WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Wiadomo, że na najbardziej osobiste tematy się ciężko rozmawiało z pewnymi osobami. Gabi doskonale to rozumiała. Sama na pewno nie miała by odwagi zbyt wiele i ze zbyt wielkimi szczegółami mówić o swoim życiu łóżkowym. Z Ryanem nauczyła się już rozmawiać, mówić na co ma ochotę i tak dalej, ale on był totalnie bezpruderyjny i lubił zawstydzać swoją ukochaną, nie mając żadnych problemów aby mówić o czymkolwiek. To niekoniecznie musi być powiązane z brakiem doświadczenia.
-Wiesz co? Nie wiem. U nas spotkania z rodzicami wychodziły jakoś tak naturalnie...-Cóż, pan Moreno również mieszkał w Seattle, więc nie trzeba było tak naprawdę nic aranżować, by się spotkać. Z rodzicami Harpera było niby inaczej ale też to spotkanie wyszło jakoś naturalnie i nikt się nie zastanawiał czy to już ten moment, czy co.
-Nie wiem, może wyjazd na wakacje tam być dobrym... powodem?-cóż, może powinna była spytać Liama, czy ten w ogóle ma jakieś obiekcje w tym temacie. W końcu jest jakaś szansa, że Hall nie będzie się niczym przejmował i rzuci, że okej, spoko, a że jej ojciec to fajnie, bo będzie robić za ich przewodnika. Gabi go nie znała, wiec nie mogła przewidzieć jak ten zareaguje.
-Nie stresuj się niczym. Jak się zaczniesz.... dobrze bawić, to nie będziesz myśleć i będziesz robić wszystko automatycznie-przynajmniej Ryan tak działał na Gabi i pewnie było tak zawsze, że jak pożądanie wchodziło w grę, to głowa z reguły się wyłączała, a człowiek poruszał się w taki sposób, by było mu dobrze, czy żeby podświadomie sprawić przyjemność drugiej osobie. -To wiele zależy od osoby. Może uzna, że miałaś powód, by czekać, czy coś...-wzruszyła ramionami. Ona nie oceniała, ale to też była zupełnie inna sytuacja. Na pewno byłaby speszona tym, gdyby jej face okazał się być prawiczkiem, ale nie skreślałaby go... raczej. Poza tym, chyba coś było w tym, że jak facet rozdziewiczał kogoś, to czuł się jakoś specjalnie, czy wręcz zaszczycony.
-Oczywiście, że będziesz. Choć muszę powiedzieć szczerze, absolutnie jeszcze o ślubie nie myśleliśmy. Ani jaki, ani kiedy...-a sama Gabi nie miała nic zaplanowanego od podstawówki. Nie należała do tego typu dziewczyn, które w wieku 12 lat były już pewne, jakie kwiatki będą stać na stole i jak będzie wyglądał jej bukiet ślubny, którym na sam koniec zabawy rzuci w tłum. Ona będzie musiała dopiero nad wszystkim pomyśleć!

autor

dreamy seattle
Awatar użytkownika
27
175

rozpoczyna rezydenturę na kardiochirurgii

Swedish Hospital

sunset hill

Post

Tyle że Gabi wiedziała już co lubi, na co ma ochotę, a Belle była w temacie kompletnie zielona. Nie była to osoba typu hasztag nie wiem, ale co wiedziała Chateux? Że chciała być kochana i kochać tę drugą osobę, chciała czuć się bezpiecznie przy ukochanym i tak się czuła przy Liamie. Było jej z nim niezwykle dobrze i czuła że chce mu dać wszystko z siebie, a z drugiej strony miała blokadę, którą powodował strach. Bo co jeśli zrobi coś nie tak?
- Zapytam go czy będzie chciał tam ze mną polecieć przynajmniej na dwa tygodnie. Zobaczy mój drugi rodzinny kraj, chciałabym pokazać mu Paryż, Luwr, zabrać na Prowansję w czasie kwitnienia lawendy, pokazać Lyon, zabrać go do winiarni taty... ale to by musiały być chyba miesięczne wakacje, a nie wiem czy tyle dostanę w szpitalu i czy jego szef mu takowe wolne da. - to prawda, ona chciała pokazać mu wszystkie swoje ulubione miejsca w kraju, w którym mieszkała przez kilka lat. Ona zarówno Seattle jak i Paryż uważała za swoje miasta rodowe. A przy okazji poznałby jej tatę, więc to by wyszło naturalnie, co nie? Jednak chyba zapędziła się z tym co by mu pokazała, bo już tak miała że chciała wszystkiego na raz, a potem nie zostanie jej już nic do pokazania.
- Ale na początku to bardzo boli, co nie? - jako medyk wiedziała że błona tam jest bardzo ukrwiona i jak sobie wyobraziła ten moment przebicia i związany z nim ból, wyobrażając sobie że im jest starsza tym błona jest silniejsza, a potem tę ilość krwi, to aż czuła się nieswojo. Będą musieli potem wyprać prześcieradło i dziwne że to o tym pomyślała w tym momencie.
- Znaczy się w liceum mu już mówiłam, że chciałabym po ślubie, więc miałam powód. Ale jeśli chcę to zrobić z nim teraz, skoro nie mam obrączki na palcu, ani nawet pierścionka zaręczynowego to może uznać że chcę go złapać na dziecko i usidlić, albo uznać, że się zmieniłam, że się chcę puszczać... - i tak, chyba to wszystko wyolbrzymiała i szukała problemów na siłę, ale to był właśnie ten strach przed tym, że zrobi to i będzie później tego żałować. Bo dużo zależy od tego jak będzie, podobno gdy raz się z kimś prześpimy i nie będzie dobrze, nie mówię już że rewelacyjnie to mamy opory przed powtórzeniem tego. A jej zależało na Liamie, kochała go i nie chciała go stracić przez swój brak doświadczenia i przez to, że zamiast dać się ponieść ciągle myślała na pełnych obrotach.
- Skoro się nad tym w ogóle nie zastanawiałaś to dobrze, kupimy jakieś magazyny z modą ślubną i dekoracjami i pomogę zaplanować ci ślub marzeń. - kto jak kto, ale Belle miała swoje wyobrażenie ślubu już od dzieciństwa. Długa, biała suknia z welonem, do tego skromny bukiet różowych i białych piwonii, włosy upięte, delikatnie muśnięta twarz makijażem, kościół z wielką nawą, muzyka płynąca z organów... ona wiedziała jaki chce ślub już jako mało dziewczynka bawiąca się lalkami, ale wiadomo, że organizacją zajmuje się dwójka narzeczeństwa więc musiałaby poznać również marzenia Liama odnośnie ślubu. A czy mężczyźni w ogóle o nim marzyli?

