WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Ellie & Isaak | dużo różnych retrospekcji!

Feel lucky when I lay next to you You fuck me like there's something to prove One day baby I'll come through You won't have to ask me to stay
Awatar użytkownika
30
185

współwłaściciel klubu ze striptizem

Little Darlings

broadmoor

Post

- Ja niestety też muszę załatwić kilka spraw, chociaż mógłbym to przerzucić na Billa i z tobą zostać. Moglibyśmy jeszcze po imprezować - puścił jej oczko, bo nie widział w tym problemu. Dawno nie spędzali razem weekendu, więc why not? Sam się zaśmiał, gdy usłyszał jej śmiech.
- No coś ty, ja? Nigdy w życiu. Elaine, nie dodawaj sobie - wywrócił z rozbawieniem oczami, ale zaraz z zaciekawieniem zerknął na jaskinię o której mówiła. Fakt, zawsze w pewnym sensie miał na nią ochotę, ale zdecydowanie od lat nic w tym kierunku już nie robił. Czasami sobie tylko tęsknie zerknął za tym bajecznym tyłkiem. - Nie wiem, ale możemy sprawdzić skoro tak bardzo cię to interesuje - stwierdził, ruszając za nią. Splótł ich palce ze sobą w międzyczasie i pozwolił jej prowadzić, rzeczony tyłek obczajając. Nie oceniajmy go - odkąd tu przyjechali nie uprawiał seksu, więc troszkę korciło! Kiedy weszli do jaskini, rozejrzał się.
- Ej, zajebiste miejsce - mruknał pod nosem, odkładając jej buty na czyściutki piasek.

autor

-

I'm yours to keep and I'm yours to loose, you know I'm not a bad girl but I do bad things with you.
Awatar użytkownika
30
175

pisarka harlekinów

gdzie wena ją dopadnie

broadmoor

Post

– To przerzuć, nie zamierzam tu zostawać sama jak frajerka, a tobie też przydadzą się nieco dłuższe wakacje, ostatnio strasznie zapierdalasz latając ciągle ze Seattle do LA – wywróciła oczyma, bo pewnie faktycznie ogarniać zaczęli biznesy w Los Angeles i Isaak zaczął przylatywać, nawet pewnie Elaine pokazała mu parę fajnych miejsc, które odkryła, gdy zamieszkała tam miesiąc temu.
– Och, nie mów, że nie kręci cię mój tyłek. I cycki. Ale bardziej tyłek, wiem jak go Lubsz obczajać – zaśmiała się pod nosem, puszczając mu oczko, ale tym raazem rzecz jasna żartowała, pamiętała do tej pory, jak się za nią uganiał i tracił zainteresowanie, gdy ona zaczynała zainteresowanie odwzajemniać. Strasznie jebało jej to mózg wtedy. Ech.
– Tak, interesuje – stwierdziła zaraz, a kiedy szli i czuła wzrok na swoich pośladkach uśmiechnęła się lekko. – Plecy mam troszkę wyżej, Costas – rzuciła przez ramię, ale żartobliwie, bo wcale jej to spojrzenie nie przeszkadzało. Ona też jakoś nikogo ciekawego złowić nie mogła i seksualnie była lekko sfrustrowana, bo liczyła na jakiegoś hot Cubano. Rozejrzała się po miejscówce i uśmiechnęła mimochodem.
– Mega, ocean, światło księżyca… Nie powiem, całkiem romantycznie – stwierdziła, przysiadając na jakiejś wyższej, płaskiej skale, która ewidentnie została lekko zeszlifowana do tego celu. Mogłaby się tu z kimś przespać, totalnie. :lol:

autor

-

Feel lucky when I lay next to you You fuck me like there's something to prove One day baby I'll come through You won't have to ask me to stay
Awatar użytkownika
30
185

