WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Ness & Ben, kilka retro

ODPOWIEDZ
Lights, camera - bitch, smile, EVEN when YOU WANNA DIE. He said he'd love me all his life, but this life was quite short, breaking down I hit the floor all the pieces of me shattered .
Awatar użytkownika
36
177

przejęła nielegalne interesy

Rapture

-

Post

– Widzisz i tu jest problem, bo wolę to co jest potem jednak – wzruszyła ramionkami i uśmiechnęła się delikatnie, ale całkiem lubieżnie. No wiedziała, że pewnie Eli nie szczędził szczególnie szczegółów jeśli chodziło o ich łóżkowe życie, więc na bank Marcus wiedział, co mniej więcej lubiła w łóżku i że fanką waniliowego seksu raczej nie była. I kiedy powiedział, że wracają do baru na drineczka, wywróciła oczami, gdy tak ją w talii objął i do baru poprowadził.
A kiedy już się znaleźli przy barze, to usiadła sobie na blacie i sięgnęła po butelkę tequili kilka łyków upijając i może trochę celowo odrobiną tequili sobie dekolt oblewając. NO UPS. ROZLAŁO SIĘ. :lol:

autor

-

Awatar użytkownika
38
189

właściciel

Little Darlings

broadmoor

Post

- To co jest przed, też jest czasami ekscytujące. Szczególnie jeśli to pierwszy raz od dawna - puścił jej oczko. Tak, sugerował jej, że powinna się w to pobawić. Powinna znowu odżyć, dać sobie szansę na bycie taką kobietą, jaką powinna być teraz. Żeby pokazać Eliasowi co stracił. I miał głupią ochotę na to, żeby jej w tym pomóc, ale nie wolno :lol:
A kiedy popłynęło po jej dekolcie te kilka kropel tequili, aż miał ochotę umrzeć. DLACZEGO ŚWIAT MU TO ROBIŁ? Wyciągnął dłoń w jej kierunku i przesunął palcem po jednej z tych kropelek, ścierając tequilę palcem i uśmiechnął się.
- Kupić ci śliniaczek? - zapytał z rozbawieniem, ale oczka w tym dekolcie nadal miał uktwione. Ostatecznie, to on śliniaczkiem mógłby być :lol:

autor

-

Lights, camera - bitch, smile, EVEN when YOU WANNA DIE. He said he'd love me all his life, but this life was quite short, breaking down I hit the floor all the pieces of me shattered .
Awatar użytkownika
36
177

przejęła nielegalne interesy

Rapture

-

Post

– Może. W zasadzie to chyba pierwszy raz w ogóle, podryw w liceum to jednak trochę inna liga chyba, nie? – rzuciła z rozbawieniem, wpatrując się w mu w oczy i w zasadzie chyba ona pierwszy raz od dawna nie miała problemu z wizją pobawienia się i pokazania Eliasowi co stracił. Po czterech miesiącach żałoby po tym związku była na to gotowa.
Widziała, jak wlepił wzrok w jej dekolt i uśmiechnęła się nieznaczne, gdy przesunął palcem po jednej z kropelek. Uniosła jedną brew, gdy spytał, czy kupić jej śliniaczek.
– Wyglądasz raczej jakbyś to ty chciał zostać tym śliniaczkiem, Halloway – powiedziała, przyciągając go do siebie za krawat i wciągając między swoje nogi, ale zaraz roześmiała się cicho i go lekko odepchnęła. NO skoro on mógł się bawić, to ona tym bardziej. :lol:

autor

-

Awatar użytkownika
38
189

właściciel

Little Darlings

broadmoor

Post

- Tyci inna. Przetestuj sobie, pobaw się żyćkiem - stwierdził spokojnie, bo może nigdy nie był w aż tak długim związku, ale jego relacja z Rosie też była poważna i mocno sobie temat próbował odbić, nie? Przechylił głowę na bok, żeby spojrzeć teraz na jej twarz.
- Byłbym całkowitym pojebem, gdybym nie chciał nim zostać - pokazał jej język ale aż westchnął z radością, gdy wciągnął ją między swoje nogi. Z mniejsza radością na nią patrzył, gdy go odepchnęła. Ale nie dał się do końca odepchnąć. Złapał ją za podbródek i odetchnął głęboko. - Elias jest zjebem, że cię zdradził. Jesteś najwspanialszą kobietą pod słońcem, wiesz? - zapytał cicho, uśmiechając się delikatnie i kciukiem musnął jej dolną wargę.