autor

dreamy seattle

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Każdy musi się przekonać na własnej skórze. Może to przykład, który dla Belle będzie równie egzotyczny, ale może taka wiedza by się jej przydała. To, co może się podobać, oglądając na przykład w pornosach, wcale człowiekowi nie musi się podobać w życiu codziennym. Przykładów było wiele - na przykład w modzie - mogła się sukienka podobać, ale trzeba przymierzyć, aby mieć pewność, czy chce się ją mieć i czy będzie się ją nosiło. Belle po prostu musi się przekonać na własnej skórze. I zrobi to zapewne z Liamem, który będzie musiał być na to gotowy, bo seks to równie ważna część związku.
-Wiesz, nie wszystko musisz mu od razu pokazywać. Będziecie mieć czas-powiedziała. W tym wieku, choć ani Gabi ani Belle były jeszcze stare, raczej nie myśli się o pięciominutowych związkach i raczej bierze się pod uwagę to, że nawet jeśli nie spędzi się z tym wybrankiem całe życie, to na pewno więcej czasu. Stąd w trakcie każdej wizyty we Francji Chateux mogłaby pokazywać następne rzeczy, bo faktycznie wziąć miesiąc, albo dłużej urlopu mogłoby być ciężko.
-Nie mam żadnej traumy po tym...-powiedziała, zastanawiając się teraz, jak czuła się w trakcie swojego pierwszego razu. A to musiało świadczyć o jednym. Nie mógł być to jakiś koszmarny ból, a ilość krwi nie spowodowała żadnej powodzi. To chyba były jakieś bajki, które miały zamiar straszyć dziewczynki, by te czekały ze swoim pierwszym razem do ślubu, bo mąż będzie wszystko wiedział.
-Tak, fakt że nie masz nic przeciwko, aby pójść z nim do łóżka, jako z pierwszym mężczyzną, będzie świadczył, że chcesz się puszczać...-jęknęła, bo ten argument brzmiał naprawdę niedorzecznie. Nieco bardzie prawdopodobny był argument ze złapaniem na dziecko, ale Hall powinien był być przygotowany na to i mieć ze sobą gumkę. W końcu antykoncepcja to nie tylko obowiązek kobiety. A wiadomo, że prezerwatywy chronią nie tylko przed ciążą, ale i chorobami. Nie, żeby Liam się puszczał i mógł kogokolwiek czymkolwiek zarazić, ale wiadomo o co chodzi.
-Możemy tak zrobić w przyszłości ,nie ma problemu-Gabi od paru lat nie była już na niczyim ślubie, to nawet nie wiedziała, jaki są teraz trendy, a przede wszystkim możliwości. Nie wiedziała też, co myśli na ten temat Ryan, ale na pewno coś wspólnie wymyślą, aby pasowało im obojgu.

