WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!
Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina
Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.
INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.
DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!
UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.
Ellie & Isaak | dużo różnych retrospekcji!
pisarka harlekinów
gdzie wena ją dopadnie
broadmoor
Wiedziała doskonale, że tej nocy nie może iść na bal z osobą, z którą iść chciała, bo chociaż romans z Michaelem kwitnął, to jednak Elaine nie mogła pokazać się przecież z nauczycielem, prawda? Tak więc namówiła Isaaka, truła mu pewnie tyłek, żeby poszedł z nią, a kiedy się zgodził, naprawdę się ucieszyła. Wiedziała, że będą się dobrze bawić, poza tym romans z Mikiem był w zasadzie przykrywką, bo... Miała ogromnego crusha na Isaaka. Czasami zawieszała spojrzenie na nim odrobinę za długo, czasami zastanawiała się, jak mocno życie byłoby prostsze, gdyby Costas nie przeruchał trzech czwartych dziewczyn w ich szkole, ech.
Tak więc kiedy limuzyna podjechała i jej ojciec ją zawołał, bo Isaak już był na miejscu, zeszła powoli, bujając biodrami, w czerwonej sukni, która - gdy pokazała ją ojcu - omalże nie przyprawiła go o zawał serca. Usmiechnęła się delikatnie, widząc Isaaka w smokingu. Wyglądał cholernie dobrze, chociaż widziała go w każdej postaci i w każdej jej się podobał - nawet kiedy wypił za dużo, a ona pilnowała go, gdy zwracał swoje wnętrzności na imprezach. Tak czy siak, uśmiechnęła się do niego lekko, odgarniając włosy za ucho.
- I jak, może być, Costas? - spojrzała na niego z uśmiechem, chociaż widziała po nim, że zdecydowanie mogło być. Co więcej, podobało jej się to.
współwłaściciel klubu ze striptizem
Little Darlings
broadmoor
Przyjechał po nią limuzyną, chociaż mieli wracać już z Billem - wszyscy planowali posiedzieć do którejś godziny, a potem po prostu we czwórkę uderzyć na miasto. Isaak nie był fanem takich szkolnych imprez, ale tradycja to tradycja, nie? Kiedy jednak zobaczył Ellie na tych schodach… zamarł. Wyglądała pięknie. O wiele piękniej niż wyglądała w jego głowie zazwyczaj, ale może to wszystko kwestia tego, że widział w niej przyjaciółkę? Przechylił głowę z uśmiechem.
- Może być. To znaczy… super wyglądasz. I ta sukienka… wow - aż się zająknął, bo sądził, że założy coś innego coś bardziej… balowego. O ile takie coś istniało. Podzedł bliżej nie, ujmując jej dłoń i założył na nią bukiecik, który był dopasowany do tego, który znajdował się w kieszonce jego marynarki.
- Gotowa? - poruszył brwiami, pozwalając żeby wzięła go pod rękę i powoli ruszyli w kierunku limuzyny. Oczywiście, mama Ellie strzeliła im przed wyjściem milion zdjęć
pisarka harlekinów
gdzie wena ją dopadnie
broadmoor
I bawiła się naprawdę dobrze – w towarzystwie Isaaka i Calls. Brakowało tu tylko Billa, ale wiedziała, że niebawem się zobaczą. Inna sprawa, że kiedy wracała z toalety, w jednym z pomieszczeń zobaczyła Michaela, który się ruchał z nauczycielką od matmy. Ależ się wkurwiła. Poszła na salę, pociągnęła Isaaka za krawat i zaciągnęła do najbliższej sypialni.
– Muszę odreagować – oświadczyła, wpijając się w jego usta cholernie namiętnie, była już lekko pijana, hamulce jej puściły i… Cóż, tak wyszło.
współwłaściciel klubu ze striptizem
Little Darlings
broadmoor
On też się bawił dobrze. Trochę się podpili, potańczyli i teraz stał z kumplami, oceniając wszystkie sukienki tego wieczoru - pocisnął pewnie kilku za komentowanie tego, że Calliope miała super cycki i gdy któryś z nich powiedział, że Elaine ma świetny tyłek. Bo nie będą o nich mówić w ten sposób, nie? Ale wtedy Ellie do niego podeszła i zaczęła ciągnąć za krawat, więc bez słowa - choć mocno zdziwiony - wędrował za nią.
