autor

[cosmo fletcher]

- Muszę to gdzieś zapisać - mruknął z rozbawieniem, sięgając do kieszeni po telefon, żeby wklepać szybko tytuł tomiku w pasek adresu. - Nie wiem za dużo o queerowej emancypacji w Niemczech. W ogóle chyba nie wiem za dużo o queerowej emancypancji - przyznał, bo prawdę mówiąc zawsze czuł lekką obawę przez eksploracją tej części historii. Jak typowy, imperalny ignorant, orientował się jedynie w amerykańskiej historii ruchu, Stonewall i te sprawy, przy czym nadal był zbyt zestresowany, żeby wejść do biblioteki i poprosić o książki w temacie.
Kwestię niedźwiedzi polarnych i niewinności zdecydował się pozostawić otwartą. Może Conor miał rację? Wychowanie w pruderyjnym (czy też raczej - lubiącym uchodzić za pruderyjne) otoczeniu pozostawiło w nim szereg barier, które od przyjazdu do Seattle obalał sukcesywnie, ale przecież nie każdy czuł taką potrzebę i nie każdy miał możliwości, żeby to zrobić. Z chęcią oddałby się dalszej dyskusji na ten temat, ale czasu istotnie było niewiele, a minuty goniły jak szalone.
- Muszę znaleźć jakiś drążek, żeby się upewnić - stwierdził, wyczekując aż mężczyzna wydobędzie z kieszeni telefon i znajdzie odpowiednie zdjęcie. - Oh wow. - Na widok fotografii zmarszczył brwi, próbując wyobrazić sobie jak to coś się w ogóle zakłada. Z miną pełną skupienia wpatrywał się w ten skórzany dodatek, kiwając jednocześnie głową, kiedy Conor opowiadał dalej o jakichś modyfikacjach i pasach, i innych elementach. - Jakimi elementami? - musiał wpaść mu w słowo, choć pewnie równie dobrze mógł wbić to w Google, jak już wróci do domu. Co definitywnie zrobi. Z trybu incognito, na wszelki wypadek.
- O kurde, nie wiem - przyznał, intensywnie rozmyślając nad tym czy był psychicznie gotowy na tego typu eksperymenty. - Chyba muszę zrobić najpierw większy research. Są jakieś słowa bezpieczeństwa i w ogóle, co nie? - Co było niebezpośrednim pytaniem o to czy jak zdyziam, to będę mógł uciec przez okno i nigdy więcej się nie pokazać? - Może podeślesz mi jakieś linki, co? Cosmox na instagramie - zaproponował, gotów przeliterować nazwę, jeśli będzie taka konieczność.

[Kupidyn]

<div class="wrapper" style="position: relative;"> <div class="navi"><img src="https://i.imgur.com/r6X9Hch.png"></div>
<br>
<div id="infoi" style="top: 265;left: 20;color: #975256;padding: 10px;width: 410px;height: 230;margin-left: 75px;z-index: 10;position: absolute;hidden: scroll;overflow-x: hidden;text-align: justify; line-height:140%;"><div style="text-align:center; color:#6a244b;">
RANDKA NUMER III<BR>
CZAS TRWANIA: 13.02, 18:00 - 16.02, 18:00* * Po upłynięciu czasu nie ma możliwości dodania kolejnych postów w danej randce.
** Sugerowana długość posta to 1000-2000 znaków dla sprawności pisania.

[Sage Huxley]

..........Jak na razie nie jest tak źle, jak się obawiała, że będzie. Dwie pierwsze randki okazały się całkiem udane, a przynajmniej w jej odczuciu. Nie trafiła jeszcze na nikogo dziwnego i ma nadzieję, że tak też pozostanie. Choć nawet gdyby trafiła, po chwili i tak musiałaby przeskoczyć do kolejnego stolika. Wciąż uważa, że te kilkanaście minut, które mają dla jednej osoby, to za mało, aby poznać kogoś na tyle, by mieć pewność, że chce się spotkać raz jeszcze, tym razem sam na sam i na dłużej. Z drugiej strony kolejna randka wciąż nie musi niczego oznaczać, prawda? Szczególnie że Sage nie szuka niczego poważnego, pragnie jedynie poznać parę nowych osób.
..........Cieszy się więc, gdy okazuje się, że następna osoba, z którą ma się spotkać, rysuje dokładnie tak, jak ona. Nieważne, że prawdopodobnie nie wiąże z tym swojej przyszłości, a jest to jedynie jedno z wielu hobby, ważne, że przynajmniej już na starcie mają temat, o którym mogą porozmawiać. Dlatego kiedy podchodzi do kolejnego stolika, tym razem jest odrobinę podekscytowana.
..........— Cześć, jestem Sage — wita się, gdy jej towarzysz w końcu pojawia się przy stoliku i siada na wolnym miejscu. Przez moment przypatruje mu się w milczeniu, dając mu chwilę na wygodne usadowienie się na krześle. Nie chce go tak od razu atakować, bo jeszcze weźmie ją za jakąś wariatkę. — Dostałam informację, że rysujesz, a sztuka, to spora i dość ważna część mojego życia, więc muszę zapytać… Co dokładnie rysujesz? — pyta w końcu, uśmiechając się nieco szerzej do mężczyzny.

[Kupidyn]

<div class="wrapper" style="position: relative;"> <div class="navi"><img src="https://i.imgur.com/r6X9Hch.png"></div>
<br>
<div id="infoi" style="top: 265;left: 20;color: #975256;padding: 10px;width: 410px;height: 230;margin-left: 75px;z-index: 10;position: absolute;hidden: scroll;overflow-x: hidden;text-align: justify; line-height:140%;"><div style="text-align:center; color:#6a244b;">
RANDKA NUMER IV, OSTATNIA<BR>
CZAS TRWANIA: 16.02, 18:30 - 19.02, 18:00* * Po upłynięciu czasu nie ma możliwości dodania kolejnych postów w danej randce.
** Sugerowana długość posta to 1000-2000 znaków dla sprawności pisania.



</div></div>

[Kupidyn]

<div class="wrapper" style="position: relative;"> <div class="navi"><img src="https://i.imgur.com/By9pN8r.png"></div>
<br>
<div id="infoi" style="top: 265;left: 20;color: #975256;padding: 10px;width: 410px;height: 230;margin-left: 75px;z-index: 10;position: absolute;hidden: scroll;overflow-x: hidden;text-align: justify; line-height:140%;"><div style="text-align:center; color:#6a244b;">
PODSUMOWANIE RANDEK W CIEMNO<BR>
Dziękujemy każdemu kto brał udział w walentynkowej zabawie. Mamy nadzieję, że dobrze się bawiliście, a wasze randki były ciekawe, pełne wrażeń i dostarczyły wam nowych relacji. Jeśli ktoś z was jeszcze nie brał udziału w walentynkowej loterii - możecie znaleźć ją TUTAJ i odebrać nagrodę.
Jednocześnie przykro nam, że niektórzy zrezygnowali z zabawy w trakcie, porzucili swoich partnerów w ciągu którejś randki lub nie pisali w ogóle. W związku z tym wyłącznie osoby, które napisały posta na KAŻDEJ Z CZTERECH RANDEK mają prawo odebrać punkty fabularne za czynny udział w evencie oraz dodatkowe 3 za każdą z nich (w sumie 12 punktów). </div></div>