autor

dreamy seattle
Awatar użytkownika
27
175

rozpoczyna rezydenturę na kardiochirurgii

Swedish Hospital

sunset hill

Post

Ogółem był pewien poważny problem, a mianowicie taki, że Belle nie lubiła oglądać pornosów, bo one wszystkie wydawały się takie brutalne czasami, takie sztuczne i pokazywały jak często faceci nie liczyli się z kobietami i ich potrzebami, tylko spełniali swoje zachcianki. I one tam też tak wyglądały jakby się nie szanowały, to ich zadowolenie i rozkosz wyglądały tak udawanie i ogółem jakoś to brzydziło Belle na tyle, że unikała takich filmików, bo tylko obrzydzały one seks blondynce. I liczyła na to, że Liam takowych nie ogląda i robi sobie przy nich dobrze, wolała o to go nie pytać, bo czasami lepiej nie wiedzieć. A co do ubrań to żałowała potwornie gdy jakiś ciuch spodobał się jej w internecie, pojechała do sklepu, przymierzyła i okazało się że ona wygląda w tym źle. To sprawiało że czuła się nieatrakcyjnie w danym momencie. I żałowała że jej marzenie się nie spełniło, a z drugiej strony cieszyła się że zaoszczędziła. Tak, panna Chateux to mistrz sprzecznych emocji, co pewnie robi ją typowo kobiecą, czyż nie?
- Muszę zatem to przemyśleć, co pokazać mu najpierw. Można przecież polecieć tam parę razy i za każdym razem pokazać inną część Francji. - Gabi miała rację, przecież nie zrywali za chwilę czy nie rozstawali się bo jej mężczyzna miał wyjechać na wojnę że musiała się spieszyć by wszystko mu pokazać, tak jakby mieli mało czasu. Może gdzieś tam jednak obawiała się, że skoro jest z nim tak szczęśliwa obecnie, to za chwilę to zepsuje i wszystko się skończy? Obawiała się że jej niepełne zaufanie wobec drugiej połówki może mieć jakiś wpływ na ewentualny rozpad związku.
- Zatem nie mam się czego obawiać? - ona serio obawiała się swojego pierwszego razu, bała się tego bólu, tej krwi, tego że Liam poczuje się niezręcznie przez to, że ona nie poczuje żadnej przyjemności, tylko będzie pamiętała ból i przez to nie będzie chciała tego powtórzyć ponownie, bo seks już zawsze się będzie jej kojarzył tylko i wyłącznie z bólem. Takie błędne myślenie wynikało z tego, że młode dziewczyny często były straszone tym, by nie rozpoczynały szybkiego współżycia. A skoro ustaliłyśmy już, że Belle sporo rzeczy brała do siebie...
- Właśnie nie wiem czy odbierze to jako zaszczyt, czy uzna to za zbyt podejrzliwe. A jak miałabym mu wytłumaczyć, że robię to bo tego chcę, bo go kocham, a nie dlatego bo chciałabym poznać tę przyjemność na własnej skórze, a nie tylko słysząc o niej od innych? - ona naprawdę myślała, pewnie błędnie że jak mu powie że jest gotowa to on zacznie ją przepytywać ale dlaczego teraz chce to z nim zrobić i szukać jej ukrytego zamiaru. A podobno nie mierzyła innych ludzi swoją miarą...
- I musicie koniecznie wybrać termin, bo jak teraz się zgłosicie do urzędu to najbliższy może być za dwa lata, a trzeba przygotowania rozpocząć już teraz. - i nie wiem która bardziej się ucieszyła z tych zaręczyn i wkręciła się w ten ślub, czy przyszła panna młoda, czy jej samoznawcza świadkowa. Gabi będzie musiała stopować Belle, bo ta zacznie organizować jej ślub swoich marzeń, a nie koniecznie marzeń Moreno.

autor

dreamy seattle

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Cóż, Gabi zdecydowanie nie była mężczyzną, którzy często oglądają pornosy, bo tak zdecydowanie nie było, ale skłamałaby, gdyby powiedziała, że nigdy nic nie widziała. Jakby na swoje usprawiedliwienie, mogła powiedzieć że jeśli oglądała, to właśnie z Ryanem, a najczęściej na odległość, gdy ona była na jakimś służbowym wyjeździe. Mogła stwierdzić, bez problemu, że Belle stereotypowo ocenia te filmy i choć nie można powiedzieć, że nie ma racji, to na pewno nie była to 100% racja. Jednak nie oszukujmy się, nie zamierzała przyjaciółki nawracać, mówić jej, że rodzajów porno było tyle ile rodzajów płatków śniadaniowych w dobrze zaopatrzonym supermarkecie i każdy może sobie znaleźć co chce. Nawet Moreno, dość wyzwolona i doświadczona kobieta, czułaby się dziwnie, mówiąc o takich sprawach na głos, nawet w rozmowie z kimś bardzo bliskim, z kim nie bardzo się ma jakiekolwiek tajemnice.
-Dokładnie, jak masz dalekosiężne plany względem niego, to nie ma się co spieszyć-Nie da się ukryć, że Belle chyba na poważnie myślała o Liamie, więc mieli całe życie na podróże po Paryżu, całej Europie, czy nawet świecie. Gabi z ręką na sercu i pierścionkiem na palcu, mogła powiedzieć, że nie wyobraża sobie życia bez Harpera.
-Nie wiem, Belle. Myślę że to nie jest nic takiego wielkiego, jak kiedyś się z tego robiło...-powiedziała nieśmiało. Nie chciała nic oceniać, obiecywać niczego i tak dalej. Choć naprawdę nie była to żadna super magiczna chwila, mogła być wręcz słaba w porównaniu do tego, co będzie w przyszłości. Gabi nie traktowała straty dziewictwa jako jakiejś magicznej chwili, nie było fajerwerków i tak dalej.
-Naprawdę uważasz, że facet, wyposzczony zapewne, będzie prosił Cię o całą rozprawkę, dlaczego zdecydowałaś się z nim przespać?-to ostatnie słowo może nie zabrzmiało zbyt przyjemnie, ale nie było aż tak negatywnie nacechowane jak na przykład "puścić się". Ona uważała, że mężczyzna skorzysta z sytuacji, najwyżej dopyta się, czy jest pewna na ten krok, ale nie będzie rozkładał powodów na czynniki pierwsze. Faceci byli prości, nie analizowali dogłębnie każdej sprawy.
-Bez przesady. Nie wiem, czy to będzie kościół, czy cokolwiek innego... Czy ksiądz, czy ktokolwiek inny z uprawnieniami... Na pewno nie będziemy robić z tego problemu-alleluja za amerykańskie prawo, gdzie na stronie internetowej można kupić sobie możliwość udzielenia ślubu, więc nie trzeba czekać, aż jakiś urzędas sobie znajdzie wolne 15 minut, aby obsłużyć kolejną parę. Istniała wielka szansa, że z Moreno nie będzie żadna Bridezilla, która będzie robić awanturę, że kwiaty w jej bukiecie są o jeden ton zbyt ciemne i to zniszczy jej wymarzony dzień i ona woli wcale nie brać ślubu. To zdecydowanie nie było w jej stylu i chyba wszyscy doskonale o tym wiedzieli.

