WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Nesta & Elias + Ben

Lights, camera - bitch, smile, EVEN when YOU WANNA DIE. He said he'd love me all his life, but this life was quite short, breaking down I hit the floor all the pieces of me shattered .
Awatar użytkownika
36
177

przejęła nielegalne interesy

Rapture

-

Post

Uśmiechnęła się do niego delikatnie. Wiedziała, że Charles zajmie się przez te kilka dni pracą, a ona będzie mogła cieszyć się Benem. Tak po prostu, jakby wcale za parę dni miał nie wyjechać cholera wie gdzie. Odetchnęła głęboko, zajmując się już tylko nim, bo kochała go nad życie i naprawdę nie chciała ani momentu zmarnować. Teraz istotnie spała i kiedy usłyszała jego głos, uśmiechnęła się delikatnie, ale zaraz wychyliła głowę, by pocałować jego usta.
– Dzień dobry, mój książę – zamruczała, muskając palcami zarośnięty policzek Bena. – O nie, a liczyłam, ze naszym planem jest niewychodzenie z tego łózka i uprawianie nieludzkich ilości seksu – zaśmiała się pod nosem, unosząc na łokciach. No ogólnie by nie narzekała po takim czasie posuchy. :lol:

autor

-

Awatar użytkownika
40
189

współwłaściciel

Rapture Club

belltown

Post

- Nieludzka ilość seksu też jest w pakiecie, ale potem. Mam kilka fajnych pomysłów na aktywne spędzenie czasu, poza tym... w trakcie realizacji tych pomysłów, seks też można będzie uprawiac. Tak jakby. W niektórych przypadkach, w każdym razie - zaśmiał się pod nosem. No do odważnych świat należy, tak? :lol:
- Wyspałaś się trochę? - wlazł pod kołdrę obok niej. Podał jej kubek z kawą. - Bo ja spałem dzisiaj genialnie, w sumie. Pierwszy raz od dawna - przyznał, głowę delikatnie na bok przechylając. Tęsknił za nią, cholernie bo ostatnio żyli trochę obok siebie i generalnie lekko go przerażało, że znowu nie będzie miał jej obok, ale nie mógł jej zabrać. Nie mógł jej skazywać na podróżowanie bez celu, na chowanie się, na brak kontaktów z rodziną, którą tak kochała. To byłoby egoistyczne. Zbyt egoistyczne nawet jak dla niego.

autor

-

Lights, camera - bitch, smile, EVEN when YOU WANNA DIE. He said he'd love me all his life, but this life was quite short, breaking down I hit the floor all the pieces of me shattered .
Awatar użytkownika
36
177

przejęła nielegalne interesy

Rapture

-

Post

– Okej, skoro jest w pakiecie to nie mam żadnych skarg i zażaleń – uśmiechnęła się do niego uroczo. Kiedy powiedział, że ma kilka pomysłów na aktywne spędzanie czasu, zaśmiała się – Sądziłam, że seks jest bardzo aktywnym spędzaniem czasu – zamruczała, całując go jeszcze całkiem namiętnie, ale zaraz grzecznie się odsunęła. – Skoro w trakcie realizacji można uprawiać seks to tym bardziej mi odpowiada – poruszyła brwiami z rozbawieniem, starając się z całych sił nie myśleć o tym, ze musiał wyjechać.
– Tak, całkiem tak, mimo, że spania mieliśmy raczej niewiele – zaśmiala się pod nosem i od razu przysunęła do niego, przytulając mocno ciało do jego ciała i obejmując kubek z kawą dłońmi. – Ja też. W końcu. Bo trochę miałeś ostatnio delegacji, moje fochy też trochę psuły mi głowę, ale… Po prostu bardzo mi brakowało… Tego – no brakowało i nie chodziło tylko o seks, ale o bliskość która się z tym wiązała. Odetchnęła głęboko, napawając się zapachem jego perfum. - Mogłabym tu zostać z tobą na zawsze, wiesz? – zamruczała cicho, całując go znów czule i zaraz potem łyk kawy z kubka upijając.

autor

-

Awatar użytkownika
40
189

współwłaściciel

Rapture Club

belltown

Post

- To dobrze - zaśmiał się, odgarniając kilka kosmyków włosów z jej twarzy gdy to mówił i lustrował ją wzrokiem, jakby chciał zapamiętać każdy szczegół tej pięknej buzi. Nie wiedział kiedy wróci i chyba... potrzebował ten obraz zamknąć w swojej głowie tak po prostu.
- Wiesz jak jest w naszej pracy, nawet jak człowiek nie chce, to niektórych rzeczy nie można załatwić z domu. Poza tym chciałem w stu procentach przygotować Charliego do bycia zastępcą, wiesz - to tyci ponuro powiedział, ale tak było. Chciał, żeby Fairchild był zastępcą idealnym, a nie zjebem jak do tej pory Jason. :lol: - Wiem, Nessie. Mi też tego wszystkiego brakowało, ale nie mysl o tym teraz - poprosił cicho, kręcąc głową gdy usłyszał jej słowa.
- No co ty, w Vegas? Nie wolałabyś na zawsze zostać w jakichś ciepłych krajach, plaża i te sprawy? - zażartował, zaczynając faktycznie powoli jeść śniadanie.

autor

-

Lights, camera - bitch, smile, EVEN when YOU WANNA DIE. He said he'd love me all his life, but this life was quite short, breaking down I hit the floor all the pieces of me shattered .
Awatar użytkownika
36
177

przejęła nielegalne interesy

Rapture

-

Post

– Mhmm – uśmiechnęła się do niego uroczo, sama lustrując go spojrzeniem pełnym miłości i czułości, jakby chciała ten obraz uchwycić i zapamiętać. Boże, jak ona go kochała. I strasznie nie chciała, żeby gdziekolwiek jechał. :c
– Wiem – powiedziała ze smutkiem, kiwając głową. – Dobrze, nie będę – postara się, w każdym razie, ale zaśmiała się zaraz, siadając mu na kolanach i odkładając kubek z kawą.
– Nie, nie w Vegas konkretnie. Przy tobie. Nieważne, czy w ciepłych krajach czy na Antarktydzie. Po prostu przy tobie – odparła, muskając palcami jego policzek, a potem złożyła na jego ustach czuły pocałunek. Fakt, nieważne gdzie – ważne żeby z nim, nie? :c A potem zjedli śniadanie i miło spędzili resztę weekendu!

ztx2

autor

-

ODPOWIEDZ

Wróć do „Podróże”