WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Jay & Lexie

Never put my love out on the line. Never said ‘yes’ to the right guy. Never had trouble getting what I want but when it comes to you I'm never good enough.
Awatar użytkownika
33
176

Manager

Rapture

columbia city

Post

- Nie sądzę, że rozstaliśmy się przez to, że się w tym dobrze odnajdywałeś, Jason - wymownie uniosła brew w górę, bo słyszała podobną, ale jednak inną wersję. - Nie zrań tylko tym odnajdywaniem się Lily. Proszę - powiedziała spokojnie, bo nadal, żalu do niego większego nie odczuwała mimo że wiedziała o olewaniu, ale mogła zacząć czuć, jeśli zrani Lils. Wtedy go znielubi szybko :/
- Jesteś stary strasznie - rzuciła, wywracając oczami. Biorąc pod uwagę, że ona stała mentalnie w miejscu, gdzie miała dwadzieścia kilka lat to wiadomo :lol: - Czyli raczej kochliwy z ciebie facet, co? Ile miłości życia już miałeś? - zapytała z rozbawieniem, bo skoro się po dwóch miesiącach oświadczał, to obstawiała, że na pewno nie jedną :lol: I wiadomo, przecież nie zamierzała władować mu rąk do spodni i sprawdzać jego penisa, ale w głowie sobie mimowolnie pozwoliła na więcej myśli niż mieć powinna, przesuwając wzrokiem po nim od góry do dołu. Mimo, że go nie pamiętała, to jego obecność była dziwnie znajoma.
- Dlaczego? Nie pytam cię o to, czy mnie kochasz. Nie pytam o nasze pożycie związkowe ze szczegółami. Temat jak każdy inny, odpowiedz mi - powiedziała, marszcząc czoło. O ile nie zamierzał powiedzieć, że jest kurwą, bo wtedy słuchać nie chciała :lol: Uderzyła go w ramię za słowa o Niko.
- Ej, ogarnij się - mruknęła, bo naprawdę? Josh, on… pojebani jacyś byli? - Uwielbiam go, bo wychodzi na to, że jest jedynym facetem w moim otoczeniu oprócz tych z rodziny, którzy nigdy nie potraktowali mnie jak bym była gównem - powiedziała poważnie, odrobinę się odsuwając. - Nie mów tak więcej, bo nie będę z tobą rozmawiać - dodała, całkiem serio.

autor

-

Awatar użytkownika
37
190

właściciel

Rapture

belltown

Post

– Nie zranię, naprawdę się staram – powiedział cicho, bo naprawdę się starał i kochał Lils, nie zrobiłby nic, by intencjonalnie dziewczynkę skrzywdzić, ale wiadomo, życie mu rzucało kłody pod nogi niemal jak Eliasowi.
– W zasadzie to jakieś trzy – zaśmiał się pod nosem, bo nie zamierzał komentować kwestii wieku. – A jestem tylko cztery lata starszy od ciebie, więc nie wypominaj mi wieku – pokazał jej język z rozbawieniem, ale zaraz uśmiechnął się leciutko. W każdym razie, westchnął cicho.
– Ale nie wiem, co mam ci opowiadać, Lex. Prawda jest taka, że nie wydaje mi się, jeśli chodzi o charakter, żebyś bardzo się zmieniła, ale stylówki masz zdecydowanie inne niż to co teraz masz na sobie, ubierasz się bardziej elegancko, jesteś maksymalnie sarkastyczna i jeśli ktoś cię rozczaruje, to ciężko wrócić do łask – wzruszył ramionami, ładując dłonie w kieszenie spodni.
– Och… No po prostu się nie lubimy w takim razie – wywrócił oczami, bo jasne, że będzie z nim rozmawiać, a on tego frajera frajerem nie zamierzał przestać nazywać, bo nie byli razem i było mu wolno, tak własnie.

autor

-

Never put my love out on the line. Never said ‘yes’ to the right guy. Never had trouble getting what I want but when it comes to you I'm never good enough.
Awatar użytkownika
33
176

Manager

Rapture

columbia city

Post

- Okej, tyle mi wystarczy - uśmiechnęła się do niego delikatnie. - Trzy to nie tak źle. Myślałam, że będzie ich więcej - powiedziała z lekkim rozbawieniem, a gdy powiedział, że jest tylko cztery lata od niej starszy, wywróciła oczami. - Więc oboje jesteśmy starzy. To całkiem przykre - wydęła usta w podkówkę. Kiedy jednak powiedział, że nie wiem co ma jej opowiadać, posłała mu lekko rozbawione spojrzenie. Widziała, że trochę po prostu nie chciał mówić, więc uznała, że nie będzie go ciągnąć za język. Dziś mu odpuści :lol:
- A jednak was obu z jakiegoś powodu do siebie dopuściłam - stwierdziła, wzruszając ramionami. No dopuściła i nadal tego fenomenu nie rozumiała totalnie, ale może nie musiała? Może jakieś inne czynniki się na to nałożyły? Zapyta Niko. Zdecydowanie.
- Mhm - mruknęła tylko, wlepiając wzrok w kalendarz i właściwie to potem wróciła do setek pytań o pracę, trochę wypytała go też o Lily żeby jeszcze więcej o małej wiedzieć i finalnie wróciła do domu. Pewnie też umówili się, że będzie wpadała na luźno potowarzyszyć jemu albo Benowi, żeby się we wszystko w miarę wdrożyć, o.

| ztx2

autor

-

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rapture”