autor

dreamy seattle
Awatar użytkownika
27
175

rozpoczyna rezydenturę na kardiochirurgii

Swedish Hospital

sunset hill

Post

Tak, Gabi pod tym względem miała stu procentową rację, Belle miała duże plany wobec Liama, marzył się jej ślub z nią w białej sukni w roli głównej, wspólna przyszłość, później dzieci, albo spore mieszkanie albo jakiś domek, a także oczami wyobraźni widziała jak w odległej przyszłości siedzą razem przy kominku ze splecionymi rękami, opowiadając wnukom bajkę na dobranoc.
- Owszem, mam, ale co jeśli okaże się że nie zostanę tutaj na rezydenturę, nie dostanę się? Wiesz, dla pewności składam też podania w innych dużych miastach i niektóre są daleko od Seattle, nawet składałam do najlepszego szpitala we Francji. Nie chcę by Liam dla mnie porzucał swoich przyszłościowych planów, nie chcę również go stracić. Powiedz mi, czy według ciebie związek na odległość miałby sens? - Belle obawiała się że nie, bo to jednak gdy poleciała na wakacje do Francji to wynikło to kłamstwo odnośnie jej chłopaka, kłamstwo, w które uwierzyła i przez które z nim zerwała. Zatem takie bycie ze sobą na odległość ryzykowało znów pojawieniem się zazdrości i wątpliwości. Poza tym jak pielęgnować uczucie na odległość? To tak się w ogóle da? Może Gabi poradzi jej jakiś złoty środek.
- Nie wiem czemu się tego obawiam, im starsza jestem tym bardziej się tego obawiam i odkładam to w czasie, jakby to było coś złego. - pewnie to było spowodowane tym, że my, ludzie często boimy się próbować nowych rzeczy, w obawie że nie będzie nam ona wychodzić, boimy się urazów, a Belle obawiała się że nie jest w stanie zadowolić partnera, choć przecież podczas pierwszego razu to mężczyzna powinien zadbać o komfort partnerki i pokazać się z jak najlepszej strony, by chciała z nim potem to powtórzyć, a także by się nie zraziła do seksu, bo z tego naprawdę można, a nawet powinno się czerpać przyjemność. Nie jesteśmy przecież stworzeni tak, by uprawiać go tylko dla prokreacji, choć w tym też to pomaga.
- Myślisz że przesadzam? - zapytała wprost, bo tak wywnioskowała z wypowiedzi przyjaciółki. Malutka pewnie w tym czasie już ślicznie zjadła cały posiłek i poklaskała ciociom, uśmiechając się uroczo, a Belle poszła odłożyć miseczkę do zlewu i zalać ją wodą. Później umyje jak nazbiera się więcej naczyń.
- Ale myślałaś nad kolorem sukni? Biała chyba nie wypada? - nagle się jej przypomniało jak to mówiono że biała suknia jest zarezerwowana jedynie dla dziewic, welon biały także, ale z drugiej strony czy obecnie jakakolwiek panna młoda wychodziła za swojego partnera będąc dziewicą? No właśnie.

autor

dreamy seattle

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Czasem nie warto za wiele myśleć, rozpamiętywać wszystkiego i tworzyć miliony różnych scenariuszy, które chce się potem dokładnie przemyśleć, zrozumieć, która opcja byłaby najlepsza, zupełnie nie zważając na to, że rzeczywistość jest zupełnie inna, wręcz nie ma się szans na spełnienie tych planów i tak dalej. Każdy to czasem robił, nie bójmy się tego powiedzieć. Jednak niektórzy zdawali sobie sprawę z tego, że niezależnie jak bardzo miło się to robi, poprawia wszystkie plany i akcję do momentu aż będzie idealna, to jest to wszystko kłamstwem i generalnie złym pomysłem.
-Szczerze.... To zależy od sytuacji. Jak daleko, na jak długo... Czy tylko na pewien okres czasu. -powiedziała. Wyjazd jednej z osób na parę lat, a tyle chyba trwa rezydentura, bez pewności powrotu do Seattle? To nie brzmiało zbyt dobrze, zwłaszcza że cóż, i Liam i Belle byli w takim wieku, że oczekiwali czegoś innego od życia. Gabi chyba by tak nie potrafiła. Ona często wyjeżdżała, ale to na weekend i nie każdy, więc było co innego, bo oboje mogli się sobą nasycić w tygodniu, a w przypadku Belle i Liama byłoby jednak inaczej. W końcu nawet lekarka nie mogłaby liczyć na każdy wolny weekend. żeby wtedy spędzać ze sobą czas. Byłoby to na pewno trudne do zrealizowania, ale kto wie. Może Hall byłby gotów wyjechać za swoją ukochaną? Może Chateux dostanie pracę gdzieś jak nie w Seattle to w pobliżu, że będzie można było wsiąść po pracy w auto i tam pojechać na parę godzin? Nie ma co od razu przekreślać ich, nie wiadomo jakiego figla los im spłata.
-Za dużo o tym myślisz. Czasem trzeba po prostu pójść na żywioł. Nie mówię, że trzeba całe życie podejmować bezmyślnie decyzje, ale czasem najlepsze co możesz sobie zrobić, to pójść na żywioł-powiedziała łagodnie, czując się trochę jak terapeutka w tym momencie. Gabi pamiętała ile ona myślała o swoim pierwszym razie, jakby miała to robić przez następne 10 lat, to na pewno też by się teraz zachowywała jak Belle. A to nie było nic strasznego, nie powodowało trzęsienia ziemi, zmian światopoglądu ani niczego takiego. Po prostu człowiek cóż... Poznawał nową rozrywkę, nowy sposób na odczuwanie przyjemności czy coś takiego. Spokojnie można było to nazywać to też nowym hobby w parze.
-Trochę-roześmiała się, trzymając dziewczynkę na kolanach i potrząsając grzechotką przed nią. Na całe szczęście nie marudziła, ani nic, więc Gabi nie czuła się zagubiona.
-A dlaczego nie?-zmarszczyła brwi. Biała kiecka nie, bo co? Bo już spała z Ryanem? Zupełnie nie widziała powodu, aby odmawiać sobie tego z jakiegoś błahego powodu.-A kto mi zabroni? To ja jestem panną młodą, to ja decyduje co wypada, a co nie-ewidentnie Gabi nie była jakaś starodawna czy przesądna i na pewno nie zamierzała na nikogo się oglądać, planując SWÓJ wielki dzień. No, może na Harpera, bo to jednak był ich wspólny ślub, a ona nie zamierzała być Bridezillą.

