WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Spoiler
Obrazek
Oczywiście, zajęcie mieszkania tuż nad tym, w którym mieszkał jej starszy brat nie miało na celu robienia mu na złość i uprzykrzania życia, niemniej jednak Pinkie bardzo się cieszyła, że będzie miała do niego bliżej i, co za tym idzie, być może częściej będzie go widywała. Chociaż nie byli biologicznie spokrewnieni, to kochała ich wszystkich ponad życie i nie wyobrażała sobie, że teraz mogłoby ich zabraknąć. Wszyscy Hale'owie byli wspaniali, nieważne, czym zajmowali się w życiu i jakie mieli charakterki. Dla niej byli najważniejsi na świecie.
Skoro tylko Shah pozwolił jej, by wpadła i by urządzili sobie babski wieczór, spakowała swoje dwa kuferki - twarzowy i paznokciowy - zamknęła za sobą drzwi i ruszyła schodami w dół. Wciągnęła na siebie jedną ze swoich ulubionych piżam, tę w pandy. Miała nadzieję, że Shah też się w jakąś wciśnie, że nałożą sobie maseczki i obejrzą Bridget Jones, że brat pozwoli jej się umalować na Drag Queen, no i oczywiście że doczepi mu tipsy długie na pół metra, które ozdobi wszystkimi świecidełkami, jakie tylko w swym kuferku znajdzie. Bo niby jak inaczej on sobie wyobrażał babski wieczór?
Ponieważ obie ręce miała zajęte, wspięła się na palce i nosem wcisnęła dzwonek obok drzwi. Przestąpiła z nogi na nogę, niecierpliwie czekając, aż brat jej otworzy. Już nie mogła się doczekać tej dobrej zabawy w jego towarzystwie. Gdyby miał jakiś kwas, to pewnie byłoby jeszcze zabawniej, ale akurat Pinkie potrafiła rozkręcić dobrą zabawę w każdych warunkach.
<link href="https://fonts.googleapis.com/css?family=Dancing+Script" rel="stylesheet" type="text/css"><style>.domi{width: 200px; position: relative; z-index: 2; border: #456a7a 2px solid; padding: 2px; margin-bottom: -1px; margin-top: 1px;}.sie{width: 220px; position: relative; z-index: 3; font-family: Calibri; letter-spacing: 1px; line-height: 10px; font-size: 10px; margin-right: -15px; margin-top: 5px; color: #43646f;}.impo{width: 320px; position: absolute; z-index: 1; margin-left: -150px; margin-top: -50px; filter: grayscale(50%);}.ssible1{position: relative; z-index: 2; width: 210px; height: 160px; border-left: transparent 2px solid; border-top: transparent 2px solid; margin-right: -10px; border-image: linear-gradient(to bottom right, #456a7a, transparent, transparent); border-image-slice: 1; margin-top: 50px;}.ssible2{position: relative; z-index: 2; width: 210px; height: 160px; border-right: transparent 2px solid; border-bottom: transparent 2px solid; border-image: linear-gradient(to top left, #456a7a, transparent, transparent); border-image-slice: 1;}.panic{font-family: Dancing Script; text-transform: lowercase; font-size: 26px; color: #6e909c; text-shadow: #43646f 1px 1px 2px;}</style><center><img src='https://www.pngkey.com/png/full/12-1282 ... parent.png' style class='impo'><div class='ssible1'><div class='ssible2'><img src='https://64.media.tumblr.com/1c2c4cedc25 ... v_250.gifv' style class='domi'></div></div><div class='sie'>And when I knock at one hundred and two and I see your pyjamas I can’t stop smiling <span class='panic'>at you</span></div></center></br></br>

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

#15 Och, Shahruz nigdy nie nazwałby tego uprzykrzaniem życia! Uwielbiał Pinkie z całego swojego pijackiego serduszka i, choć raczej nie przyznałby się do tego przed kolegami, lubił ich babskie wieczorki, podczas których robili sobie maseczki czy plotkowali o tym, w jakich ciuchach ostatnio pokazała się publicznie Kylie Jenner. Gdy więc okazało się, że siostra wynajęła pokój w mieszkanku tuż nad nim, bardzo się ucieszył, bo nie dość, że w każdym momencie mógł się jej zwalić na głowę, to oznaczało to też, że będzie blisko kogoś, od kogo być może od czasu do czasu uda mu się wyżebrać jakieś jedzenie. Nie wspominając już o fenomenalnym manicurze, który zawsze poprawiał mu nastrój, nawet jeśli to też wiązało się z pewnymi niedogodnościami typu wyrywanie skórek.
Nie miał co prawda żadnej normalnej i jednocześnie uroczej piżamki w jej stylu, więc wskoczył w swój tygrysi kombinezon, który Aimee podarowała mu bodajże na dwudzieste trzecie urodziny. Była urocza, więc powinna spełnić swoje zadanie. No i na pewno nada się do głupich fot na Instagrama.
Gdy tylko usłyszał dźwięk dzwonka do drzwi, ruszył tam w podskokach. Otworzywszy przed Pinkie wrota prowadzące do mieszkania numer 113, uśmiechnął się szeroko i rozłożył ręce, po czym zamknął siostrę w wielkim, tygrysim uścisku.
- Dzień doberek! – przywitał się, w dupie mając to, że był już wieczór. – Widzę, że przychodzisz z prowiantem, wspaniale! – zauważył, kiedy już odsunął się od niej na krok i dostrzegł dwa kuferki w jej dłoniach. – Kupiłem dla nas winko, lekko musujące – powiedział, co by siostra nie myślała, że się na jej wizytę nie przygotował. – I mam trawkę, ale zapalimy sobie, jak Wanda wyjdzie – dodał konspiracyjnym szeptem. – Ma dziś randkę. – Jak na zawołanie, z kuchni wychyliła się tęga kobieta po sześćdziesiątce, której groźny wyraz twarzy zmienił się diametralnie w momencie, gdy ujrzała Pinkie.
- Wjtamy, witamy – przywitała się serdecznie. – Głodno? – Wanda jak to Wanda, najchętniej całą Afrykę by wykarmiła.
- Wandzia, a może ty chcesz makijaż? – zaproponował, patrząc na nią znacząco. – Spodobałabyś się Władkowi – to powiedziawszy, mrugnął do niej sugestywnie, na co kobieta tylko się obruszyła.
- Da, j co jeszcze? – Z przyzwyczajenia prawie aż zamachnęła się na Shahruza trzymaną w dłoni ścierką. – Njech łun sję cjeszy, że mnje ma w ogóle, a nje łoczekuje, że wymalowana przyjdziem. – Feministyczny duch Wandy wziął górę.
<center> <img src="https://i.imgur.com/lUuJhQT.png" style="padding:5px; position: absolute; margin-left: 120px; margin-top: -30px;" width="280px"; height="150px" /> <img src="https://64.media.tumblr.com/1b35c8c055e ... a384a.gifv" style="border-radius: 0px; position: relative; border: #ca9a0b solid 1px; padding: 2px; margin-top:40px;" width="145px" /> <img src="https://64.media.tumblr.com/cf370c88776 ... aecc5.gifv" style="border-radius: 0px; position: relative; border: #ca9a0b solid 1px; padding: 2px; margin-top:40px;" width="145px" /> <br>
<div style="font-family: 'Times New Roman', position: absolute; cursive; font-size: 8px; text-align: justify; color: black;padding-top: -40px; margin-top: -22px; letter-spacing: 1px; line-height: 9px; width: 320px; color:#301800;"><center>i felt out so low, felt nowhere to go, but i know you wait for me</center>
</div></center>