- Czemu mnie tu zaciągnęłaś i co się sta… - urwał, bo wtedy go pocałowała i przez chwilę stał z uniesionymi dłońmi, nie wiedząc co z tym faktem zrobić. Dobre kilka sekund zajęło mu trybienie, po którym zaczął odwzajemniać jej pocałunki dość zachłannie, wsuwając dłoń w jej ciemne, podkręcone włosy. Nie zadawał pytań - po prostu całował, drugą ręką mocno przyciągając ją do siebie.
pisarka harlekinów
gdzie wena ją dopadnie
broadmoor
Ale jednak nie popełniła, bo zaraz zaczął jej pocałunki odwzajemniać zachłannie, a ona wcale nie była mu dłużna. Zsunęła nawet usta na jego żuchwę i szyję i westchnęła cicho, odurzona alkoholem i jego perfumami.
– No, całujesz całkiem nieźle, inne rzeczy też robisz nieźle? – zamruczała cicho, zsuwając z niego marynarkę i zarzucając mu nogę na biodro. W końcu ruchał tyle, że w zasadzie powinien być w te klocki całkiem niezły, nie? Ona też była niczego sobie, bo przy Michaelu jednak nauczyła się sporo. Naprawdę sporo. Dlatego wsunęła dłoń między nich i zaczęła go po prostu pieścić, bo w zasadzie why not?
Potem mogą udawać, że to się nigdy nie wydarzyło.
współwłaściciel klubu ze striptizem
Little Darlings
broadmoor
- Ellie, przecież ja wszystko robię dobrze - zamruczał jej w usta, palcami macając zapięcie w jej sukience gdy poczuł jej dłoń na swojej męskości. Zginie w piekle. Calliope go rozjebie. Ale to takie przyjemne! - Naprawdę zajebista ta sukienka, ale myślę, że wygodniej ci będzie bez niej - stwierdził, rozpinając ją zatem i zaczynając ją zsuwać z jej ramion, a pocałunkami zaczął obsypywać jej szyję, w niektórych miejscach delikatnie ją przygryzając.
pisarka harlekinów
gdzie wena ją dopadnie
broadmoor
– Przekonamy się, przekonamy – zamruczała mu do ucha, przygryzając lekko jego płatek i uśmiechając się lekko. - W tym akurat się zgadzamy – stwierdziła cicho, ale jednak zanim całkowicie zsunął sukienkę z jej ramion, to spojrzała mu w oczy.
– Czekaj, masz gumki? – spytała, patrząc mu w oczy, bo nie zamierzała zostać nastoletnią matką, a już na pewno nie z Isaakiem-rucham-wszystko-a-słowo-zobowiązanie-sprawia-że-zostaje-po-mnie-dziura-w-drzwiach.
współwłaściciel klubu ze striptizem
Little Darlings
broadmoor
- Zdecydowanie się przekonamy czy ty nie ściemniasz - zamruczał, mocniej ją do siebie przyciągając. Boże, no nigdy się nie spodziewał, że taka Elaine tak go nakręci samymi pocałunkami. Całowała absolutnie genialnie, na tyle, że Isaak miał ochotę od razu wziąć ją tu i teraz - inan sprawa, że przez to, że się przyjaźnili, nie chciał wyruchać jej jak jakiejś pierwszej lepszej laski na balecie. W końcu to Ellie.
- Tak, mam gdzieś - mruknął, nie przestając wargami przesuwać po jej szyi. Na razie nie zamierzał ich zakładać, po za tym… - A bierzesz tabletki czy coś? - zapytał, między pocałunkami. Wiedział, że Callie jakieś tam brała więc zakładał, że Ellie pewnie też. Zanim zaczął jednak gumek szukać, wrócił do obcałowywania jej dekoltu, delikatnie odklejając taśmy które miała na piersiach i z delikatnym uśmiechem obserwował te małe, ale cholernie ładne piersi. Nie przyznałby się, ale były w jego głowie świetne.
pisarka harlekinów
gdzie wena ją dopadnie
broadmoor
– Czy kiedykolwiek cię okłamałam? – no dobra, pewnie jej się zdarzyło, ale dla jego własnego dobra i dla dobra Calliope, która ją prosiła, tak? W każdym razie, on też całował cholernie dobrze, podobało jej się bardzo i sama miała ochotę głównie na to, żeby zaczął ją brać tu i teraz. Tym bardziej, że w tym momencie jej delikatny crush odrobinę się pogłębił. Gdyby tylko nie był męską dziwką, ah.