autor

dreamy seattle
Awatar użytkownika
27
175

rozpoczyna rezydenturę na kardiochirurgii

Swedish Hospital

sunset hill

Post

Belle była właśnie z tych osób, które chciały chociaż w jakimś małym stopniu zaplanować swoją przyszłość, a że liczyła się z Hallem to chciała tę przyszłość zaplanować właśnie z nim. Marzyła zatem o tym, by dostać się na rezydenturę właśnie w Seattle, bo nie wyobrażała sobie życia z dala od ukochanego. A co jeśli to on chciałby wkrótce zmienić pracę i wyjechać za nią poza granice miasta? Tutaj nie wiadomo też czy ona by porzuciła swoją pracę dla niego. Zatem jak to zrobić by nikt nikogo nie porzucał i jednocześnie nie rezygnował ze swojej świetlanej, zawodowej przyszłości? Życie czasami rzucało nam naprawdę trudne dylematy.
- Rezydentura trwa kilka lat, nie rozmawiałam z nim jeszcze na ten temat, ale nie wyobrażam sobie by dzieliły nas ogromne mile, jednocześnie nie wyobrażam sobie rozstania z nim. - a przerwanie nauki jest istnym strzałem w kolano w medycynie, gdzie kształcenie jest wymagane przez cały czas wraz z licznymi szkoleniami. Poza tym ona nie wiedziała co innego mogłaby robić w życiu, bo to medycyna, a dokładniej kardiologia było jej marzeniem i konikiem. Tutaj nie należało lecieć na żywioł, tutaj należało przemyśleć sprawę dokładnie, bo od tego zależy dalsza kariera zawodowa blondynki.
- Gabi, wiesz jak ciężko czasami wyłączyć myślenie i poddać się chwili? - ona miała z tym ogromny problem, niezwykle rzadko bywała spontaniczna, a jak już podejmowała nieprzemyślane decyzje to potem ich żałowała. I jak tutaj po prostu pójść na żywioł jak spodziewała się nie wiadomo w sumie czego?
- Mówią że białe suknie ślubne są tylko dla dziewic, bo biel jest oznaką czystości. Ale obecnie jest tak wiele kolorów i krojów że na pewno znajdziemy dla ciebie coś idealnego. - Belle się zaangażowała w ślub przyjaciółki że zaczynała go przeżywać prawie jak swój własny. Chciała pomóc Gabi w doborze sukni ślubnej, szczerze oceniając czy ta wyglądać w niej będzie dobrze, czy to jeszcze nie to. Chciała znaleźć z nią fryzurę, w której Moreno będzie wyglądała rewelacyjnie, odpowiednią makijażystkę, która nie zepsuje tej ślicznej twarzy przyszłej panny młodej, a także pomóc jej w znalezieniu miejsca gdzie odbędzie się uroczystość, bo w Ameryce przecież modne są śluby na zewnątrz. A powinna się skupić też na zorganizowaniu wieczoru panieńskiego, to musi być szalona noc, zatem gdzieś by musiały wyjechać. A może Vegas? W końcu co się dzieje w Vegas, zostaje w Vegas...

autor

dreamy seattle

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Wiadomo, plany są poniekąd konieczne, aby wiedzieć, co się chce w przyszłości zrobić, do czego się dąży w życiu i tak dalej. Pewnie, Gabi też miała jakieś plany na swoje życie - stworzyła je całkiem niedawno z Ryanem. Nie były szczególnie konkretne - ślub, dzieci - zapewne dwójka, nowy dom. A co będzie dalej? Trudno stwierdzić. Na pewno nie było wyliczone na konkretne daty, ani nic takiego. Plany na dalsze lata na pewno też jakieś były, jednak nie było to nic takiego, czego nie można było zmienić w razie potrzeb.
-No cóż, to na pewno trudne decyzje...-cóż, ona szczerze mówiąc, w ciągu godziny spakowałaby się, gdyby Ryan stwierdził, że przenoszą go w policji w inne miasto. Pewnie, miała tu rodzinę, przyjaciół, ale pracować mogła w każdym innym mieście, to nie byłby dla niej żaden problem. Nawet nie zastanawiałaby się przez chwilę, ale wiadomo, każdy znajduje się w innej sytuacji - życiowej, społecznej i finansowej. Nie każdy mógł sobie z różnych względów pozwolić. A nawet jeśli chciał, to nie zawsze mógł sobie na to pozwolić.
-Szczerze? Nie bardzo-roześmiała się. Gabi raczej była spontaniczna i nie miała problemu, aby podjąć jakąkolwiek decyzję na podstawie chwili czy bez głębszego zastanowienia. Nie była taka jak Belle, więc niestety, w tej sytuacji nie mogła za bardzo wczuć się w to, przez co kobieta przechodzi w tym aspekcie.
-Pff, jeszcze czego-serio, Gabi nie zawaha się przed założeniem białej sukni. Nikt nie będzie jej mówił, co może, a czego nie może założyć. Nie zamierzała się przejmować takim gadaniem. Choć szczerze mówiąc, to osobiście bardziej pomyślałam, że nie powinna zakładać białej sukni, bo Ryan jest rozwodnikiem, co było równie absurdalne jak to, że nie biel dla dziewic. Gdyby tak faktycznie było, to w sklepach byłoby może 10% białych sukni, a resztę w innych kolorach, a nie na odwrót. Na pewno Gabi doceni całą pomoc, przymierzanie wspólnie sukni, oglądanie magazynów i tak dalej. Z przyjemnością, bo absolutnie się na tym nie znała, jednak nie była pewna, czy będzie taką "typową" panną młodą, która zwariuje i będzie myślała tylko o tym. Jednak na pewno będzie musiała wszystko przygotować. A co do panienskiego? Jej żadne penisy i inne takie nie bardzo interesowały, prędzej spodobałby się jakiś weekend w spa, na łonie natury, cisza i spokój, trochę wina, czy innego szampana... A nie imprezy do białego rana.

