WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Isaak & Ellie

I'm yours to keep and I'm yours to loose, you know I'm not a bad girl but I do bad things with you.
Awatar użytkownika
30
175

pisarka harlekinów

gdzie wena ją dopadnie

broadmoor

Post

– Nie, nie jedziecie ze mną – odparła spokojnie, zaciskając jednak palce na kierownicy, żeby swojemu mężowi nie przypierdolić w potylicę. – Po pierwsze, nie przeklinaj przy małej. Po drugie, to ty nic nie musisz i przestań grzebać mi w nawigacji! – trzepnęła go po łapach teraz.
– Bo musiała odpocząć od was, dwaj popierdoleńcy – jęknęła, patrząc na jednego i drugiego, w lusterku wstecznym.
– Każę wam wysiąść i nauczyłam się gubić wasze śledzące auta lata temu jak próbowaliście jeździć za nami na babskie wieczory i wyrywać nasze przyjaciółki, Isaak – wywróciła oczyma. – Ona nie chce was widzieć na razie. Dajcie jej czas, okej? Calls jest dużo bardziej krucha niż ja, ona sobie z tym nie daje rady. Potrzebuje odpoczynku, a nie Pata i Pataszona, którzy w nią wjadą – wywróciła oczyma.
– Nie wjadę w nią. Isaak też tego nie zrobi, obiecujemy – powiedział Billy, a Elaine westchnęła z rezygnacją.
– Chcesz coś przeżywać, Isaak? Zatrudniłam Teda. Możesz się obrazić, walnąć drzwiami i wyjść – mruknęła, bo naprawdę chciała się ich pozbyć z auta.

autor

-

Feel lucky when I lay next to you You fuck me like there's something to prove One day baby I'll come through You won't have to ask me to stay
Awatar użytkownika
30
185

współwłaściciel klubu ze striptizem

Little Darlings

broadmoor

Post

- Przed chwilą zabroniłaś mi przeklinać, a teraz sama przeklinasz - rzucił oskarżycielsko, ale bynajmniej nie rozpiął pasów. Nadal siedział w tym samym miejscu, mierząc ją wzrokiem. - Ale my chcemy zobaczyć ją. Mi możesz odmówić, ale nie sądzisz, że Billowi się należy ją zobaczyć? Skoro zniknęła praktycznie bez wyjaśnienia?! - trochę się denerwował w tym momencie na podejście Elaine. A kiedy powiedziała o Tedzie, wkurwiła go tak bardzo, że dramat, ale… nie zrobił afery. Nie, bo była Nellie obok. Jechali więc w milczeniu do celu i kiedy zatrzymali się pod domem w lesie, zobaczył Calliope wychodzącą z budynku.
- Callie, co ty odpierdalasz? Dlaczego ode mnie nie odbierasz? - wjechał w nią od razu, a Callie zmarszczyła czoło.
- Nic, po prostu… powiedziałam Billowi jak wygląda sytuacja. Nie powinno was tutaj w ogóle być - powiedziała spokojnie, chociaż patrzyła na nich z wyraźnym smutkiem.
- Taaaa? Gówno powiedziałas. Zachowujesz się jak pierdolona gówniara, co jest z tobą nie tak?! - wydarł się, wiedząc, że Billy tego nie zrobi a ktoś ewidentnie musiał :lol:

autor

-

I'm yours to keep and I'm yours to loose, you know I'm not a bad girl but I do bad things with you.
Awatar użytkownika
30
175

pisarka harlekinów

gdzie wena ją dopadnie

broadmoor

Post

Widziała, że się wkurwił i wiedziała, że się nasłucha potem o tym, jaka jest beznadziejna, że zatrudniła Teda i się wcale Isaakowi nie dziwiła, ale była całkiem w szoku, że nie rozjebał afery tak od razu. Cóż, liczyła, że wyjdzie, ale nie wyszedł, więc westchnęła ciężko. Napisała Calls smsa, ale kiedy dojechali i wysiadła z auta, posłała jej przepraszające spojrzenie.
– Przepraszam skarbie. Pat i Pataszon wsiedli mi do samochodu i nie chcieli wysiąść – powiedziała, przytulając mocno Callie i wzdychając ciężko, gdy w Callie wjechał jej cudowny mąż. Odciągnęła go lekko.
– Isaak, chciałeś, żeby to Billy z nią porozmawiał, więc zamilcz, BŁAGAM – poprosiła Isaaka, wzdychając ciężko i posyłając Calliope delikatnie smutne spojrzenie, chociaż plan działał.

