WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

tf. Julianne Hough

Zablokowany
Odkąd znam Cię jestem już Twoja...
Awatar użytkownika
31
167

Zastępca redaktora naczelnego

the seattle times

columbia city

Post

about me

imie i nazwisko

June Elisabeth Bradshaw

pseudonim

Junie

data i miejsce urodzenia

26.07.1992, Seattle

dzielnica mieszkalna

columbia city

stan cywilny

Mężatka

orientacja

Heteroseksualna

zajęcie

Zastępca redaktora naczelnego

miejsce pracy

The Seattle Times

wyznanie

katoliczka

jestem

Miejscowa

w Seattle od:

1992

my story
June urodziła się jako trzecie i ostatnie już dziecko państwa Elisabeth i Jonathana Andersów. Na dobrą sprawę, można by ją nazwać wpadką. Jej starszy o 14 lat brat, szybko się usamodzielnił i wyprowadził z domu. W zasadzie to wyjechał na studia i już nie wrócił. Pojawiał się jedynie na święta, pogrzeby czy inne uroczystości i zjazdy rodzinne. Miała też siostrę która była od niej 10 lat starsza, jednak Melanie (bo tak miała na imię) zmarła w skutek wypadku samochodowego. Wracała z koncertu na który wybierała się z przyjaciółkami, gdy nagle pijany kierowca przejechał na czerwonym i trafił prosto w auto którym się poruszały. June miała zaledwie 6 lat gdy to się wydarzyło. Od tamtej pory jej rodzice stali się nieco nadopiekuńczy, jednocześnie jakby chcąc jak najdłużej zatrzymać June przy sobie. Jej ojciec, dość długo osobiście woził ją do szkoły i odbierał. Było tak do momentu, aż June się nie zbuntowała. W końcu miała już trzynaście lat. Mogła przecież chodzić do szkoły sama. Co prawda gdyby nie pomoc matki, ojciec zapewne woziłby ją dopóki nie stałaby się pełnoletnia; przynajmniej takie sprawiał wrażenie. Niestety pół roku później dość poważnie zachorował na raka żołądka. Jak się później okazało, prawdopodobnie męczył się z nim już ładnych parę lat, jednak nikomu nic nie mówił, by nie martwić rodziny. Matka i brat June robili co mogli by opłacić leczenie ojca, jednak zaledwie kilka tygodni po tym jak trafił do szpitala, Jonathan zmarł. Dość mocno odbiło się to na niespełna czternastoletniej June. Od śmierci ojca, brat częściej odwiedzał je w rodzinnym domu. Namawiał nawet ich matkę by wraz z June się do niego przeniosły, jednak żadna z nich się na to nie godziło.
Można by rzec, że światełko w tunelu na nowo zabłysnęło gdy w jej nastoletnim życiu pojawił się John. Był od niej rok starszy i początkowo zdawała się nie reagować na jego "podrywy" jednak z czasem musiała przyznać, że z nikim jej się tak dobrze nie rozmawia jak z nim. Tylko Johnny potrafił sprawić, że uśmiech na dobrą sprawę, nie schodził z jej twarzy. Z czasem jednak nastoletnia przyjaźń przerodziła się w coś więcej. Początkowo często słyszała od matki, że to tylko "szkolna miłość", że zapewne gdy tylko John pójdzie do innej szkoły, to czar pryśnie. Jednak June czuła, że jest inaczej. Wspierali się wzajemnie, I trwali przy sobie w lepszych i gorszych chwilach. Aż w końcu nawet matka June zdawała się wierzyć, że to jednak nie tylko nastoletnie mrzonki.
Co prawda na początku obawiała się o to jak to będzie gdy Johnny uczęszczał już do szkoły policyjnej a June zaczęła szkołę dziennikarską. Jednak jak się okazało, nie miała się czym martwić. No przynajmniej aż do dwutysięcznego czternastego roku, gdzie wysłali Johnnego na interwencję w której oberwał do tego stopnia, że zapomniał co się stało. Co prawda, June o mało nie dostała zawału gdy tylko w pracy odebrała telefon od jednego z jego kolegów z pracy by poinformować ją o tym co się stało. Na szczęście, wszystko się dobrze skończyło. Choć przez moment miała ochotę sama wydrapać mu oczy.
Niedługo po tym wydarzeniu, dowiedziała się, że jest w ciąży. Bardzo się cieszyła, jednak z drugiej strony, obawiała się jak to będzie. John brał na siebie coraz trudniejsze sprawy, coraz więcej nadgodzin, choć nie raz prosiła by choć trochę zwolnił. Bała się o jego życie, a nie wyobrażała sobie wychowywać ich dziecka sama gdyby jemu coś się stało. Z drugiej strony zaś, wiedziała, że robił to właśnie dla niej i Coltona.
Gdy Colton był na tyle duży by mógł już zacząć chodzić do żłobka, June wróciła do pracy. Znów zaczynała jako zwyczajna dziennikarka jednak z czasem zaczęła zgarniać awans za awansem aż w końcu doczekała się i otrzymała stanowisko zastępczy redaktora naczelnego. Niestety nie miała pojęcia, że redaktor naczelny jest takim nachalnym człowiekiem. Nic nie wspominała Johnnemu, że redaktor się jej narzuca, i usilnie próbuje poderwać licząc jednocześnie na coś więcej. Widziała, że jej mąż ma wystarczająco problemów na głowie, więc nie chciała mu dokładać. Dlatego starała się jak mogła ignorować tego oblecha w pracy, a przed Johnnym robiła dobrą minę do złej gry. Jej zdrowie też w tym nie pomagało. Od jakiegoś czasu czuła się dość dziwnie czuć. Czasem miała problemy ze wzrokiem, miewała napady głodu, na dodatek była często zmęczona. I to w sumie bardziej niż zwykle. Po wizytach u lekarza, zdiagnozowano u niej cukrzycę typu drugiego. Jednak mimo diety, ćwiczeń i ogólnego stosowania się do wszystkich zaleceń, musi przyjmować insulinę o czym też póki co nic nie wspomniała Johnemu. Jednak nie wiedziała jak długo będzie w stanie to wszystko ciągnąć, zwłaszcza, że ostatnimi czasy coś się między nimi psuło. June jednak miała nadzieję, że to tylko chwilowy kryzys w ich małżeństwie i wszystko dobrze się ułoży.
my flaws
§W czasach szkolnych, była kapitanem drużyny cheerleaderek. Zawsze uwielbiała tanieć, ale też, gimnastykę. A cheerleaderki były doskonałym tego połączeniem.

