WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Anne Hathaway

Zablokowany
Six inch heels, she walked in the club like nobody's business Goddamn, she murdered everybody and I was her witness
Awatar użytkownika
35
173

prowadzę galerię, chociaż kiedyś miałam lepkie rączki

artistic souls art gallery & foundation

-

Post

about me

imie i nazwisko

Clarissa Sherbourne

pseudonim

Clary

data i miejsce urodzenia

16.04.1988 || Lawrence, KS, USA

dzielnica mieszkalna

sunset hill

stan cywilny

panna

orientacja

biseksualna

zajęcie

właścicielka

miejsce pracy

Artistic Souls Art Gallery & Foundation

wyznanie

ateistka

jestem

przyjezdna

w Seattle od:

2021

my story
Kochany Pamiętniczku
Dobrze wiesz, że jestem wdzięczna za mojego tatusia. Dzisiaj kupił mi fajną serię książek, które nazywają się Arsène Lupin — dżentelmen włamywacz. Co ten człowiek wyczynia! Nikt nie potrafi go rozgryźć. Jeszcze nie wiem, jak kończy się ta seria, ale mam nadzieję, że nigdy go nie złapią!
Czasami brakuje mi mamy, ale tatuś mówi, że tam, gdzie jest teraz nie czuje bólu i jest jej lepiej. Zawsze powtarza, że jest moim Aniołem Stróżem i dobrze się mną opiekuję. Czasami do niej mówię, o tak jak teraz do Ciebie piszę. Tylko wiesz, tak na głos i mam nadzieje, że kiedyś mi odpowie.
Mama byłaby dumna z tatusia, ostatnio dostał podwyżkę od tych bogatych państwa, u których pracuje. Jaki oni mają wielki dom! Nasz przy tym to ich składzik na sprzęt ogrodowy. Fajne mają dzieci, lubię je. Pozwalają mi się bawić i nawet ich mama jest fajna.
Jestem szczęśliwa, wiesz Pamiętniczku?

Drogi Pamiętniku
Nie wiem, od czego zacząć. Nie wiem, co teraz będzie, ale zostałam całkiem sama, wiesz? Tata… On… Nie żyje. Stał się straszny wypadek i powiedzieli mi, że zmarł na miejscu. Nie wiem, co ze sobą zrobić, wszyscy mnie pocieszając i próbują udawać, że rozumieją, co czuję. Pieprzeni dorośli. Miałam tylko jego, nie potrafię się pozbierać.
Dostałam informację, że nie mogę zostać w domu. Muszę iść do opieki społecznej. Nie chcę, naprawdę, nawet zgłosiła się jakaś siostra matki z Londynu, która stwierdziła, że mi pomoże. Chce, żebym do niej przyjechała i opłaci mi jakąś dobrą szkołę na miejscu. Podobno marzy jej się, żebym wyszyła na ludzi, bo słyszała, że ojciec rozpuścił mnie jak bezpański bicz. Nie wiem, czy się na to zgodzić, może lepszy byłby sierociniec? Wszyscy powtarzają, że to moja szansa, że to mi naprawdę pomoże. Jak mam słuchać dorosłych, którzy tak bardzo udają, że rozumieją moją samotność? Niby mam w Londynie ciotkę, ale nigdy nie czułam się bardziej samotna.

Wkurwiający Pamiętniku
Pierdolony Londyn. Wiecznie pada, a Królową widać tutaj na każdym kroku. O reszcie rodziny królewskiej nie wspomnę. Wkurwia mnie to. Ostatnio wszystko mnie wkurwia. Żałuje, że zdecydowałam się na wyjazd tutaj. Niby uczę się wielu nowych i przydatnych rzeczy, ale wolałabym już pracować za barem w Rudd’s Pub niż siedzieć z tymi nadętymi rozpieszczonymi dzieciakami, którym pieniądze wychodzą nosem. Każdy, jebany funt brytyjski. Nawet nie wiedzą, jakie wiele mają szczęścia, jak dobrze trafili, a nawet nie potrafią tego docenić. Dlatego ja postanowiłam doceniać to za nich. W tym wieku nosić Rolex? Cóż, ja postanowiła ponosić je za nich. Nawet ta torebka od LV nie byłaby taka zła gdyby nie była cała logowana. Co Ci ludzie w tym widzą?
Nosi mnie, wiem, że muszę zrobić coś poważniejszego, że jestem stworzona do tego, żeby zdobywać wartościowsze rzeczy. Jeszcze nie wiem jak, ale zostanę Lupinem w spódnicy.