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Pinkie miała już pewne doświadczenie w robieniu manicure, a do tego bardzo uważała, by nie zrobić bratu krzywdy, więc jego paznokcie i rączki zawsze były idealnie zadbane, a jednocześnie nic go przy tym nie bolało. Czasem tylko zdarzyło jej się go opieprzyć, kiedy kazała mu się smarować jakimiś specyfikami, a on olewał sprawę i wtedy cała jej robota szła na marne. To wszystko wynikało jednak z troski o Shaha, bo bardzo go kochała. Tym bardziej nie widziała problemu w tym, by miała go karmić. To znaczy, najfajniej byłoby, gdyby dzielili się kosztami wspólnych obiadków, bo jednak nie zarabiała kokosów, ale jak najbardziej mogła mu coś smacznego pichcić. Nie zawsze jej wychodziło, ale wierzyła, że dodatek miłości zniweluje gorzki smak spalenizny.
Kiedy ujrzała zza drzwi uroczego tygryska, pisnęła z zachwytem i już po chwili wtulała się w mięciutkie, pomarańczowe futerko, próbując złapać oddech gdzieś pod pachą Shahruza. Razem z Pinkie mamy nadzieję, że mył się względnie niedawno.
- Oczywiście, przecież nie mogłabym pozwolić, żebyśmy umarli z głodu – pokiwała głową, kiedy już się od niego odsunęła. Mieli przed sobą całą noc, potrzebowali jedzenia i picia. Nie czekając na dalsze zaproszenia, weszła do środka. Jako, że do przejścia miała tylko jedno piętro, przyszła tu w puchatych papuciach, które zamierzała ściągnąć dopiero, jak będzie się pakować do shahruzowego łóżka.
Pinkie zachichotała na kolejne słowa brata, ale kiedy usłyszała, że Wandzia wybiera się na randez-vous, pisnęła z ekscytacji.
- Wandziu? Ależ to wspaniale! – zawołała i kiedy tylko kobieta wyjrzała zza rogu, posłała jej szeroki uśmiech. – Och, a co pysznego tym razem upichciłaś? – wszystko, co trzymała w rękach przekazała Shahowi, ledwo się upewniając, że na pewno wszystko złapał, bo zaraz powędrowała do kuchni, w której była kobieta. – Ja myślę, ze to wspaniały pomysł, mogłybyśmy podkreślić, jak super laską jesteś – pokiwała głową. Oczywiście uważała, że każdy jest piękny, tylko każdy na swój sposób, ale odpowiedni makijaż i umiejętnie dobrane ubrania świetnie mogą to podkreślić – urodę i wyjątkowość. Zdaniem Pinkie, ani wiek, ani tusza w żaden sposób nie ograniczały Wandy, a jedynie to, co siedziało w jej głowie.
<link href="https://fonts.googleapis.com/css?family=Dancing+Script" rel="stylesheet" type="text/css"><style>.domi{width: 200px; position: relative; z-index: 2; border: #456a7a 2px solid; padding: 2px; margin-bottom: -1px; margin-top: 1px;}.sie{width: 220px; position: relative; z-index: 3; font-family: Calibri; letter-spacing: 1px; line-height: 10px; font-size: 10px; margin-right: -15px; margin-top: 5px; color: #43646f;}.impo{width: 320px; position: absolute; z-index: 1; margin-left: -150px; margin-top: -50px; filter: grayscale(50%);}.ssible1{position: relative; z-index: 2; width: 210px; height: 160px; border-left: transparent 2px solid; border-top: transparent 2px solid; margin-right: -10px; border-image: linear-gradient(to bottom right, #456a7a, transparent, transparent); border-image-slice: 1; margin-top: 50px;}.ssible2{position: relative; z-index: 2; width: 210px; height: 160px; border-right: transparent 2px solid; border-bottom: transparent 2px solid; border-image: linear-gradient(to top left, #456a7a, transparent, transparent); border-image-slice: 1;}.panic{font-family: Dancing Script; text-transform: lowercase; font-size: 26px; color: #6e909c; text-shadow: #43646f 1px 1px 2px;}</style><center><img src='https://www.pngkey.com/png/full/12-1282 ... parent.png' style class='impo'><div class='ssible1'><div class='ssible2'><img src='https://64.media.tumblr.com/1c2c4cedc25 ... v_250.gifv' style class='domi'></div></div><div class='sie'>And when I knock at one hundred and two and I see your pyjamas I can’t stop smiling <span class='panic'>at you</span></div></center></br></br>

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Och, Pinkie zawsze traktowała go jak księżniczkę, więc nie mógł narzekać. Jedyne, czego nie lubił, to to cholerne wyrywanie skórek, które zazwyczaj zaczynały krwawić, jak tylko siostra zaczynała przy nich majstrować. No ale niestety piękno wymagało poświęceń. A to, że zapominał o odpowiedniej pielęgnacji swoich rączek i paznokci to już inna sprawa, i w sumie dobrze, że młodsza Hale go za to ścigała. Zamiast doceniać jej kunszt i poświęcenie to on tak chamsko olewał sprawę.
No i jak najbardziej mogli umówić się na wspólne gotowanie albo robić tak, że raz Shah będzie ją zapraszał do siebie na to, co przyrządzała Wanda, a raz będzie wpieprzał się do jej mieszkanka z zamiarem napełnienia swojego brzuszka jakimiś pysznościami. Obie te opcje były spoko, bo i tak wychodził na nich najlepiej, nie musząc ani trochę się wysilać.
A więc jednak strój mu się udał! Uśmiechnął się z zadowoleniem, gdy Pinkie odpowiedziała na jego tygrysiego przytulaska. Na jej szczęście Shah tamtego poranka zafundował sobie porządny prysznic i nawet użył dezodorantu, więc siostra nie musiała się martwić o jakieś nieprzyjemne zapaszki spod jego pachy.
- O jedzonko się nie martw, Wanda stresuje się przed randką i wpadła w szał gotowania – westchnął i jak na potwierdzenie tych słów, z kuchni dobiegł ich jakichś okrutny hałas spadających garnków.
Widząc ekscytację Pinkie, Wanda zarumieniła się lekko i machnęła ręką, w której trzymała jakąś wilgotną szmatę (w sensie przedmiot, nie Mandy).
- Iiiii tam – mruknęła, jakby randki z Władkiem były dla niej przymusem, a nie przyjemnością. – Nagotowołam bjigosu ji gołąbków – powiedziała, kiwając na dziewczynę i pokazując jej tym samym, żeby weszła do kuchni obejrzeć jej dzieło. Shah natomiast przejął prowiant Pinkie niczym kamerdyner Konrad z Niani, po czym zaniósł go do swojego pokoju, gdzie czekało już schłodzone winko, dwa kieliszki, głośniczek na muzykę i jakieś przekąski typu chipsy czy żelki.
- No nje wjem. – Wanda nie wyglądała na przekonaną. Chyba wychodziła z założenia, że podkreślenie jej urody makijażem byłoby przyznaniem się do tego, że jakoś jej na Władku zależało.
- No co ty, podkreślimy ci oczko, pomalujemy usta i będziesz jak ta lala, co nie, Pinks? – stwierdził Shahruz, gdy już wrócił do kuchni, bezczelnie podchodząc do garów z gołąbkami i nakładając sobie na talerz jakąś porządną porcję. – Chcesz trochę? – zwrócił się do siostry, a Wanda westchnęła, przeglądając się w najbliższym lusterku.
- No może jokby trochu podrasować... – stwierdziła w końcu, na co Hale klasnął w dłonie.
- Cudownie! – Szykowała się przednia zabawa. – Władkowi aż sta... znaczy, no, będzie zachwycony na twój widok. – Na moment zapomniał, że komentarze o stanie penisa Władka mogłyby Wandę zgorszyć.
<center> <img src="https://i.imgur.com/lUuJhQT.png" style="padding:5px; position: absolute; margin-left: 120px; margin-top: -30px;" width="280px"; height="150px" /> <img src="https://64.media.tumblr.com/1b35c8c055e ... a384a.gifv" style="border-radius: 0px; position: relative; border: #ca9a0b solid 1px; padding: 2px; margin-top:40px;" width="145px" /> <img src="https://64.media.tumblr.com/cf370c88776 ... aecc5.gifv" style="border-radius: 0px; position: relative; border: #ca9a0b solid 1px; padding: 2px; margin-top:40px;" width="145px" /> <br>
<div style="font-family: 'Times New Roman', position: absolute; cursive; font-size: 8px; text-align: justify; color: black;padding-top: -40px; margin-top: -22px; letter-spacing: 1px; line-height: 9px; width: 320px; color:#301800;"><center>i felt out so low, felt nowhere to go, but i know you wait for me</center>
</div></center>

