WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

#2

Jackie i Autumn były już naprawdę bliskie tego, aby przeprowadzić się do mieszkania, które odziedziczyły bo dziadkach. Oczywiście, jak na niemal nastolatki przystało, nie miały najmniejszej ochoty mieszkać we wnętrzach, które cenili sobie ich przodkowie! Dlatego najpierw trzeba było zrobić drobny remont, pozbyć się starych gratów, przemalować pomieszczenia i zrobić wszelkie zmiany. Jednak po potężnym nadszarpnięciu swoich oszczędności, były już niemal gotowe do wprowadzenia się. Przed nimi jeszcze dwa etapy: malowanie swoich sypialni i skręcanie mebli.
Jackie miała już wszystko zaplanowane, wybrała farbę w kolorze delikatnego beżu, aby był delikatny i neutralny, a sprawę załatwi kolorowymi dodatkami. Miała już całą wizję w tym temacie, zawsze była kreatywna, dobra w manualne rzeczy, w końcu tym zarabiała na życie.
-Jak się sprężymy, to powinnyśmy ogarnąć pierwszą warstwę u ciebie-stwierdziła wiążąc włosy w koński ogon na czubku głowy i zabierając się za otwieranie wiadra z farbą. Nigdy wcześniej nie malowała niczego, ale przecież nie mogło to być zbyt trudne, nie? Farba, wałek, trochę folii ochronnej i powinny dać radę.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

#2

Autumn jak na artystkę przystało nie chciała mieć zwyczajnych, nudnych, białych ścian. Okej, biel jest piękna, taka zimowa i czysta, ale jednocześnie nudna dla takiej nastolatki, która uwielbiała bawić się kolorami. Jako że najbardziej kochała kolory jesieni, tak chciała mieć też wieczną jesień w swojej sypialni, zatem zdecydowała się na dwukolorowe ściany, góra musiała być koralowa, dół łososiowy, przedzielone brzoskwiniowym paskiem, którego miały namalować na końcu, gdy zerwą taśmę graniczącą te dwa główne kolory. Widziała sypialnie gdzie kolory układały się wręcz ukośnie, ale one były w tym dopiero laikami, więc niech równo pomalują poziome ściany. A jak szaleć to zaszaleć. Tylko czy te odważne, jednocześnie pastelowe i bardzo kobiece kolory nie pobudzą za bardzo jej wyobraźni? Ale przecież Jackie z nikim się obecnie nie umawiała, a Autumn chodziła do kościoła by odpokutować swoje winy. Meble z Ikei w kartonach już czekały na skręcenie, a tutaj starsza o minutę Blossom bawiła się również odcieniami brązu. Całość na pewno przyniesie efekt wow.
- Tylko nie pomyl farb, jak koral damy na dole to już nie uzyskamy oczekiwanego efektu wraz z meblami. - mówiąc to wskazała w stronę korytarza, bo gdzieś tam były porozstawiane kartony z meblami do skręcenia do pokoju każdej z nich. Ubrana zatem w znoszone ogrodniczki na jakimś białym t-shircie i starych adidasach zaczęła rozkładać folie, by zakryć każdą wolną szczelinę w podłodze. Wiadomo, pewnie przy pierwszym malowaniu dużo jej zostanie na folii znajdującej się na ziemi. Nawet zrobiła czapeczki im z gazety i jedną przekazała siostrze.
- Cieszę się że wspólnie zamieszkamy i nie będziemy już słuchać "posprzątałaś swój pokój?" od mamy. - dodała, otwierając puszkę z farbami, sprawdzając jednocześnie czy to jest oczekiwany kolor.
