imie i nazwisko
Søren Larsen
pseudonim
Ren
data i miejsce urodzenia
28.08.2002, Kopenhaga, Dania
dzielnica mieszkalna
Columbia City
stan cywilny
wolny
orientacja
biseksualny
zajęcie
student — dance major; striptizer
miejsce pracy
University of Washington; klub Little Darlings
wyznanie
ateizm
jestem
przyjezdny
w Seattle od:
2018
how can life be what you want it to be?
you're frozen
when your heart's not open
Dobrze pamiętał dzień, w którym wprowadził się do domu Anniki. Zdecydowanie bardziej wyraźnie, niż sam dzień przylotu do Stanów — w którym wszystko działo się w pośpiechu, w akompaniamencie kłótni, w nerwach. Zatem, jak w przypadku tego drugiego na myśl przychodzi mu tylko niewyraźna, czerwona plama, tak z przebiegu pierwszego był w stanie opisać prawdopodobnie każdą przeżytą godzinę.
Przede wszystkim… kurz. Była to rzecz daleko w tyle spośród najbardziej istotnych aspektów, ale nic nie mógł na to poradzić. Dom Anni i Leah, chociaż wyraźnie piękny, jasny i przytulny, był zabałaganiony; od razu dało się odczuć, że obie kobiety pracowały przez niemal całe dnie, a wieczorami starały się wyciągnąć jak najwięcej z życia rodzinnego, poświęcając przy tym jak najmniej czasu na porządki. W pokoju, który miał się stać niebawem norą Sørena, w strużce światła wpadającej przez balkonowe drzwi drobinki kurzu tańczyły w najlepsze. Będzie pomagał w utrzymaniu tego mieszkania, zdecydował. Źle ocenił swoją siostrę, zbyt pochopnie. Na swoje usprawiedliwienie — był tylko dzieckiem i wydawało mu się, że jedyna osoba, która dawała mu poczucie bezpieczeństwa i miłość, pragnęła go opuścić.
Anni jednak miała prawo do swojego własnego szczęścia — ze swoją żoną i synem, wtedy dwuletnim. Ren, wbrew wszelkim znakom świadczącym o czym innym, nie był jej dzieckiem, tylko bratem. Nic tego nie zmieniało, nawet dzielące ich niemalże dwie dekady. Søren przez dwa lata po jej wyprowadzce z Kopenhagi kultywował w sobie zawiść, której nie był w stanie powstrzymać, mimo że siostra nigdy nie urwała z nim kontaktu, zawsze była zainteresowana, zawsze pomagała, jak mogła. Zafiksował się jednak na myśli, że wyjechała bez niego i to, jak się zdawało, na drugi koniec świata—
Po czym, po tych dwóch latach, postanowiła przenieść ich wszystkich do Seattle.
— Wreszcie mam pieniądze — powiedziała wtedy, jakby tylko to ją powstrzymywało od zrobienia takiego szaleństwa już od samego początku. Ren szybko uwierzył, że istotnie to był jedyny powód.
Przez długi czas było mu wstyd za myśli, w których ją przeklinał. A jakby tego było mało, po ich pojawieniu się w Seattle zarządziła od razu, że zamieszka z nią i jej rodziną. Jego rodziną? Czy to nie za dobre, żeby było prawdziwe?
Jego pasją zdecydowanie jest taniec. Dzięki starszej siostrze i jej pomocy — nie tylko finansowej — był w stanie podjąć się studiów w tym kierunku na Uniwersytecie Waszyngtońskim. Jeśli miałby wybrać osobę, za którą z przyjemnością oddałby życie, byłaby to właśnie Annika, a w przedłużeniu także jej żona i kilkuletni syn (jako że byli drodzy dla niej, a nie zniósłby, gdyby siostra miała cierpieć z powodu ich straty). Choć ich rodzice także mieszkają w Seattle, w South Park, a Søren odwiedza ich regularnie, nie lubi mówić: o nich — z kimkolwiek, a im — o czymkolwiek ze swojego życia.
Jego praca striptizera, choć z finansowych względów jest konieczności, również nie jest przymusem. Denerwują go osoby, które mu współczują, gdy się o niej dowiedzą. Niech się walą.
Uwielbia białą czekoladę, porządek, śliwki i święty spokój. Wbrew pozorom, nie lubi być zupełnie sam (lecz wciąż jedynym dzieckiem, które jest w stanie ścierpieć, jest Alec — jego siostrzeniec).