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

O nie nie, skórki Shahruza na pewno nie krwawiły, wycinanie skórek obowiązkowo musiało być robione bezboleśnie i bezkrwawo, bo jakakolwiek rana przy paznokciach dyskwalifikowała je z nakładania hybrydek. Pinkie bardzo się bała, by Shahowi nie pojawiło się żadne uczulenie, i w ogóle to wcale nie uważała, że trzeba cierpieć, by być pięknym. Wręcz przeciwnie, to dobre samopoczucie sprawiało, że ktoś był radosny i piękny.
- Ojej, naprawdę aż tak się stresujesz? - Pinkie podniosła głos, by Wanda w kuchni mogła ją usłyszeć, ale oczywiście zaraz już tam była. Kiedy jednak usłyszała, co mają do jedzenia, otworzyła szeroko swoje przerażone oczy. - Gołąbki? - pewnie pierwszy raz słyszała o tym, żeby ktoś pichcił gołąbki. Kurczaki i indyki wydawały jej się dosyć naturalne, a jednak, nieświadoma swojej hipokryzji, gołąbkami została zszokowana. Pewnie Wanda musiała jej wyjaśnić, że to tak naprawdę nie o ptaki jej chodziło, a o jedzonko, a nieporozumienie wynikło z jej ograniczonej znajomości języka angielskiego.
- Dokładnie tak - pokiwała głową, zgadzając się z Shahem. - Jesteś śliczna, musimy podkreślić to, co najlepsze - i generalnie Wanda nie miała już czasu, by się wycofać czy zastanawiać, bo Pinkie zaczęła rozstawiać na kuchennym blacie swój makijażowy kuferek i lada moment miała zabrać się do pracy. Machnęła ręką na gołąbki, naje się później, teraz w całości pochłonęła ją misja upiększenia Wandzi. Kiedy ta tylko zajęła miejsca na kuchennym taborecie, Pinks z zapałem zabrała się za wklepywanie korektora i bazy na powieki, a już zaraz machała pędzlami we wszystkich kierunkach, by powiększyć i wyciągnąć wandziowe oko, uzupełnić brwi, wygładzić cerę, wypełnić pory, a ostatecznie podkreślić kontur pięknych ust, jakimi obdarowała Wandę Matka Natura.
<link href="https://fonts.googleapis.com/css?family=Dancing+Script" rel="stylesheet" type="text/css"><style>.domi{width: 200px; position: relative; z-index: 2; border: #456a7a 2px solid; padding: 2px; margin-bottom: -1px; margin-top: 1px;}.sie{width: 220px; position: relative; z-index: 3; font-family: Calibri; letter-spacing: 1px; line-height: 10px; font-size: 10px; margin-right: -15px; margin-top: 5px; color: #43646f;}.impo{width: 320px; position: absolute; z-index: 1; margin-left: -150px; margin-top: -50px; filter: grayscale(50%);}.ssible1{position: relative; z-index: 2; width: 210px; height: 160px; border-left: transparent 2px solid; border-top: transparent 2px solid; margin-right: -10px; border-image: linear-gradient(to bottom right, #456a7a, transparent, transparent); border-image-slice: 1; margin-top: 50px;}.ssible2{position: relative; z-index: 2; width: 210px; height: 160px; border-right: transparent 2px solid; border-bottom: transparent 2px solid; border-image: linear-gradient(to top left, #456a7a, transparent, transparent); border-image-slice: 1;}.panic{font-family: Dancing Script; text-transform: lowercase; font-size: 26px; color: #6e909c; text-shadow: #43646f 1px 1px 2px;}</style><center><img src='https://www.pngkey.com/png/full/12-1282 ... parent.png' style class='impo'><div class='ssible1'><div class='ssible2'><img src='https://64.media.tumblr.com/1c2c4cedc25 ... v_250.gifv' style class='domi'></div></div><div class='sie'>And when I knock at one hundred and two and I see your pyjamas I can’t stop smiling <span class='panic'>at you</span></div></center></br></br>

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

No ja nie wątpię, że Pinkie się bardzo starała, aby jego skórki nie krwawiły, ale pewnie raz czy dwa się zdarzyło, że syknął z bólu, kiedy się nimi zajmowała i to wywołało w nim taką traumę, że od tamtej pory za każdym razem miał już przeświadczenie, iż historia się powtórzy. Pinkamena jednak na pewno była bardzo ostrożna i dokładała wszelkich starań, aby manicure Shahruza przebiegł bez żadnych komplikacji, za co ten był jej bardzo wdzięczny. Nikt nie troszczył się o jego komfort tak, jak ona. Zasługiwała na złoty medal, serio.
W odpowiedzi na jej pytanie, Wanda tylko mruknęła coś niezrozumiałego pod nosem i rzuciła Shahowi niezadowolone spojrzenie, bo szastał jej sekretami na prawo i lewo, co było kompletnym bezczeszczeniem ich przyjaźni. Dramatycznie chciała być prototypem rosyjskiej lejdi, która nie stresuje się niczym, a już na pewno nie randkami z jakimiś tam łysawymi Polakami, ale fakty mówiły same za siebie – Wandzi bardzo zależało na Władku, czy tego chciała, czy nie.
- Znaczy nie prawdziwe – uspokoił ją Shah, bo za pierwszym razem też pewnie miał mindfucka, gdy Wanda krzyknęła ”i cooked pigeons!” z tym swoim dziwnym, rosyjskim akcentem. – To taka kapusta z ryżem – wytłumaczył, a kiedy już nałożył sobie ze dwa gołąbki na talerz, od razu zajął się ich pałaszowaniem, podczas gdy Wandzia została usadowiona przy stole. Coś tam jeszcze marudziła, powtarzając Pinkie, żeby nie robiła z niej ladacznicy, ale starszy Hale uciszył ją machnięciem ręki. – Cicho, będziesz najlepszą dziunią w mieście – zapewnił z gębą pełną gołąbków, na co Wanda obruszyła się lekko, mrucząc, że ”jo żem żadnom lafjiryndom nie jest!”.
Cierpliwie jednak pozwoliła Pinkie zadbać o swoją urodę, a kiedy dziewczyna w końcu odstawiła wszystkie pędzelki na bok i jej Wandzi lusterko, co by się w nim oglądnęła, przejrzała się krytycznie, jak gdyby na siłę doszukując się w makijażu jakichkolwiek mankamentów. Takowych jednak nie było, bo Pinkie skrzętnie zadbała o to, aby Wanda nie wyglądała jak typowa Jessica z monopolowego. Amanda zapewne stwierdziłaby wręcz, że Wandzia wyglądała jak najlepsza sucza na dzielni.
- No i mówiłem, że będzie cacy – powiedział Shah, uradowany miną Wandy. – Pinkie ma talent, nigdy nie wymalowałaby cię jak jakiegoś klauna – zauważył z lekkim wyrzutem, na co Wandzie chyba zrobiło się trochę głupio, bo zaczęła dziękować młodszej Hale i nawet wypytywać ją o co niektóre kosmetyki, których na niej użyła. A kiedy już wszystkiego się dowiedziała i znowu sięgnęła po lusterko, Shahruz klasnął w dłonie, stwierdziwszy, iż nadszedł najwyższy czas na to, aby ją stamtąd wygonić. – No, ale czas nagli, a Władek na pewno się niecierpliwi – zauważył, na co Wanda poderwała się z taboretu jak oparzona, kiwając głową.
- Da, da – przytaknęła gorączkowo. – Gdzje moja torebka? – I zaczęła biegać po mieszkaniu w poszukiwaniu płaszcza i wspomnianej torebki. Shah w międzyczasie nałożył Pinkie wspomnianych wcześniej gołąbków. – Wychodzim! Nie brojić mi tu – powiedziała groźnie, a potem pewnie jeszcze raz podziękowała Pinkie, uśmiechając się do niej szeroko i poprawiając włosy, co by Władkowi aż szczęka opadła.
- Papa! Zabezpieczajcie się! – rzucił za nią żartobliwie, ale ponieważ Wanda akurat nie ogarniała tego wyrażenia po angielsku to nie postanowiła zdzielić go po łbie. – To co? Ziółeczko? – zapytał, odwracając się do Pinkie tak, jakby byli myszami, które rajcowały pod nieobecność kota. – Musisz mi dziś zrobić kreski, dobra? Ciekawe jak będę wyglądał.
<center> <img src="https://i.imgur.com/lUuJhQT.png" style="padding:5px; position: absolute; margin-left: 120px; margin-top: -30px;" width="280px"; height="150px" /> <img src="https://64.media.tumblr.com/1b35c8c055e ... a384a.gifv" style="border-radius: 0px; position: relative; border: #ca9a0b solid 1px; padding: 2px; margin-top:40px;" width="145px" /> <img src="https://64.media.tumblr.com/cf370c88776 ... aecc5.gifv" style="border-radius: 0px; position: relative; border: #ca9a0b solid 1px; padding: 2px; margin-top:40px;" width="145px" /> <br>
<div style="font-family: 'Times New Roman', position: absolute; cursive; font-size: 8px; text-align: justify; color: black;padding-top: -40px; margin-top: -22px; letter-spacing: 1px; line-height: 9px; width: 320px; color:#301800;"><center>i felt out so low, felt nowhere to go, but i know you wait for me</center>
</div></center>