- Chcesz na drabinie malować górę czy wolisz dół? - zapytała jeszcze młodszej siostry, bo rodzice zawsze mówili "ona jest od ciebie młodsza to powinnaś jej ustąpić", a z drugiej strony jej to było wręcz obojętne. I tak podczas tego malowania da z siebie sto procent, jak nie dwieście.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Jak widać, nawet tak proste rzeczy potrafiły poróżnić bliźniaczki. Jackie nie zamierzała mieć nudnego, pokoju, wręcz przeciwnie. Chciała móc swobodnie zmieniać wystrój w zależności od nastroju, pory za oknem i tak dalej. Dlatego też to właśnie one nadadzą charakteru, a cała reszta, taka bardziej... sztywna, czyli ściany i meble, będą neutralne. Szczerze mówiąc, to całe to planowanie wszystkiego od zera, bez konieczności zwracania uwagi na zdanie kogokolwiek bardzo jej pasowało i sprawiało niesamowitą frajdę. Zwłaszcza, że to wiązało się z różnymi wycieczkami do sklepów. Nawet tych budowlanych, te też były fajne. Gdyby tylko mieć nieco większy budżet na ten remont...
-Spoko, rozróżniam kolory-stwierdziła tylko. No bez przesady, wiedziała że każdy kolor ma kilkanaście różnych odcieni, nie była facetem, który zna tylko trzy kolory: ładny, brzydki i gejowski.
Na stwierdzenie, że rodzice nie będą już im suszyć głowy na temat porządku i tak dalej, tylko się roześmiała. Właściwie, to była dość... cóż, przerażona tym nagłym krokiem w przyszłość i choć mieszkanie z siostrą na pewno będzie lepsze niż mieszkanie z kimś, kogo zupełnie się nie zna. Choć z drugiej strony, niezależnie od tego, że były siostrami, to często się kłóciły, miały różne zdanie na wiele tematów i tak dalej. Jednak nie powinno być źle, prawda?
-A nie lepiej będzie zacząć od sufitu? -zapytała. Cóż, było też jej obojętnie, pokój był spory, obie mogły robić ten sam kolor, tylko na innej ścianie. Pytanie tylko, w jakiej kolejności powinny to robić.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Jackie była zmienna niczym wiatr, orzeźwiająca niczym bryza, innym razem niszcząca wszystko na swojej drodze niczym tajfun, a jeszcze innym razem smagająca po policzkach jak letni wietrzyk. Autumn była bardziej stała, stabilna i dlatego wszystko u niej musiało mieć swoje miejsce, swój kolor, swój krój. Ona się przyzwyczajała, jedynie w miłości, uczuciach niosła się niczym wiatr czekając na to, co przyniesie jej los.
- Spoko, nie musisz mi pomagać, skoro sądzisz że mam denny gust. - i jako że siostry często się kłóciły to czy słowa Jackie nie mogły być powodem do kłótni? Czasami Autumn za bardzo brała do siebie słowa siostry i wybuchała potem niepotrzebna nikomu przecież afera. Wspólne mieszkanie zatem może być dość trudne i ciężkie, ale skoro są bliźniaczkami to znajdą prędzej czy później wspólny język. Miejmy nadzieję że zanim któraś z sióstr popełni morderstwo na tej drugiej. Popatrzyła zatem na sufit.
- W sumie chyba masz rację, nie mam zielonego pojęcia od czego powinno się zacząć malowanie, ale z góry będzie kapała farba na dół, więc to chyba logiczne. - stwierdziła, bo też nie znała się na remontach, robiła to pierwszy raz w życiu, ale emocje były naprawdę ogromne.
- Tylko sufit zróbmy cały brzoskwiniowy, żeby był jasny, promienny i ciepły. - często czytając w łóżku książkę spoglądała na nadlatujący cień ćmy, a latem motyla. Tyko much nie znosiła, bo te bzyczały i nie pozwalały się jej skupić na czytaniu, a to było okropne gdy fabuła naprawdę wymagała maksymalnego skupienia się do wciągnięcia do środka. Wzruszyła zatem ramionami i zamoczyła wałek w farbie brzoskwiniowej i weszła na drabinę tuż przy zachodniej ścianie i zaczęła pierwszą kreskę na suficie.
- Myślisz że jest prosto? - zapytała, choć sufit łatwy do malowania nie był. Mogła zdecydować się zostawić zawsze go białego, co jej strzeliło zatem do głowy by zrobić go brzoskwiniowym?