- Gdzieś czyli gdzie? – spytała, chociaż ciężko było jej racjonalne myślenie zachować, uśmiechnęła się lekko spod jego warg. – Biorę, ale przez egzaminy się lekko rozregulowałam, więc nie zamierzam ryzykować – mruknęła, wzruszając ramionami i rozpinając jego koszulę, by zaraz zsunąć ją z jego marynarką na podłogę. Potem jednak wrócił do obcałowywania jej dekoltu i kurwa, przyjemne to było. Mniej przyjemne było odklejanie taśmy z jej cycków, ale szanowała, że robił to delikatnie. Mimo to, po chwili pewnie znalazła się na kolanach, zsuwając jego spodnie powoli. No należało mu się też trochę pieszczot, right?
współwłaściciel klubu ze striptizem
Little Darlings
broadmoor
- Zdarzyło się parę razy, ale nie będę się o to w tym momencie kłócić. Chyba, że to potraktujemy jako godzenie - mówiąc te słowa musnął palcami po jej nagiej piersi. On na nią crusha nigdy nie miał, ale wyglądała w tym momencie tak cudownie, że zaczął chyba mieć.
- W portfelu. Na pewno mam w portfelu - nie chciało mu się teraz myśleć, w zasadzie nie szło mu ogólnie myślenie najlepiej w takich momentach bo teraz całym sobą nastawił się na to, żeby mieć ją dla siebie. - Nie no, jasne. Rozumiem - mruknął, ale nadal pieszczot nie przerywał. Pieścił przez chwilę jej piersi, lekko je ugniatając w dłoniach, a kiedy zeszła na kolana, uśmiechnął się. Delikatnie pogładził ją po włosach.
- Pięknie dzisiaj wyglądasz, wiesz? - zamruczał, przesuwając kciukiem po jej dolnej wardze. - Chociaż w sumie zawsze pięknie wyglądasz - dodał, nie przestając sie jej przyglądając.
pisarka harlekinów
gdzie wena ją dopadnie
broadmoor
– Możesz to potraktować jako przeprosiny – mruknęła cicho, gdy musnął palcami jej piersi. No niech się chłopak cyckami nacieszy, mogła nawet być na górze, jeśli go to emocjonalnie usatysfakcjonuje. W sumie lubiła być na górze, więc ją też by to całkiem usatysfakcjonowało.
– Okej – mruknęła cicho, bo w zasadzie nastawiła się na to, że faktycznie ta noc będzie dana tylko im. Jedna noc i to wszystko. – Mhmm – westchnęła cicho, gdy pieścił jej piersi, a potem, gdy ją pogładził po włosach, uśmiechnęła się delikatnie.
– W tej pozycji pewnie wyjątkowo – rzuciła z lekkim uśmiechem, a gdy przesunął palcem po jej dolnej wardze, delikatnie go przygryzła, by zaraz zassać powietrze. No słodził jej nieziemsko. – Każdej tak mówisz? – spytała, unosząc brwi, by zaraz zsunąć jego spodnie i na razie zacząć pieścić jego męskość dłonią przez materiał bokserek, w których zrobiło się jakby mniej miejsca.
współwłaściciel klubu ze striptizem
Little Darlings
broadmoor
- W tej czy innej, tak czy siak jesteś piękna - mruknał cicho, bo to nie było jakieś podlizywanie się czy kłamstwo, absolutnie. Uśmiechnął się po tym jak przygryzła jego palec i aż westchnął ciężko. - Nie. Nie każdą lubię - stwierdził zaskakująco szczerze, bo zwykle takie rzeczy mówił zanim dochodziło do większych zbliżeń. Przy nich skupiał się tylko na samym seksie, a teraz ewidentnie skupiał się na całej Ellie. - Jest coś, co szczególnie lubisz? - zapytal cicho, lekko zachrypniętym głosem i podciągnął ją do góry, siadając na łóżku i biorąc ją sobie na kolana. Nie chciał wyjść przed nią na chuja - w końcu jednak się kumplowali, nie? Wplótł dłoń w jej włosy i znowu zaczął ją namiętnie całować. Chyba marzył o tym, żeby zapomniała o tych gumkach, bo nie sądził żeby je jednak miał
pisarka harlekinów
gdzie wena ją dopadnie
broadmoor
– Cieszy mnie to – wzruszyła ramionami, ale lekko oblała się rumieńcem, może dlatego, że było jej ogólnie gorąco od alkoholów i pocałunków, bo o Michaelu zdążyła zapomnieć kompletnie. Uśmiechnęła się do niego, gdy powiedział, że nie każdą lubił. – Też cię lubię – odparła tylko, puszczając mu oczko i już chciała mu bokserki ściągnąć, ale zaraz podciągnął ją do góry i wziął na kolana. O, w tej pozycji też seks mogła uprawiać.