autor

dreamy seattle
Awatar użytkownika
27
175

rozpoczyna rezydenturę na kardiochirurgii

Swedish Hospital

sunset hill

Post

Trzeba mieć w tym wszystkim również jakiś umiar, żeby nie mieć zaplanowanej każdej minuty życia, każdego roku, w którym co się będzie chciało właściwie osiągnąć, bez miejsca na spontaniczność. Nie powinno się też żyć z chwili na chwilę bez jakichkolwiek planów na życie, bo trzeba wiedzieć czego się chce od życia, co się chce podczas niego osiągnąć. Gdy się tego nie wie to musi być bardzo ciężko.
- A ty byś poświęciła karierę dla miłości? - zapytała, bo to była bardzo ważna kwestia życiowa i zapewne wiele mówiła o nas samych. Belle nie była pewna czy byłaby to zrobić, bo co jeśli nie wyjdzie i będzie musiała zaczynać od nowa? W sumie z karierą mogłoby być podobnie, jeden błąd może doprowadzić do tego, że zaczynasz wszystko od nowa. Zaśmiała się zaś z blondynką na jej kolejne słowa.
- Cały czas nie wiem jak ty to robisz że jesteś taka spontaniczna? - zapytała w końcu, zastanawiając się czy to kwestia charakteru czy czego konkretnie sprawia, że Gabi nie analizuje wszystkiego tak jak robi to Belle.
- Sprzeciwisz się ustalonym z góry zasadom? - no i się zdziwiła, bo trzeba było w tym momencie dodać, że Belle w jakimś tam stopniu wierzyła wciąż w to, że biel naprawdę jest zarezerwowana dla dziewic i że tyle kobiet trwa w czystości do ślubu. Może trzeba ją uświadomić, że to tylko kolor, w dodatku na tyle piękny że każda panna młoda chciałaby mieć go na sobie?

autor

dreamy seattle

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Oczywiście, że trzeba było znać umiar i umieć znaleźć odpowiedni poziom planowania i spontaniczności dla siebie. Nie można patrzeć na to, co chcą inni, czego ktoś oczekuje. Należy żyć w zgodzie tylko i wyłącznie ze sobą, a reszta osób powinna się dostosować, a właściwie zaakceptować. Bo to dotyczyło każdego, każdy powinien żyć tak, jak chce.
-Wiesz, to zależy. Od tego, kiedy by to było, na czym by to polegało, czy byłaby to moja decyzja..-zawahała się. Ona swoją pracę kochała, łączyła ją z zainteresowaniami, hobby, które kultywowała od najmłodszych lat, dzięki czemu złapała bardzo dobry kontakt z ojcem. Jeśli chłopak, mąż czy narzeczony by tego od niej zażądał, to na pewno nie byłaby z tego powodu zachwycona, kłóciła się i generalnie stawiała przeciwko temu. Jeśli ona by wpadła na taki pomysł, czy uznała że to konieczne, to sprawa wyglądałaby zupełnie inaczej. Trudno powiedzieć tak teoretycznie, czy byłaby gotowa.
-Cóż... samo się dzieje-nie potrafiła tego lepiej wytłumaczyć. Człowiek nie planuje spontaniczności, bo przecież nie na tym polega spontaniczność. Nie bawiąc się w przewidywanie wszystkiego, pozwalała scenariuszom, których nawet nie potrafiła sobie wyobrazić, się spełnić w jej życiu. Z resztą, wiedziała już, że to co jest nieprzewidziane, potrafi być naprawdę przyjemne i cóż, wiążące. W końcu nie planowała poznawać Ryana w pewne deszczowe popołudnie.
-Zasadom? To są jakieś dawne zabobony, na które nikt nie zwraca uwagi-zdziwiła się. Naprawdę Belle w XXI wieku myślała, że jakieś 90% kobiet, w tym te po rozwodach, są dziewicami idąc do ślubu? Przecież we wszystkich filmach i serialach panny młode miały białe suknie, niezależnie od tego, co działo się odcinek, czy sezon wcześniej. Tu nie chodzi o łamanie zasad, tylko raczej hm... Podejmowanie decyzji odpowiednich dla siebie, a nie po to, aby zadowolić innych. A wybieranie sukienki w innym kolorze, tylko dlatego że lata świetlne temu tak rozpoznawano dziewice, było dla Gabi zadowalaniem kogoś innego. Jeśli ona chciała białą, to będzie mieć białą. I już.
-Po prostu uważam, że w takim dniu, który nie powtarza się zbyt często, albo wcale, nie ma miejsca na pójście na ustępstwo. Bo jak nie wtedy, to kiedy masz zrobić tak, jak chcesz, to kiedy?

