WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Poppy & Tom

What if I gave you everything I got, what if your love was my one and only shot, what if I end up with nothing to compare it to? What if I never get over you?
Awatar użytkownika
32
172

chirurg ogólny

Herondale Clinic

broadmoor

Post

| outfit

Nie mogła doczekać się wspólnego weekendu w Los Angeles. Naprawdę potrzebowała trochę odpoczynku, a wyniki jej mamy zaczynały się poprawiać, więc dwa dni w towarzystwie Toma na pewno nie miały zmienić szczególnie dużo. W gruncie rzeczy naprawdę na ten wyjazd czekała, aż do dzisiaj. Kiedy w klinice pod pretekstem jakichś badań pojawiła się Naomi, zamierzała ją ignorować, ale niestety blondynka sama do niej podeszła i zaczęła zagadywać i wypytywać. Tak więc niechętnie odpowiadała na szereg pytań, które kobieta jej zdawała, starajac się wewnętrznie nie wkurwiać i nie odpalać, aż w końcu Naomi zagadała o Toma.
- Widziałam się z nim ostatnio w Little Darlings, małżeństwo całkiem mu służy, chociaż był jakiś udręczony, nawet go trochę pocieszyłam - uśmiechnęła się uroczo, ale Popps machnęła na to ręką, chociaż w głowie zapaliła się jej lampka, bo skoro widział się z Naomi, to czemu jej o tym nie powiedział? Kiedy więc po skończonym dyżurze pojechała na lotnisko, miała to cały czas w głowie. Gdy wchodziła do prywatnego samolotu, rzuciła niedbale torebkę, bo pewnie jej bagażem zajął się jakiś miły bagażowy.
- Hej - uśmiechnęła się, widząc, że Tom był już w środku i pocałowała go delikatnie. - Zrobisz mi mojego ulubionego drinka? - spytała, siadając w fotelu, a gdy pewnie się tym zajął, spojrzała na niego uważnie. - Słuchaj, widziałeś się ostatnio z Naomi może? - zmarszczyła brwi, chociaż pytanie wydawało się pozornie niewinne. Pozornie.

autor

-

Awatar użytkownika
39
190

Manager

Edgewater Hotel

broadmoor

Post

On też. Potrzebował tego weekendu, bo ostatnie dni z Daisy były istną mordegą. Pieprzyła coś o dziecku, bo skoro miała prawie czterdziestkę, to teraz już ostatni dzwonek, bo przecież jest im ze sobą dobrze i tak dalej. Jojczyła, marudziła, a gdy powiedziała, że jedzie z przyjaciółkami na weekend uznał, że to idealny moment żeby zabrać gdzieś Poppy. I wymyślil - Los Angeles, gdzie wynajął willę, którą wynajmowali kiedyś, jako małolaci.
Temat Naomi całkowicie gdzieś zniknął, nie myślał o tym, nie wspominał tego, udawanie że to się nie wydarzyło w końcu zaczęło działać i wszystko było idealnie. Przynajmniej tak mu sie do tej pory wydawało.
- Hej, pięknie wyglądasz - powiedział z czułością, lekko przedłużając pocałunek. Pokiwał głową gdy poprosiła o drinka. Od razu wstał, podszedł do baru i wyciągnął schłodzoną szklankę. Wlał do niej tequilę, pokroił cytrynę na plasterki i wrzucił dwa do środka. Dorzucił też jakąś super dużą, okrągłą kostkę lodu i podał jej szklankę wracając na swoje miejsce. Upił łyk swojego drinka i omal się nie zakrztusił gdy usłyszał jej pytanie. Kurwa.
- Co? - zapytał, nad wyraz dobrze udając totalnie zaskoczonego jej pytaniem i poprawił sie na fotelu, odstawiając szklankę na jakiś stoliczek. - No coś ty. Nie widziałem się z nią od wieków. Po co miałbym się z nią umawiać? Dobrze wiesz, że nie znoszę tej idiotki - prychnął. Absolutnie nie był nią zainteresowany, co z tego, że się z nią przespał, nie? Naprawdę laski nienawidził.