– Jest parę rzeczy, ale nie wiem, czy jesteś na to gotowy – zamruczała cicho, odwzajemniając jego pocałunki cholernie namiętnie i poruszając biodrami tak, by go bardziej pobudzić, bo obstawiam, że jej sukienka wylądowała na podłodze i obecnie miała na sobie tylko koronkowe stringi – czerwone, oczywiście.
– Na przykład lubię być brana od tyłu. Ostro – zamruczała do jego ucha, przygryzając jego płatek i uśmiechnęła się lekko. – To gdzie masz te gumki? – spytała, patrząc mu w oczy, chociaż jeszcze chwila i serio i nich zapomni.
współwłaściciel klubu ze striptizem
Little Darlings
broadmoor
– Jest parę rzeczy, ale nie wiem, czy jesteś na to gotowy – zamruczała cicho, odwzajemniając jego pocałunki cholernie namiętnie i poruszając biodrami tak, by go bardziej pobudzić, bo obstawiam, że jej sukienka wylądowała na podłodze i obecnie miała na sobie tylko koronkowe stringi – czerwone, oczywiście.
– Na przykład lubię być brana od tyłu. Ostro – zamruczała do jego ucha, przygryzając jego płatek i uśmiechnęła się lekko. – To gdzie masz te gumki? – spytała, patrząc mu w oczy, chociaż jeszcze chwila i serio i nich zapomni.
- Bardziej gotowy niż dzisiaj już nigdy nie będę - zaśmiał się mimowolnie spod jej ust, obserwując nadal jej nagie ciało w które byl ewidentnie zapatrzony w tym momencie. Kiedy powiedziała w jaki sposób lubi uprawiać seks, to aż westchnął. Matko boska, jak cudownie. Już wiedział, że seks będzie zajebisty i pewnie by był, gdyby nie fakt, że potem wszedł do środka Michael-nauczyciel i przerwał. Cóż.
| Kuba, 4 lata temu
Wyjazdy na Kubę zawsze uwielbiał całym sobą. Uwielbiał ogólnie ten czas, który spędzali we czwórkę chociaż od kilku dni nie mógł powiedzieć, że nie zwracał uwagi jakoś bardziej na Ellie; pięknie wyglądała i tak jakoś, delikatnie, zaproponował Billowi i Calls że sami z Elaine pójdą do klubu. I poszli. Bawili się świetnie i teraz wracali z klubu dość mocno pijani, a Isaak obejmował Ellie w pasie gdy szli plażą.
- Fajnie dziś było, szkoda że za dwa dni trzeba wracać - stwierdził, obracając ją za dłoń wokół jej osi lustrując wzrokiem. - A ty świetnie wyglądasz w tej kiecce, serio - dodał, szczerząc się do niej szeroko.
pisarka harlekinów
gdzie wena ją dopadnie
broadmoor
Tak, ona też kochała te wyjazdy na Kubę, zdążyła zapomnieć o tym jednym prawie-razie, zdążyła zapomnić jak Isaak potem próbował z nią seks uprawiać. Tak więc ona i Isaak dzisiaj w klubie byli sami, bawili się świetnie, potańczyli, a teraz Isaak z całą pewnością trzymał w dłoni jej szpilki, coby obcasy nie zatonęły w piasku. Gdy objął ją w pasie, wcale nie protestowała, w zasadzie tak było nawet wygodniej.
– Bez sensu. Ja w sumie wracać nie muszę, mogłabym zostać parę dni, ale Calls i Billy mają jakieś zobowiązania w pracy – wywróciła oczyma, ale zaraz ją obrócił wokół własnej osi i zaśmiała się dźwięcznie, owy obrót wykonując z zaskakującą jak na ten stan upojenia gracją.
– Uważaj, Costas, bo jeszcze pomyślę, że mnie komplementujesz, żeby mnie uwieść – zaśmiała się cicho i wtedy zobaczyła jakąś jaskinię. – Zawsze to tu było? Nie pamiętam, żebyśmy kiedykolwiek to widzieli – stwierdziła, uśmiechając się szeroko. – Chodź, zobaczymy co tam jest – uśmiechnęła się, ciągnąc go za dłoń, w tamtą stronę.