współwłaściciel klubu ze striptizem

Little Darlings

broadmoor

Post

- Na pewno szybko znalazłabyś sobie towarzystwo, frajerko, ale zostanę z tobą w takim razie - zaśmiał się cicho, palcem muskając czubek jej nosa. I faktycznie, sporo się ze sobą widywali ale były to spotkania typowo krótkie, na lunch albo kolacje, nie na całe dnie bo Isaak głównie w LA pracował i jak tylko się dało, wracał szybko do Seattle.
- Tyłek, cycki są spoko, ale twój tyłek… poezja. Od zawsze. Nigdy nie wiem jak to robisz, bo wcale dużo nie ćwiczysz - wiedział, że zawsze głównie imprezowała a nie ćwiczyła ale szanował to wszystko mocno - dobre geny czy coś! Zagwizdał, że niby taki niewinny był w tym momencie.
- Absolutnie nic złego nie robię, proszę mnie nie oskarżać, droga koleżanko - ale niewiele myśląc, klepnął ją lekko w pośladki i pokazał zaraz język. Lubił ich przyjaźń, bo w ostatnim czasie jakoś ewoluowali do tego, że mogli o wiele swobodniej ze sobą żartować niż kiedyś. To LA na nich dobrze wpływało.
- Mogłem nam wziąć szampana, żeby podbić klimacik - wywrócił oczami, ale usiadł obok niej i objął ją ramieniem, ale bez jakiegoś większego podtekstu, delikatnie przy tym muskając jej nagą skórę na ręku. - Czyżby pomysł na harlekina wjechał? - posłał jej rozbawione spojrzenie, ale zaraz to rozbawienie gdzieś zniknęło bo wyglądała pięknie w tym półmroku.

autor

-

I'm yours to keep and I'm yours to loose, you know I'm not a bad girl but I do bad things with you.
Awatar użytkownika
30
175

pisarka harlekinów

gdzie wena ją dopadnie

broadmoor

Post

– Pewnie masz rację, chociaż straszna susza na tej Kubie, nie ruchałam ani razu, żadnego hot Latino Cubano, który odjebałby ze mną Wirujący seks na parkiecie ani w łóżku – westchnęła niby smutno, ale uśmiechnęła się, gdy powiedział, że też zostanie. – No i widzisz? Trzeba było tak od razu. Kupię ci za to jakiegoś ładnego rolexa – puściła mu oczko, bo naprawdę zamierzała to zrobić, a Billowi kupi jakąś dobrą tequilę. :lol:
– Taniec. Myślisz, że czemu zawsze ciągnę na parkiet na imprezach? – wywróciła oczami. – Poza tym ćwiczę pole dance, ale nikomu nie mówiłam – dodała z rozbawieniem, bo faktycznie trenowała, pewnie od czasu studiów i całkiem to lubiła, w swojej docelowej willi zamierzała pierdolnąć rurę w sypialni, totalnie. :lol:
– A czy ja mówię, że to coś złego? Mam się wypiąć, żebyś miał lepsze widoki? – zaśmiała się dźwięcznie, zaraz piszcząc z rozbawieniem, gdy ją klepnął w tyłek. Ona też lubiła tę ewolucję, serio. Ostatnio uwielbiała spędzać z nim czas, dlatego tak żałowała, że tyle pracował, bo w LA poza nim nie było nikogo, z kim byłaby blisko.
– Mogłeś, albo tequilę, zjebałeś – wywróciła oczami z rozbawieniem, ale przysunęła się do niego i oparła głowę o jego ramię. – Może, jeszcze nie wiem. Pewnie jak tu kiedyś będę uprawiać seks, to przyjdzie bardziej – rzuciła z rozbawieniem, bo totalnie zamierzała tu kiedyś z kimś przyjść w tym wspaniałym celu. :lol: Inna sprawa, że zaraz spojrzała mu w oczy i… Miała wrażenie, że atmosfera lekko zgęstniała i poczuła impuls, żeby go pocałować, z którym z całych sił walczyła. – Byłeś dzisiaj cudownym partnerem do tańca – wyszeptała cicho, patrząc mu w oczy i delikatnie musnęła ustami jego policzek, blisko kącika ust.

autor

-

Feel lucky when I lay next to you You fuck me like there's something to prove One day baby I'll come through You won't have to ask me to stay
Awatar użytkownika
30
185