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Jackie niczego się nie bała, a jak miała na coś ochotę, to tak właśnie robiła. Od zawsze taka była, chodziła swoimi ścieżkami i mało kogo pytała się o zdanie, czy rzadko pytała o poradę. Czy wychodziła na tym dobrze? Trudno powiedzieć, na pewno nie zawsze. A jak coś się jej nie udawało, ponosiła bolesną porażkę, to może i chwilę się użalała nad sobą, ale uczyła się na swoich błędach.
-Naprawdę nie muszę ci pomagać-przewróciła oczami, bo skoro Autumn chce strzelać fochy, to niech je sobie strzela, łaski nie robi siostrze, pozwalając jej malować ściany pokoju. Blondynka miała wiele innych planów, mogła wziąć wałek i zająć się własnym pokojem. Autumn potrafiła być naprawdę upierdliwa i niesamowicie ckliwa, obrażając się za byle co. No taka już była, Jackie doskonale zdawała sobie z tego sprawę.
-A masz wystarczająco dużo farby?-każda z nich się zajmowała wyliczeniem tego, ile potrzeba farby, aby wszystko było okej, więc nie miała pojęcia tak naprawdę, czy to był nowy pomysł Autumn, czy miała to wszystko zaplanowane. Może i były sobie bliskie, ale nie mówiły sobie wszystkiego, nie w każdym momencie.
-A po co ma być prosto?-zapytała, zabierając z podłogi wałek z większym wysięgnikiem, bo nie miały drugiej drabiny, a Jackie i tak uważała, że z podłogi będzie jej wygodniej to robić.-Zaraz to zamalujesz, nie?-zapytała, bo chyba się zgubiła w myśleniu siostry, ale to zdecydowanie nie był pierwszy, ani ostatni raz, kiedy taka sytuacja miała miejsce.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

I to podziwiała w siostrze blondynka, tę nieustraszoność, odwagę i nie patrzenie na innych oraz na przeciwności, które rzucał pod nogi los. Autumn chyba tak nie potrafiła zresztą i to pewnie było powodem licznych kłótni między dziewczynami. Jak to możliwe że bliźniaczki mogły być aż tak różne?
- Nie uważasz że to trochę niesprawiedliwe? Ja zawsze ci pomagam, nawet jeśli uważam że to jest bez sensu, a ty we wszystkim o co cię proszę widzisz nudę. A rób co chcesz najlepiej. - wkurzało ją to, bo wychodziło na to że siostra znów jest w czymś od niej lepsza, ma lepszy gust, lepiej się zna na malowaniu pokoju i takie tam. Jeszcze będzie uważała że Autumn nie potrafi liczyć!
- Tak, mamy jedną puszkę zapasową na wypadek gdyby trzeba było nanieść jakieś poprawki. A przynajmniej ja tak wyliczyłam na swój pokój. - wydawało jej się że z matematyki to ona była lepsza od Jackie, więc chciała chociaż tym nad nią górować i okaże się lepsza zarówno z matmy, jak i z przewidywania. W końcu nie była aż tak spontaniczna jak siostra, wolała wszystko planować z wyprzedzeniem. Nie liczyło się w tym oczywiście podrywanie chłopaków Jackie, to było spontaniczne akurat.
- Jak pierwszą warstwę zrobimy prosto, to każda następna będzie się równomiernie rozkładała i przez to nie będzie ta ściana jednolita, a takie rzeczy rzucają się w oczy, a jak nie w oczy to na pewno w obiektyw aparatu. - stwierdziła, bo gdzieś o tym czytała na jakimś forum remontowym. Próbowała się jakoś przygotować, ale szczerze mówiąc chyba lepiej by jej było robić zdjęcia już pięknie i idealnie zrobionego pokoju, aniżeli rozmyślać jak zrobić wałkiem proste kreski.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Dziewczyny na pewno się różniły, a większości przypadków wypadało im coś robić razem, podejmować wspólne decyzje i tak dalej. To nie tak, że mogły sobie siostrę wybrać tak, jak wybiera się przyjaciółkę, chłopaka i tak dalej. Rodzice nie zostawili im tego wyboru, po prostu postawili przed faktem dokonanym. Z resztą... Oni chyba też nie mieli za wiele do powiedzenia w tym temacie.