autor

-

Feel lucky when I lay next to you You fuck me like there's something to prove One day baby I'll come through You won't have to ask me to stay
Awatar użytkownika
30
185

współwłaściciel klubu ze striptizem

Little Darlings

broadmoor

Post

- Bo od nas kurwa nie odbiera - wyjasnił nerwowo, ale kiedy Ellie poprosiła żeby zamilkł, to zamikł. Odeszli więc na bok, nie odzywał się jednak do Ellie już nawet słowem. Odpalił papierosa i spokojnie palił obserwując rozmowę Billa i Calliope. I wtedy zobaczył auto, które zaraz zatrzymało się obok nich i jego serce na dosłownie ułamek sekundy się zatrzymało, bo wysiadł z niego Joseph. Ja pierdole
- To jest żart? CALLIOPE CZYŚ TY DO RESZTY, KURWA POSTRADAŁA ZMYSŁY! - wydarł się, niemal wyrywając do przodu, ale zapewnie Elaine go zatrzymała, więc złapał ją za ramiona. Nie jakoś mocno, ale patrzył na nią z wkurwieniem życia.
- Kurwa, ty o tym wiedziałaś przez ten cały czas? Jebnęło cię coś na głowę? Na co ty jej pozwalasz, ten sukinsyn wjebał nas do więzienia! - potrząsnął nią nawet, nadal względnie delikatnie, bo krzywdy jej zrobić nie chciał, ale wiadomo. Obserwował jak Joe wyjmuje Billowi dziewczynkę z rąk i myślał ze normalnie go rozszarpie. Mieszkał tu. Kurwa. Calliope do niego wróciła. - Co, możesz ty też do tego swojego pseudo przyjaciela zamierzasz normalnie podchodzić? Jesteście kurwa jebnięte. Obie. - warknął na Elkę, bo… no nie dziwmy mu się. Dla niego to była zdrada stulecia.

autor

-

I'm yours to keep and I'm yours to loose, you know I'm not a bad girl but I do bad things with you.
Awatar użytkownika
30
175

pisarka harlekinów

gdzie wena ją dopadnie

broadmoor

Post

Westchnęła cicho, wiedząc, że Isaak ma już nie focha stulecia, tylko tysiąclecia. Zacisnęła delikatnie usta, kiedy zaczął palić, ale też się nie odzywała i kiedy wrócił Joe, to mimochodem wytrzeszczyła oczy na Callie, wiedząc, że za jakieś dziesięć sekund rozpęta się Armagedon. Natychmiast przytrzymała Isaka za rękę.
– Isaak, przestraszysz małą – powiedziała łagodnie, patrząc na niego z lekką skruchą, ale zaraz złapał ją za ramiona.
– Wiedziałam, ale ona jest dorosła. Sama podejmuje decyzję o tym z kim chce być, Isaak – powiedziała cicho, patrząc na niego ze skruchą. Serce jej się łamało, gdy Joe podszedł do Billa i wyjął mu Nell z rąk, która zaczęła pewnie płakać i generalnie odpierdalać histerię stulecia.
– Isaak… To nie tak, ale chcę żeby wszystko było dobrze, okej? – westchnęła cicho. No przecież nie mogła mu powiedzieć o planie. Nie mogła, bo gdyby się wkurwił, wyjebałby całym planem w ryj Joe i Teda, nie?

autor

-

Feel lucky when I lay next to you You fuck me like there's something to prove One day baby I'll come through You won't have to ask me to stay
Awatar użytkownika
30
185