współwłaściciel klubu ze striptizem

Little Darlings

broadmoor

Post

- Bo to nie sezon na hot ludzi. Przyjezdnych mało, a mieszkańcy pracują. Pewnie dlatego - wzruszył ramionami. No środek wakacyjnych wyjazdów to to nie był najpewnie, bo znając życie mogli przylecieć na wiosnę albo na jesieni, byleby się odstresować od pracy :lol: - Ćwiczysz pole dance? O kurde, szok - aż zlustrował ją wzrokiem, w głowie od razu widząc ją, na rurze, nagą najlepiej. Och, aż się chwilowo zawiesił więc zaraz odchrząknął. - Nie wiedziałem. Ciekawe - podrapał się po głowie, wyraźnie zainteresowany tematem mocniej niż powinien ale cóż, był tylko facetem, nie ma się co dziwić, prawda?
- Mogłabyś, chociaż i tak dobrze wszystko widzę - poruszył brwiami. Wzruszyl ramionami gdy powiedziała, że zjebał że nie wziął żadnego alkoholu. Cóż, zjebał nie pierwszy i pewnie nie ostatni raz. W każdym razie, on też się odrobinę zawiesił, szczególnie że był mocno wypity, a te wszystkie teksty o tym, że mogłaby uprawiać tutaj seks i cała reszta, zupełnie mimowolnie wchodziły w jego głupiutką głowę.
- Tylko dzisiaj? Ty zawsze jesteś świetną partnerką do tańca - stwierdził, obracając mimochodem delikatnie głowę, przez co musnęli się ustami. Uniósł dłoń do jej policzka i delikatnie musnął palcami jej opaloną buzię. - I w ogóle to fajnie, że wyszliśmy dzisiaj na miasto. I że znaleźliśmy to miejsce - mówił cicho, patrząc jej głęboko w oczy i dalej muskał jej policzek. Jego też kusiło ją pocałować ale finalnie tylko wargami musnął bardzo delikatnie jej usta. Impuls to impuls, nie? A Isaak w panowaniu nad impulsami był o wiele gorszy.

autor

-

I'm yours to keep and I'm yours to loose, you know I'm not a bad girl but I do bad things with you.
Awatar użytkownika
30
175

pisarka harlekinów

gdzie wena ją dopadnie

broadmoor

Post

– Trzeba przyjechać jak będzie sezon na hot ludzi – wzruszyła ramionami z rozbawieniem, bo w zasadzie czemu nie? W każdym razie, widząc jego reakcję na to, że ćwiczy taniec na rurze, wywróciła oczami. – Właśnie dlatego ci nie mówiłam – pokazała mu język, bo widziała ten jego wzrok, chociaż całkiem jej się on podobał. – Może kiedyś zajrzę do Little Darlings i zrobię ci pokaz jak ładnie poprosisz i wszystko wcześniej zdezynfekujesz – dodała z rozbawieniem i spojrzała mu w oczy.
– Okej, to dobrze – uśmiechnęła się delikatnie, spoglądając na niego z rozbawieniem. Tak czy siak, gdy powiedział, że zawsze była świetną partnerką do tańca, spojrzała mu w oczy. – No zazwyczaj jesteś, ale ciężko cię wyrwać do tańca, bo z reguły zajmujesz się tymi wszystkimi cycofonami, które chcesz wyrwać – wzruszyła ramionami. Gdy jednak obrócił głowę i ich usta się zetknęły, przez całe jej ciało przeszedł dreszcz.
– Fajnie – pokiwała głową, patrząc mu w oczy, a jej ciało zadrżało mimochodem, gdy tak patrzył w jej oczy, muskając palcami policzek. Odetchnęła głęboko, gdy musnął wargami jej usta ponownie. – Dirty Dancing. Dawaj, zrobimy scenę z podniesieniem – powiedziała, odsuwając się odrobinę, bo było to głównie pretekstem, żeby nie zrobić czegoś… Głupiego. Podniosła się ze skały i pociągnęła go za sobą.
- No dawaj, będziesz Patrickiem Swayze - uśmiechnęła się lekko, poruszając brwiami i pewnie nawet wyciągnęła telefon, by zapuścić odpowiednią muzykę!

autor

-

Feel lucky when I lay next to you You fuck me like there's something to prove One day baby I'll come through You won't have to ask me to stay
Awatar użytkownika
30
185