-Przecież Ci pomagam! Tylko ty masz pretensje że nie spędzam całego czasu chwaląc jak wspaniały jest ten pomysł!-zauważyła. To Autumn zaczęła ją traktować jak kretynkę, albo przynajmniej jak jakiegoś chłopaka, wskazując który kolor jest który, żeby tyko broń boże nie pomylić puszek z farbami. Tak się składa, że blondynka doskonale rozróżniała koralowy od łososiowego i tylko to powiedziała, nie komentując czy się jej podoba, uważa to za dobry wybór i tak dalej. Powiedziała po prostu, że rozróżnia te dwa kolory a i tak Autumn musiała zacząć strzelać fochy. No nic dziwnego, że Jackie nie była zachwycona takim zachowaniem siostry.
-Okej, tylko pytam, bo brzmiało to tak, jakbyś właśnie podjęła tą decyzję-wyjaśniła krótko, skąd takie, a nie inne pytanie. Jeszcze nie tak dawno chodziły razem do liceum i mniej więcej wiedziały, jakie miały oceny ze wszystkich przedmiotów. Z resztą, ojciec im czasem pomagał i tłumaczył co i jak.
-Ale ta farba jest kryjąca i nie powinno być widać ruchów wałkiem, czy tam pędzlem?-zapytała. Ona co prawda nie szukała instrukcji w internecie jak skutecznie pomalować ścianę, ale tak właśnie rozumiała znaczenie słowa "kryjące". Jak ona farbowała włosy klientce, to doskonale wiedziała co robić z farbą i pędzlem i dopóki całe pasmo było równo pokryte farbą, nie było różnicy. Jednak jej pytanie było zadane bardziej na serio, bo jak można było zauważyć, ona nie przykładała specjalnej uwagi, aby wszystkie pociągnięcia wałkiem były równoległe do siebie.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Jak one już na samym początku wspólnego mieszkania miały ze sobą problem i szukały często dziury w całym, to o ile nie pozabijają się do roku od wspólnego zamieszkania to naprawdę będzie dobrze. Jakoś tak Autumn zawsze była bardzo wyczulona na słowa, które używała jej siostra, bo zawsze miała wrażenie że druga blondynka uważa się za lepszą od niej samej. Czy gdyby nie były siostrami to by się nie przyjaźniły? Najprawdopodobniej, bo czasami starsza o parę minut Blossom miała wrażenie, że wraz z siostrą są tak od siebie różne, że to na pewno Jackie została podmieniona w szpitalu, a jej bratnia siostra bliźniaczka wychowuje się z taką drugą Jackie i zastanawia się nad tym samym, co ona teraz.
- Może choć raz chciałabym usłyszeć, że tak Autumn, fajne kolory wybrałaś, ten pokój pasuje do ciebie, a nie jakieś twoje skrzywienia czy westchnięcia bo ty wszystko robisz inaczej? - tak, potrzebowała tej atencji i pochwalenia jej jak świetnie sobie ze wszystkim radzi. A odkąd została nieodpowiedzialną czarną owcą w rodzinie to już w ogóle potrzebowała uwagi innych i pochwał, na które zresztą każdy z nas jest łasy, tylko że każdy w zupełnie innym stopniu.
- Nie, wiesz jak bardzo lubię planować wszystko z wyprzedzeniem. - odparła, wiedząc doskonale że siostra to wie, a przynajmniej powinna wiedzieć, bo znają się już całe dwadzieścia lat. Potem spojrzała znów na wałek, potem na sufit, następnie na puszkę z farbą i ostatecznie na siostrę, by wzruszyć ramionami.