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Nawet, jeśli tak się zdarzyło, to pewnie była to wina Shaha, który poruszył ręką w jakimś newralgicznym momencie albo szturchnął Pinkie i omsknęła jej się ręka. Totalnie nie zabierałaby się za czyjeś ręce, gdyby wcześniej milion razy nie ogarnęła swoich i w ogóle nie miała wprawy w tym, co robi. Może powinna wybrać się także na jakieś szkolenia z manicuru? Wieńce pogrzebowe to biznes, który miał trwać, ale jednak ciężko było zdobywać stałych klientów, a do tego jej ręcznie robione stroiki musiałyby być bardzo drogie, gdyby faktycznie miała na nich zarabiać. Praca w antykwariacie dawała jej najwięcej, ale też nie była zbyt dochodowa, a już na pewno nie była szczytem jej marzeń, chociaż Pinkie jeszcze sama do końca nie wiedziała, co faktycznie chciałaby robić w życiu.
- Dlaczego kapusta z ryżem nazywa się gołębiami? - spytała, bo jednak nie rozumiała tej zależności, ale skoro istota dania została jej już przedstawiona, to wyciągnęła widelec i zgarnęła kęs z talerza brata. Jeszcze zanim zabrała się za Wandę, przeżuła, połknęła i pokiwała z uznaniem głową. - Smaczne. Totalnie zasłużyłaś, żeby nie robić z ciebie ladacznicy - oczywiście nie miała wcale takiego zamiaru, ale liczyła, że to w jakiś sposób uspokoi Wandzie i pozwoli, by Pinkie zrobiła ją na bóstwo. Pozytywna reakcja Wandy bardzo ją ucieszyła, chętnie odpowiedziała jej na wszystkie pytania, pewnie dała jej jeszcze jakąś chusteczkę matującą i wyjaśniła, jak i kiedy jej użyć i w duchu żywiła ogromną nadzieję, że Wandzi przypadkiem nie wyskoczy w międzyczasie jakieś uczulenie. Starała się jednak używać dobrych kosmetyków, sama miała wrażliwą cerę, więc no liczyła, że obejdzie się bez fakapu.
Wanda zbierała się do wyjścia, a Pinkie w tym czasie dostała swoją porcję gołąbków, którą zaczęła zajadać jeszcze na stojąco, bo były totalnie pyszne i w ogóle nie mogła zrozumieć, jak mogła nigdy tego nie jeść. Ledwo pożegnała się z Wandą, bo miała policzki wypchane jedzeniem, ale kiedy Shah już zatrzasnął za nią drzwi, wepchnęła do ust jeszcze trochę. Na pytanie brata pokiwała skwapliwie głową. Zresztą, on chyba dobrze wiedział, że musiałaby być chora, aby odmówić mu takich przyjemności. Poczłapała w stronę jego pokoju, a kiedy udało jej się przełknąć, szeroko się do niego uśmiechnęła. Wyglądało to zresztą komicznie, bo między zębami miała kawałek kapusty, a dookoła ust była ubabrana sosem.
- Myślę, że będziesz przepięknie wyglądał w kreskach. Zrobię ci takie super kocie oko - pokiwała głową. No, ale najpierw musieli się ujarać, niech ten Shah coś skręca, jak chce być piękny... Oby tylko nie planował w tych kreskach nigdzie wychodzić, bo po ziółeczku to ręka może jej się nieco omsknąć. Jak mu nie wydłubie oka, to już będzie sukces.
<link href="https://fonts.googleapis.com/css?family=Dancing+Script" rel="stylesheet" type="text/css"><style>.domi{width: 200px; position: relative; z-index: 2; border: #456a7a 2px solid; padding: 2px; margin-bottom: -1px; margin-top: 1px;}.sie{width: 220px; position: relative; z-index: 3; font-family: Calibri; letter-spacing: 1px; line-height: 10px; font-size: 10px; margin-right: -15px; margin-top: 5px; color: #43646f;}.impo{width: 320px; position: absolute; z-index: 1; margin-left: -150px; margin-top: -50px; filter: grayscale(50%);}.ssible1{position: relative; z-index: 2; width: 210px; height: 160px; border-left: transparent 2px solid; border-top: transparent 2px solid; margin-right: -10px; border-image: linear-gradient(to bottom right, #456a7a, transparent, transparent); border-image-slice: 1; margin-top: 50px;}.ssible2{position: relative; z-index: 2; width: 210px; height: 160px; border-right: transparent 2px solid; border-bottom: transparent 2px solid; border-image: linear-gradient(to top left, #456a7a, transparent, transparent); border-image-slice: 1;}.panic{font-family: Dancing Script; text-transform: lowercase; font-size: 26px; color: #6e909c; text-shadow: #43646f 1px 1px 2px;}</style><center><img src='https://www.pngkey.com/png/full/12-1282 ... parent.png' style class='impo'><div class='ssible1'><div class='ssible2'><img src='https://64.media.tumblr.com/1c2c4cedc25 ... v_250.gifv' style class='domi'></div></div><div class='sie'>And when I knock at one hundred and two and I see your pyjamas I can’t stop smiling <span class='panic'>at you</span></div></center></br></br>

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Ojejku, wszystko nagle jego winą, co za niesprawiedliwość życiowa. Ale to prawda, zazwyczaj kiedy Pinkie już zaczynała zajmować się jego pazurkami, stawał się strasznie ruchliwy, mnóstwo marudził i ciągle zasypywał ją pytaniami w stylu ”długo jeszcze?”. Cud, że wciąż dzielnie przychodziła, aby zaopiekować się jego urodą.
Tak czy siak, zdecydowanie by jej kibicował, gdyby na przykład postanowiła założyć własny zakład kosmetyczny. Kto wie, może nawet zasiadłby w recepcji i organizowałby jej wszystkie wizyty? Co prawda całkiem lubił pracę w Little Darlings, ale jej również mógłby pomagać. To byłby taki rodzinny biznes!
- Może dlatego, że jak podrzucisz to w górę to wygląda jak latający gołąb? – To pierwsze przyszło mu na myśl, chociaż tak naprawdę nie znał genezy tej nazwy. – Płatki kapusty się otwierają, zupełnie jak skrzydła, a potem… – zaczął poetycko – a potem plask, na ziemię, jak gołąb walnięty autem. – Wzruszył ramionami, jakby chciał dodać: ”ale to tylko takie domysły”.
Wanda była absolutnie zachwycona pracą Pinkie, Shahruz zresztą też. Duma go rozpierała, że miał taką zdolną siostrę. Zamierzał wynagrodzić jej ten cały trud jakimś pięknym skręcikiem, więc gdy ta zajadała się gołąbkami, on skoczył do pokoju po ziółko, bibułki i filtry. Utworzywszy ze stolika nocnego prowizoryczny stół naukowy, skręcił im dwa jointy (ten drugi tak na zaś), zadowolony perspektywą ujarania się z siostrą, i to w dodatku w niesamowitym wydaniu, bo z kreskami! Ach, gdyby tylko te dziwki z liceum go teraz widziały, takiego zadowolonego, na totalnym szczycie.
Nawet nie zwrócił uwagi na umazaną sosem buzię Pinkie. Gdy dołączyła do niego w pokoju, odpalił skręta, zaciągnął się nim, a potem podał go dalej, razem z zapalniczką oczywiście.
- Ale ekstra – ucieszył się szczerze. – A masz też coś na włosy? Jakieś super specyfiki, no bo zobacz, że czasami moje loczki to nie loczki tylko taki dziwny puszek – pożalił się z nadzieją, że siostra coś dla niego wykombinuje. Jeśli chciał podrywać laski i facetów, musiał być piękny i mieć nienaganne loczki.
<center> <img src="https://i.imgur.com/lUuJhQT.png" style="padding:5px; position: absolute; margin-left: 120px; margin-top: -30px;" width="280px"; height="150px" /> <img src="https://64.media.tumblr.com/1b35c8c055e ... a384a.gifv" style="border-radius: 0px; position: relative; border: #ca9a0b solid 1px; padding: 2px; margin-top:40px;" width="145px" /> <img src="https://64.media.tumblr.com/cf370c88776 ... aecc5.gifv" style="border-radius: 0px; position: relative; border: #ca9a0b solid 1px; padding: 2px; margin-top:40px;" width="145px" /> <br>
<div style="font-family: 'Times New Roman', position: absolute; cursive; font-size: 8px; text-align: justify; color: black;padding-top: -40px; margin-top: -22px; letter-spacing: 1px; line-height: 9px; width: 320px; color:#301800;"><center>i felt out so low, felt nowhere to go, but i know you wait for me</center>
</div></center>