współwłaściciel klubu ze striptizem

Little Darlings

broadmoor

Post

- Bardzo chętnie zorganizuję nam taki wieczór. Tylko bez Callie i Billa, proszę, chętnie sam popatrzę - powiedział z rozbawieniem, bo przy Callie nie będzie się bawił tak dobrze, a Billowi pozwalać na Ellie patrzeć nie zamierzał, wystarczy że ruchał jego siostrę - drugiej laski w ekipie nie musiał :lol:
- No widzisz, a dzisiaj bylem grzeczny i żadnego cycofona nie wyrywałem - powiedział dumnie, bo dzisiaj jakoś nie mial na to weny. Tak dobrze się bawił w towarzystwie Ellie tego wieczoru, że nawet nie za bardzo rozglądał się za jakimikolwiek innymi koleżankami do spędzenia nocy. Bardziej się martwił tym, że miał ochotę spędzić noc w towarzystwie Elaine. Zamrugał kilkakrotnie gdy wyleciała z tym tekstem o Dirty Dancing.
- Co? - aż posłał jej rozbawione spojrzenie, bo mogło być miło, ale jak zwykle coś głupiego musiała wymyślić :lol: - Dobra, chuj. Spróbujmy - stwierdził, wstając z kamienia. Ustawił się w odpowiedniego pozycji i machnął do niej ręką. - NO HALO, JA TU CZEKAM I RĘCE MI SIE MĘCZĄ - krzyknął do niej z drugiego końca jaskini i kiedy do niego dobiegła, złapał ją, podnuósł a potem… a potem jebnęli oboje na ziemię, bo jak wspominałam, był pijany. i parsknął przy okazji głośnym śmiechem.

autor

-

I'm yours to keep and I'm yours to loose, you know I'm not a bad girl but I do bad things with you.
Awatar użytkownika
30
175

pisarka harlekinów

gdzie wena ją dopadnie

broadmoor

Post

– Zdecydowanie bez nich, ty już widziałeś moje cycki parę lat temu, Billy nie musi – wywróciła oczami. Z Callie – wiadomo, widziały się nago nie raz i nie dwa, ale z drugiej strony nie miała potrzeby urządzać jej pokazu tańca na rurze. :lol: Tak czy siak, , kiedy wspomniał, że dzisiaj nie wyrwał żadnego cycofona, pokiwała głową.
– Bo miałeś mnie, to dlatego. Jestem lepsza niż jakikolwiek cycofon, no halo! – wywróciła oczyma, ale uśmiechnęła się całkiem czule – ona też bawiła się dobrze, nawet może odrobinę za dobrze. W Los Angeles też lubiła z nim spędzać czas, bo i wtedy zwykle chodzili sobie do jakichś knajpek i po prostu rozmawiali. I lubiła z nim rozmawiać, serio.
– No słyszałeś przecież – wywróciła oczyma z rozbawieniem, ale zaraz gdy powiedział, że spróbują i że czeka, faktycznie podbiegła do niego i gdy oboje pierdolnęli na ziemie, zaczęła się niekontrolowanie śmiać, ale po chwili przestała, bo leżała na nim i był… Tak cholernie blisko. Zdecydowanie tego nie przemyślała. Delikatnie musnęła palcami jego policzek i uśmiechnęła się łagodnie, odrobinę przysuwając twarz do jego twarzy.
– Będzie trzeba to przećwiczyć, żeby kiedyś wymiatać na parkiecie – mruknęła cicho, patrząc mu w oczy i nadal przesuwając palcami po krzywiźnie jego żuchwy, przystojny był, cholernie. I znowu miała ochotę go pocałować, równie cholernie.

autor

-

Feel lucky when I lay next to you You fuck me like there's something to prove One day baby I'll come through You won't have to ask me to stay
Awatar użytkownika
30
185

współwłaściciel klubu ze striptizem

Little Darlings

broadmoor

Post

- Dokładnie tak myślę - posłał jej rozbawione spojrzenie. Callie taki pokaz na pewno widziała, o czym nie wiedział Isaak, ale skoro one ze sobą miały trójkąt, to pewnie widziały więcej niż powinny w swoich życiach :lol:
- No i właśnie dlatego spędzam wieczór z tobą, bez innych cycków, tak? - wyszczerzył się do niej. Spędzał i nie żałował, naprawdę. Bawił się zajebiście i mimo że zakładał, że przez cały wyjazd nie zaliczy absolutnie nikogo, nie czuł się z tym jakoś emocjonalnie źle.
Kiedy jednak już tak leżeli, przez dłuższą chwilę śmiał się jak szalony, obejmując ją jedną ręką, a drugą przeczesał sobie włosy które były w tym momencie całe w piasku. Dopiero gdy ona przestała się śmiać, sam lekko spoważniał, wlepiając wzrok w jej piękną buzię.
- Przećwiczymy. Ale za chwilę. Wygodnie mi się leży - powiedział spokojnie, odrobinę przyciszonym głosem i musnął sam palcami po jej policzku. - I przyjemnie się na ciebie patrzy w tym momencie - dodał, podnosząc delikatnie głowę i wcale się nie krępował, po prostu ją pocałował, delikatnie jej włosy przy tym głaszcząc. Pogłębił również ten pocałunek po chwili, wsuwając dłoń w jej włosy. Nie smakował jej ust niemal dziesięć lat i smakowała dokładnie tak samo dobrze jak wtedy.