autor

-

Lights, camera - bitch, smile, EVEN when YOU WANNA DIE. He said he'd love me all his life, but this life was quite short, breaking down I hit the floor all the pieces of me shattered .
Awatar użytkownika
36
177

przejęła nielegalne interesy

Rapture

-

Post

Może tak właśnie zrobię – powiedziała z lekkim rozbawieniem, wpatrując się w Marcusa przez chwilę odrobinę dłuższą niż by wypadało, jakby miała jego na myśli i to z nim chciała się tym żyćkiem pobawić, chociaż to przecież nie miało sensu, bo był Marcusem, nie?
– Obawiam się, że takiego etatu Ci zaproponować nie mogę – zaśmiała się dźwięcznie, wywracając oczami teatralnie i wbijając wzrok w jego ciemne oczy, gdy tak ją za podbródek złapał. Przechyliła delikatnie głowę, gdy powiedział, że była najwspanialsza na świecie, ah.
– I po czym to wnioskujesz, huh? Skoro nie byłam dość wystarczająca dla niego? – uniosła jedną brew, ale ponownie go przyciągnęła do siebie i oparła się czołem o jego czoło.

autor

-

Awatar użytkownika
38
189

właściciel

Little Darlings

broadmoor

Post

- A nawet nie powinnaś z wiadomych powodów - rzucił tylko, ale wcale tych powodów teraz już pewny nie był, wręcz śmiało można było powiedzieć, że wahał się kurewsko czy te powody miały jakiekolwiek znaczenie. A konkretnie jeden, imieniem Elias.
- Bo cię znam i wiem, że taka jesteś - wzruszył ramionami, nie spuszczając wzroku z jej pięknej buźki. - A Elias po prostu... nigdy nie wiedziałem co miał w głowie robiąc to wszystko. Nikt nigdy nie wiedział - powiedział cicho, a kiedy oparła się czołem o jego czoło, Marky mimowolnie nosem musnął jej nos i odetchnął głęboko. Powinna sie odsunąć. Był zjebem, tylko facetem, ona była piękna... ale chyba wcale nie chciał, żeby się odsuwała. Wsunął dłoń delikatnie w jej włosy, muskając jej usta swoimi delikatnie. I chuj, piekło otwierało się przed nim własnie szeroko.

autor

-

Lights, camera - bitch, smile, EVEN when YOU WANNA DIE. He said he'd love me all his life, but this life was quite short, breaking down I hit the floor all the pieces of me shattered .
Awatar użytkownika
36
177

przejęła nielegalne interesy

Rapture

-

Post

- Jakich? Nie ma żadnych powodów poza tym, że takiego wakatu nie ma w mojej firmie - język mu pokazała w tym momencie i uśmiechnęła się delikatnie, bo Elias nie był w jej głowie żadnym powodem. Sam to oddał. Sam nie walczył, mimo, że powinien, tak kurewsko powinien.... I gdyby się pojawił z kwiatami, gdyby... Gdyby pokazał jej, że chce tylko jej, że chce to naprawić byłaby jego. Cała. Na zawsze. Bo nadal go kochała, ale to ustępowało złości i frustracji. I miała nadzieję, że kiedyś przerodzi się w obojętność.
- No tak, znamy się prawie całe życie - uśmiechnęła się delikatnie. - Myślę, że on sam nie wiedział. Chyba się nie spodziewał, że odejdę - powiedziała cicho, przygryzając dolną wargę. Cóż. A kiedy się przybliżył i musnął nosem jej nos, a potem musnął jej usta swoimi wywróciła oczami.
- Jezu, Mark, nie wiedziałam, że jesteś taki waniliowy - mruknęła z rozbawieniem i przyciągnęła go do siebie, całując cholernie namiętnie.

autor

-

Awatar użytkownika
38
189

właściciel

Little Darlings

broadmoor

Post

- Różnych. Nie zbyt ważnych zresztą - machnął ręką, bo nie było sensu tego tematu w żaden sposób rozwijać. Jebać to wszystko, a szczególnie Eliasa który nie dość że jako mąż się chujowo zachował, to jeszcze jako przyjaciel całkowicie swoich ziomków olał. Niefajnie i niemiło.
- Dokładnie. Więc to chyba logiczne, że wiem, że jesteś cudowna i nic co zrobiłby Elias tego nie zmienia - wzruszył delikatnie ramionami, bo dokładnie tak to wyglądało z jego strony i w jego głowie. - Pewnie tak - powiedział cicho, ale nie chciał rozmawiać o Eliasie. Nie teraz gdy miał ją tak blisko i gdy tak cholernie jej chciał, chociaż nigdy nie powinien chcieć, eh.
- Nie jestem waniliowy. Badam teren - powiedział z rozbawieniem, ale pocałunek istotnie namiętnie i zachłannie odwzajemnił. A jej usta smakowały dokładnie tak, jak sobie to wyobrażał kiedykolwiek. Kurwaaa. Mocno ją objął teraz jeszcze w talii, żeby mieć ją jak najbliżej siebie.