współwłaściciel klubu ze striptizem

Little Darlings

broadmoor

Post

- Szkoda, że ten chuj jej nie przestraszy. Już zapomnialyście obie co robił? - nie dowierzał w to co słyszał. Może powinien pomyśleć o Nellie, ale w tym momencie… był wściekły. I wiedział przede wszystkim jak bardzo to zrani Billa, a tego nie chciał. Nie, bo wiedział że kochał jego siostrę nad życie i kurwa… jak mogła to zrobić im wszystkim?
- Pizdą jest, a nie dorosła. Pierdolnij się w łeb, kretynko - popukał się w czoło, patrząc na Calliope ale Joe zupełnie zignorował chociaż marzył w tym momencie żeby rozjebać mu łeb na tym zaśnieżonym trawniku. Kiedy Nellie zaczęła płakać, zrobiło mu sie jeszcze gorzej.
- Chciałaś żeby było dobrze? To powinnaś nam powiedzieć co ona odjebała. Powinnaś nam powiedzieć, zanim wsiedliśmy do tego jebanego auta. - wysyczał, bo gdyby powiedziała sam nie pozwoliłby tu przyjechać Billowi. - To wszystko to jakiś jebany żart. Wasze zachowanie jest żartem. Czekam tylko na rewelacje, że ty też nagle zmienisz zdanie - prychnął, odpychając ją od siebie, odrobinę zbyt mocno i pewnie pacnęła na tyłek, a Isaak otworzyłszeroko oczy. - Kurwa, Ellie, przepraszam - wymamrotał, wyciągając do niej dłonie żeby pomóc jej wstać. No cóż, nie pomyślał. Tak jak one dwie. Ugh.

autor

-

I'm yours to keep and I'm yours to loose, you know I'm not a bad girl but I do bad things with you.
Awatar użytkownika
30
175

pisarka harlekinów

gdzie wena ją dopadnie

broadmoor

Post

– Isaak, przestań. To jest jej decyzja, okej? Mogę ją wspierać albo mogę nie mieć z nią kontaktu, więc wybieram to pierwsze. To wszystko też nie jest łatwe dla niej – powiedziała, machając dłońmi i żywo gestykulując, ale ona też kochała Callie nad życie, dlatego ogarnęły dla niej pistolet, a w domku pewnie jakąś tajną skrytkę na niego, żeby ładnie dało się wszystko schować. Nie ufała Joe, ale przecież Isaakowi tego nie powie.
– Jeszcze raz tak mnie nazwij, a moja pieść zderzy się z twoją twarzą – oświadczyła, mrużąc oczy i patrząc na niego z wściekłością. Nie lubiła, gdy się w ten sposób do niej zwracał i nie zamierzała tego tolerować.
– POWIEDZIAŁAM, ŻEBYŚCIE NIE JECHALI – podniosła nieco głos, dźgnąwszy go w palec. – Ale nieee, pojedziemy z tobą, nie wysiądziemy. Kurwa, to wszystko wasza wina, nie moja – wywróciła oczyma, bo sama Billa chciała przed tym widokiem chronić, cóż.
– Żartem to jest to, że zachowujesz się w tym momencie jak gówniarz, Isaak. Wiesz dobrze, że nie zmienię – stwierdziła, mrużąc oczy, ale wtedy ją od siebie odepchnął i wylądowała na ziemi, na swojej ręce, która pewnie lekko się potłukła. Jęknęła cicho, ale nie skorzystała z jego pomocy.
– Wsiadać do auta. Obaj – zarządziła, mrużąc oczy. No wkurwiła się w tym momencie nieziemsko. I pewnie faktycznie wsiedli i pojechali do domu.

autor

-

Feel lucky when I lay next to you You fuck me like there's something to prove One day baby I'll come through You won't have to ask me to stay
Awatar użytkownika
30
185

współwłaściciel klubu ze striptizem

Little Darlings

broadmoor

Post

- Pierdolenie się z Joe zawsze było dla niej łatwe. A co z Billem? O nim pomyślałaś? - wskazał teraz ręką na przyjaciela, ich wspólnego przyjaciela, bo przecież… to nie było normalne. Ani fajne. Ani na pewno nie miłe. Jego zdaniem w każdym bądź razie.
- Proszę bardzo - rozłożył ręce, bo był gotów jej na to pozwolić. Niech go tłucze, ale miał racje - Calliope była pizdą, a ona była kretynką że na to wszystko pozwalała i jeszcze - jego zdaniem - temu przyklaskiwała. - Nie, twoja, bo powinnaś wprost powiedzieć! - a potem jednak ją wywalił i czuł się z tym maksymalnie chujowo. Calą drogę do domu sie nie odzywał, ale naprawdę nie zamierzał jej pchnąć ani nic po prostu…. przedobrzył.
Odwieźli Billa, a potem weszli do domu i Isaak od progu postanowił mówić.
- Przepraszam za to, że cię pchnąłem. Chciałem cię odsunąć, ale zrobiłem to za mocno - powiedział cicho, z prawdziwą skruchą. - Ale kurwa, czy naprawdę nie widzisz, że coś jest z wami nie tak? Ona wraca do Joe. Ty znowu próbujesz kumplować się z Tedem. Co wam odpierdala? - zapytał poważnie, próbując głosu nie podnosić.