autor

-

I'm yours to keep and I'm yours to loose, you know I'm not a bad girl but I do bad things with you.
Awatar użytkownika
30
175

pisarka harlekinów

gdzie wena ją dopadnie

broadmoor

Post

Uśmiechnęła się delikatnie, gdy powiedział, że tak właśnie myśli, a Calls faktycznie pewnie miała taki pokaz i może nawet paru ruchów ją Ellie nauczyła, bo wiadomo. Tak czy siak, gdy wspomniał, że spędza wieczór z nią, bez innych cycków, zaśmiała się dźwięcznie.
– I jak się z tym czujesz? – poruszyła brwiami z rozbawieniem, ale ona też nie żałowała, że wieczoru nie spędziła z jakimś hot Cubano. Naprawdę dobrze się z nim bawiła, może nawet odrobinę zbyt dobrze, ale… Zawsze uwielbiała jego towarzystwo, nie? W końcu się przyjaźnili.
Ona też przez dłuższą chwilę się śmiała z całej tej sytuacji, leżąc praktycznie na nim, bo nie chciała potem płukać piasku z włosów – a przynajmniej tak sobie to tłumaczyła, bo gdy się nad nim nachyliła, to pewnie jej włosy opadły delikatnie na piasek i patrzyła mu w oczy, zachwycając się tym, jak zajebiście teraz wyglądał.
– Mi też. Poza tym, może poczekajmy z ćwiczeniem aż przetrzeźwiejemy, bo jednak nie chcemy, żebyś był cały posiniaczony – puściła mu oczko, nie odrywając wzroku od jego twarzy. – Mi też – już szepnęła te słowa, a gdy ją pocałował, bezmyślnie odwzajemniła ten pocałunek, najpierw czule, ale zaraz te pocałunki stały się nieco bardziej zachłanne i namiętne. Smakował tequilą i… Czymś jeszcze. Czymś znajomym, czymś… Dobrym. Jej dłonie zaczęły się przesuwać wzdłuż jego ciała, by zaraz odnaleźć guziki koszuli. Mogli przecież się posmakować w ten sposób ten jeden raz… Tylko ten jeden raz, zanim wrócą do rzeczywistości.

autor

-

Feel lucky when I lay next to you You fuck me like there's something to prove One day baby I'll come through You won't have to ask me to stay
Awatar użytkownika
30
185

współwłaściciel klubu ze striptizem

Little Darlings

broadmoor

Post

- Normalnie. Jak zawsze gdy jestem z tobą - wzruszył ramionami. Nie umiał nazwać tego uczucia, po prostu w jej obecności zawsze było… mu dobrze. I swojsko. Po prostu lubił ją mieć obok siebie i starał się nie doszukiwać w tym wszystkim drugiego dna.
- Dla ciebie mogę być posiniaczony, jeśli cię to uszczęśliwi - stwierdził z lekkim rozbawieniem, nadal nie przestając się w nią wpatrywać jak w obrazek. Zawsze uważał, że była śliczna, ale teraz, gdy byli tak blisko, jakoś to uczucie sie nasiliło. Uśmiechnął się do niej gdy powiedziała, że jej też i kiedy odwzajemniała te pocałunki, cały czas uśmiechał się spod jej ust. To było genialne, dobre i takie… proste. Chyba nawet za proste.
Czując jej palce rozpinające koszulę, Isaak niemal automatycznie zaczął reagować w taki a nie inny sposób - jego dłonie przesunęły się z jej bioder, za które wcześniej ją trzymał w dół, gdzie zaczął mimowolnie podwijać materiał jej cienkiej sukienki, żeby zaraz złapać ją tak po prostu za nagie pośladki, dłonie wsuwając pod materiał stringów które miała na sobie. - Jesteś cholernie seksowna, Townsend - zamruczał jej w usta, podnosząc się z nią do pozycji siedzącej i niewiele myśląc zdjął jej sukienkę przez głowę, zaraz wpatrując się w jej nagie ciało jak zaczarowany i rozpoczał wędrówkę ustami po jej szyi, dekoldzie, w końcu docierając do piersi. Jasne, że mogli się dzisiaj posmakować - nie widział w tym problemu.

