WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Lils & Charlie

Awatar użytkownika
0
0

-

-

-

Post

Charles wiedział, że pomysł na ktory wpadli z Marcusem był najbardziej pojebany na świecie. Chlali sobie w biurze obserwując sytuację, jak dziewczyny się bawiły. Załatwili dla niego strój seksownego strażaka, który składał się ze spodni na szelkach, jakichś śmiesznych slipów i kasku. W każdym razie, kiedy już wszyscy byli najebani, to Marcus poleciał wciągnąć do biura Rosie, a Charlie przygotował się na występ życia. Usmiechnął się delikatnie, by zaraz wyjść na scenę do Lils, która miała opaskę na oczach. Tak więc podszedł blisko i uśmiechnął się nieco szerzej, bioderkami poruszając w takt muzyki i ujął jej dłoń, by przejechała mu po klacie. Jako, że alkohol mu w żyłach pulsował, to bawił się przy tym przednio, ale co miał zrobić, nie? Nie odzywał się, tylko nadal jej dłonią po swojej klacie przesuwał. :lol:

autor

-

Some mistakes get made, that's alright, that's okay. You can think that you’re in love, when you're really just in pain. Some mistakes get made. That's alright, that's okay. In the end, it's better for me. That's the moral of the story, babe.
Awatar użytkownika
36
174

architekt wnętrz

SkB Architects

belltown

Post

Lily natomiast bawiła się całkiem dobrze z grupą swoich koleżanek, tańcząc, śpiewając i pijąc niebotyczne ilości tequili. W przeciwieństwie do Rosie, nie miała przedtem panieńskiego więc czerpała z tego wieczoru garściami, próbując nie myśleć o Charlesie, jego wyjściu z więzienia i innych głupotach - spędzała ten wieczór z nastawieniem, że będzie zajebiście i obrzyga milion razy kibel gdy wróci do swojego mieszkania :lol: Siedziała zatem na krześle, totalnie rozbawiona pomysłem tego striptizu i słuchała skandowania przyjaciółek, które najebane zachwycały się tancerzem, który zaraz jej dłoń położył na swojej klacie. Parsknęła śmiechem, ale rączki nie zabierała. Ba, nawet dołożyła drugą, sunąc nią po naoliwkowanej skórze i nawet palcem zahaczyła po linii spodni. Oczywiście, niewinnie i totalnie na żarty. Ale wtedy jej palce napotkały znamie, którego zdecydowanie nie powinno być w tym miejscu, chyba że był to totalny przypadek, zatem opaski nie zdejmowała tylko policzyła do dziesięciu i grzecznie pozwoliła tancerzowi działać. Miała nie myśleć o głupotach, więc nie myślała :lol:

autor

-

Awatar użytkownika
0
0

-

-

-

Post

Charlie natomiast widział, jak świetnie się bawiła i pewnie w pewnym momencie jakieś tam wątpliwości go dopadły, ale na pewno jego najlepszy przyjaciel stwierdził, że to jest moment, w którym musi dzialać, a nie pierdolić się w tańcu. No i generalnie to nie miał wyjścia chyba i faktycznie wyszedł na tę scenę i zamierzał zrobić bardzo głupie rzeczy. Tak więc kiedy on usłyszał jej śmiech, uśmiechnął się delikatnie, pod nosem, pewnie oliwkował się wcześniej i Mark dzielnie mu w tym pomagał. Odetchnął głęboko, powoli zsuwając jedną szelkę i nadal poruszając dość ładnie bioderkami. Tak, żeby nie było, że wcale nie był profesjonalistą,l chociaż one wszystkie już były w takim stanie, że generalnie kurwa pewnie by korkociągu od śrubokrętu nie odróżniły. :lol:
Pewnie delikatnie się nad nią pochylił, będąc coraz bliżej i bliżej, a zaraz się odsunął, tyłem się do niej odwracając i niemalże siadając jej na kolanach, nadal poruszając się w rytm muzyki. :lol:

autor

-

Some mistakes get made, that's alright, that's okay. You can think that you’re in love, when you're really just in pain. Some mistakes get made. That's alright, that's okay. In the end, it's better for me. That's the moral of the story, babe.
Awatar użytkownika
36
174

architekt wnętrz

SkB Architects

belltown

Post

Przesunęła zatem jedną dłoń wyżej, pewnie nawet tą szelkę pomagając mu ściągnąć w dół, ale im bardziej go dotykała, tym bardziej czuła, że za dobrze to ciało znać. Gdzieś sobie w głowie uznała, że może po prostu jest najebana i ma schizę, ale kiedy tyłem się do niej znalazł, celowo przysunęła się bliżej krawędzi krzesła i musnęła nosem jego plecy. I wtedy już wiedziała. Wszędzie poznałaby ten zapach, kurwa. Z trudem powstrzymała jebnięcie śmiechem bo zawsze wiedziała, że był pojebany, ale aż tak? :lol: Przesunęła więc dość mocno paznokciami po jego plecach. Opaski nie zdjęła, ale chyba dlatego że jakby ją zdjęła i go zobaczyła to by się ze śmiechu na ziemi położyła - chociaż Ronnie pewnie by się tak dobrze nie bawił :lol:

autor

-

Awatar użytkownika
0
0

-

-

-

Post

Generalnie to bardzo mocno czekał, aż Lils faktycznie ściągnie opaskę i zorientuje się, że to on. Miał wrażenie, że generalnie powoli poznała z kim ma do czynienia. Naprawdę wiedział, że była pijana maks, on również był mocno pijany i nie miał z tym szczególnego problemu. Kiedy przesunęła się bliżej i poczuł jej malutki nosek na swoich plecach, odetchnął lekko, by potem poczuć również jej paznokcie na swoich plecach. Zaraz znów się odwrócił i był przodem do niej. Dłoń ułożył na jej ramieniu jakieś ruchy posuwiste bioderkami uskuteczniając.
Mimo, że ona nie ściągała opaski, to sam delikatnie powoli ją zsunął jej opaskę z oczu i uśmiechnął się przeuroczo. Ale bioderkami przed jej oczami poruszać nie przestawał, no. :lol:

autor

-

Some mistakes get made, that's alright, that's okay. You can think that you’re in love, when you're really just in pain. Some mistakes get made. That's alright, that's okay. In the end, it's better for me. That's the moral of the story, babe.
Awatar użytkownika
36
174

architekt wnętrz

SkB Architects

belltown

Post

No jasne, że poznawała powoli kto był przed nią. Znała jego ciało na pamięć, ale aktualnie próbowała nie wyć ze śmiechu, szczególnie przy tych posuwistych ruchach, bo chociaż próbowała nie myśleć o niczym głupim, to jej mózg podsunął jej kilka głupich wizji które mocno od siebie odpychała w tej chwili. A kiedy zaczął zsuwać opaskę z jej oczu, Lily położyła dłoń na jego dłoni pomagając mu.
- To jest moment, w którym powinieneś zdjąć spodnie. Albo uskutecznić podnoszenie. Mam ci pomóc, zawodowy striptizerze? - zamruczała z rozbawieniem, znowu zaczynając błądzić dłońmi po jego torsie i spojrzała mu w oczy, przygryzając delikatnie swoją dolną wargę. Jak nie widziała, to łatwiej było myśleć trzeźwo. Bo tak patrzeć i go dotykać… ciężka sprawa dla pijanego mózgu naszej przyszłej panny młodej :lol: A panie pewnie nadal darły ryja z zachwytem :lol: ale nie żeby Lils to dziwiło, sama się trochę teraz zachwycała, nie? :lol:

autor

-

Awatar użytkownika
0
0

-

-

-

Post

No rozumiał to, że znała jego ciała na pamięć. Chociaż jego ciało po więzieniu nieco się zmieniło, a seksu od kilku lat nie uprawiali, ale… Takich rzeczy w sumie chyba się nie zapominało. Inna sprawa, że naprawdę widział, że była rozbawiona, zatem jego cel został osiągnięty. I on to szanował życiowo i zbijał mentalną pjonę z Marcusem. Odetchnął głęboko i spojrzał na nią z lekkim uśmiechem, gdy opaska już całkiem opadła na jej szyję.
– Och, nie ma problemu, mogę uskutecznić najpierw ściągnięcie spodni, a potem cię podniosę – pewnie najebani z Marcusem próbowali to ćwiczyć, chuja im wyszło, ale dadzą radę, nie? Kiedy mu spojrzała w oczy, westchnęła mimochodem. No i uskutecznił ściągnięcie spodni, bo zaraz pewnie mężczyzna faktycznie drugą szelkę sobie zsunął z ramienia i spodnie same opadły aż do kostek. Wyplątał się z nich zarazi przyciągnął ją do siebie za nadgarstek, by zaraz ją podnieść mocno, tak, by oplotła go nogami w pasie. :lol:

autor

-

Some mistakes get made, that's alright, that's okay. You can think that you’re in love, when you're really just in pain. Some mistakes get made. That's alright, that's okay. In the end, it's better for me. That's the moral of the story, babe.
Awatar użytkownika
36
174

architekt wnętrz

SkB Architects

belltown

Post

Nie dało się zapomnieć. Nie, jeśli chodziło o osobę, z którą sypiało się jednak przez kilka lat, nie?
- Okej, ale bez machania penisem przed twarzą. To zawsze jest obleśne - stwierdziła z rozbawieniem, chociaż penisem przed twarzą raczej machał jej sporo razy, ale wiadomo o co chodziło :lol: Wzrokiem podążyła za jego opadającymi spodniami, a potem spojrzeniem przesunęła w górę. Wstała posłusznie gdy pociągnął ją za rękę, ale gdy ją podniósł i oplotła go nogami w pasie, rozbawienie zaczęło się mieszać z potrzebą jego bliskości. Jezu, w tym momencie to nawet jego penis przed twarzą by jej nie przeszkadzał jednak, nawet czułaby się zainteresowana :lol:
- I co teraz? - zapytała, patrząc mu prosto w oczy i objęła go za szyję, przylegając do niego całym ciałem. Dobrze, że to nie był prywatny pokaz, bo by jej mózg pierdolca dostał :lol:

autor

-

Awatar użytkownika
0
0

-

-

-

Post

Nie dało, on też znał jej ciało a pamięć, mimo, że ostatni raz spali ze sobą lata temu. Odetchnął głęboko i spojrzał na nią z rozbawieniem.
– Okej, nie będę ci machał penisem przed twarzą, chociaż sądzę, że znajdą się jakieś fanki takich rozwiązań życiowych – powiedział cicho, opierając dłoń na oparciu jej krzesła i nachylając się nad nią, by spojrzeć jej głęboko w oczy. No generalnie ją uwielbiał i widać było to uwielbienie w jego oczach.
– To ty mi powiedz – powiedział, patrząc jej w oczy, kiedy już była tak nieznośnie blisko. Trzymał ją pod pośladkami I gdy przylgnęła do niego całym ciałem, to miał ochotę ją pocałować. – Chciałabyś prywatny pokaz? Mogę cię zanieść do Sali Vip – mruknął cicho. Mógł i w tym momencie bardzo chciał to zrobić. Jeśli tylko ona chciała.