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Pinkie nawet się nie zastanawiała jeszcze nad założeniem salonu, bo nie miała żadnych uprawnień, tylko jakieś pojedyncze kursy, a to by też wymagało więcej sprzętu i, przede wszystkim, więcej pieniędzy. Oczywiście wierzyła, że rodzice Hale by jej pomogli, gdyby ich poprosiła, ale na razie nie czuła takiej potrzeby, bo robienie paznokcie czy makijażu po znajomości, plecenie wieńców i praca w antykwariacie zajmowały jej wystarczająco dużo czasu. A jeszcze trzeba było ogarniać jakieś party, koniecznie! Bez tego przecież nie było życia. Co by powiedzieli jej instagramowi fani, gdyby postowała tylko o pracy? #nuda
Kiedy Shah opowiadał o wszystkich zawiłościach związanych z gołąbkami, Pinkie na przemian otwierała usta i je zamykała, nie bardzo wiedząc, co miałaby powiedzieć. Na szczęście, mogła je zatkać jedzenie, co też robiła, ale ostatecznie pewnie do tego wrócą, jak już się ujarają i Pinkie koniecznie będzie musiała sprawdzić, czy Shah miał rację. Tak, Wanda po powrocie pewnie zastanie gołąbki na ścianie. Na razie jednak, kiedy brat ogarniał ważne sprawy w pokoju, ona skończyła z gołąbkami i po włożeniu naczyń do zlewu podreptała z całym swoim sprzętem sprawdzić, czy Shah nic nie kombinuje za jej plecami. Były jednak pewne kwestie, w których mogła bratu zaufać, a ponieważ była niezwykle naiwną istotką, narkotyki były jedną z nich. Umościła się wygodnie na łóżku i przyjęła od niego skręta, po czym też ochoczo się nim zaciągnęła. Dopiero gdy napełniła płuca dymem i z rozczuleniem na twarzy wydmuchała go z powrotem, oddała Shahowi kolejkę i nachyliła się do swojej skrzyneczki z kosmetykami, by poszperać tam za eyelinerem.
- Ojej, przy sobie to nie mam, i nie wiem, czy moje kosmetyki nadałyby się do twoich pięknych loczków - bo niestety mieli całkiem inny typ włosia - ale mogłabym spróbować wynaleźć ci coś super. Jakiś stylizator na pewno by się przydał, coś do nawilżenia i jakaś odżywka bez spłukiwania, hmm? - Oczywiście loczki Shahruza bardzo ją zachwycały, były przepiękne w swoich lepszych dniach, ale faktycznie taką fryzurę czasem ciężko było doprowadzić do porządku i trzeba było nad nią popracować. Jednak, dla tak pięknego pudla, jaki Shah ma na gifku w profilu, totalnie się to opłacało i Pinkie była gotowa podjąć się wyzwania. - Ha! Mam - wyciągnęła w końcu eyeliner i pewnie jakiś super specjalny pędzelek. - Siadaj wygodnie i nie mrugaj - w międzyczasie jeszcze wyciągnęła mu z ręki skręta, by znów się zaciągnać, bo teraz była jej kolej, ale zaraz mu go w tę rękę włożyła, bo oczywiście potrzebowała, by jej dłonie były wolne i zdolne do skomplikowanych manewrów w obrębie oczu brata. Niniejszym zabrała się do dzieła, ale pewnie Shahruzowi wcale tak łatwo nie przyszło nie mruganie, więc w końcu kazała mu te oczy zamknąć i rysowała trochę na ślepo, łudząc się, że jego powieka nie jest aż tak opadająca, jak u większości totalnie nie dbających o powieki facetów.
<link href="https://fonts.googleapis.com/css?family=Dancing+Script" rel="stylesheet" type="text/css"><style>.domi{width: 200px; position: relative; z-index: 2; border: #456a7a 2px solid; padding: 2px; margin-bottom: -1px; margin-top: 1px;}.sie{width: 220px; position: relative; z-index: 3; font-family: Calibri; letter-spacing: 1px; line-height: 10px; font-size: 10px; margin-right: -15px; margin-top: 5px; color: #43646f;}.impo{width: 320px; position: absolute; z-index: 1; margin-left: -150px; margin-top: -50px; filter: grayscale(50%);}.ssible1{position: relative; z-index: 2; width: 210px; height: 160px; border-left: transparent 2px solid; border-top: transparent 2px solid; margin-right: -10px; border-image: linear-gradient(to bottom right, #456a7a, transparent, transparent); border-image-slice: 1; margin-top: 50px;}.ssible2{position: relative; z-index: 2; width: 210px; height: 160px; border-right: transparent 2px solid; border-bottom: transparent 2px solid; border-image: linear-gradient(to top left, #456a7a, transparent, transparent); border-image-slice: 1;}.panic{font-family: Dancing Script; text-transform: lowercase; font-size: 26px; color: #6e909c; text-shadow: #43646f 1px 1px 2px;}</style><center><img src='https://www.pngkey.com/png/full/12-1282 ... parent.png' style class='impo'><div class='ssible1'><div class='ssible2'><img src='https://64.media.tumblr.com/1c2c4cedc25 ... v_250.gifv' style class='domi'></div></div><div class='sie'>And when I knock at one hundred and two and I see your pyjamas I can’t stop smiling <span class='panic'>at you</span></div></center></br></br>

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Pinkie w ogóle była chyba najbardziej kreatywną osobą z tej rodziny, czego Shahruz absolutnie jej zazdrościł. Sam też pewnie mógłby nauczyć się obsługiwać lampę do hybrydek i tak dalej, ale jednak brakowało mu precyzji, z jaką jego młodsza siostra nakładała wszystkie te lakiery i malowała wzorki. Musiał zadowolić się swoim zmysłem dobrego smaku i umiejętnością tworzenia imponujących drinków, co też było całkiem przydatne. No, przynajmniej na imprezkach zawsze go doceniali.
Zmartwił się trochę. Myślał, że kto jak kto, ale Pinks będzie miała coś na jego fryz. Szybko jednak jego nastawienie zmieniło się o sto osiemdziesiąt stopni, bo wtem jego kochana siostra zaproponowała, że wynajdzie mu odpowiednie kosmetyki. Rozczulony, po części z powodu jej zachowania, a po części przez skręta, nachylił się i wytarmosił ją za policzki, jakby był jakąś irytującą ciocią. W kolejnej grze pewnie zacznie smażyć jej placuszki.
Kochana jesteś, dziękuję. – Pewnie sam też mógłby coś pogooglować, lecz kompletnie nie znał się na tych wszystkich stronach. Nie wiedziałby, gdzie zasięgnąć rzetelnych opinii i w ogóle nie zrozumiałby pewnie połowy terminologii. Wolał polegać na kimś, o kim wiedział, że ma specjalistyczną wiedzę w tym temacie. – Wezmę wszystko, co mi zaproponujesz.Tylko oby nie kosztowało miliony monet, pomyślał, ale nie powiedział tego na głos. Wolał ufać, że siostra zdawała sobie sprawę z jego potencjalnego możliwego budżetu.
Podekscytowany, usiadł na łóżku, grzecznie poddając się zmysłowi artystycznemu Pinkie. Powieki miał mniej więcej spoko, więc Pinkie chyba nie powinna się martwić. Z kolei niemruganie, owszem, było trochę trudne, więc gdy po chwili siostra kazała mu po prostu zamknąć oczy, zrobił to z radością, tylko od czasu do czasu, kiedy zaczynał czuć, iż zaczynała za bardzo go łaskotać, prosząc ją, żeby przestała. Wtedy chichotał przez chwilę (bardziej chyba dzięki ziołu, aniżeli przez ruchy jej pędzelka), a potem pozwalał jej pracować znowu. Gdy w końcu oznajmiła mu, że skończyła, natychmiast zażądał lusterka.
Wow. – Był pod wrażeniem, niezależnie od tego, czy dłoń Pinkie omsknęła się raz, czy dwa. On nie byłby w stanie zrobić sobie takiej ładnej kreski nawet po miesiącu na wytrzeźwiałce. – Totalnie mógłbym poderwać na ten look wszystkich heteryków, gdybym przebrał się w jakieś kobiece łaszki – stwierdził, a potem znowu odpalił skręta, wziął jeszcze jednego bucha i podał blanta siostrze. – Ciekawe, czy ojciec dałby ci się pomalować. – Na samą myśl o tym parsknął śmiechem, bo nie potrafiłby wyobrazić sobie Leonarda z taką seksi kocią kreską, jaką on aktualnie prezentował. To byłby jego gwóźdź do trumny.
<center> <img src="https://i.imgur.com/lUuJhQT.png" style="padding:5px; position: absolute; margin-left: 120px; margin-top: -30px;" width="280px"; height="150px" /> <img src="https://64.media.tumblr.com/1b35c8c055e ... a384a.gifv" style="border-radius: 0px; position: relative; border: #ca9a0b solid 1px; padding: 2px; margin-top:40px;" width="145px" /> <img src="https://64.media.tumblr.com/cf370c88776 ... aecc5.gifv" style="border-radius: 0px; position: relative; border: #ca9a0b solid 1px; padding: 2px; margin-top:40px;" width="145px" /> <br>
<div style="font-family: 'Times New Roman', position: absolute; cursive; font-size: 8px; text-align: justify; color: black;padding-top: -40px; margin-top: -22px; letter-spacing: 1px; line-height: 9px; width: 320px; color:#301800;"><center>i felt out so low, felt nowhere to go, but i know you wait for me</center>
</div></center>