- No właśnie nie wiem, nie znam się, możesz wygoogle'ować? - zapytała, bo sama nie wiedziała gdzie posiała swój telefon w tym całym rozgardiaszu związanym z remontem. I tak będzie potem prosiła siostrę, by ta do niej zadzwoniła, żeby go potem znaleźć.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Cóż, czy to było czymś nowym, że się kłóciły? Nigdy tak naprawdę nie były sobie blisko, nie plotły sobie nawzajem warkoczyków i nie jadały nawet lodów z jednego opakowania. Jednak to mieszkanie zostało przekazane im obu, a reszta rodziny spodziewała się, że może taka zmiana otoczenia, konieczność zachowania się jak dorosłe osoby, może im pomóc. Mogło by się to nawet sprawdzić, patrząc na to, że one tak naprawdę się tylko niedogadywały. Nie nienawidziły się, nie robiły sobie specjalnie na złość, nie kopały pod sobą dołków i tak dalej. Po prostu miały różne podejścia do różnych rzeczy i miały do tego pełne prawo.
-Ale zdajesz sobie sprawę z tego, że jedyną osobą, której ma się ten pokój podobać jesteś ty i niczyje zdanie, nawet moje, nie powinno mieć na to najmniejszego wpływu?-westchnęła. Ona była inna. Nie potrzebowała słyszeć jaka nie jest wspaniała, żeby tak się poczuć. Nie pytała siostry o jej zdanie na temat jej własnego pokoju, bo tak czy siak nie zamierzała brać pod uwagę tego, co inne osoby sądzą na ten temat. Jaki był powód tego, to już drugoplanowa sprawa.-Wybór farby do ściany to nie jest konkurs popularności, Autumn...-westchnęła. Nie miała siły na to, bo kto jak kto, ale Autumn robienie afer miała wyćwiczone do perfekcji.
-Tutaj pisze, że kryje po pierwszej warstwie, więc myślę, że spokojnie można malować jak się chce-powiedziała kucając nad puszką, z której ona nalewała farbę. To Autumn wygooglowała tą informację, że trzeba malować od linijki, bo będzie to widoczne na wieki wieków amen, więc.... nie ma co wierzyć internetowi, tylko zdrowemu rozsądkowi. A jakby Jackie chciała, to by powiedziała, że mogły zacząć od jej pokoju, to by się nauczyły, zanim by zabrały się za świątynie idealizmu, czyli pokój tej drugiej bliźniaczki.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Autumn zawsze chciała być blisko siostry, ale jakoś dziwnym trafem się nie zgrywało czy nie udawało im to. Przeszkadzało w tym pewnie to, że nigdy nie były sobie równe, zawsze któraś z nich zrobiła coś lepiej od drugiej i najgorsze w tym wszystkim było to, że zawsze tą lepszą siostrą była Jackie, a Autumn szukała czegoś, w czym to ona będzie lepsza od siostry. Może gdyby później jej młodsza o tych kilka minut siostra nie próbowała tego samego co Autumn to byłoby dobrze, ale nie, ta zawsze potem papugowała i znów była lepsza, czym wywoływała zazdrość i złość starszej o te kilka minut bliźniaczki. Ewidentnie najlepiej by było gdyby dziewczyny odnalazły sobie zupełnie przeciwstawne zajęcia i hobby, a najlepiej żeby druga bliźniaczka nigdy tamtego nie spróbowała, wtedy mają szansę koegzystować ze sobą.
- Tak i dlatego musi on być idealny. - by zatuszować moją niedoskonałość w każdym calu, dodała w myślach. Chciałaby by jak przyjdą goście to powiedzieli "wow, Autumn, ale masz piękny pokój", a potem zobaczyliby pokój Jackie i nie byłoby takiego zachwytu w ich głosach. Chciałaby również by rodzice ją pochwalili, przez ostatnich kilka lat robili to bardzo rzadko, podczas gdy Jackie była w ich oczach idealną córką. Przez to Autumn czuła się niczym czarna owca rodziny i szukała sposobu, by sobie udowodnić, że wcale nie jest najgorsza. Blondynka westchnęła.
- Staje się nim, gdy ścianę obok masz ideał, która we wszystkim jest dobra, ba, doskonała wręcz, a ty jesteś czarną owcą rodziny, bo raz popełniłaś błąd i wsiadłaś za kółko, zabierając kluczyki starszemu chłopakowi siostry i spowodowałaś wypadek, po którym jakiś mężczyzna nadal leży w śpiączce. - wyznała ciszej, nie patrząc nawet na siostrę. Najgorsze było to, że te ostatnie słowa nawet nie były prawdą, ale powtarzała je już tyle razy przez wzgląd na szantaż ze strony Dwayne'a że brzmiały dość wiarygodnie. Może za parę lat sama Autumn w nie uwierzy i zapomni o prawdzie? Chciałaby zapomnieć, może wtedy Jackie nigdy by jej nie poznała i jej nie znienawidziła. Przetarła twarz dłonią, robiąc sobie ślad po farbie na policzku, na dodatek do swojej i tak widocznej niedoskonałości.
