wpływem jego dotyku. Nie chciał sprawiać jej bólu ani zawodu. Chciał po prostu przy niej być, ale również tego nie chciał robić na siłę, eh. Odetchnął głęboko i spojrzał na nią ze smutkiem.
– No niby nie, ale nadal jesteś moją żoną – przypomniał delikatnie, więc jakby trochę jednak jego. :lol: – Oh. Rozumiem. Chcesz papiery? Lily, jesteś pewna? Nie ma dla nas szansy? Żadnej? – spytał, biorąc jej drobną rączkę w swoje ręce i mając nadzieję na cokolwiek – jakikolwiek ochłap szansy, żeby móc po prostu z nią być.

autor

-

Some mistakes get made, that's alright, that's okay. You can think that you’re in love, when you're really just in pain. Some mistakes get made. That's alright, that's okay. In the end, it's better for me. That's the moral of the story, babe.
Awatar użytkownika
36
174

architekt wnętrz

SkB Architects

belltown

Post

- Tylko na papierze, Ronnie - powiedziała cicho, pozwalając sobie nawet na smutek w głosie gdy to mówiła. - Ja... nie widzę innego rozwiązania. Nie umiesz być ze mną szczery, wybrałeś to prośby tych dziewczyn żeby je zostawić nad to, o co ja cię prosiłam. Mam się teraz do końca życia zastanawiac nad tym, czy nadal nastolatki się nie kurwią w NASZYM burdelu? Albo czy nie kłamiesz też w innych tematach? Nie dam rady i... chcę iść już spać - wyrwała mu dłoń, wymijając go i faktycznie poszła do swojej sypialni, gdzie sobie finalnie trochę popłakała bo miała dość żyćka, serio.

| ztx2

autor

-

ODPOWIEDZ

Wróć do „444”