WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Tak samo jak w przypadku Johna, Rutilla doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że już nigdy w zyciu nie pojawi się w jakimkolwiek ZOO na całym pieprzonym świecie. Niezależnie od tego, jak ogromną aktakcją ostatecznie by było, jej noga nie postanie w miejscu od dziś pierwotnie dla niej zakazanym. To co działo się w tym miejscu, z każdą kolejną mijającą chwilą, coraz to bardziej nadawało się na jakiś scenariusz kina akcji. Szkoda tylko, że to właśnie rudowłosej, oraz dwóm towarzyszącym jej osobom, przypadły główne role w tymże spektaklu. Role, o które żadne z nich nie prosiło. Sytuacja zamiast ulegać poprawie, jeszcze bardziej się komplikowała, systematycznie ulegając pogorszeniu. Najpierw uzbrojemi po zęby terroryści, szukający tutaj cholera wie czego. Potem rozpaczliwa i może nawet nie do końca przemyślana ucieczka do terrarium, które miało służyć im za chwilowe schronienie. Pająki, węże i inne paskudztwa nie okazały litości, a już zwłaszcza Johnowi.
Ten mężczyzna ewidentnie cierpiał, przechodząc przez niewyobrażalne, wciąż trwające katusze, wynikające z braku profesjonalnej pomocy, której tak bardzo potrzebował. Jakby tego było mało, na ich drodze stanął potężny, żądny krwi drapieżnik. W momencie, w którym to zwierze rzuciło się na detektywa Wilsona, Rutilla wpadła w panikę. Dreszcze wstrząsnęły ciałem, a jej krzyk przeplatał się z całą masą innych mieszających się ze sobą odgłosów. Nastolatka nie wiedziała co robić.
- Ciociu zrób coś, bo ten tygrys odgryzie mu nogę!!! - Krzyczała raz za razem, chowając się za Constance. To był naprawdę przerażający widok. Ruti odwróciła wzrok, gdy Turner zaczęła strzelać, w międzyczasie dostrzegła znajdującą się nieopodal, rozstrzaskaną drewnianą ławkę. Choć pozostałe po niej drewno wyglądało na ciężkie, dziewczyna zdecydowała się iść po nie, aby jakoś je wykorzystać. Przytaszczyła ze sobą wszystko co tylko mogła. Guerra nie była jednak pewna, czy zwierze jest matrwe. Razem z Connie mogły wykorzystać drewno do tego, aby zrzucić z rannego mężczyzny to ogromnych rozmiarów bydle, albo po prostu je dobić. Ru nie była jednak pewna, czy byłaby w stanie zastosować się do tej drugiej, znacznie gorszej opcji.

[dice]d5 = 434853633 [/dice]

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

<div class="wrapper" style="position: relative;"> <div class="navi"><img src="https://i.imgur.com/5MxK8Uw.jpg" style="border: 1px; border-radius: 15px; width: 470px;"></div>
<br>
<div id="infoi" style="top: 350;left: 5;color: white;padding: 20px;width: 400px;height: 300px;margin-left: 85px;z-index: 10;position: absolute;overflow: scroll;overflow-x: hidden;text-align: justify; font-size:11px; line-height:15px;">

Strzały przybrały na częstotliwości i walka przy bramie stała się coraz bardziej zacięta. Słychać było krzyki i komendy wydawane przez policję. Wy jednak byłyście zaabsorbowani tym, co dzieje się z Johnem i faktem, że stoi nad nim bydle, które zagraża tak naprawdę wam wszystkim. Tygrys uniósł łeb, gdy Connie wycelowała w niego z broni. Sierść wokół pyska ubrudzony miał świeżą krwią, a w oczach można było dostrzec cień obłędu. Źrenice miał wyjątkowo rozszerzone, może nawet nienaturalnie.
W momencie, w którym Connie naciska spust, tygrys zostaje zastrzelony przez dwóch funkcjonariuszy policji, którzy zbliżyli się do was niepostrzeżenie. Nawet tygrys ich nie dostrzegł. Martwe zwierzę zwaliło się na Johna.

John
Ból, w połączeniu ze strachem, stają się nie do wytrzymania. Czujesz niejaką ulgę, kiedy tygrys traci zainteresowanie twoją nogą, ale odrobinę kręci ci się w głowie i masz wrażenie, że tracisz kontakt z rzeczywistością. Nie do końca dajesz sobie nawet sprawę, że przygniótł cię martwy tygrys. Nie trwało to jednak dług, bo ratownicy dobiegli do ciebie kilkadziesiąt sekund później i udzielili ci odpowiedniej pomocy. Karetka na sygnale zawiozła cię do szpitala. Jad węża cię nie zabił, a po ranie na udzie zostanie jedynie kilka paskudnych blizn.

Constance i Rutilla
Oprócz szoku, zdenerwowania i strachu nic wam nie dolega. Ratownicy sprawdzaj tylko wasz ogólny stan fizyczny i pozwalają, aby przesłuchała was policja. Funkcjonariusze policji zapewniają wam wodę pitną i spisują wasze wstępne zeznania oraz dane osobowe. Nie dowiadujecie się nic poza tym, że za wszystkim stała grupa terrorystyczna zorganizowana. Oficjalnie policja jest wyjątkowo ostrożna w udzielaniu informacji, póki co.

Macie kilka dni na napisanie posta końcowego, ale nie jest to konieczne.


Bardzo dziękuje wszystkim za udział w evencie i aktywne, punktualne odpisywanie. Mam nadzieję, że wszyscy dobrze się bawili.
Pamiętajcie, że za udział w evencie przysługuje wam po 7 punktów fabularnych + oprócz tego, w ramach podziękowania za waszą świetną grę, przyznaję każdemu z uczestników 10 dodatkowych punktów fabularnych. Możecie odebrać w sumie 17 punktów fabularnych.
Do zobaczenia na kolejnym evencie!
</b></div></div>

autor

ODPOWIEDZ

Wróć do „Seattle Summer Mess - Zoo”