- Bierzmy się lepiej za malowanie. - odparła zanurzając wałek w farbie i wspinając się na drabinę, by zacząć to swoje malowanie od nowa. Przez chwilę pewnie panowała cisza.
- Jackie, co sądzisz o tym, by te meble babci oddać do kogoś kto zajmuje się renowacją starych mebli, odmalowuje je na inny kolor, daje im nowe dodatki i przede wszystkim nowe życie? - zapytała przerywając ciszę, bo to nie był ten dzień, w którym to miała się nie odzywać do siostry.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Zawsze ktoś musi być lepszy, pierwsze miejsce ex aequo zdarzało się w naturze niezwykle rzadko. Jednak to, że ktoś był lepszy, wcale nie musiało świadczyć o tym, że ta druga, czy inne osoby, są dużo gorsze. Różnice nie musiały być wielkie. To, że rodzice chwalili ją, nie znaczyło, że Jackie sądziła że jest lepsza od Autumn, wywyższa się i tak dalej. Pewnie, była tylko człowiekiem, wręcz dzieckiem, lubiła słuchać o tym, że jest dobra! Było też pewne, że rodzice nie robili wiele, aby wywyższać jedną córkę ponad drugą.
-I niech tak będzie-rzuciła tylko, aby zakończyć ten temat. Jeśli Autumn uważała, że jest idealny, to znaczy, że taki był. Wiadomo, że czasem trzeba akceptować to co się ma, ale teraz była szansa zrobić tak, jak się tylko jej podoba i to było najważniejsze. Absolutnie nie powinna była patrzeć na kogokolwiek innego. Jackie tego się nauczyła, choć nie w 100%. Jednak jej związek z Siriusem, który unosił wiele brwi do góry, spowodował, że w dupie miała to, co inni sądzą, bo ona przy nim czuła się szczęśliwa.
-Myślisz, że jakby rodzice uważali Cię za taką głupią i nieodpowiedzialną, to zgodziliby się, abyś się wyprowadziła z domu i zaczęła prawdziwą dorosłość?-zapytała niewinnie. Była zdania, że jej rodzice chcą, aby w pełni dorosły i stanęły na własnych nogach, jednocześnie będąc pewnym, że obie ich córki sobie z tym poradzą. To jest jakiś kredyt zaufania, zwłaszcza że zainwestowali swoje pieniądze w ten remont. A tak naprawdę, to Jackie miała na końcu języka stwierdzenie, aby siostra poszła się leczyć, bo bredzi. I to byłoby wypowiedziane z miłością, bo przecież żaden wstyd w dzisiejszych czasach mieć terapeutę, czy chodzić do psychologa. A jak było widać po tej wypowiedzi, nie mogła sobie poradzić z tym wypadkiem sprzed lat.
-Ale chcesz je sprzedać, czy użyć u nas?-zapytała z zaciekawieniem. Jackie nie miała nic do stylu swoich dziadków, jednak możliwość umeblowania wszystkiego totalnie od zera była dla niej wielką przyjemnością i chyba pozbyłaby się chętniej tych starych gratów.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Autumn sądziła że skoro są bliźniaczkami to powinny być sobie równe i traktowane na równi. Powinny mieć tyle samo chłopaków, powinny cieszyć się z tych samych rzeczy i smucić się również z takich samych, powinny być dobre w danych dziedzinach i złe w drugich, a one były pod tym względem całkowicie różne i to potwornie irytowało blondynkę. Nie znosiła czuć się gorsza, ponadto dopiero uczyła się tego, by nie przejmować się zdaniem innych tylko swoim własnym. Nawet uśmiechnęła się do siostry, sądząc że nareszcie doszły do nici porozumienia. Lepiej późno niż wcale powiadają.