autor

-

What if I gave you everything I got, what if your love was my one and only shot, what if I end up with nothing to compare it to? What if I never get over you?
Awatar użytkownika
32
172

chirurg ogólny

Herondale Clinic

broadmoor

Post

Popps oczywiście o tych rozkminacb życiowych Daisy nie wiedziała, właściwie sądziła, że Thomas rzucił powoli tematem rozwodu i że Dais to w miarę zaakceptowała, ale w gruncie rzeczy tematu nie poruszała, bo znacznie wygodniejsze było udawanie, że żona Thomasa nie istniała i że mogli być razem w normalny sposób, o ile w ich przypadku kiedykolwiek mogła być mowa o normalności.
Uśmiechnęła się delikatnie spod jego ust, przez chwilę zapominając o Naomi, o tym dniu i o problemach, z którymi się mierzyła. Obecność Toma miała szczególnie dobry wpływ na jej zszargane nerwy.
– Wyglądam okropnie – odparła z delikatnym rozbawieniem, bo jednak miała za sobą ciężki dyżur i w tym tygodniu mało sypiała, co było widoczne w postaci cieni pod jej oczami. Gdy robił jej drinka, patrzyła na niego uważnie. Nie była pewna, czego się spodziewać, ale jakoś czuła, że kłamał...
– Była dzisiaj w klinice. Twierdziła, że się widzieliście i w ogóle... Więc albo mnie właśnie okłamujesz, albo ona jest pojebana i rozpowiada dziwne rzeczy, chociażnie ma powodu... zamierzasz mi powiedzieć prawdę? ‐ spytała, krzyżując dłonie na wysokości piersi i wychylając szklankę z drinkiem.
– Nie twierdzę, że się umawiałeś z nią, ale na nią nie wpadłeś? Mozesz mi powiedzieć. Umawialiśmy się na szczerość, ja ci powiedziałamo Dylanie... – rozmasowała sobie skronie i westchnęła ciężko, patrząc na niego z niepokojem. – W momencie, w którym zaczniemy się okłamywać, cala nasza relacja będzie tym skażona. Chcę, żeby nasze życie i związek były oparte na szczerości... to nie wyjdzie, jeśli bedziesz mnie oklamywać – starała się mu to wyjaśnić najlepiej jak mogła i miała nadzieję, że rozumiał jej tok myślenia.

autor

-

Awatar użytkownika
39
190

Manager

Edgewater Hotel

broadmoor

Post

A on… cóż, Thomas niestety nie poruszył póki co tego tematu i chociaż było to złe i okropne, to po prostu przez tą akcję z Naomi zupełnie nie wiedział jak się wziąć za to wszystko. Póki co próbował nie pozwolić samemu sobie zjebać relacji z Poppy, więc myślenie nad rozwodem spadło na dalszy plan. Jakby jedno z drugim się nie łączyło, nie?
- Nigdy nie wyglądasz okropnie - zaprotestował, a widział ją w naprawdę różnych stanach i wiedział co mówił. Dla niego zawsze była najpiękniejsza, w scrubsach, w seksownych sukienkach czy po prostu w jeansach i jego bluzie - od lat niezmiennie zachwycał się jej urodą, chociaż gdy miał dwadzieścia lat nigdy by nie podejrzewał, że będzie z kobietą jak ona, a nie z długonogą blondynką wyjętą prosto z okładki jakiegoś babskiego magazynu. Teraz, po niej, długonogie blondynki średnio były w jego typie. A jednak Naomi wyruchał. Za facetami nie dogonisz.
- Widzieliśmy to duże słowo - powiedział spokojnie, od razu wyczuwając, że wiedziala, że kłamał. Kurwa, nie dobrze. - Minęliśmy się w barze, ale szybko ją spławiliśmy. Była z Carrie - dodał, machając na to ręką. Nic ważnego, tak musialo to brzmieć.
- Myślałem, że chodziło ci o to, że z nią spędzałem czas. Co to to nie. Dość krótka wymiana zdań i tyle. Dobrze wiesz, że jest ostatnim człowiekiem z którym mógłby chcieć spędzać czas - wzdrygnął się w formie żartu, zaraz wyciągając dłoń do jej policzka i pogładził go. - Nie okłamałbym cie w takiej głupocie. No przestań - posłał jej uroczy i niewinny uśmiech, nachylając się do niej i muskając wargami jej usta. Potem powrócił do poprzedniej pozycji i upił spory łyk whisky. Było blisko. Cóż.