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Co ciekawe, Pinkie wcale nie uważała się za jakąś wielce kreatywną. To, co robiła - makijaże, paznokcie, stroiki i kompozycje kwiatowe - było dla niej oczywiste i naturalne i nie czuła się przez to jakoś wybitnie oświecona. Przecież wiele ludzi robiło takie rzeczy. Nic nie wynalazła, nic nowego nie wymyśliła. Robiła to, co lubi, a jeśli tylko komuś innemu także przynosi to radość (a jej dochód), to tylko lepiej.
Kiedy Shah tarmosił jej placuszki policzki, Pinkie ujęła w dłonie te jego, nie tarmosząc, a jedynie nieco ściskając jego urocze pucki. Cmoknęła go w wydęte od tego uścisku usta, potem w nos, a potem w czółko, bo zakładam, że Shah siedział, skoro go malowała, więc dosięgnęła do niego bez problemu. Nieczęsto miała taką okazję!
- Och naprawdę? To wspaniale! Zrobimy z ciebie takiego uroczego cherubinka - zachichotała, bo oczywiście afro Shaha totalnie na to pozwalało. Dopiero później ogarnie, że to wcale nie będzie takie łatwe, bo on nie ma typowych europejskich włosów. Jej włosy też oczywiście takie nie były, w jej krwi płynęła mieszkanka latynoska z nie wiadomo, czym jeszcze, ale ponieważ jej włosy były proste i gładkie z natury, nie sprawiały jej większych problemów. Czasem tylko nieco im się oklapło, ale z tym już bez problemu umiała sobie poradzić. Pinkie rzecz jasna wiedziała też, że drogie kosmetyki wcale nie są fajne. Sama stosowała głównie te najtańsze i całkiem dobrze na tym wychodziła. Czasem kupowała też półprodukty i przygotowywała z nich różne mieszanki. Zapewne loczki Shaha będą potrzebowały jakichś gotowych tubek, ale na pewno nie zamierzała wydać na nie miliony monet. Musi tylko zrobić dobry risercz! - Tata? - zmarszczyła nieco nosek w zastanowieniu, próbując wyobrazić sobie papę Hale'a w kreskach i jakichś fancy błyszczących cieniach do powiek, ale zaraz potrząsnęła głową, bo jednak było to za dużo nawet jak dla niej. Oczywiście była zdania, że makijaż jest dla wszystkich, jeśli tylko może komuś sprawić radość i lepsze samopoczucie, ale właśnie z tego powodu ciężko jej było wsadzić w taką wizję Leo. Wydawało jej się, że tatko jednak nie przepadał jakoś specjalnie za takimi zabawami. Co innego Shah! I za to, między innymi, go uwielbiała. Wspaniale się z nim bawiła!
- To w co cię przebieramy? - przyklasnęła z entuzjazmem w ręce. Przebieranki były totalnie ważną częścią babskich nocowanek i skoro Shahruz już zaproponował, to teraz się nie wykręci. Ciekawe, czy miał jakieś kobiece łaszki... Jak nie, to najwyżej pożyczy się od Wandzi. Na pewno się nie pogniewa, prawda?
<link href="https://fonts.googleapis.com/css?family=Dancing+Script" rel="stylesheet" type="text/css"><style>.domi{width: 200px; position: relative; z-index: 2; border: #456a7a 2px solid; padding: 2px; margin-bottom: -1px; margin-top: 1px;}.sie{width: 220px; position: relative; z-index: 3; font-family: Calibri; letter-spacing: 1px; line-height: 10px; font-size: 10px; margin-right: -15px; margin-top: 5px; color: #43646f;}.impo{width: 320px; position: absolute; z-index: 1; margin-left: -150px; margin-top: -50px; filter: grayscale(50%);}.ssible1{position: relative; z-index: 2; width: 210px; height: 160px; border-left: transparent 2px solid; border-top: transparent 2px solid; margin-right: -10px; border-image: linear-gradient(to bottom right, #456a7a, transparent, transparent); border-image-slice: 1; margin-top: 50px;}.ssible2{position: relative; z-index: 2; width: 210px; height: 160px; border-right: transparent 2px solid; border-bottom: transparent 2px solid; border-image: linear-gradient(to top left, #456a7a, transparent, transparent); border-image-slice: 1;}.panic{font-family: Dancing Script; text-transform: lowercase; font-size: 26px; color: #6e909c; text-shadow: #43646f 1px 1px 2px;}</style><center><img src='https://www.pngkey.com/png/full/12-1282 ... parent.png' style class='impo'><div class='ssible1'><div class='ssible2'><img src='https://64.media.tumblr.com/1c2c4cedc25 ... v_250.gifv' style class='domi'></div></div><div class='sie'>And when I knock at one hundred and two and I see your pyjamas I can’t stop smiling <span class='panic'>at you</span></div></center></br></br>

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Może i fakt, wiele ludzi robiło podobne rzeczy, ale istniały też jednostki, które nie umiały nawet dobrze się ubrać (patrz: Shahruz), i dla których takie kreatywne dusze jak Pinkie były wręcz niespotykane. Nie można więc winić go za to, że ilekroć chciał jakoś podrasować swój wygląd, gnał do swojej najmłodszej siostry. Jej artystyczne wybory jeszcze nigdy go nie zawiodły.
Rozpłynął się w słodkości, gdy Pinks obdarowała go tysiącem buziaków. Miał najukochańszą siostrę na świecie! Czasami nawet wydawało mu się, że jego biologiczne siostry nie uwielbiały go tak bardzo, jak Pinkie, ale ganił siebie za takie myślenie, bo chyba nie wypadało mówić tak o martwych. Zresztą kiedy żyły, był mały i niewiele z tamtych czasów pamiętał. Kto wie, może gdyby nie tamta tragedia, wcale nie wyrośliby na radykalnych muzułmanów, bitych i zastraszanych przez ojca-tyrana? A może owszem i w alternatywnej rzeczywistości Shahruz miał już trzy żony i dwunastkę dzieci na utrzymaniu?
Uśmiechnął się na myśl, jakie piękne będą jego włosy, gdy Pinkie zrobi już niezbędny research i zaproponuje mu jakieś super kosmetyki do jego czupryny. Już wyobrażał sobie ten pełen zazdrości wzrok imigrantów z Polski czy innej Serbii, którzy łysieli w wieku dwudziestu lat. Ha!
Och, mam tyle pomysłów – westchnął, drapiąc się po głowie. – Może wygooglujemy jakieś stylówy z wczesnych lat 2000 i spróbujemy to odtworzyć? – zaproponował, a jego oczy błysnęły radośnie. Wnet wyjął z kieszeni spodni telefon i wszedł w Google grafikę. – O rany, totalnie widzę cię w tym outficie Paris Hilton – zachwycił się, przekazując siostrze telefon i parskając śmiechem, bo paradoksalnie był pewien, że Pinkie wyglądałaby w tym wydaniu przecudownie. – O, a patrz na to – dodał, przesuwając o kilka zdjęć w bok. – Jestem pewien, że Wanda ma gdzieś w szafie taką tunikę. Możemy mnie w nią ubrać – zaproponował, oczami wyobraźni już widząc te świetne zdjęcia, którymi potem będzie chwalić się wszystkim znajomym.
<center> <img src="https://i.imgur.com/lUuJhQT.png" style="padding:5px; position: absolute; margin-left: 120px; margin-top: -30px;" width="280px"; height="150px" /> <img src="https://64.media.tumblr.com/1b35c8c055e ... a384a.gifv" style="border-radius: 0px; position: relative; border: #ca9a0b solid 1px; padding: 2px; margin-top:40px;" width="145px" /> <img src="https://64.media.tumblr.com/cf370c88776 ... aecc5.gifv" style="border-radius: 0px; position: relative; border: #ca9a0b solid 1px; padding: 2px; margin-top:40px;" width="145px" /> <br>
<div style="font-family: 'Times New Roman', position: absolute; cursive; font-size: 8px; text-align: justify; color: black;padding-top: -40px; margin-top: -22px; letter-spacing: 1px; line-height: 9px; width: 320px; color:#301800;"><center>i felt out so low, felt nowhere to go, but i know you wait for me</center>
</div></center>

