WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Ness & Eli, Bahamy

Lights, camera - bitch, smile, EVEN when YOU WANNA DIE. He said he'd love me all his life, but this life was quite short, breaking down I hit the floor all the pieces of me shattered .
Awatar użytkownika
36
177

przejęła nielegalne interesy

Rapture

-

Post

Nestę rozsadzało z wkurwienia, na samolot pojechała sama, bo nie miała ochoty po ptostu dyskutować z Benem, pożegnała się z nim bardzo prostym, ale treściwym "pa.". I pojechała. Obecnie słońce stało wysoko, było upalnie, a Bahamy jakz awsze zachwycały pięknymi widoczkami. Kiedy jendak spotkały Rona, aż się zagotowała. faceci działali jej na nerwy, a potem zagotoewała się bardziej, gdy zza jego pleców w szlafroczku hotelu wyszedł Elias. Jeszczeten tu potrzebny. Obiecała sobie, że się nie da sprowowkować, gdy więc Ron poprosił o prywatnośc, rzuciła tylko.
- Idę na drinka - i istotnie poszła, nie zwracając uwagi, że Eli szedł za nią. :lol:

autor

-

Awatar użytkownika
37
189

-

-

-

Post

Eliasa natomiast żadne wkurwienie nie rozsadzało, bo spędzali z Ronem bardzo sympatyczny wyjazd na Bahamach. Oczywiście, wokół nich kręciły się piękne panie, co Eli szanował całym serduszkiem - dodatkowo alkohol lał się litrami, a kreski sypał hurtem. Bo mógł, ot co. Wiedział rzecz jasna o tym, co się wydarzyło z Nessie, dokładnie o wszystkim od podstaw do poronienia i było mu jej szkoda cholernie, ale sam z siebie nie odzywał się. Nie musiał zresztą, bo Ronnie mu przekazał, że przyjadą we dwie z Lily. Jak idealnie, huh?
Z Ronem generalnie zgadali się przypadkiem, podczas jakichś interesów i okazało się to przyjaźnią życia, mimo odmiennych poglądów w niektórych tematach :lol:
W każdym razie, aktualnie wyszedł w szlafroku z domku na plaży który wynajmowali i wyszczerzył się na widok Nesty. Nie zdążył jednak się odezwać bo Ron poprosił, żeby ich zostawili samych. Zrzucił szlafrok z pleców i ruszył za Nestą.
- Pójdę z tobą - rzucił tylko, obserwujac wzrokiem jej zgrabne pośladki w cieniuteńkim materiale który je oplatał. - Nowe cycki, co? Zajebiste są - powiedział autentycznie szczerym tonem, ale to że cycki kochał nie było żadną tajemnicą. Szczególnie cycki przyklejone do niej - sztuczne, naturalne, nieistotne. :lol:

autor

-

Lights, camera - bitch, smile, EVEN when YOU WANNA DIE. He said he'd love me all his life, but this life was quite short, breaking down I hit the floor all the pieces of me shattered .
Awatar użytkownika
36
177

przejęła nielegalne interesy

Rapture

-

Post

– Nie musisz – powiedziała spokojnie, mając nadzieję, że Elias załapie aluzję i jednak nie będzie lazł za nią, bo generalnie nie miała ochoty na jego towarzystwo w najmniejszym stopniu. Ostatnie tygodnie pomagała Vi przy ich wnuku, z tego co wiedziała, to Elias nawet się nie pojawił w szpitalu i trochę ją to wkurwiało, ech.
– Wiem. Sama wybierałam – wzruszyła ramionami. – Ale ty przywilej gapienia się na nie straciłeś ruchając co popadnie, więc oczka troszkę wyżej – oświadczyła, wzruszając ramionami i zatrzymując się przy barze, gdzie pewnie pokazała barmanowi, że chce dwie tequile, po czym obie wychyliła na raz. :lol:

autor

-

Awatar użytkownika
37
189

-

-

-

Post

- Ale chcę - stwierdził jedynie. Chciał przede wszystkim się napić i nieco wykorzystać możliwość spędzenia z nią czasu, nawet jesli miałaby się do niego ciągle pluć. Generalnie Eli nie mógł powiedziec, że go to nie kręciło - uwielbiał jak się przypierdalała, szczególnie odkąd jeszcze królowała w ich biznesie i to było... no kurwa, hot as fuck. Szkoda, że nie była taka gdy byli małżeństwem, nie? I do szpitala istotnie nie dotarł, nie miał kiedy. Dużo pracy, dużo wszystkiego. Głównie alkoholu i koksu :lol:
- Naprawdę fajne - powtórzył jeszcze, żeby to było jasne. - Ciężko na nie nie patrzeć, gdy są tak ładnie wyeksponowane - puścił jej oczko, a kiedy zamówiła dwa szoty, wywrócił oczami. Wiedział, że wypije je sama. Wobec czego zamówił butelkę po prostu. - Jak się czujesz? Słyszałem co się stało. Przykro mi - i nie mówił tego chamsko, albo żeby coś osiągnąć. Po prostu szczerze.

autor

-

Lights, camera - bitch, smile, EVEN when YOU WANNA DIE. He said he'd love me all his life, but this life was quite short, breaking down I hit the floor all the pieces of me shattered .
Awatar użytkownika
36
177

przejęła nielegalne interesy

Rapture

-

Post

– Ale ja nie chcę – burknęła pod nosem, wywracając oczami. W zasadzie to zawsze taka była, zawsze była twarda, jasne, teraz może nabrała nieco więcej bezwzględności, ale on po prostu nie chciał chyba widzieć tego, jaka była za czasów ich małżeństwa. Nie chciał, bo miał przed oczami głownie cycki innych kobiet. I ich pizdy prawdopodobnie, o czym Nessie wolała nie myśleć.
– Zdaję sobie z tego sprawę – wywróciła oczami. – Oczka. Wyżej - wycedziła, chwytając go mocno za podbródek i istotnie, zmuszając, by wzrok przeniósł na jej prawdziwe oczy, a nie te, które miała nieco niżej. :lol:
– Mówisz o moim raku, którego nazwałam twoim imieniem, czy o innych rzeczach? – zmarszczyła brwi, bo nie była w tym momencie pewna. – Jest okej. Mi też jest przykro, ale jest okej – powtórzyła, jakby samą siebie chciała bardzo przekonać, że było okej. – Nie zajrzałeś do Vi. I nie poznałeś jeszcze naszego wnuka. Chyba powinnam przestać cię nazywać największym błędem, który zmarnował mi najlepsze lata życia, skoro mamy wspólnego wnuka w zasadzie – mruknęła pod nosem, wywracając oczami. Wolała zmienić temat niż znosić jego współczucie.

autor

-

Awatar użytkownika
37
189

-

-

-

Post

- Trudno - rzucił z lekkim rozbawieniem, bo jakby nie zauważyła, Eli często miał w dupie to, czego ktoś chciał jednak :lol: Uniósł zaraz oczka nieco wyżej, tak jak prosiła, wlepiając teraz wzrok w jej czekoladowe oczyska i wyszczerzył się do niej uroczo i bardzo, ale to bardzo niewinnie. Ręce w poddańczym geście też uniósł, żeby nie było.
- Nazwałaś raka moim imieniem? To naprawdę przykre, Nessie. Ale chodziło mi o to, co wydarzyło się kilka tygodni temu - wymownie na nią spojrzał. - I ogólnie wszystko. Niezłe się z was ziółka zrobiły. Dwie głowy, bójki w areszcie... pani agent, tak nie wolno - zaśmiał się pod nosem widząc, że nie chciała ciągnąć tamtego tematu więc wolał pójść w coś śmieszkowego. - Nie powinnaś mnie tak nazywać, bo gdyby nie ja, nie miałabyś Vittorii. A gdybyś miała ją z kimś innym, to nie byłaby już nasza Vittoria. Napijmy się za zdrowie jej i naszego wnuka, którego zamierzam odwiedzić w przyszłym tygodniu - napełnił oba kieliszki i puścił jej oczko.

