WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Zablokowany
Awatar użytkownika
0
0

-

Post

<table> <div class="kp0">
<div class="kp2">
<div class="kp3">

<div class="kp4"> <input type="radio" id="kp4-1" name="kp4-gr" checked><label for="kp4-1"> me </label> <div class="kp5-a"><img src="https://i.imgur.com/MeYe5Hp.png
"></div> </div>

<div class="kp4"> <input type="radio" id="kp4-2" name="kp4-gr"><label for="kp4-2">about</label>
<div class="kp5"> <div class="kp5-t">about me</div> <div class="kp5-in">

<div class="kp5-info"> <h1>imie i nazwisko</h1> <h2>brooks blythe</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>pseudonim</h1> <h2>–</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>data i miejsce urodzenia</h1> <h2>4 listopada '86, montana</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>dzielnica mieszkalna</h1> <h2>magnolia, queen anne</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>stan cywilny</h1> <h2>małżeństwo w rozpadku</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>orientacja</h1> <h2>heteroseksualna</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>zajęcie</h1> <h2>mistrz melancholii i słowa</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>miejsce pracy</h1> <h2>sceny koncertowe z labiryntem kabli</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>wyznanie</h1> <h2>nie dotyczy</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>przyjezdny</h1> <h2>w seattle od siedmiu miesięcy</h2></div>
</div> </div></div>

<div class="kp4"> <input type="radio" id="kp4-3" name="kp4-gr"><label for="kp4-3">story</label> <div class="kp5"> <div class="kp5-t">my story</div>
<div class="kp5-in">Poranki, trzyaktówka o godzinach, które istnieją tylko w jego głowie<br><br>

7:09, MONTANA<br>
Ciepłe światło tańczy na drewnianej ścianie i razi w oczy przez niedomknięte żaluzje, Brooks niechętnie przewraca się na drugi bok i wciska twarz w poduszkę, niezrozumiale mrucząc pod nosem. Cały świat chyba przysiągł się przeciw niemu w ten poranek, zapowiadający kolejny upalny dzień: mucha irytująco orbituje wokół głowy, z kuchni dochodzą dźwięki rytuałów brzasku (znajoma sekwencja), w tle brzęczy radio, więc nie ma wyboru: postanawia niemrawo otworzyć jedno oko. Po chwili drugie, gdy odklei twarz od materiału i następuje wewnętrzna kapitulacja, ale nim zdąży się podnieść, słyszy rozemocjonowany głos Brooks, Brooks, grają Twoją piosenkę w radiu, chodź!. Mathilde wpada do sypialni i wyciąga go na siłę z łóżka, ciągnąc za rękę, przecież nie może leżeć w łóżku w tak historycznej chwili, gdy jego własna kompozycja ujrzała światło dzienne, a piosenka przestała być tylko elementem ukrytego życia, falującego w meandrach słów i splątanych dźwięków, schowanego gdzieś głęboko. (To ona w tajemnicy wysłała demo, był zły, że ingerowała w jego proces twórczy.) Jego głos, płynący nie z ust, a z radia, powoli oblewa go uśmiechem i trzeźwością umysłu, aż do chwili oszałamiającej świadomości, że w tym samym momencie, nie tylko Mathilde i on, słuchają jego piosenki.<br><br>