autor

-

I'm yours to keep and I'm yours to loose, you know I'm not a bad girl but I do bad things with you.
Awatar użytkownika
30
175

pisarka harlekinów

gdzie wena ją dopadnie

broadmoor

Post

Zignorowała te słowa o Callie, bo w sumie pomyślała o Billu, pomyślała i dlatego nie chciała, by jechali z nią. Callie też o nim myślała. Cały czas. I doskonale o tym wiedziała, ale nie mogła im pwoeidzieć. Odetchnęła głęboko, pewnie gdy wracali zrobiła krótki przystanek na zrobienie sobie zastrzyku bo już była taka pora i kiedy weszli do domu, zdjęła czapkę i szalik, nie odzywając się za bardzo.
– Wiem – odparła tylko, patrząc na niego z czułością. – Wiem, że nie zrobiłbyś mi krzywdy – powiedziała spokojnie, podchodząc nieco bliżej i spoglądając mu w oczy. Widziała, że starał się nie awanturować. Uśmiechnęła się lekko.
– Posłuchaj, jasne, że mi się nie podoba, że wraca do Joe, ale muszę mieć ją blisko, okej? Żeby kontrolować sytuację i ją naprostować. Potrzebuję czasu. Podobnie jest z Tedem, on może mieć wpływ na Joe i przez to pośrednio na Calls – zauważyła, patrząc mu w oczy. – Kocham cię, okej? Nie zrobiłabym nic, żeby cię skrzywdzić, ale nie odnoś się do mnie w ten sposób. Jestem twoją żoną, a nie przydrożnym cycofonem do przeruchania – mruknęła, odsuwając się od niego i wzdychając ciężko. – Ulżyło ci trochę emocjonalnie czy chcesz pokrzyczeć? – poruszyła brwiami, bo jak chciał, to mógł. :lol:

autor

-

Feel lucky when I lay next to you You fuck me like there's something to prove One day baby I'll come through You won't have to ask me to stay
Awatar użytkownika
30
185

współwłaściciel klubu ze striptizem

Little Darlings

broadmoor

Post

Gdy robiła sobie zastrzyk, on pewnie wysiadł z Billem na papieroska, próbując go jakoś pocieszyć emocjonalnie ale widział, że to średnio się na cokolwiek póki co zdawało. Isaak napisał pewnie Callie serię morderczych wiadomości dodatkowo :lol: Pokiwał głową na jej słowa.
- W życiu bym ci nie zrobił krzywdy. Żadnej kobiety nie uderzyłem, nigdy - bo Callie w to nie doliczał :lol: - Po prostu mnie zagotowało to, jak jej bronisz. Dla mnie to po prostu paranoja. Ja nie wiem jak Bill sobie z tym poradzi, widziałaś jego minę? - pokręcił głową. Wiadomo, że Isaak Billa kochał jak brata a to wszystko… no chujowo.
- Nie, nie musisz. Nie chcę, żebyś z nim rozmawiała, nawet dla Calliope. A raczej szczególnie dla Calliope. Proszę cię, Elaine. Dla mnie to wszystko wygląda chujowo i podejrzanie. Nie chcę waszych spotkan i chuj. Wyjeb go z powrotem z pracy - powiedział trochę groźniej niż by chciał, ale nie jego wina. Czuł, że coś w tym całym układzie jest nie tak.
- Nie, nie ulżyło mi - odsunąl się od niej, wyciągając z barku tequilę i pociągnąl z niej łyk. Nie miał ochoty w tym momencie na nic.