autor

-

Lights, camera - bitch, smile, EVEN when YOU WANNA DIE. He said he'd love me all his life, but this life was quite short, breaking down I hit the floor all the pieces of me shattered .
Awatar użytkownika
36
177

przejęła nielegalne interesy

Rapture

-

Post

– Jesteś debilem – mruknęła pod nosem naburmuszona, kiedy powiedział, że trudno. Ona kulturalnie chciała się napić, a on jej psuł plany na życie, bo z nim kulturalna być zdecydowanie nie zamierzała. Mimo to, gdy do niej się tak uśmiechnął, wywróciła oczami. No miał coś w sobie jebany. Nadal. Głównie kupę mięśni i uroczy uśmiech. I szarą komórkę, która myślała tylko o cyckach i ruchaniu. :lol:
– Przykre? Był złośliwy, działał mi na nerwy i wkurwiał. Ale chociaż nie ruchał innych kobiet, więc no. Zresztą, przez niego straciłam cycki, przez ciebie godność i szacunek do większości facetów. Wszystko się zgadza, nie? – spojrzała na niego z uroczym uśmiechem. – Na szczęście ty nie do końca jesteś kompetentną osobą w mówieniu co mi wolno, a czego nie, Costas – westchnęła cicho, chociaż posłała mu nieco rozbawione spojrzenie.
– Masz rację. Nie miałabym Vittorii. To jedyne co dobrego z naszego pożal się boże małżeństwa wyszło – wzruszyła ramionami. – Tak, za Nicholasa Benjamina – uśmiechnęła się uroczo, bo musiała tę drobniutką szpileczkę mu wbić, ale zaraz przerwała wypijanie szota. – Wracasz do Seattle? – och, jasna kurwa, jeszcze jego w Seattle brakowało. :lol:

autor

-

Awatar użytkownika
37
189

-

-

-

Post

Cóz, przynajmniej miał jedną, szarą komórkę całą dla siebie w przeciwieństwie do jej byłego męża i brata aktualnego faceta, którzy jedną dzielili na pół :lol:
- Nie zgadza. Przeze mnie nigdy nie straciłabyś cycków, bo to zbyt cenna część ciała każdej kobiety. Szczególnie twojej. Jaki to rozmiar? Są większe niż twoje prawdziwe - znowu wzrok przeniósł na jej piersi, bo nawet jesliby chciał to nie mógł się powstrzymać. Nie było przecież tajemnicy w tym, że Elias w temacie seksu był totalnie zakochany i seks traktował ogólnie jako formę sportu, który trzeba uprawiać minimum dwa razy dziennie :lol:
- Ja ci nie mówię co wolno a czego nie. Kodeks karny zabrania tego, nie ja - sam posłał jej rozbawione spojrzenie bo... sam nie raz kogoś zabił. Ale nie był wtedy w ciąży, a to znaczna różnica, nie?
- I seks był dobry, nie oszukuj, Nesta - pogroził jej palcem. - I gotujesz zajebiście. Generalnie jesteś cudowna. Ja byłem głupi - wzruszył ramionami, bez cienia rozbawienia już i istotnie wypili po szocie, nawet kieliszkiem się z nią stuknął. Pokiwał głową. - No tak. Czemu cię to dziwi? Zrobiliśmy sporo interesów z Ronem i wracamy na jakiś czas nic nie robić. Ja przede wszystkim spędzić czas z rodziną - poruszył brwiami niewinnie.

autor

-

Lights, camera - bitch, smile, EVEN when YOU WANNA DIE. He said he'd love me all his life, but this life was quite short, breaking down I hit the floor all the pieces of me shattered .
Awatar użytkownika
36
177