autor

dreamy seattle
Awatar użytkownika
27
175

rozpoczyna rezydenturę na kardiochirurgii

Swedish Hospital

sunset hill

Post

Pierwotnym problemem Belle jako dziewczyny z jakby nie patrzeć, rozbitej rodziny było to, że ona zawsze chciała zadowolić wszystkich. Jako mała dziewczynka wierzyła w to, że jeśli będzie grzeczna to jej rodzice do siebie wrócą i będzie miała razem mamę i tatę, a nie będzie w ciągłych rozjazdach, bo mama mieszka w USA, a tata we Francji. Później chciała by zarówno mama jak i tata byli z niej dumni, dobrze się ucząc i czasami, no dobra często nawet ulegając namowom mamy, która wiedziała lepiej że jej córka będzie lepiej wyglądała w tym, co wybrała jej mamusia, a nie w tym co sama upatrzyła sobie Belle. Ale przy wyborze chłopaka postanowiła podążyć za głosem serca i w razie czego postawić się mamie, gdyby ta próbowała ją nastawiać ciągle przeciwko Liamowi. Chociaż wiadomo, najważniejsze było dla niej by wszyscy byli zadowoleni, także żeby akceptowali jej wybór mężczyzny życia.
- Zawsze ostateczna decyzja należy do ciebie. - stwierdziła jakby to było wręcz oczywiste, choć takowa decyzja musi być podjęta świadomie, a nie pod naciskiem drugiej strony czy z myślą aby ją zadowolić. A to już ustaliliśmy, że u Belle z tym konkretnie było ciężko, bo stawiała ona najpierw innych, później siebie.
- Ale musisz mieć w sobie to coś, czego mi brakuje, bo u ciebie zawsze coś się dzieje, a u mnie nic. - jej chodziło o to, że ona chyba nie potrafiła podejmować spontanicznych decyzji, wiecznie się zastanawiając czy to będzie dobre dla drugiej osoby, a co na to reszta rodziny?
- Czyli coś niebieskiego na szczęście, pożyczonego i żeby pan młody nie zobaczył panny młodej w sukni ślubnej przed ceremonią główną to również zabobon? - aż skrzyżowała ręce na wysokości klatki piersiowej, bo jeśli się okaże że to wszystko to jedno wielkie kłamstwo to Belle będzie naprawdę rozczarowana tym, że żyła bajką, kłamstwem przez wiele lat. I nie, bez przesady, wiedziała że rozwódki to nie są dziewicami, bo już jeden ślub brały, ale do pierwszego na pewno szły jako dziewice, ot co.
- W takim razie zamknij oczy i powiedz mi, jak wygląda twój ślub marzeń. - nie chciała się jednak spierać z blondynką, postanowiła zatem porozmawiać o czymś przyjemniejszym, a mianowicie o wizji ślubu Gabi. A tego się nie robi z otwartymi oczami, trzeba je zamknąć i ruszyć wodze wyobraźni.

autor

dreamy seattle

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

A Gabi miała pełną? Ona w ogóle nie poznała swojej matki, całe życie spędziła tylko i wyłącznie ze swoim ojcem, który nie koniecznie był przygotowany do tego aby zostać samotnym ojcem, nie mówiąc o tym, by samotnie wychowywać dziewczynkę. Z synem pewnie byłoby mu łatwiej, mniej musiałyby ingerować jego siostry, które zajmowały się różnymi babskimi aspektami życia Gabi.
Choć na pewno pan Moreno był zupełnie inny niż matka Belle, albo jej ojciec, ale po prostu nie ma dwóch takich samych osób. Mężczyzna na pewno miał olbrzymi wpływ na swoją córkę, nie tylko na jej hobby, ale także charakter i to musiało spowodować, że ma takie, a nie inne relacje. A one były wręcz znakomite.
-Niekoniecznie... Jeśli się jest rodziną, to się decyzje podejmuje wspólnie-stwierdziła. Chociaż, to zależy od tego, jak się do tego podchodzi. Bo decyzja o wyjeździe z miasta na pewno miała wiele wspólnego z decyzją, czy się chce kontynuować ten związek. Jeśli odpowiedź na drugie pytanie była twierdząca, to zdecydowanie trzeba było brać pod uwagę zdanie tej drugiej osoby. Moreno w ostatnim czasie podjęła w swoim życiu wiele ważnych decyzji, żadna z nich nie była podjęta do końca samodzielnie, raczej wspólnie z jej już narzeczonym i była z tego naprawdę zadowolona.
-Musisz dać sobie szansę? -zaproponowała, jednak dało się wyczuć pytanie w tej wypowiedzi blondynki. Nie potrafiła stwierdzić, jakie jest magiczne zaklęcie na coś takiego, ona była taka od zawsze.
-A wiesz skąd się wzięło, że narzeczony nie może zobaczyć ukochanej przed ślubem?-zapytała. Oczywiście, że sądziła że to są zabobony! Tak samo jak spotykanie czarnego kota na swojej drodze, pukanie w niemalowane i tak dalej. To też były tradycje i dziennikarka na razie nie zarzekała się, że nie zaadoptuje któryś z nich do swojego ślubu. Tu nie chodziło o to, żeby kłócić się z wszystkimi tradycjami, komuś na złość zsikać się w spodnie. Raczej Gabi uważała, że to jej sprawa, co postanowi założyć, czy zrobić. Miało być tak jak ona sobie wymarzy, a nie jak wypada.
-Nie wiem. Może... Serio, nie wiem. -powiedziała, gdy po chwili otworzyła oczy. Jednak faktycznie w tym momencie dotarło do niej, że powinna zacząć się nad tym zastanawiać. Jak datę i lokalizację powinna obgadać z Ryanem, bo to był także jego dzień, tak były pewne aspekty, które powinna, a niektóre wręcz musiała ogarnąć samodzielnie, nie licząc się z jego zdaniem.