autor

-

I'm yours to keep and I'm yours to loose, you know I'm not a bad girl but I do bad things with you.
Awatar użytkownika
30
175

pisarka harlekinów

gdzie wena ją dopadnie

broadmoor

Post

– Liczyłam na ładniejsze epitety. No wiesz, cudownie, wspaniale – zamruczała z rozbawieniem, ale wiedziała, że normalnie też było dobre. Bo ona też się czuła normalnie i swojsko, a to było dobre uczucie, prawda? Zaśmiała się cicho i pokręciła głową.
– Nie byłabym szczęśliwa, wiedząc, że coś cię przeze mnie boli – powiedziała spokojnie, muskając palcem jego nos, ale potem już odwzajemniała jego pocałunki, a on zaczął podwijać jej sukienkę. I zupełnie jej to nie przeszkadzało. Zsunęła z jego ramion koszulę i marynarkę, gdy powiedział, że jest cholernie seksowna.
– Ty też jesteś niczego sobie, Costas – odparła cicho, ale rozbawienie z jej tonu kompletnie zniknęło, gdy pozwoliła mu na zdjęcie z siebie sukienki przez głowę. Odetchnęła głęboko, gdy zaczął wędrówkę ustami po jej szyi i dekolcie, podczas gdy sama zaczęła poruszać biodrami, ocierać się o niego na tyle, by go nieco bardziej pobudzić. Pociągnęła go delikatnie za włosy, a gdy zadarł głowę do góry, ponownie wpiła się w jego usta, tym razem zsuwając się powoli na żuchwę i jego klatkę piersiową. Dłonią dość sprawnie rozpięła jego spodnie, bo czuła, że był całkiem gotowy.
– Nosisz za dużo ciuchów, ciężko cię rozebrać – mruknęła cicho, unosząc się lekko, by zsunąć jego spodnie.

autor

-

Feel lucky when I lay next to you You fuck me like there's something to prove One day baby I'll come through You won't have to ask me to stay
Awatar użytkownika
30
185

współwłaściciel klubu ze striptizem

Little Darlings

broadmoor

Post

- Gdyby nie było cudownie i wspaniale, to nie byłoby nas w tej jaskini - stwierdził rozbrajająco szczerze, bo gdyby nie bawił się z nią dobrze, to by sobie poszedł do jakiejś dziuni i całkowicie ją zignorował. Ale nie zrobił tego, a to już o czymś świadczylo, nie?
- Niczego sobie? No wiem, że nie jestem hot cubano, ale myślałem, że jestem czymś lepszym niż tylko niczego sobie w twoich oczach - zamruczał, mocniej palce na jej pośladkach zaciskając. I zdecydowanie, Isaak był szybko gotowy. Jej ciało napędzało go do działania niemal od razu, chociaż zwykle aż tak łatwy nie był - zwykle potrzebował się podelektować kimś nieco dłużej, ale jej ciało, chociaż nigdy nie miał go tak w stu procentach, to czuł jakby zawsze trochę wolało go o zapoznanie się z nim.
- Kurewsko seksowna - powtórzył, gdy rozpięła mu spodnie. Pomógł jej je ściągnąć razem z bokserkami, zaraz z powrotem wciągając ją na swoje kolana i całując jeszcze namiętniej niż przedtem. Nie bawił się nawet w zdejmowanie jej majtek, tylko odsunął je i uniósł ją nieco tak, żeby móc w nią wejść. Nie bawił się w antykoncepcje, jakieś inne panikowanie czy cudowanie. Potrzebował ją mieć w tym momencie. Ustami pieścił jednak jej drobne, ale cholernie cudowne piersi, dłońmi łapiąc ją za biodra i nadając im ciałom jeden rytm. Czekał na ten moment dlugo, cholernie długo. - Myślisz, że zauważą, jak przemycę cię do swojego pokoju? - wymamrotał, językiem przesuwając po jej sutku, który zaraz przygryzł ustami.