9:33, SEATTLE<br>
Poczekalnia w szklanym wieżowcu, kuratorska selekcja siedzisk utrudnia decyzję, które wybrać, po chwili zastanowienia decyduje się na najmniej pretensjonalny fotel obity w oliwkową tkaninę (dopiero po chwili zobaczy, że wtapia się w tło wyprasowaną koszulą). Kości zostały rzucone, demo zostało wysłane, a Brooks nieco po fakcie analizuje każde słowo i każdy akord, z minuty na minutę tracąc pewność, że nie wystawił się na wieczne ośmieszenie. (Może nigdy nie należało wychylać nosa poza geometryczne granice Montany?) Niecierpliwość działa wbrew logice: przecież siedzi w tym onieśmielającym budynku, wytwórnia zapłaciła za jego bilet lotniczy, a ktoś w recepcji zaproponował mu kawę (odmówił, już bez tego ma wywrócony żołądek) — chyba nie po to, żeby teraz odprawić go z kwitkiem i zaśmiać się mu w twarz? Przymyka oczy, bierze jeden oddech, drugi, a pod powiekami wypływa uspokajający obraz zamarzniętego jeziora, otoczonego woalem ciemnego, ciężkiego piasku, z pojedynczymi ogołoconymi koronami drzew, wytyczającymi granicę horyzontu. Mimowolnie wraca pamięć ciała: piekące w policzki zimno i płynąca z ust i nozdrzy mleczna para. Słyszy kilka lekkich akordów gitary przeplecionej z delikatnym stukaniem klawiszy, w głowie odzywa się jego niski, nieco zachrypnięty głos, który po tym spotkaniu (choć on jeszcze tego nie wie) będzie płynął już nie tylko między jego skroniami, nie tylko z rozpadających się domowych głośników i nie tylko na górskich, zielonych polanach z jego wspomnień.<br><br>

4:57, GDZIEŚ NA WSCHODNIM WYBRZEŻU<br>
Zanim martwą ciszę pokoju hotelowego (takiego, jakich wiele) przerwie monotonny dźwięk budzika, Brooks już siedzi otępiały na skraju łóżka, boleśnie przecierając dłońmi ociężałe powieki. Potrzebuje chwili, by przypomnieć sobie, gdzie jest. Powoli zaczyna kojarzyć wydarzenia wczorajszego wieczoru: ciasne zaplecze o kolorze brudnej czerwieni, oblepione tapetą przypadkowych naklejek, które różnią się nie tylko kształtem, ale przede wszystkim nasyceniem barw, stając się kiczowatymi hieroglifami. Wytarta skórzana kanapa, na której siedzi i czeka wraz z zespołem, aż przestanie grać miejscowy support. Kiedyś to on był tym wątłym chłopcem z gitarą, marzącym o scenach tego świata. Be careful what you wish for. Chicago, teraz jest już pewien, chociaż wciąż pulsują mu skronie i nie zmrużył prawie oka. Ostatnie dni zlewają się w w prześwietlony ciąg labiryntu kabli, rozmytego tłumu i jednakowo wyglądających miast, a zmęczenie nie pozwala zasnąć. Jest mieszanką kofeiny i cukru, na razie odmawiając innych wspomagaczy. Sprawdza godzinę, komórka razi w oczy, brak wiadomości uznaje na własne potrzeby za dobry znak. Obustronne milczenie, trwające tygodniami, które po swojej stronie usprawiedliwia trasą koncertową wypełnioną po brzegi. Za kilka tygodni powinien być w domu, do tego czasu ułoży sobie w głowie te kilka zdań, które powinien wypowiedzieć już dawno.</div> </div></div>

<div class="kp4"> <input type="radio" id="kp4-4" name="kp4-gr"><label for="kp4-4">flaws</label> <div class="kp5"> <div class="kp5-t">my flaws</div>
<div class="kp5-in">ZDARTE KOLANO, 5 LAT. Upalne, sierpniowe popołudnie, piaszczysty brud osadzający się na dziecięcych dłoniach, kolejny dzień łapania żab, niewyczerpanej gonitwy i drzewnych wspinaczek po dzikich jabłoniach. Znużenie drugiej połowy dnia przerwane zostanie potknięciem, które pozwoli kamiennym drobinom wgryźć się w delikatną skórę. Brooks skrzywi się boleśnie, ale nie uroni łzy, a nim zdąży cokolwiek powiedzieć, Mathilde już ciągnie go za rękę do domu w poszukiwaniu pomocy.<br><br>

PODBITE OKNO, 13 LAT. Coś go drapie od dłuższego czasu w gardle, czasem przenika płuca, jest mrukliwy, drażnią go wszystkie pytania mamy, czy coś się stało i dlaczego Mathilde nie wpada popołudniami. Brooks jest zły, że znalazła sobie tego śmiesznego chłopaka, z którym teraz chodzi za rękę na szkolnych korytarzach (ohyda) i pewnie pokazuje mu ich wspólne kryjówki. Czuje się zdradzony przez ich przyjaźń, aż na jednej przerwie i nie wytrzymuje i wszczyna szczeniacką bójkę, z hukiem przegrywając na szkolnym boisku.<br><br>