autor

dreamy seattle
Awatar użytkownika
27
175

rozpoczyna rezydenturę na kardiochirurgii

Swedish Hospital

sunset hill

Post

Nie, Gabi nie miała również pełnej rodziny, bo wychowywana była przez ojca, a wszystkiego odnośnie spraw kobiecych uczyła się od swoich ciotek. Chodziło mi bardziej o to, że Gabi nie była wychowywana w takiej wrogiej atmosferze, że uważaj na mężczyzn, bo oni wszyscy są tacy sami, tacy jak twój ojciec, najpierw ci powiedzą że cię kochają, oświadczą się, przed urzędnika zaprowadzą, a jak zajdziesz w ciążę i zaczną ci puchnąć kostki, rosnąć brzuszek to zaczną się oglądać za inną, szczuplejszą, seksowniejszą bardziej nimi zainteresowaną i chętną do wszelakich zabaw z nimi, podczas gdy jego żona wychowuje ich wspólne dziecko. Albo że ludzie, a przede wszystkim mężczyźni nigdy się nie zmieniają, jak raz zdradził to będzie zdradzał zawsze. Jej ojciec nie nastawiał ją przeciwko kobietom, a matka Belle, cóż miała okres czasu gdy wmawiała córce okropieństwa na temat płci przeciwnej, byleby nastawić córkę przeciwko jej ojcu, a ona znosiła tego efekty na całe swoje przyszłe relacje z mężczyznami. To na pewno wpłynęło w dużym stopniu na Chateux i to przez to pewnie blondynka zerwała z Liamem gdy otrzymała plotkę na temat tego że ukochany ją zdradza mimo że tego w ogóle nie robił.
- Rodziną się jest dopiero gdy związek jest sformalizowany. - w końcu uczono ją że rodzina to małżeństwo, a nie para ludzi, którzy mogą się w każdej chwili rozstać. A potem jej rodzice się rozwiedli i okazało się że nawet małżeństwo nie jest niczym trwałym, nie stanowi wcale rodziny, rodzina się rozbija. Zatem trzeba naprawdę się zastanowić ile można poświęcić dla ukochanego, bo miłość jak wszystko inne nie jest wcale taka trwała jakby to się wydawało.
- Może dlatego bo kilkukrotnie się zdarzyło że coś złego się stało jak pan młody zobaczył pannę młodą w sukni przed ślubem i tak się przyjęło ze względu na ilość przypadków? - skądś to się pewnie brało, a Belle miała myślenie naukowca, zatem musiały się kryć jakieś liczby, czy to zgonów, czy złamanych kończyn, czy spalonych stodół czy innych przypadków które się wtedy wydarzały i oznaczały że pan młody nie miał prawa zobaczyć panny młodej w sukni przed ślubem. Na pewno to nie były żadne zabobony!
- Dobrze, zatem nie będę cię męczyć. Może pobawimy się z małą? - widziała że dla Gabi ten temat okazał się trudniejszy niż wydawał się w teorii, dała jej zatem spokój, bo sama w takim momencie nie chciałaby być naciskana. Ale ona to już ma swój ślub zaplanowany od dzieciństwa, często się w niego lalkami bawiła. Ciekawe co na to Liam.

autor

dreamy seattle

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Faktycznie, nikt nie nastawiał negatywnie Gabi do swojej matki- a nawet jeśli tak by się działo, bo jednak rodzina Moreno miała wyrzuty co do tego, jak zachowała się matka kobiety, to byłoby to uzasadnione no i jednostronne. Blondynka chyba nigdy nie miała żadnych kontaktów z tą drugą stroną rodziny. Może dlatego, że byli beznadziejni, a może dlatego, że trochę się wstydzili tego, jak zachowała się ich krewna. Pan Moreno pewnie był urażony tą całą sytuacją, jednak nie należał do osób, które cokolwiek wyklinają, raczej spuszczają zasłonę milczenia.
-A przed ślubem jak inaczej nazwać matkę, ojca i dziecko?-zapytała. Oczywiście, że Gabi miała inne spojrzenie na ten temat. Oczywiście, że uważała się za rodzinę już z Ryanem i Dodgerem, niezależnie od tego, że nawet nie zaczęli jeszcze planować ślubu. Po nim będą małżeństwem, to była jedyna zmiana. Przecież fakt, że rodzice Belle byli rozwiedzeni nie znaczyło, że nie ma wcale rodziny. Miała tak samo rodzinę, tylko rozbitą.
-W czasach kiedy małżeństwa były aranżowane, żeby nie było czasu na rozmyślenie się, czy stwierdzenie, że takiej żony nie chcą. -Skoro mąż dopiero widywał swoją wybrankę na ołtarzu, to tak naprawdę zanim zdążył się zastanowić to było już po ślubie, czyli musztarda po obiedzie. Było to głupie, ale cóż... Jeśli działa, to nie znaczy, że było głupie. Co prawda były to zamierzchłe czasy i teraz doskonale znało się osobę, która czekała przed ołtarzem, ale jednak przyjęło się jako jedna z tradycji.
-Pewnie, możemy. To na jakimś kocyku, czy gdzie?-zapytała. No temat dzieci był dla niej obcy, a dodatkowo wiedziała, że każdy rodzic ma inne podejście i przyzwyczajenia do swojego dziecka.
-Myślisz, że to źle, że nie mam pomysłu na to, jak ma wyglądać mój ślub?-zapytała. Gabi w sumie wiedziała tylko że nie chce wielkiego wystawnego wesela, sukni jak beza i białej karocy, która dowiezie ją na ceremonię. Jednak czy ma być to coś bardziej retro, czy boho, czy typowo na luzie, to nie wiedziała.

autor

ODPOWIEDZ

Wróć do „107”