- Myślę że gdybym zdecydowała się na odejście z domu samej to nie pozwoliliby mi na to, uważając tak jakie mają o mnie mniemanie, ale skoro zamieszkamy razem to uznali pewnie że będziesz miała na mnie oko i w razie czego im doniesiesz. - powiedziała tak, jak właśnie sądziła, czyli w pełni szczerze, spoglądając z góry na siostrę, a potem znów wracając do malowania sufitu. Nawet się nie zastanawiała nad sprzedażą, ale pieniądze im się przecież przydadzą, więc może to wcale nie był taki głupi pomysł ze sprzedażą odnowionych antyków dziadków?
- A myślisz że mogłybyśmy sporo zarobić na takich antykach z nowym życiem? - zapytała, jakby ją dopiero oświeciło i na pewno Jackie zobaczyła nad głową siostry zapaloną żaróweczkę i dolary w oczach, jak to u postaci z kreskówek.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Zacznijmy, że równo, to nie znaczy sprawiedliwie. Nie było powodu, aby zawsze były traktowane tak samo, bo nie bójmy się tego powiedzieć, ale były osobnymi dziewczynami. Autumn pewnie wciąż pamiętała, jakie przykre było to uczucie, gdy inni, nawet znający je od dłuższego czasu, nie potrafiły ich rozróżnić. W końcu były dwiema siostrami, a nie jednym tworem o nazwie "bliźniaczek" czyli Jacke i Autumn. Ta pierwsza chciała być samodzielna i choć nie miała nic przeciwko temu, aby mieć siostrę, zdecydowanie wolałaby, aby ta była od niej starsza, albo młodsza. Jednak w ostatnich latach te różnice było widać nie tylko w zachowaniu, ale i w wyglądzie, stylu.... Na szczęście dawno nikt nie zwrócił się do niej per "Autumn", choć kiedyś Sirius lubił sobie grabić w taki sposób zwracając się do swojej ukochanej.
-Odejść-zaśmiała się, bo było to ciekawe określenie. One nie odchodziły, one się wyprowadzały, doroślały i usamodzielniały. Choć musiała przyznać, że te słowa Autumn brzmiały jak najbardziej sensownie i Jackie nie raz usłyszała, że ma się opiekować siostrą. Jednak była pewna, że druga z dziewczyn też to słyszała, więc nie podnosiła tego tematu, donosząc na rodziców.
-Nie mam zielonego pojęcia. Bardziej myślałam o tym, że nie bardzo mamy gdzie je trzymać....-stwierdziła. Obie chciały nowy start, więc pokupowały nowe meble, wyposażenie mieszkania, wiec nie za bardzo miały miejsce, aby gdziekolwiek wstawić te odnowione meble, raczej trzeba było je sprzedać, to chociaż jakiś grosz im wpadnie, a żadna z nich nie grzeszyła pełnym kontem bankowym. -Choć samo odnawianie to mogłaby być dobra zabawa...-myślała głośno. Choć trzeba było wziąć pod uwagę, że zdolności manualne miała, kreatywna też była, ale jakby coś jej nie szło, to na pewno szybko by straciła zapał i byłaby szansa, że rozgrzebie wszystko i to porzuci. Nawet ona nie była idealna.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

No właśnie tutaj dziewczyny miały różne pojęcie sprawiedliwości zapewne, bo Autumn sądziła że sprawiedliwie to właśnie po równo na każdej ze stron. Rodzice długo nie rozumieli tego, że chociaż dziewczyny były siostrami bliźniaczkami to każda z nich miała swój własny, indywidualny gust do wielu rzeczy. Dlaczego zatem przez długi czas ubierali je tak samo, czesali tak samo, a nawet otrzymywały identyczne prezenty? Dobrze było się wreszcie usamodzielnić i odróżnić od siostry, pokazując siebie i swoją indywidualność. I tak, to było przykre gdy ktoś nazwał ją imieniem siostry bliźniaczki. A z drugiej strony starsza o parę minut Blossom chciałaby by miały takie same oceny, tyle samo chłopaków, podobne doświadczenie w różnych dziedzinach życia. Nie było to proste, trzeba to przyznać, a spore różnice znów poróżniały siostry. I jak tu jednej i drugiej dogodzić?