autor

-

I'm yours to keep and I'm yours to loose, you know I'm not a bad girl but I do bad things with you.
Awatar użytkownika
30
175

pisarka harlekinów

gdzie wena ją dopadnie

broadmoor

Post

- Też prawda – uśmiechnęła się delikatnie, chociaż oboje zawsze się dobrze bawili w swoim towarzystwie – zresztą, całą czwórką też, ale przez LA Isaak i Ellie wyraźnie się do siebie zbliżyli i ona to doceniała. W każdym razie, zaśmiała się cicho, gdy wypomniał jej to „niczego sobie”.
– Jesteś diabelnie przystojny, nie bez powodu na ciebie crushowałam w ostatniej klasie liceum – zamruczała z uśmiechem, gdy tak zacisnął palce na jej pośladkach. Kręcił ją wtedy nieziemsko, niemal tak samo jak teraz. Ona też była gotowa – chociaż zazwyczaj także potrzebowała nieco więcej czasu na rozkręcenie się tak całkiem.
Uśmiechnęła się, słysząc jego słowa, a gdy wciągnął ją sobie na kolana, aż westchnęła cicho. On też był kurewsko seksowny i w głowie już miała wizję, w jaki sposób spędzą tę noc – i nie było to spanie z rączkami na kołdrze. Kiedy odsunął jej majtki i w nią wszedł, nawet nie pomyślała o zabezpieczeniu, ale była na tabletkach, brała je regularnie, wiec nie zaprzątała sobie tym głowy. Jęknęła rozkosznie, zaczynając poruszać biodrami tak, by wchodził w nią jeszcze mocniej, by czuć go bardziej. Jego usta na jej ciele zostawiały ślad, który wiedziała, że będzie czuła jeszcze długo po tej nocy. Nie sądziła, że będzie jej z nim aż tak dobrze.
– Myślę, że mój jest bliżej i ma większe łóżko – zamruczała cicho – Chociaż nie wiem, czy to zaleta, chcę mieć cię bliżej – mruknęła cicho, nieco bezmyślnie, zatapiając dłoń w jego włosach i przyciągając go jeszcze bliżej siebie. Drugą dłonią przesunęła po jego plecach, zostawiając na nich ślady po paznokciach.

autor

-

Feel lucky when I lay next to you You fuck me like there's something to prove One day baby I'll come through You won't have to ask me to stay
Awatar użytkownika
30
185

współwłaściciel klubu ze striptizem

Little Darlings

broadmoor

Post

- Tak coś podejrzewałem, widziałem jak na mnie patrzyłaś - zażartował, bo ogólnie to nie widział. Zawsze umiał wyłapać, gdy jakiejś lasce się podobał, ale przy Ellie zdawał się tego nie widzieć. Godziła w jego męskie ego wtedy, gdy nie chciała być jego.
Kiedy słyszał jej jęki, nakręcał się jeszcze bardziej - o ile bardziej się dało. Nie przejmował się śladami, które jej paznokcie zostawiały na jej ciele, bo sam zaciskał dłonie na jej biodrach tak mocno, że nie zdziwiłby się gdyby palce się na nich delikatnie odbiły. Nigdy nie był szczególnie delikatny w łóżku, a widząc, że jej to nie przeszkadzało, nie zmieniał tego. Złapał ją zaraz za żuchwe, przyciągając do swoich ust, by po chwili jej dolną wargę lekko przygryźć.
- Jeszcze bliżej? - zapytał, z przyspieszonym oddechem prosto w jej usta. Wsunął dłoń w jej włosy, lekko za nie szarpiąc tak, żeby odchyliła się do tyłu i znowu ustami wpadł w jej szyję, mocno zasysając w niektórych miejscach skórę. Pamiętał jednak jej ostatnie słowa z nocy po balu maturalnym - dlatego zaraz przekręcili się tak, żeby kleknęła na piasku, a on wszedł w nią od tyłu, mocno palce na jej okrągłym pośladku zaciskając. Zaraz jednak przyciągnął ją tak, żeby móc dłonią pieścić jej pierś, a ustami sunąć po jej delikatnej, cudownie pachnącej perfumami, szyi i poruszał się w niej mocno i pewnie.

autor

-

ODPOWIEDZ

Wróć do „Retrospekcje”