autor

-

Awatar użytkownika
37
190

właściciel

Rapture

belltown

Post

- Jakich? Nie ma żadnych powodów poza tym, że takiego wakatu nie ma w mojej firmie - język mu pokazała w tym momencie i uśmiechnęła się delikatnie, bo Elias nie był w jej głowie żadnym powodem. Sam to oddał. Sam nie walczył, mimo, że powinien, tak kurewsko powinien.... I gdyby się pojawił z kwiatami, gdyby... Gdyby pokazał jej, że chce tylko jej, że chce to naprawić byłaby jego. Cała. Na zawsze. Bo nadal go kochała, ale to ustępowało złości i frustracji. I miała nadzieję, że kiedyś przerodzi się w obojętność.
- No tak, znamy się prawie całe życie - uśmiechnęła się delikatnie. - Myślę, że on sam nie wiedział. Chyba się nie spodziewał, że odejdę - powiedziała cicho, przygryzając dolną wargę. Cóż. A kiedy się przybliżył i musnął nosem jej nos, a potem musnął jej usta swoimi wywróciła oczami.
- Jezu, Mark, nie wiedziałam, że jesteś taki waniliowy - mruknęła z rozbawieniem i przyciągnęła go do siebie, całując cholernie namiętnie.

autor

-

Lights, camera - bitch, smile, EVEN when YOU WANNA DIE. He said he'd love me all his life, but this life was quite short, breaking down I hit the floor all the pieces of me shattered .
Awatar użytkownika
36
177

przejęła nielegalne interesy

Rapture

-

Post

- Tak właśnie myślałam, że niezbyt ważne te powody - mruknęła cicho, ale tak go słuchała i uśmiechnęła się pod nosem, gdy mówił, jaka cudowna była. Potrzebowała takiego podbudowania swojego ego totalnie.
Ona też o Elim nie chciała teraz rozmawiać. Chciała jego. W całości, totalnie. Odetchnęła głęboko i kiedy powiedział, że nie jest waniliowy, przechyliła delikatnie głowę.
- Nie? A trochę tak całujesz - mruknęła cicho, a gdy jednak pocałował ją zachłannie i namiętnie, uśmiechnęła się spod jego warg, przesuwając się na skraj blatu.
- Już lepiej, ale może przećwiczymy gdzieś indziej? Właściciel ma przyjemne biuro - poruszyła brwiami i uśmiechnęła się, bo pewnie klub należał do Nicka, a ona pewnie schowała kiedyś tu kajdanki w ramach żartu. :lol:

autor

-

Awatar użytkownika
38
189

właściciel

Little Darlings

broadmoor

Post

To nie chodziło o podbudowanie jej ego generalnie. Nie mówił tych słów po to, żeby w jakikolwiek sposób poprawić jej humor, mówił to, bo naprawdę tak uważał. Przesunął zaraz dłonią delikatnie po jej udzie, ale na bezpiecznej wysokości, istotnie teren badając. A może sprawdzając na ile sam będzie umiał sobie pozwolić?
- Właściciel nikomu nie powie o tym, że tam ćwiczenia będziemy uskuteczniać? - nie chciał żeby wszyscy wiedzieli o tym, co odpierdalał. Musiałby w odwecie i życiowej depresji krzyknąć, że Jason ruchał Lily i po co to komu :lol: Ale do biura istotnie poszli, dość sprawnym krokiem i gdy tylko znaleźli się w środku, Marcus po prostu złapał ją cholernie mocno w ramiona i zaczął całować, namiętnie, zachłannie, zwalając wszystko z biurka i ją na nim sadzając. Nie chciał za długo się zastanawiać żeby nie wymyślić powodu żeby przestać. Nie chciał przestać. Nie i chuj. :/

autor

-

Lights, camera - bitch, smile, EVEN when YOU WANNA DIE. He said he'd love me all his life, but this life was quite short, breaking down I hit the floor all the pieces of me shattered .
Awatar użytkownika
36
177

przejęła nielegalne interesy

Rapture

-

Post

- Nie, nie powie - uśmiechnęła się uroczo. - Poza tym język to ważna część ciała - mruknęła cicho i spojrzała mu w oczy. No tak uważała i generalnie nie zamierzała też nikomu się przyznawać, co właśnie ćwiczyła i z kim. Inna sprawa, że każdy mógł już zobaczyć - szczególnie, że siedziała na barze, kiedy się całowali. Odetchnęła jednak, kiedy wpadli do biura i pewnie od wewnątrz jeszcze zdążyła przekręcić kluczyk, zanim złapał ją w ramiona i zaczął całować tak zachłannie i namiętnie. Uśmiechnęła się spod jego warg i spojrzała mu w oczy, kiedy posadził ją na biurku.
- Będzie to trzeba potem posprzątać - mruknęła z rozbawieniem, ale zaraz wsunęła dłoń pomiędzy ich ciała, by zacząć cholernie intensywnie jego męskość pieścić.

autor

-

ODPOWIEDZ

Wróć do „Retrospekcje”