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Pinkie nigdy nie miała nic przeciwko, z otwartymi ramionami przyjmowała każdego swojego brata (siostry zresztą też) i pomagała im, jak tylko umiała, dając z siebie wszystko, nawet, jeśli ich gusta nieco się różniły. Ta mała truskaweczka była wprost do rany przyłóż. Oczywiście, nie jej matka ją tego nauczyła, a pewnie wszystkie inne mamy wokół, ale Pinkie chyba miała to w sobie od zawsze, skoro bez problemu nawiązywała przyjaźnie i mamy jej koleżanek były dla niej miłe. Kiedy natomiast trafiła do domu pełnego rodzeństwa, pokochała ich wszystkich od początku, nawet, jeśli nie z każdym łatwo jej było złapać kontakt. Najstarsi mieszkali już poza domem państwa Hale, więc nie miała z nimi zbyt dobrego kontaktu, ale po latach jakoś udało im się do siebie dotrzeć. Z Shahruzem nie miała takiego problemu, był od niej tylko cztery lata starszy i choć w którymś momencie na pewno odganiał natrętną siostrę niczym komara, to chyba ostatecznie przypadli sobie do gustu. Może to właśnie Shahruz częstował Pinkie jej pierwszymi narkotykami? To brzmiałoby sensownie. W ramach wdzięczności Pinks chętnie zajmie się jego pięknymi, perskimi lokami. Zrobi z Shaha jeszcze większe ciasteczko, niż teraz, nawet, jeśli wydaje się to już niemożliwe.
- Hmm, chyba nie znam zbyt dużo takich stylówek - ściągnęła usta w dzióbek. Oczywiście, na bank słyszała o legendarnym dżinsie Britney i Justina czy kilku innych klasycznych wdziankach, jednak prawda była taka, że miała wtedy ledwo kilka lat i ikoną mody była dla niej jej matka, pewnie typowa latynoska karyna z łapaczem spermy nad rowem, kolczykiem w pępku i tanimi blond pasemkami. Kiedy jednak Shah pokazał jej Paris Hilton, zachichotała z zachwytem. - Ojej, wygląda uroczo! - pewnie nawet w swojej szafie znalazłaby coś choć trochę podobnego, co przynajmniej zachowałoby klimat, ale to by się musieli przenosić piętro wyżej, a właściwie nie była pewna, czy Panda jest gotowa, by w środku nocy poznawać jej urajanego brata, nawet, jeśli pewnie świetnie by go wystylizowała. Shahruz zaraz jednak wpadł na kolejny pomysł, więc nie miała nawet kiedy zaproponować takiej wycieczki... Z kolei buszowanie w rzeczach Wandy brzmiało bardzo kusząco. Przecież niczego nie zabiorą, prawda? Tylko przejrzą... i przymierzą... Och, Wandzia wcale nie powinna być zła, przecież zna ich nie od dziś!
- To chodź - złapała Shahruza za rękę i ruszyła w stronę pokoju Wandy, który był dla niej totalnie ziemią niezbadaną, więc poczuła dreszczyk ekscytacji, z którym jej mały rozumek nie miał szans.
<link href="https://fonts.googleapis.com/css?family=Dancing+Script" rel="stylesheet" type="text/css"><style>.domi{width: 200px; position: relative; z-index: 2; border: #456a7a 2px solid; padding: 2px; margin-bottom: -1px; margin-top: 1px;}.sie{width: 220px; position: relative; z-index: 3; font-family: Calibri; letter-spacing: 1px; line-height: 10px; font-size: 10px; margin-right: -15px; margin-top: 5px; color: #43646f;}.impo{width: 320px; position: absolute; z-index: 1; margin-left: -150px; margin-top: -50px; filter: grayscale(50%);}.ssible1{position: relative; z-index: 2; width: 210px; height: 160px; border-left: transparent 2px solid; border-top: transparent 2px solid; margin-right: -10px; border-image: linear-gradient(to bottom right, #456a7a, transparent, transparent); border-image-slice: 1; margin-top: 50px;}.ssible2{position: relative; z-index: 2; width: 210px; height: 160px; border-right: transparent 2px solid; border-bottom: transparent 2px solid; border-image: linear-gradient(to top left, #456a7a, transparent, transparent); border-image-slice: 1;}.panic{font-family: Dancing Script; text-transform: lowercase; font-size: 26px; color: #6e909c; text-shadow: #43646f 1px 1px 2px;}</style><center><img src='https://www.pngkey.com/png/full/12-1282 ... parent.png' style class='impo'><div class='ssible1'><div class='ssible2'><img src='https://64.media.tumblr.com/1c2c4cedc25 ... v_250.gifv' style class='domi'></div></div><div class='sie'>And when I knock at one hundred and two and I see your pyjamas I can’t stop smiling <span class='panic'>at you</span></div></center></br></br>