ŚCIŚNIĘTY ŻOŁĄDEK, 21 LAT. Brooks pierwszy raz stoi na scenie, która nie jest ani w jego pokoju, obwieszonym plakatami, ani w szkolnym audytorium, wypełnionym znudzoną młodzieżą. Widzi jedynie czarną plamę publiczności, czasem z wystającymi zarysami głów, a w tym tłumie trudno rozpoznać twarz, więc nikt nie pośle mu uśmiechu pełnego otuchy. Przymyka oczy, chwilowa konsternacja mija, z ust zaczynają wypływać słowa, jego słowa i dłonie poruszają się sprawnie po napiętych strunach. Znajome dźwięki płyną w ciemnej przestrzeni, przestają być jedynie melodią w jego głowie, a stają się chwilową własnością tłumu.<br><br>

PRZYGRYZIONA WARGA, 24 LATA. Nerwowo patrzy na Mathilde, gdy składa mu najważniejszą obietnicę, czując we wszystkich tkankach otumaniający miks ekscytacji i strachu. Widzi te świetliste oczy i rumieniec wypływający na policzki, a jej uśmiech i dotyk dłoni są kojącym lekarstwem, które rozwiewa najmniejszą wątpliwość. Ta klisza, ten ułamek sekundy nim zostanie jego żoną, będzie mu towarzyszyła w najtrudniejszych chwilach ich związku.<br><br>

ROZGRZANA SKÓRA, 29 LAT. Zagubieni w czasie i leśnym wirze, pogryzieni przez komary, oparzeni na ramionach letnim słońcem, z kroplami ociekającymi po kąpieli w jeziorze, tylko we dwoje. Brooks przyciąga Mathilde do siebie, łakomie całując jej spierzchnięte usta, czując dłoń zaciskającą się na karku. Nie myśli, tylko czuje: drobiny piasku drapiące w palące plecy, jej ciężar na sobie, ciepło docierające do każdej komórki ciała.<br><br>

PĘKNIĘCIE, GDZIEŚ W ŚRODKU, 33 LATA. Mistrz melancholijnego słowa, które błyskiem zdobywa muzyczne szczyty, nie może znaleźć odpowiedniej wiązanki, żeby ukoić ból swojej żony, niedoszłej matki, ukrywającej przed nim smutne oczy. Słowa go zdradzają, gdy tylko na nią patrzy, dlatego coraz głębiej ucieka w muzykę, unikając bezpośrednich deklaracji, Nie umie ulepić swojego smutku w nic innego, jak ciąg nut. Nagrywa płytę, która wyrywa go z ramion Mathilde bez pytania, a Brooks znika na długie tygodnie, budując gniazdo wygodnego milczenia. </div> </div></div>

<div class="kp4"> <input type="radio" id="kp4-5" name="kp4-gr"><label for="kp4-5">more</label> <div class="kp5"> <div class="kp5-t">and more</div> <div class="kp5-in">
<div class="kp5-c-info"> <h1>imię/ nick z edenu</h1> <h2>–</h2></div>
<div class="kp5-c-info"> <h1>kontakt</h1> <h2>pw / discord</h2></div>
<div class="kp5-c-info"> <h1>narracja</h1> <h2>przeszły, 3 os.</h2></div>
<div class="kp5-c-info"> <h1>zgoda na ingerencję MG</h1> <h2>tak</h2></div>
</div> </div></div>

</div></div>
<div class="kp1"> <h1>brooks blythe</h1> <h2>callum turner</h2></div> </div></table>

autor

Awatar użytkownika
0
0

dreamy seattle

dreamy seattle

-

Post

<table>
<div class="akcept0">
<div class="akcept1">akceptacja!</div>
<div class="akcept2">Serdecznie witamy na forum, twoja karta została zaakceptowana. Możesz teraz dodać tematy z relacjami, kalendarz oraz telefon i cieszyć się fabularną rozgrywką, którą musisz rozpocząć w ciągu 3 dni.</div></div>
</table>

autor

Zablokowany

Wróć do „Karty postaci”