autor

-

What if I gave you everything I got, what if your love was my one and only shot, what if I end up with nothing to compare it to? What if I never get over you?
Awatar użytkownika
32
172

chirurg ogólny

Herondale Clinic

broadmoor

Post

W zasadzie to ona po prostu nie drążyła – najzwyczajniej w świecie przyjęła to za pewnik, chociaż przecież w zasadzie jej mówił, że wszystkim zajmie się po ślubie. Mimo to, jakoś wewnętrznie wcale nie uznawała, że on i Dais przyjdą na ten ślub razem. Trochę jak ostatnia idiotka.
– Trochę wyglądam, ale z tym żyję i ty też musisz, ale po dwunastogodzinnych dyżurach tak czasami jest. Strasznie ten tydzień mnie wymęczył. Tęskniłam – uśmiechnęła się do niego całkiem uroczo, chociaż wiedziała doskonale, że kto jak kto, ale on widział ją w każdym możliwym stanie i doskonale wiedziała, że uważał ją za piękną – czasami wewnętrznie się temu nie umiała nadziwić, bo wiedziała doskonale, że jego kobiety wcześniej – mimo, że na jedną noc, były totalnie olśniewające.
– Nie, to nie jest duże słowo – odparła od razu, wywracając oczami. – Czemu mi nie powiedziałeś, że na siebie wpadliście? - spytała wprost, bo z jednej strony rozumiała, a z drugiej… Obiecali sobie szczerość, right? Dlatego tak bardzo nie ogarniała, z jakiego powodu ją okłamał. A czuła, że kręcił, nie rozumiała tylko jeszcze na jaką skalę.
- Twierdziła, że byłeś jakiś udręczony i cię pocieszyła – dodała jeszcze, chcąc mu wyjaśnić trochę, skąd się wzięły jej pytania. – Wiem, też jej nie cierpię, ale… No sam rozumiesz, wolałam zapytać niż rozpierdalać awanturę – wzruszyła ramionami, chociaż trochę miała ochotę jednak awanturę rozpierdolić. Mimo to, przytrzymała jego dłoń przy swoim policzku i zaraz nieco pogłębiła pocałunek.
– Trochę jednak okłamałeś – westchnęła cicho, ładując się mu na kolana. – Kocham cię. Cholernie. Ale nie chcę, żebyś mnie okłamywał. To na pewno wszystko co powinnam wiedzieć? – spytała, bo nie chciała wyjść później na idiotkę, która jest zdradzana czy cokolwiek. Inna sprawa, że to jednak Daisy by na taką wyszła.

autor

-

Awatar użytkownika
39
190

Manager

Edgewater Hotel

broadmoor

Post

- Ja też. Dlatego pomyślałem, że ten wyjazd nam się przyda. Cały weekend tylko ty, ja i plaża - uśmiechnął się do niej uroczo. Naprawdę uważał, że to genialny pomysł, szczególnie że wiedział, że prędzej czy później coś sie spierdoli i naprawdę do tego czasu chciał się napawać sytuacją. Naiwny, co?
- Po prostu nie pomyślałem o tym, żeby ci powiedzieć. Dla mnie to nawet nie była rozmowa, ledwie kilka słów zamieniliśmy - powiedział, dalej idąc w zaparte w swojej wizji. Mówil z dość sporym przekonaniem, jakby nie było w tych słowach najmniejszego kłamstwa. - Pierwsze co bym na pewno zrobił, to powiedział Naomi, że cokolwiek mnie dręczy. Po za tym wątpię, że interesowałoby ją cokolwiek innego niż czubek własnego nosa. To nadal ona, Poppy - wywrócił oczami, upijając małego łyka tequili. Nie był do końca pewny jak z tego kłamstwa wybrnąć, ale uznał, że teraz lepiej się nie wycofywać - to z pewnością przyniosłoby jeszcze gorszy efekt, w każdym razie jego zdaniem.
- Nie okłamałem, po prostu w pierwszej chwili zupełnie o tym nie pomyślałem - powiedział, obejmując ją w talii gdy wpakowała się mu na kolana. Odgarnął jej włosy z szyi i delikatnie musnął jej delikatną skórę swoimi ustami. - Dobrze wiesz, że kontakt z nią nie jest czymś co mnie interesuje od kilkunastu lat. Prawie zapomniałem o jej istnieniu, po za tym… nie mówimy sobie przecież o tym, że spotykamy starych znajomych, którzy nie są dla nas istotni. - przechylił lekko głowę na bok, przyglądając się jej. No pewnie, że nie mówili.