- Brzmi lepiej niż wyfrunąć z gniazda, jak często mawiała babcia. - zaśmiała się wraz z nią, bo nie czuła się ptakiem, do czego nawiązywała staruszka. Ale teraz chyba bardziej zrozumiała jej słowa, bo jak ptak uzyskiwało się wolność, samodzielność, niezależność finansową i zakłada się własne gniazdko. Ale to nadal była nieco przerażająca wizja dla blondynki.
- W takim razie spróbujmy je odnowić i sprzedać. Zrobię fotki i wystawimy w internecie, a może akurat wpadnie nam jakiś cent do kieszeni z tego względu? - zastanowiła się głośno, już trochę się nakręcając na ten pomysł. Bo przecież zdjęcia robiła naprawdę magiczne wręcz, kto by się nie skusił zatem na tak dobrze pokazany mebel? A skoro mogły zarobić dzięki temu do swojej świnki skarbonki to czemu nie?
- Będzie fajnie, spędzimy razem czas i będziemy się świetnie przy tym bawić. - stwierdziła, bo zależało jej na spędzeniu czasu z siostrą bez kłótni. Może będą zbyt zajęte odnawianiem i renowacją mebli by jeszcze się kłócić, bądź wręcz przeciwnie, każda z nich będzie miała inną wizję i to spowoduje dalsze niesnaski pomiędzy siostrami? Kto wie jak to będzie wyglądać.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Jackie chciała być sobą, mogąc robić wiele rzeczy, niezależnie od tego, co robi ta druga. A jednak Autumn nie potrafiła tego zrozumieć. Gdyby to chodziło tylko o podejście rodziców, to sprawa by wyglądała inaczej, bo wiadomo, ci mogą mieć jakąś wizję co do swoich dzieci, ideały i tak dalej. Jednak to siostrzyczka najbardziej uprzykrzała życie Jackie. I niestety, z wiekiem stawało się to coraz bardziej uciążliwe. Do tego stopnia, że Autumn nie wiedziała o wielu sprawach swojej siostry, choć tak naprawdę mogły być swoimi największymi przyjaciółkami, powierniczkami sekretów i tak dalej. A z drugiej strony, serio, fakt że mają wspólnych rodziców musiał determinować ich relację do bycia idealną? Przecież przyjaciół się nie wybiera po tym, jak podobni są wizualnie, czy po zawodzie rodziców, chodzi o coś zupełnie innego. Tak więc w sumie nic dziwnego, że bliźniaczki wolały spędzać czas z kimś innym, niż z sobą nawzajem.
-No nie wiem. Bo odchodzi się z reguły na pewną śmierć...-zauważyła. Albo zrywa się wszystkie kontakty i tak dalej. Z resztą automatycznie w myślach Jackie pojawiła się scena z "Hunger games", gdy w drugim tomie Mags w pewnym momencie czując się ciężarem, postanawia odejść i rzuca się w toksyczną mgłę. Nie był to ani miły, ani optymistyczny obraz. Co innego wyfrunąć z gniazda, aby móc rozwinąć skrzydła i ponieść się wolności. To był dopiero synonim wolności i szczęścia!
-Nie wiem, czy mamy miejsce na to, nie mówiąc o czasie...-zrobienie warsztatu w którymkolwiek z pokojów było dość nietrafionym pomysłem, bo przecież każda z nich nie mogła się już doczekać, aż się urządzą i będą mogły zapraszać gości, żyć własnym życiem i tak dalej. A po drugie, patrząc na ten wspólny wieczór, ta praca nie wróżyła niczego dobrego i Jackie doskonale zdawała sobie z tego sprawę.
Blondynka się aż odwróciła w stronę siostry, aby spojrzeć czy ona mówi to z ironią, czy o co chodzi. Jednak nie, Autumn oo prostu była aż tak naiwna...

autor

ODPOWIEDZ

Wróć do „112”