autor

-

I'm yours to keep and I'm yours to loose, you know I'm not a bad girl but I do bad things with you.
Awatar użytkownika
30
175

pisarka harlekinów

gdzie wena ją dopadnie

broadmoor

Post

– Wiem – odparła, wzruszając ramionami, a gdy wspomniał, że go zagotowało, że jej broni, wywróciła oczami. – Ktoś musi jej bronić kiedy ty jesteś w tym swoim szale nienawiści, Isaak – odparła, patrząc mu w oczy. – Poradzi sobie, jest dorosły, będzie mu chujowo, a potem z każdym dniem coraz mniej chujowo. Wszystko się ułoży – powiedziała przekonana, że tak będzie, a potem powiedział, że nie musi.
– Nie chcesz, ale będziesz się musiał do nich przyzwyczaić, Isaak – wzruszyła ramionami, rozkładając bezradnie ręce. – Nie zamierzam go wyje bywać z pracy, jest dobrym wydawcą, zna moje książki, nie mam najmniejszego powodu, by go wyrzucać- wzruszyła ramionami nieco obojętnie, ale no musiała trochę przyaktorzyć. – Znam go od dziesięciu lat, on się uczy na błędach, nie sądzę, by chciał cię gdziekolwiek znowu wtrącić – dodała, westchnąwszy ciężko.
– O, świetnie, jeszcze się nachlaj jak świnia, to jest coś czego emocjonalnie potrzebuję w tym momencie – wyrzuciła dłonie w powietrze. – Nie zachowuj się jak dziecko, Isaak – poprosiła, bo w tym momencie chyba hormony się jej załączyły i tym razem to ona była wkurwiona.

autor

-

Feel lucky when I lay next to you You fuck me like there's something to prove One day baby I'll come through You won't have to ask me to stay
Awatar użytkownika
30
185

współwłaściciel klubu ze striptizem

Little Darlings

broadmoor

Post

- Za to co zrobiła nie powinnaś być po jej stronie. Ten frajer chciał wjebać do więzienia nie tylko Billa, ale też mnie, przypominam - jakby zapomniała jej to powiedział, bo zaczynał mieć wrażenie, że jednak jej się zapomniało. - Ułoży, jeśli Calliope więcej nie będzie się pojawiać gdziekolwiek. To co zrobiła to już dla mnie za dużo. - wzruszył ramionami i był pewien, że ojciec i matka go poprą :lol:
- Ale skoro robisz to tylko dla tego, żeby pilnować Callie, to dlaczego chcesz go widywać? Nie rozumiem - bo trochę paranoję łapał, że może ona też by chciała coś z Tedem? Oczywiście, nie powiedziałby tego na głos żeby gównoburzy nie robić, ale wiadomo o co mu chodziło.
- Zresztą, i tak zrobisz co będziesz chciała - dodał zirytowany. Na jej kolejne słowa wzruszył ramionami.
- Zadzwoń do Callie, ona cię ułagodzi emocjonalnie. Albo najlepiej do Teda, skoro tyle lat się przyjaźniliście - rzucił, upijając kolejny łyk trunku, usiadł na kanapie i wlączył sobie jakiś mecz czy coś :lol:

autor

-

I'm yours to keep and I'm yours to loose, you know I'm not a bad girl but I do bad things with you.
Awatar użytkownika
30
175

pisarka harlekinów

gdzie wena ją dopadnie

broadmoor

Post

– Jest dorosła, ma wolną wolę i wiem, co chciał zrobić, ale uważam, ze to nadal wybór Calls. Poza tym, skoro z nim jest, to może chociaż ty, jako jej brat i rodzina będziesz bezpieczny, kurwa. Dlatego super byłoby, gdybyś jednak nie kurwił na nią w wiadomościach, bo kątem oka widziałam jak agresywnie pisałeś do niej wiązanki. Ona nie wytrzymała waszego więzienia po prostu – stwierdziła, wzruszając ramionami i westchnęła ciężko. – Ale będzie, bo to moja przyjaciółka i twoja siotra – zmrużyła oczy, a gdy wspomniał o widywaniu się z Tedem, wywróciła oczyma. Tak, wyczuła tę paranoję. I ją wkurwiła. Nieziemsko.
– No jak to po co, żeby cię zdradzać i ruchać się z nim na jego biurku – stwierdziła, łapiąc go za twarz w tym momencie. – Za kogo ty mnie masz, Isaak? Naprawdę? Jeśli sądzisz, że bym cię zdradziła, to nie wiem po chuj wpierdalam sobie każdego jebanego dnia igłę w brzuch – oświadczyła, puszczając jego twarz, bo w tym momencie wkurwiła się nie na żarty.
– Wiesz co, kurwa? Zachowujesz się gorzej niż pierdolony bachor. Masz ze mną porozmawiać, a nie odpierdalać takie maniany. Jeśli mam wychowywać z tobą dziecko, to już wolę żebyś na mnie nakrzyczał niż był obojętny! – rzuciła wkurwiona, wyłączając mu ten cholerny mecz.

