WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Nigdy nie żył zbyt zdrowo i nigdy nie starał się nawet oszukiwać, że to robi. Był czas, w którym miał wrażenie, że w jego żyłach zamiast krwi płynie kofeina, palenie papierosów też nie należało do najzdrowszych, ale cóż... Nie było ludzi idealnych prawda? No może poza instagramem, który tak naprawdę średnio go interesował, ogólnie to całe wirtualne życie jakoś go nie pociągało. No może oprócz tindera, bo ten akurat potrafił być przydatny.
Nie mógł powiedzieć, że swojego czasu szczęście się do niego nie uśmiechnęło. Chociaż nie związał się z Marią dla jej majątku, to właśnie ona wyłożyła pieniądze na jego pierwszą i jak do tej pory jedyną restaurację. Jasne, że w jego głowie coraz częściej pojawiała się myśl o kolejnym lokalu, lata leciały, czwórka z przodu wskoczyła i trzeba by było zacząć działać, ale z drugiej strony... Chciał pierw doprowadzić Canlis do czystej perfekcji, chciał, by pod określeniem " najlepszy lokal w mieście" kryła się tylko jedn a słuszna nazwa. Szalony plan? Całkiem możliwe, zwłaszcza jak na kogoś, kto swoją kulinarną kariere zaczynał na zmywaku, ale z drugiej strony było tylu ludzi, którzy mimo krzywych spojrzeń i szeptów o szaleństwie osiągali swój wymarzony cel.
Tym bardziej jednak nie mógł pozwolić sobie na to, aby ktoś teraz jednym niepochlebnym wpisem czy opinią zaczał powoli niszczyć to, co budował przez lata. Tym bardziej, że nie miało sobie w tym momencie nic do zarzucenia. Chciał przecież jakoś pomóc, nie wyrzucił jej z lokalu, wręcz przeciwnie, zaproponował znalezienie miejsca, chociaż nie ulegało wątpliwości, że lekko odstawała od gości lokalu to nie patrzył na nią z góry, nie olał problemu, a wręcz przeciwnie.
-Dopiero mogę zacząć krzyczeć.- Zauważył kompletnie nic nie robiąc sobie z jej wystraszonego wyrazu twarzy, chyba nawet nie zwrócił na to uwagi.
-Więc? To jakaś pieprzona ukryta kamera, podstęp konkurencji czy co?!-
Ponowił pytanie zbulwersowany, ale miał jeszcze na tyle oleju w głowie, aby naprawdę się na nią nie wydrzeć, nie przed drzwiami restauracji.
-Co miało znaczyć to śmieszne selfie?-
Skrzyżował ręce na piersi patrząc na nią nieustępliwie. Zmrużył nawet oczy czekając i wzdychając nawet zniecierpliwiony tym wszystkim. Miał już przecież być w domu, a nie użerać się z jakaś panną. Przez to wszystko nie zwrócił nawet uwagi na nazwanie go przystojnym, był zbyt wkurzony.

autor

ODPOWIEDZ

Wróć do „Canlis”