autor

-

What if I gave you everything I got, what if your love was my one and only shot, what if I end up with nothing to compare it to? What if I never get over you?
Awatar użytkownika
32
172

chirurg ogólny

Herondale Clinic

broadmoor

Post

– Masz rację – uśmiechnęła się do niego delikatnie, bo fakt faktem naprawdę uważała, że weekend tylko dla siebie był dobrym pomysłem. Strasznie miała potrzebę, by był blisko, a wiedziała, że na razie oficjalnie musieli trzymać dystans i koszmarnie ją to wewnętrzine męczyło.
– Okej ufam ci – powiedziała spokojnie i uśmiechnęła się do niego cholernie czule. Mimo wszystko, był dość przekonujący w tym co mówił i nie miała większych powodów, by to jakkolwiek funkcjonować. Naomi lubiła przesadzać i była królową koloryzowania. – Co racja, to racja – uśmiechnęła się lekko, bo faktycznie Naomi była chyba najbardziej zapatrzoną w siebie osobą na tej planecie i zapewne jej to nie interesowało – ani co u niego, ani cala reszta.
- No dobrze, już dobrze – powiedzia, całując jego policzek. – Wiem. Rozumiem. Nie chciałam robić afery, ale ona nadal mnie irytuje, nawet po takim czasie – mruknęła cicho, patrząc niewinnie na Toma. – A jak kwestie rozwodowe? zapytała jakby ją olśniło, bo w sumie tego też była ciekawa!

autor

-

Awatar użytkownika
39
190

Manager

Edgewater Hotel

broadmoor

Post

Kiedy powiedziała, że mu ufa, Thomas poczuł się jakby przywaliła mu w twarz - na co swoją drogą cholernie by w obecnej sytuacji zasługiwał - bo mimo wszystko… nie powinna mu ufać. Był jebanym kutasem, który ją okłamywał, bo nie miał jaj przyznać się do tego, że wyruchał swoją byłą dziewczynę z czasów bycia gnojem. Kurwa, to nawet brzmiało beznadziejnie.
- Wiem, mnie też irytuje nadal Dylan, dlatego rozumiem o co ci chodziło - powiedział, jakby z wyrozumiałością i zaczął palcami gładzić jej plecy. Zmarszczył czoło gdy zapytała o rozwód. Czy to był jakiś festiwal kosmicznie trudnych pytań? Miał się wyłożyć czy co? Odetchnął.
- Mówiłem ci, że wezmę się za to po ślubie Joe. Kolejna drama nie jest potrzebna, ale napomknąłem jej o tym. Po za tym, śpimy w osobnych sypialniach więc chyba powinna się domyślić, że coś jest nie tak - wzruszył ramionami. Tutaj akurat nie kłamał, bo naprawdę spali oddzielnie. Co prawda, głównie dlatego że ostatnio po powrotach do domu po prostu chlał tequilę albo whisky i usypiał na kanapie ale to nie istotne. Najgorsze w Thomasie było to, że zawsze kłamał - i jak widać z wiekiem mu się to nie poprawiło…

autor

-

What if I gave you everything I got, what if your love was my one and only shot, what if I end up with nothing to compare it to? What if I never get over you?
Awatar użytkownika
32
172

chirurg ogólny

Herondale Clinic

broadmoor

Post

No cóż, gdyby wiedziała, że ją okłamywał, to pewnie by mu nie ufała, ale nie sądziła, że Tommy by ją okłamał po tym, jak obiecali sobie stuprocentową szczerość. Poprzednio zniszczyły ich trochę kłamstwa i udawanie, że wszystko jest okej, więc… Tym razem chciała normalnie wszystkie problemy przegadywać.
– Ale to trochę inna sprawa. Naomi zawsze mnie dręczyła i z tobą sypiała i ciągle się wokół ciebie kręciła. Dylan się odczepił, kiedy byliśmy razem – wzruszyła ramionami. Taka subtelna różnica, right?
– Okej, tak tylko pytam, po prostu nie mogę się dcozekać, aż weźmiesz ten rozwód i będziesz mógł u mnie spać – uśmiechnęła się delikatnie i spojrzała mu w oczy. – Szkoda tylko, że na wesele nie będziemy mogli iść razem – dodała, bo jednak wiadomo, że chciała już zacząć ich wspólną część życia, tak po prostu. - Gotów na wylegiwanie się na plaży całe dnie? - zamruczała do jego ucha, muskając je delikatnie ustami.