§Należy do tego typu kobiet które mogą jeść ile tylko chcą a i tak nie przytyją. Podejrzewa, że nie jedna kobieta w redakcji ją za to nienawidzi. Co nie zmienia faktu, że ćwiczy regularnie. Nie tyle by utrzymać wagę, jednak by utrzymać dobrą kondycję.

§Jest dość częstym gościem na ścianach wspinaczkowych.

§Nienawidzi owoców morza. Za każdym razem gdy choć przez przypadek jakaś krewetka czy małża lub inne tego typu "przysmaki" trafią do jej ust, zbiera jej się na wymioty.

§Uwielbia białe róże


§Niestety nie ma zbyt częstego kontaktu z bratem. Chociaż bardzo by chciała. Niestety, różnica wieku zrobiła swoje.
and more

imię/ nick z edenu

-

kontakt

pw

narracja

3 osoba liczby pojedynczej czasu przeszłego

zgoda na ingerencję MG

tak

June Elisabeth Bradshaw

Julianne Hough

Ostatnio zmieniony 2023-06-27, 09:25 przez June E. Bradshaw, łącznie zmieniany 2 razy.

autor

JoJo

Awatar użytkownika
0
0

dreamy seattle

dreamy seattle

-

Post

akceptacja!
Serdecznie witamy na forum, twoja karta została zaakceptowana. Możesz teraz dodać tematy z relacjami, kalendarz oraz telefon i cieszyć się fabularną rozgrywką, którą musisz rozpocząć w ciągu 7 dni.

autor

Zablokowany

Wróć do „Panie”