Jestem już za stara na Kochany Pamiętniczek
Mówiłam Ci, że to zrobię i co? Nie wierzyłeś mi. W sumie nikt inny nie ma o tym pojęcia, jesteś jedyny. Czujesz się wyjątkowy? Boże, już do reszty wariuję. Gadam z pamiętnikiem — pisząc. Okradłam Luwr, nie używając do tego własnych rąk. Do czego to doszło? Co jak co, ale prywatna szkoła w Londynie na coś się przydała, chociaż tak bardzo jej wtedy nienawidziłam. Dzięki Ci Panie za to, że jednak coś mnie podkusiło na to, żeby zgodzić się na wyjazd do tego szalonego kraju.
Jestem już zmęczona podróżowaniem ucieczkami i tym wszystkim. Mam wrażenie, że w każdym kraju mam schowek bądź magazyn, w którym trzymam jakieś łupy. Niektóre ukradłam z przyjemności, tylko po to, żeby czuć adrenalinę. Inne musiałam oddać osobom, które złożył na nie swoje zamówieni. Cóż, taka praca. Dla niektórych praca marzeń. Jeżeli oni nie potrafią docenić tego co mają, to ja to doceniam za nich. Jaja Fabergé są najcudowniejsze, ale chyba jarają mnie najbardziej przez to, że były tak trudne do zdobycia.
Teraz robię przerwę. Koniec podrabiania biżuterii i dzieł sztuki. Przyszedł moment na małą emeryturę. Od lat nie byłam w Los Angeles, przyszła pora na to, żeby w końcu wrócić do ulubionego miasta, w którym tak często spędzałam wakacje. Pewnie niezbyt wiele już z niego zostało.

Wtorek 21.07.2020
Jestem popsuta. Stała się dokładnie taka, jak ludzie, którymi gardziłam. Przestałam doceniać. Stałam się chciwa, chciałam więcej i bardziej. Zaczęłam łamać własnej zasady, a konsekwencje tych działań będę każdego dnia widzieć na własnej skórze. Zostawiałam dla siebie zbyt wiele, a później zaczęłam pragnąć tego, żeby dotykać własności innych więcej niż raz... Karma mnie dopadła, zmusiła do prawdziwej emerytury w ramionach człowieka, który był zapalnikiem. Wystawił mnie. Zrobił ze mnie przynętę i ucierpiałam, bo sytuacja wymknęła się spod kontroli. To był moment na prawdziwą przerwę. Odpuściłam. Chciałam zniknąć. Przestać istnieć. Chciałam być anonimowa.
Byłam jednak sprytna. Wyprzedałam swoją kolekcję podczas otwarcia własnej galerii w Los Angeles, a on jak szybko się pojawił tak szybko, zniknął z mojego życia. Pieprzony Szkot. Trudno. Ja się nie proszę. Duma i charakter mi nie pozwalają. Noszę głowę wysoko, a brodę jeszcze wyżej. Zaczynam nowe życie, ale Los Angeles po roku spokoju zaczyna być męczące. Zresztą czuje się obserwowana, jakby przeszłość znowu próbowała dorwać mnie w swoje szpony. Nie chce tego. Znowu muszę wyjechać.