autor

-

Some mistakes get made, that's alright, that's okay. You can think that you’re in love, when you're really just in pain. Some mistakes get made. That's alright, that's okay. In the end, it's better for me. That's the moral of the story, babe.
Awatar użytkownika
36
174

architekt wnętrz

SkB Architects

belltown

Post

- Nie przy wszystkich, szanujmy się - powiedziała z rozbawieniem, chociaż w jej spojrzeniu widać było, że limit żartów powoli zaczynał się wyczerpywać. Naszła ją wewnętrza rozkmina, czy oprócz rozbawienia jej brał pod uwagę, że taka bliskość może być nieznośna - bo była maks. Nie odpowiedziała zatem na jego słowa nic, bo wizji miała dużo, ale próbowała być grzeczna i ogarnięta, ale po jego pytaniu wymiękła życiowo. - A na rurze mi zatańczysz? - zapytała, próbując żartować, ale mocniej objęła go za szyję i sama ze sobą walczyła, żeby go nie pocałować. Odchyliła się jednak lekko, zdejmując mu kask z głowy.
- Sorry, będzie prywatny taniec. Podzielę się nim potem - krzyknęła do dziewczyn, kaskiem w powietrzu wymachując, chociaż dzielić się wcale nie zamierzała, ale przecież nie mogło to wyglądać podejrzanie, nie? :lol:

autor

-

Awatar użytkownika
0
0

-

-

-

Post

– Okej, szanuję się i cię – zaśmiał się pod nosem, bo generalnie bawiło go to dość mocno, ale tylko do pewnego momentu, bo jego spojrzenie coraz to bardziej było poważne i pełne pożądania, które nie sposób było zatuszować. Odetchnął mimochodem i spojrzał w oczy Lils, które kochał nad życie bardziej niż cokolwiek innego.
– A chcesz, żebym ci zatańczył? – spytał, zawieszając wzrok na jej błękitnych tęczówkach i mając olbrzymią ochotę ją pocałować. Miał koszmarną i musiał z tym serio żyć, ech. Odetchnął głęboko, gdy powiedziała, że będzie prywatny taniec i zdjęła jego wspaniały kask z głowy, a zaraz potem poszedł faktycznie do VIP roomu, gdzie posadził ją na krześle i faktycznie podszedł do rury, wokół której zaczął się powoli kręcić. No chuja wiedział o tańcu na rurze, ale się starał.
– Więc podoba ci się niespodzianka?[b/] – spytał z rozbawieniem, bo najwidoczniej podobała maks. :lol:

autor

-

Some mistakes get made, that's alright, that's okay. You can think that you’re in love, when you're really just in pain. Some mistakes get made. That's alright, that's okay. In the end, it's better for me. That's the moral of the story, babe.
Awatar użytkownika
36
174

architekt wnętrz

SkB Architects

belltown

Post

- Się to chyba średnio biorąc pod uwagę w to co jesteś ubrany - odrobinkę rozbawione spojrzenie miała, ale fakt, też patrzyła na niego z coraz większym pożądaniem. Nigdy nikogo w swoim życiu nie chciała tak jak jego i w tym momencie ta myśl ją irytowała. - Nie tylko żebyś zatańczył - mruknęła, odrobinę niechętnie. A kiedy znaleźli się w vip roomie, pozwoliła się posadzić na krześle. Kask pewnie w międzyczasie założyła na swoją głową :lol: Po drodze jednak pewnie zgarnęła butelkę tequili, którą teraz odkręciła i lustrowała go wzrokiem. Wstyd się przyznać, ale o swoim narzeczonym w tym momencie zapomniała totalnie.
- Jesteś popierdolony. A podobno z wiekiem ludzie mądrzeją - stwierdziła, upijając z butelki kilka sporych łyków i z ową butelką ruszyła w jego stronę. - Ale tańczyć na rurze za chuja nie potrafisz - dodała, łapiąc go za szyję i przyciągnęła do siebie, po prostu wpijając się zachłannie w jego usta. Ale butelkę dzielnie dzierżyła w jednej rączce, bo tequilę szanować też trzeba :lol:

autor

-

Awatar użytkownika
0
0

-

-

-

Post

– Się też szanuję, ale muszę jakoś zarabiać, a Marcus miał ostatnie wolne wakaty - pokazał jej język z rozbawieniem, bo w zasadzie naprawdę tak było. Inna sprawa, że doskonale wiedział, że jego out fit wyglądał raczej bardzo jak eskorta aniżeli cokolwiek innego. – Och, kura, nie możesz mi tak mówić – zaśmiał się pod nosem, ale kiedy jednak założyla na głowę kask i piła dalej tequilę, to generalnie spodobało mu się to flow. Sam miał bardzo podobne, bo zapomniał, że miała narzeczonego i w chuju to miał generalnie.
– E tam zaraz mądrzeją – mruknął, jednak, chcąc się poddać, ale zaraz podeszła w jego stronę i złapała go za szyję. – Ale i tak ci się podobało – mruknął z rozbawieniem, a potem zaraz go pocałowała, więc on objął ją ramionami, szczelnie przylegając do jego ciała i odwzajemniając jej pocałunek. Kolejne składał na jej ustach, coraz namiętniejsze od poprzednich, a dłonie zacisnął na jej zgrabnych pośladkach.

autor

-

Some mistakes get made, that's alright, that's okay. You can think that you’re in love, when you're really just in pain. Some mistakes get made. That's alright, that's okay. In the end, it's better for me. That's the moral of the story, babe.
Awatar użytkownika
36
174

architekt wnętrz

SkB Architects

belltown

Post

- Jezu, ale dupą? Charles, masz córkę - też mu pokazała język. A co jakby nie daj boże to zobaczyła? Już w ogóle byłby dramat :lol:
- Mogę mówić co chcę. To mój dzień - stwierdziła, bo mogła. Rosie jej powiedziała, że może robić co dzisiaj chciała, ale może nie do końca chodziło o to, co robić zamierzała :lol: A jej flow było normalne w ostatnim czasie. Miała praktycznie odchowane dziecko i przeżywała trochę drugą młodość. W tym momencie chyba aż za bardzo w zasadzie. Moralniak dopadnie ją na pewno szybciej niż później :lol:
- Nie, po prostu ty mi się podobasz - powiedziała spod jego ust, łapczywie wręcz je całując, jakby miał jej w innym razie zniknąć za chwilę. Wskoczyła mu w zasadzie znowu w ramiona, obejmując nogami w pasie. Przerwała na chwilę pocałunek, dając mu się napić tequili ze swojej ręki, a potem jej resztki zlizała z jego ust, znowu za moment do całowania wracając. Tęskniła za jego bliskością w innym miejscu niż w tych obleśnych celach i potrzebowała tego teraz cholernie nawet jeśli to było kurewsko złe i okropne :/

autor

-

Awatar użytkownika
0
0

-

-

-

Post

– Nastoletnią – machnął dłonią, bo przecież młoda też w tych swoich sukienkach pizdą świeciła, nie? Inna sprawa, że wolał chyba wolał totalnie sobie nie wyobrażać jej kreacji na imprezy, bo by umarł emocjonalnie.
– Możesz, zawsze możesz – pokiwał głową powoli i uśmiechnął się do niej całkowicie uroczo. A kiedy powiedziała, że to on jej się podoba, spod jego ust w dodatku, to odetchnął mimochodem… No kurwa, ona jemu również, jakby to nie była najbardziej oczywista rzecz na świecie.
– To całe szczęście, bo gdyby twój striptizer ci się nie podobał, to generalnie pizda maks, nie? – westchnął cicho i kiedy objęła go nogami w pasie, westchnął sobie cicho i kiedy dała mu się napić tequili, to generalnie napił się faktycznie z jej ręki, a gdy znów wróciła do całowania, to już sięnie pierdolił w tańcu tylko usiadł z nią na fotelu i przylgnął ciałem do jej ciała, schodząc pocałunkami na jej dekolt.

autor

-

ODPOWIEDZ

Wróć do „Little Darlings”