autor

-

Awatar użytkownika
39
190

Manager

Edgewater Hotel

broadmoor

Post

że jeśli powie prawdę, to nigdy więcej się do niego nie odezwie i cała bajka sie skończy. Cholernie mu na niej zależało, tak bardzo, że po prostu postanowił uznać, że to wszystko nie miało miejsca, a nawet jeśli miało, to kłamstwo było po prostu… bezpieczniejsze.
- Co nie zmienia faktu, że z tego co pamiętam - powiedział to tak, jakby pamięć miał absolutnie idealną - wybrałem ciebie, nad nią. A kręciła się wokół mnie, bo ewidentnie chciała położyć swoje kościste łapy na majątku moich rodziców. - a kościstą dupe upchnąć na jego kolana, bo zawsze wszystkim mówiła, że jest cudowny i najprzystojniejszy i chociaż w normalnej sytuacji by mu to schlebiało, w przypadku Naomi wywoływało mdłości i niechęć do życia. Nawet nie był pewny dlaczego w ogóle sie z nią przespał bo przez to, jaki miała charakter i sposób bycia widział ją jako totalnie nieatrakcyjną.
- Spać? A sądziłem, że ze sobą zamieszkamy, a nie tylko będe u ciebie spał - zażartował, lekko ją łaskocząc przy tych słowach. On też cholernie chciał być już tylko i wyłącznie z nią, ale nie chciał pobić rekordu w minimalnej długości ślubu. I nie chciał trochę zranić Daisy, dlatego się trochę tak z tym bujał. - Może coś wymyślimy - wygna Daisy na jakiś wyjazd, a dzięki temu będą mogli sobie z Poppy chociaż potańczyć, nie? Pokiwał głową. - Yhym. Od wylegiwania sie na plaży zaczniemy cały weekend - zaśmiał się cicho.

autor

-

What if I gave you everything I got, what if your love was my one and only shot, what if I end up with nothing to compare it to? What if I never get over you?
Awatar użytkownika
32
172

chirurg ogólny

Herondale Clinic

broadmoor

Post

Z całą pewnością byłoby jej to wszystko ciężko zaakceptować, jednak wiedziałą jednocześnie, że naprawdę nie wyobrażała sobie życia bez niego – kochała go niesamowicie i miała nadzieję spędzić z nim resztę swojej wieczności.
–Wiem i to mnie cieszy – uśmiechnęła się lekko. – Że wybrałeś mnie, ta głupia pizda powinna spłonąć – dodała jeszcze z lekkim rozbawieniem, wpatrując się w jego oczy. Zawiesiła się na tym widoku. Westchnęła jednak zaraz, wywracając oczyma.
– No nie chciałam aż tak wybiegać przed szereg, ale też liczyłam, że będziemy razem mieszkać. Nie chciałabym ze wszystkim długo czekać – przyznała, patrząc mu w oczy. Naprawdę tak było i wiedziała, że ktoś może im powiedzieć, że się spiesza za bardzo, ale on tego tak nie widziała. – Może? – uniosła brwi, patrząc na niego. – Ach, a ja liczyłam, że wcale mi nie dasz się wylegiwać tak naprawdę – dodała jeszcze, patrząc na niego z rozbawieniem. Kiedy już go miała, nie umiała się nim nasycić, tak po prostu.

autor

-

Awatar użytkownika
39
190

Manager

Edgewater Hotel

broadmoor

Post

- Ale wyobraź sobie co by było, gdyby ktoś ją podpalił, a ona by przeżyła. Bez swojego wyglądu byłaby totalnie nikim - powiedział z rozbawieniem. Niestety, po za wyglądem zewnętrznym, Naomi nie miała absolutnie niczego do zaoferowania i dlatego sam Tommy nigdy nie był w stanie pomyśleć, że to byłoby coś ważnego. To znaczy, brał pod uwagę spędzenia z taką Naomi całego życia, ale tylko na zasadzie małżeństwa, które mieli jego rodzice - dla pokazu, wyglądania razem ładnie i dobrego seksu, gdy oboje najdzie ochota. Zdecydowanie nie byłby w stanie jej pokochać nawet w połowie tak mocno, jak kochał Poppy. Daisy, chociaż wizualnie w typie Naomi, chociaż była urocza a i tak to nie wystarczało.
- Mieszkaliśmy razem przez kilkanaście lat, dziwnie byłoby teraz nie mieszkać - zauważył słusznie, posyłając jej rozbawione spojrzenie. - A kto powiedział, że na plaży można sie tylko wylegiwać? - zapytał, palcami przesuwając po jej udzie. Mogli na plaży robić też inne rzeczy, które nasyciłyby ich wspólne potrzeby.