Luźne myśli.
Nie wiem czemu zdecydowałam się na Seattle. Może poruszam się na północ. Może wyląduje w Kanadzie, albo zaszyje się na Alasce? Dawno nie czułam takiego spokoju. Moja historia się wycisza. Czuję to, a prawdziwa emerytura w końcu nadeszła. Nie przejmuje się przyszłością, mogłabym podróżować albo wrócić do rodzinnego domu w Kansas. Nie wiem, czy tego chce. Niczego nie wiem, ale mam poczucie, że coś jest nie tak, że po tych kilku latach spokoju zaczyna mi brakować tego, od czego byłam uzależniona-adrenaliny.
Nie chce wracać do starego życia, ale może jestem do niego stworzona, do wykończenia się i śmierci w młodym wieku? Nie mam pojęcia. Zaczynam się gubić.
my flaws
★ Jej prawdziwe imię i nazwisko to Mirosława "Mira" Kowalewska — zmieniła imię i nazwisko w momencie, kiedy wyprowadziła się do Londynu. Jej ojciec jest polskim emigrantem, który poślubił amerykankę. Nie wiele osób zna jej prawdziwą tożsamość.
★ Kiedy jeszcze zawodowo kradła przy doborze zleceń była bardzo enigmatyczna. Kierowała się wiarą w to, że ktoś będzie w stanie docenić coś, czego nie ma nikt inny. Zawsze zastanawiała się, dlaczego to właśnie ten argument tak do niej przemawia.
★ Biegle mówi po angielsku, polsku oraz hiszpańsku.
★Do kradzieży nigdy nie używała "własnych rąk". Sterowała ludźmi z daleka i często pojawiała się na miejscu zdarzenia, ale nie jako ona. W peruce, przebraniu — przedstawiała się jako ktoś kompletnie inny. Jeżeli była taka potrzeba.
★ Potrafi posługiwać się bronią, którą nie rzadko nosi przy sobie. Szczególnie kiedy musi dobić targu, a nie jest pewna ludzi, z którymi rozmawia.
★ Miała kiedyś psa, któremu dała imię Milkshake, ale ze względu na prowadzony styl życia nie była w stanie opiekować się nim tak, jak należy, więc oddała go w dobre ręce.
★ Całe jej prawe udo od zewnętrznej strony pokrywają blizny po jedynej akcji, która nie poszła zgodnie z jej planem.
★ Jej lewe przedramię i ramię pokrywają drobne, cienkie blizny po nacięciach nożem. Odrobinę większa i bardziej widoczna blizna znajduje się na jej prawym policzku.
★ W Los Angeles posługiwała się nazwiskiem Rosenthal.

lubię:
|| whisky — do tego smaku trzeba dojrzeć, ale lepsze to niż kolorowe koktajle
|| cygara — nauczyła się ich palić na Dominikanie, bo te kubańskie są przereklamowane
|| drogą biżuterię — kradziona czy kupiona, bez znaczenia ważne, że droga i zdobyta własnym rękami
|| żółte tulipany — zdecydowanie mniej oklepane niż róże, chociaż pewna piosenka mówi, że żółte tulipany to symbol rozstania
|| bieliznę w komplecie — nawet pod sportowym ubraniem można poczuć się seksowanie
|| tańczyć jak(by) nikt nie patrzy(ł) — z drinkiem w ręku na drewnianej, tarasowej podłodzie
|| prowadzić dziennik — gdyby ktoś kiedyś znalazł wszystko, co opisuje...
|| seks o poranku — powoli i leniwie
|| granie w kręgle — zawsze robiła to z ojcem
|| plaże i surfing — spędza tam sporo czasu
|| cytrusowe zapachy perfum i kosmetyków do ciała — dodają jej energii i uważa, że pobudzają zmysły
|| puszczanie latawcy na plaży — robiła to gdy była mała, jeszcze z małą to jedyna rzecz, która jej o niej regularnie przypomina
|| filmy akcji — chyba tylko po to, żeby czerpać z nich inspiracje do własnych przekrętów

nie lubię:
||czerwonych róż — oklepane i wcale nie takie romantyczne
|| kawy z mlekiem — to jest profanacja boskiego napoju
|| bogatych dupków — dzięki którym zarabiam pieniądze
|| londyńskiej pogody — deszcz i wszystko wilgotne, ohyda
|| szampana — za mocno uderza do głowy
|| słodkich i mdłych zapachów — ma wyczulony nos, a te wywołują w niej odruch wymiotny
and more

imię/ nick z edenu

cat/cattitude

kontakt

cattitude#5494

narracja

3 os/cz. przeszły

zgoda na ingerencję MG

nie

Clarissa Sherbourne

Anne Hathaway

autor

cattitude#5494

Awatar użytkownika
0
0

dreamy seattle

dreamy seattle

-

Post

akceptacja!
Serdecznie witamy na forum, twoja karta została zaakceptowana. Możesz teraz dodać tematy z relacjami, kalendarz oraz telefon i cieszyć się fabularną rozgrywką, którą musisz rozpocząć w ciągu 7 dni.

autor

Zablokowany

Wróć do „Karty postaci”