przejęła nielegalne interesy

Rapture

-

Post

Z tym się kłócić nie można, ale w zasadzie ja nie wiem, czy Marcus podpisał papiery i czy faktycznie był byłym mężem. :lol: W każdym razie, gdy powiedział, że przez niego nie straciłaby cyckow, przechyliła głowę.
– Nie, ale już przeciwko ich zrobieniu byś nie miał nic, a przez raka musiałam je zrobić od nowa – rzuciła ni to rozbawiona, ni to wkurwiona. – Och, sądziłam, że widziałeś tyle cycków, że powinieneś już rozmiary zgadywać widząc czyjeś piersi – mruknęła, wzruszając ramionami. – Te są teraz moimi prawdziwymi – dodała, chociaż nadal dziwnie się z nimi czuła, a czucia nadal nie miala. Chyba, bo seksu nie uprawiała całą wieczność, niestety. A ona też seks lubiła i jej tego brakowało dość mocno.
– Kodeks karny zabrania tego tylko jeśli cię ktoś złapie – zauważyła z rozbawieniem. – Poza tym nie zachowujmy się, jakbyś był aniołkiem, który nie zrobił niczego wbrew kodeksowi czy danej przysiędze – bo tę małżeńską złamał wielokrotnie, nie?
– Czasami był, ale miewałam lepszy – wzruszyła niewinnie ramionami. – Byłeś? Nie oszukuj się, skarbie. Nadal jesteś – zaszczebiotała, tarmosząc jego policzek. :lol: – No tak, on ma burdele, ty jesteś koneserem kurw, wszystko się zgadza - wywróciła oczami. - Czyli z Vittorią i rodzeństwem? Cóż, na pewno nasza córka się ucieszy, że się w końcu zainteresowałeś – wzruszyła ramionami.

autor

-

Awatar użytkownika
37
189

-

-

-

Post

- Nie musiałaś. Mogłaś nie mieć żadnych cycków, kochanie - wzruszył ramionami chociaż wiedział, że ona by tego emocjonalnie nie przeżyła. Zawsze byłą kobieca, a brak piersi mimo wszystko dla większości tą kobiecość odbierał. Dobra, dla Eliasa też by to było mniej kobiece, ale nie powiedziałby tego wprost, a już na pewno nie przy niej :lol: - Na tobie mi po prostu ciężko to określić. W głowie mam cały czas poprzednie i mi się mieszają - zażartował, ale zaraz znowu wzrok uniósł. On uprawiał seks pewnie niedawno, ale cóż. Mógłby znowu, z nią, gdyby tylko ładnie poprosiła. :lol:
- Ach, tak. Was pewnie nie złapali, co? A te kajdanki? Widziałem zdjęcia z kamer, zawsze zajebiście pasowały ci zapięte reće - zacmokał, ale nie skomentował jej kolejnych słów tylko wzruszył sobie niewinnie ramionkami. A czy on aniołka kiedykolwiek udawał?
- Może nadal jestem - powiedział z rozbawieniem, zaraz oczami wywracając. - Nie zgadza się nic, jego kurew nie mogę ruchać. Mam swoje granice - puścił jej oczko. - I z mamą Vittorii, czyli z tobą. Chciałem was zabrać na jakiś lunch, po powrocie. Do tej twojej ulubionej, włoskiej knajpki - machnął ręką, jakby to było nic ważnego chociaż naprawdę chciał i tym pomysłem się jarał :lol:

autor

-

Lights, camera - bitch, smile, EVEN when YOU WANNA DIE. He said he'd love me all his life, but this life was quite short, breaking down I hit the floor all the pieces of me shattered .
Awatar użytkownika
36
177

przejęła nielegalne interesy

Rapture

-

Post

– Oboje wiemy, że jednak musałam – wzruszyła ramionami i spojrzała na niego z rozbawieniem. – Cóż, to musisz żyć z tą niewiedzą – westchnęła cicho, a o seks w życiu by go nie poprosiła. Już chyba wolała, żeby jej pochwa uschła niż go o cokolwiek prosił.
– Cóż, wiesz dobrze, że nigdy nie narzekałam, że mam kajdanki na rekach albo pejcz w dłoniach – rzuciła, uśmiechając się do niego uroczo. W każdym razie, kiedy powiedział, że może nadal jest, pokręciła głową, chociaż kłamstwem by było, gdyby powiedziała, że w tym momencie ten banter jej lekko nie nakręcał. Well.
– Szkoda, że ich nie miałeś, jak byliśmy małżeństwem – mruknęła pod nosem, wzruszając ramionami – Ją zabieraj gdzie chcesz, o mnie zapomnij – zaproponowała, bo zdecydowanie na obiadek nie zamierzała z nim iść. :lol:

autor

-

Awatar użytkownika
37
189

-

-

-

Post

- A nie możesz mi uchylić rąbka tajemnicy? Po starej, dobrej znajomości? - zażartował, prostując się nieco i odetchnął głęboko. - Mam świadomość - ale nie dodawał już, że to trochę jego zasługa, bo zaczęli to praktykować razem, w zasadzie nikogo innego przed nim chyba nie miała, więc wiadomo :lol:
- Zdrada a ruchanie nastolatek to trochę różne kwestie, nie sądzisz? - posłał jej rozbawione spojrzenie. Nie mógłby w ogóle przespać się z żadną dziewczyną młodszą ani w wieku Vittorii bo czułby się z tym po prostu niekomfortowo. Dwa lata starsza to już co innego :lol: - A nie możemy iść razem? Nie proponuję ci płominnego seksu, tylko zabranie naszej córki i wnuka na lunch. Nic zobowiązujego, nawet Bena możesz wziać jeśli chcesz. - wzruszył ramionami chociaż wolałby nie :lol:

autor

-

Lights, camera - bitch, smile, EVEN when YOU WANNA DIE. He said he'd love me all his life, but this life was quite short, breaking down I hit the floor all the pieces of me shattered .
Awatar użytkownika
36
177

przejęła nielegalne interesy

Rapture

-

Post

– Nie, bo lubię cię udręczać emocjonalnie. Taka forma mentalnego pejcza – wzruszyła ramionami z lekkim uśmiechem. – I dobrze – pokazała mu język, bo wiadomo, że nikogo przed nim nie miała i bardzo żałowała, że był jej pierwszym i że z nim wpadła i że w ogóle istniał na jej orbicie.
– Nie mów, że nie ruchałeś osiemnastek i dziewiętnastek. Może teraz nie, ale oboje wiemy, że wcześniej tak – wzruszyła ramionami, bo jej nie oszuka. – Elias, ja nawet samej siebie nie chcę wziąć na ten lunch, a co dopiero Bena – rzuciła z rozbawieniem, bo nadal jej się to nie widziało do końca.

autor

-

Awatar użytkownika
37
189

-

-

-

Post

- W takim razie skoro to forma emocjonalnego pejcza... kurwa, Nesta, rób mi tak dalej - zamruczał, ale widać było, że po prostu sobie żartował i delikatnie, bardzo delikatnie flirtował. Nie tak, że celowo. On po prostu już taki był - od zawsze.
- Ruchałem, ale wtedy były starsze od Vittorii. Ja też młodszy byłem w zasadzie - wywrócił oczami. - Przemyśl to - stwierdził, pijąc kolejnego szota.
A potem istotnie, o 20 po panie przyjechali. Ale żeby było bardziej udręczająco, nie przyjechali jednym autem tylko dwoma i każdy ściągnął swoją żonę/eks żonę do swojego auta. Elias dodatkowo jeszcze dookoła pojechał, tak dla zabawy :lol: A teraz wprowadził już Nestę do klubu, rozglądając się za Ronem i Lily.
- A jak w ogóle z Benem? Układa się wam od jego powrotu? - i nie było w tym oytaniu w zasadzie nic strasznego, żadnej ironii i aluzji, po prostu pytał!

autor

-

Lights, camera - bitch, smile, EVEN when YOU WANNA DIE. He said he'd love me all his life, but this life was quite short, breaking down I hit the floor all the pieces of me shattered .
Awatar użytkownika
36
177

przejęła nielegalne interesy

Rapture

-

Post

– Wiem, że to lubisz, Eli, dbam o twój emocjonalny komfort – zbliżyła się, mrucząc mu te słowa do ucha i nawet palcami musnęła jego klatkę piersiową. I ona też może delikatnie flirtowała, ale cóż – też taka była.
Kiedy panowie przyjechali dwoma autami, Ness wywróciła oczami i czuła, że jechał na około, ale nie komentowała szczególnie, z cichym westchnieniem tylko krajobrazy obserwowała i weszła razem z nim do klubu, poprawiając włosy. Przeniosła na niego spojrzenie, gdy spytał jak z Benem.
– Elias, czy ja wyglądam na osobę, która ma ochotę ci się zwierzać? Jest zajebiście dobrze, on mnie kocha i nie zdradza, ja tak samo. Kucyki pony i rzyganie tęczą – wzruszyła ramionami, bo chociaż seksu jej brakowało, to wiedziała, że Benji ją kocha maksymalnie. :c

autor

-

ODPOWIEDZ

Wróć do „Podróże”