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Shahruz zdecydowanie był tym bratem, który wprowadził Pinks w świat alkoholu i narkotyków. Nie zdziwiłabym się nawet, gdyby zaczął to robić, gdy ta miała zaledwie paręnaście lat, jak gdyby wychodząc z założenia, że im szybciej się do tego przyzwyczai, tym mniejsza szansa na to, iż skończy jak swoja biologiczna matka. Co może i brzmi trochę szorstko, ale czy tak naprawdę nie oznaczało jego dozgonnej troski o ten mały promyczek słońca znany jako Pinkamena Hale?
Nic nie szkodzi. – Machnął ręką. – Idealna okazja, żeby zacząć myśleć nad jakimiś outfitami w tym typie – stwierdził tonem znawcy. – Wiesz, ponoć moda wraca. To tylko kwestia czasu aż laski znowu zaczną nosić biodrówki. – Jak sobie to przypominam to aż mi żal dupę ściska. A i chciałam jeszcze powiedzieć, że skisłam z łapacza spermy i musiałam aż to wygooglować, lof. – Zwał jak zwał. – Dla niego Paris wyglądała tak, jakby wybierała sobie łachy po ciemku, ale liczyło się dla niego tylko to, że Pinkie widziała się w takiej stylówce.
Nie trzeba było go namawiać. Ochoczo podniósł się i ruszył w stronę komnat Wandy tuż za Pinkie, raz nieumyślnie nadeptując jej na piętę. A kiedy już dotarli na miejsce, otworzył przed nią drzwi niczym najprawdziwszy dżentelmen. Gdy Pinkie już znalazła się w środku, dramatycznie zapalił światło, tak dla lepszego efektu. Gdyby zrobił to wcześniej, ta chwila na pewno straciłaby na wyjątkowości. Na szczęście jednak przemyślał wszelkie efekty specjalne i jego młodsza siostra mogła podziwiać ręcznie tkane dywany wiszące na ścianach i jakąś antyczną zastawę stołową ułożoną za przeszkloną gablotką w pełni ich rosyjskiego splendoru.
Ale komuna, co? – zagadnął wesoło, kręcąc głową z niedowierzaniem. – Tyle razy już jej mówiłem – chodź do Ikei, kupimy ci jakiś nowy regalik, normalny dywan i przy okazji ojebiemy hot dogi. Ale ona jest strasznie uparta, wiesz? Mówi, że te skandynawskie meble to jakaś totalna ściema i że takie ich łóżko rozwaliłoby się pod naciskiem jej tyłka. – Wzruszył ramionami, nie wiedząc w sumie, czy Wanda nie miała w tym trochę racji. – A w tej zajebistej szafie… – Tutaj wskazał dłonią na trzydrzwiowego kloca z ciemnej okleiny. – Znajduje się wszystko, czego potrzebujemy, żeby stać się najlepszymi dupami na tym osiedlu. – Poruszył sugestywnie brwiami, po czym przekręcił jakieś małe kluczyki tkwiące w drzwiach szafy (kto, kurwa, zamykał szafę na klucz, po czym nawet nie próbował go ukryć?) i otworzył wrota do ich szczęścia. – Ten szal jakby wołał twoje imię – stwierdził, porywając w objęcia jakąś chustę czy kij wie co w ludowe wzorki. Przyłożył ją do siostry, po czym pokiwał poważnie głową. – Jakbyś urodziła się po to, aby go przymierzyć – skomentował, po czym przewiesił go Pinkie przez ramię. – Możemy zrobić z niego spódniczkę. – Bo szczerze wątpił, aby Wanda chowała w swojej garderobie jakieś różowe miniówki z prawdziwego zdarzenia. Mimo to, zaczął głębiej gmerać w szafie. Ciekawe, czy Smirnov miała tu jakąś wysoką, puchową i okropnie stereotypowo rosyjską czapkę?
<center> <img src="https://i.imgur.com/lUuJhQT.png" style="padding:5px; position: absolute; margin-left: 120px; margin-top: -30px;" width="280px"; height="150px" /> <img src="https://64.media.tumblr.com/1b35c8c055e ... a384a.gifv" style="border-radius: 0px; position: relative; border: #ca9a0b solid 1px; padding: 2px; margin-top:40px;" width="145px" /> <img src="https://64.media.tumblr.com/cf370c88776 ... aecc5.gifv" style="border-radius: 0px; position: relative; border: #ca9a0b solid 1px; padding: 2px; margin-top:40px;" width="145px" /> <br>
<div style="font-family: 'Times New Roman', position: absolute; cursive; font-size: 8px; text-align: justify; color: black;padding-top: -40px; margin-top: -22px; letter-spacing: 1px; line-height: 9px; width: 320px; color:#301800;"><center>i felt out so low, felt nowhere to go, but i know you wait for me</center>
</div></center>

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Pinkie swoje skłonności do beztroskiego życia zdecydowanie miała po mamie, ale jeszcze nie straciła tego swojego pozytywnego ducha. Nie powiedziane jednak, że pani Miramontes w jej wieku nie była taka sama. Przykre rzeczy mogły przyjść dopiero później – gdy uciekała za granicę, gdy facet zostawił ją z ciążą, gdy brakowało jej pieniędzy, gdy jej styczność z narkotykami przeszła w poważne uzależnienie pociągające za sobą depresję, agresję, stany lękowe. To wszystko jeszcze przed Pinkie, ale oby nie musiała nigdy dziękować Shahruzowi za wprowadzenie do tak pięknego życia.
- Och, biodrówki to widziałam tylko w internecie – bo była totalnie za młoda, by w szkole podstawowej popierdzielać w outficie na Britney czy Shakirę – ale wyglądają fenomenalnie na długich, szczupłych nogach. Jak Spice Girls! O rany, ale chciałabym mieć nogi jak Spice Girls, albo Destiny’s Child – potrząsnęła głową. Oczywiście ze swoimi krótkimi serdelkami to mogła tylko pomarzyć, biodrówki zdecydowanie nie były dla niej, bo tylko skracałyby jej optycznie sylwetkę, a to totalnie niekorzystne, no ale cóż, jakoś to przeboleje. Shahruza wciśnie w biodrówki.
Tymczasem jednak brat pokazywał jej królestwo Wandy i gdy tylko zapalił światło, szczęka Pinkie opadła z wrażenia. Nie znała się kompletnie na rosyjskiej modzie, tradycji, wystroju wnętrz czy zastawach stołowych, a ponieważ nie była orłem w szkole, to nie bardzo ogarniała nawet, czym jest wspomniana przez Shaha komuna (bardziej jej się to kojarzyło z gejowskimi albo hippisowskimi komunami żyjącymi w przyczepach kempingowych, a nie z ustrojem poliytcznym), ale poczuła się właśnie, jakby weszła do innego świata. Gdyby przed pokojem Wandy postawić szafę, to by uwierzyła, ze to jakiś rodzaj Narnii.
- Dlaczego Wanda ma dywany na ścianach? – szepnęła, nie chcąc swym głosem mącić tej magicznej ciszy, ale oczywiście Shahruz nie miał takich oporów, więc czar odrobinkę zaraz prysł. Mimo to, Pinkie wciąż wpatrywała się we wszystko po kolei z rosnącym zafascynowaniem.
Podążyła za bratem w stronę szafy i przejęła od niego chustkę. Owinęła się nią w ramionach, a potem, jak Shah zasugerował, zaczęła przewiązywać ją w biodrach w formie spódniczki. Nie było to takie proste, gdy miała na sobie spodnie od piżamki, więc ściągnęła je i na tyłku zasłoniętym tylko majtkami z jelonkiem Bambi obwiązała w końcu chustę. Potem sama zaczęła buszować w szafie Wandy, wyciągając coraz to ciekawsze rzeczy, zakładając je na siebie albo dając bratu. W ten sposób skończyli jako dwa wieszaki obwieszone rosyjską modą z ubiegłego wieku, a przynajmniej połowa zawartości mebla zalegała na podłodze. Bardzo to ich wciągnęło. Tak bardzo, że nie usłyszeli powrotu Wandy i dopiero przy którymś z kolei piruecie Pinkie dostrzegła ją stojącą w drzwiach pokoju. Zatrzymała się w pół kroku i z przerażeniem wbiła w nią wzrok. Nie była pewna, czy Wanda była równie przerażona, jak ona (a może bardziej?), czy też na jej twarzy odbijały się emocje wynikające z przebiegu randki. Czy Wanda spodobała się Władkowi? Czy umówili się na kolejna randkę? Czy niespodziewanie na kolacji pojawił się Vasyli? Czy panowie ogarnięci szałem zazdrości pobili się o piękną Wandzię? Jak duży wpierdol dostaną Shahruz i Pinkie? Tyle pytań, a odpowiedzi pozostawiam Tobie.
<link href="https://fonts.googleapis.com/css?family=Dancing+Script" rel="stylesheet" type="text/css"><style>.domi{width: 200px; position: relative; z-index: 2; border: #456a7a 2px solid; padding: 2px; margin-bottom: -1px; margin-top: 1px;}.sie{width: 220px; position: relative; z-index: 3; font-family: Calibri; letter-spacing: 1px; line-height: 10px; font-size: 10px; margin-right: -15px; margin-top: 5px; color: #43646f;}.impo{width: 320px; position: absolute; z-index: 1; margin-left: -150px; margin-top: -50px; filter: grayscale(50%);}.ssible1{position: relative; z-index: 2; width: 210px; height: 160px; border-left: transparent 2px solid; border-top: transparent 2px solid; margin-right: -10px; border-image: linear-gradient(to bottom right, #456a7a, transparent, transparent); border-image-slice: 1; margin-top: 50px;}.ssible2{position: relative; z-index: 2; width: 210px; height: 160px; border-right: transparent 2px solid; border-bottom: transparent 2px solid; border-image: linear-gradient(to top left, #456a7a, transparent, transparent); border-image-slice: 1;}.panic{font-family: Dancing Script; text-transform: lowercase; font-size: 26px; color: #6e909c; text-shadow: #43646f 1px 1px 2px;}</style><center><img src='https://www.pngkey.com/png/full/12-1282 ... parent.png' style class='impo'><div class='ssible1'><div class='ssible2'><img src='https://64.media.tumblr.com/1c2c4cedc25 ... v_250.gifv' style class='domi'></div></div><div class='sie'>And when I knock at one hundred and two and I see your pyjamas I can’t stop smiling <span class='panic'>at you</span></div></center></br></br>

autor

Zablokowany

Wróć do „Domy”