autor

-

What if I gave you everything I got, what if your love was my one and only shot, what if I end up with nothing to compare it to? What if I never get over you?
Awatar użytkownika
32
172

chirurg ogólny

Herondale Clinic

broadmoor

Post

– Wiem, wiem. Masz rację – westchnęła cicho i chociaż wizja Naomi oblanej jakimś kwasem albo podpalonej była kusząca przez to wszystko, co im gdzieś tam w przeszłości robiła, to jednak mimo wszystko jakoś jej aż tak źle nie życzyła. Co najwyżej nie obraziłaby się za szybką śmierć. :lol: W każdym razie, kiedy usłyszała jego słowa, pokiwała powoli głową.
– Wiem. Nie chcę tracić więcej czasu, Będziesz chciał się wprowadzić do mnie czy kupimy coś nowego? – spytała, patrząc na niego znacząco. Nie brała pod uwagę mieszkania u niego, bo jednak miał żonę, z którą sypiał w tym łóżku i…. Po prostu tego nie widziała, ot co! Nieco się poprawiła, gdy poczuła jego palce sunące wzdłuż uda.
– Na przykład jakie? – spytała nieco zamroczona tą jego bliskością, ale uśmiechnęła się do niego. Po chwili lekko zmieniła pozycję, tak, by siedzieć na nim okrakiem. Objęła też jego szyję, by zaraz zacząć delikatnie drażnić jego kark paznokciami.

autor

-

Awatar użytkownika
39
190

Manager

Edgewater Hotel

broadmoor

Post

- Kupimy coś nowego. Najlepiej dom, żeby Max miał gdzie biegać - stwierdził, wyszczerzając się do niej jakby reklamował pastę do zębów. Nie chciał mieszkać w jej apartamencie, chciał, żeby mieli coś wspólnego, coś co nie będzie tylko jego albo tylko jej. - A dom i tak chciałem zostawić po rozwodzie dla Daisy. Zasłużyła na niego po tym, co robię - nie żeby jej jakoś mocno żałował, ale generalnie wiedział, że na pewno złamie jej serce. Nawet jeśli on nie był w niej zakochany na zabój, to ona w nim na pewno i było to widać gołym okiem.
- Na przykład tak - mruknąl w jej szyję, delikatnie podwijając materiał jej bluzki. Zajął się pokazywaniem jej tego, w jaki sposób mogli spędzić resztę wyjazdu. A potem dolecieli na miejsce. Rozpakowali się w domu, który wynajęli, by następnie pójść na jakąś plażę. Dotarli na miejsce gdy było już ciemno. Wzięli koc, jakieś jedzenie, dobre wino i teraz rozkoszowali się widokiem gwiazd.
- Chciałabyś zostać w Seattle czy mieszkać gdzieś indziej? - zapytał spokojnie, leżąc na plecach i obserwując niebo. Zdążyli pewnie już lekko skonsumować wyjazd, toteż miział palcami jej nagie ramię.

autor

-

What if I gave you everything I got, what if your love was my one and only shot, what if I end up with nothing to compare it to? What if I never get over you?
Awatar użytkownika
32
172

chirurg ogólny

Herondale Clinic

broadmoor

Post

Pokiwała głową, bo w sumie całkiem jej ta opcja odpowiadała. Obecny dom kupiła po prostu tak o, nie miała jakiegoś szczególnego sentymentu i nawet nie zdążyła się rozpakować, chociaż też myślała o czymś z fajnym, dużym ogrodem – zarówno dla Maxa, jak i potencjalnych przyszłych dzieci.
– Jasne, rozumiem. Wiem, że jej na tobie zależy – powiedziała z delikatnym smutkiem, chociaż rozumiała Diasy, bo od lat Tommy był dla niej sensem wszystkiego. Uśmiechnęła się lekko, gdy zaczął podwijać jej bluzkę. Kiedy jednak dolecieli do LA, przebrała się w bikini i poszli na plażę.
– Chyba wolałabym zostać, zawsze kochałam Seattle. Po prostu… Wiadomo, czemu się wyprowadziłam. No i są tam rodzice i w ogóle – przyznała, patrząc na niego i delikatnie się usadawiając na boku. Przy okazji zarzuciła na niego nogę.
– A ty? Myślałeś o jakimś wyjeździe? – spytała, uważnie lustrując go wzrokiem. Jeśli tak, też by rozumiała, ale sama tęskniła za tym miejscem, tak po prostu.

autor

-

ODPOWIEDZ

Wróć do „International Airport”