autor

-

Feel lucky when I lay next to you You fuck me like there's something to prove One day baby I'll come through You won't have to ask me to stay
Awatar użytkownika
30
185

współwłaściciel klubu ze striptizem

Little Darlings

broadmoor

Post

- Nikt nie jest bezpieczny, póki obie te kurwy żyją - powiedział poważnie, wzruszając ramionami. Nie wiedział co jej powiedzieć, bo naprawde tak uważal. - Przestań pierdolić. Wiem, co powiedziała Billowi. - uciął krótko, nie chcąc już nawet drążyć tematu, bo dla niego wydawało się to bez sensu. Miał ochotę powiedzieć, żeby lepiej wersje dogadywały ale chyba nie miał siły na dramaty, serio. Miał dość tego zjebanego dnia. - Nie jest moja siostra, skoro woli ruchać się z nim. Mogłaby zostawić Billa dla kogokolwiek i byłbym przy niej. Ale nie dla niego. W chuju to już mam - rozłożył bezradnie ręce. Dla niego to była zdrada - po prostu. I to okropna, bo on by jej tego w życiu nie zrobił…
- Aha, no okej - powiedział tylko, wiedząc że nie mówiła serio. - Po prostu… to nie ma sensu. Ta wasza nagła odmiana. Wkurwiacie mnie obie. Serio. - a potem słuchał jej słów, ale nie komentował. Patrzył w telewizor, nawet nie zwracając typowo uwagi na to kto grał.
- Ellie, idź spać, proszę cię. Mam już i tak chujowy humor i nie mam weny na dalsze dyskusje. Ochłonę i pogadamy rano. Proszę. - i faktycznie prosił, a jak wyłączyła mu mecz, to nadal patrzył w telewizor. - Zostaw mnie w spokoju. Idź sobie zrób kąpiel, idź spać, cokolwiek, tylko przestań mówić. - powiedział cicho, mierząc ją wzrokiem.

autor

-

I'm yours to keep and I'm yours to loose, you know I'm not a bad girl but I do bad things with you.
Awatar użytkownika
30
175

pisarka harlekinów

gdzie wena ją dopadnie

broadmoor

Post

– Ehe – westchnęła ciężko, chociaż trochę się z nim zgadzałą. – Cóż mogę ci powiedzieć, to sprawa między nimi i nie sądze, że powinieneś się angażować. W nas nikt się tak nie angażował, czemu potrzebujesz się wpierdalać? – zmarszczyła brwi, patrząc mu w oczy. Odetchnęła jednak głęboko.
– Oczywiście, że jest. I rozumiem, że się czujesz zraniony, ale musisz to przełknąć, Isaak – odparła, patrząc mu w oczy, a gdy powiedział tylko okej, zmarszczyła brwi. Wszystko było w tym momencie niż ta cisza i obojętność lepsze. Bo widziała, że się odcinał, a ona nienawidziła tego dystansu. Krzyków też nie, ale czasami było lepiej spuścić parę niż milczeć.
– Nie - powiedziała, stojąc typowo przed nim w tym momencie. – Nie ma sensu twoje zachowanie. Nie pozwolę ci się ode mnie odcinac emocjonalnie, spać na kanapie czy w sypialni gościnnej. Po prostu kurwa nie. Nie zamierzam cię zostawiać w spokoju, robić kąpieli ani przestawać mówić. Czekam, aż mi powiesz, co mielisz w tej Glowie, bo nie zamierzam się stąd kurwa ruszyć dopóki mi nie powiesz – oświadczyła, patrząc na niego, bo takie zachowania sprawiały, że po prostu się bała. Bała o ich przyszłość i o to, że nigdy nie zacznie się w pełni przed nią otwierać…

autor

-

ODPOWIEDZ

Wróć do „222”