WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
0
0

dreamy seattle

dreamy seattle

-

Post

<div class="lok0"><div class="lok1"><div class="lok2"><img src="https://gohuskies.com/images/2011/5/20/ ... /div></div>

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

#1.

Wcale nie była przekonana co do realizacji tego wstrętnego pomysłu.
Przecież to nie w Twoim stylu, Noe. Powtarzała w myślach obserwując z odległości kilku metrów osiłka, wykonującego kolejną serię ćwiczeń. Byli w pomieszczeniu sami - widać magia świąt niektórych pochłonęła do tego stopnia, że postanowili zrezygnować z siłowni na rzecz stania się ogromną mandarynką lub piernikiem. Cóż, każdy robi to co lubi.
Stopniowo wstrzymywała działanie bieżni aby spokojnie móc wycofywać się ze swoich ćwiczeń. Stwarzając wrażenie osoby zaangażowanej w swoje działania, tylko od czasu do czasu rzucała okiem na ofiarę coby upewnić się, że nie ma zamiaru przedwcześnie opuścić miejsca zbrodni. Tak, miejsca zbrodni bo właśnie tutaj Noe postanowiła zamordować swoje wszelkie odruchy współczucia względem osiłka. Mógł z nimi nie zadzierać, teraz nie musiałby się obawiać natarcia tuzina myszy bądź - co gorsza - jakiegoś węża.
Noe nie miała pojęcia co uda się załatwić Taylorowi; to on był w ich diabelskim duecie odpowiedzialny za zorganizowanie głównego punktu programu. Ona miała jedynie zadbać o przytrzymanie ofiary na siłowni.
Zeskoczywszy energicznie z bieżni, skierowała swoje kroki do szatni. Tam dając sobie nie więcej niż kwadrans doprowadziła się do względnego porządku i zabrała wszystkie swoje rzeczy, coby nie zostawić po sobie żadnych śladów. Nerwowym krokiem skierowała się do wyjścia, ostatni raz rzucając okiem na spoconego chłopaka, który w jej oczach już za minutę miał stać się przestraszoną, małą dziewczynką.
Ku jej uciesze jej wspólnik stał już na posterunku. Noe na widok chłopaka uniosła delikatnie kąciki ust, pewnym krokiem zmierzając w jego stronę. - Co załatwiłeś? - zapytała dość enigmatycznie, jakby Taylor miał co najmniej załatwić jej jakieś nielegalne substancje. Przesycona utartymi stereotypami na temat sprawców przestępstw, oparła się plecami o ścianę jakieś dwa metry od chłopaka, sądząc że dystans zapewni jej jakiekolwiek alibi jeśli ktoś oskarżyłby ją o rozmowę z chłopakiem przed dokonaniem zemsty. Szkoda tylko, że umknął jej fakt dotyczący tego, że stali na korytarzu zupełnie samotnie i jej zachowanie nie miało absolutnie żadnego sensu.
Dobrze, że chociaż Taylor zachowywał się bardziej racjonalnie. Widać nie jedną taką akcję miał za sobą bo okryty jakąś tanią szmatką karton, który trzymał w dłoniach nie przypominał niczego, w czym mogło znaleźć się jakieś niebezpieczne zwierzę.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Zawieranie znajomości przychodziło Maysowi zwykle z łatwością. Utrzymywanie? To inna para kaloszy, bo przy bliższym poznaniu wychodziło, że jest upierdliwy, irytujący, niedojrzały, a z jakiegoś powodu irytowało to naprawdę sporo osób, a do tego magiczne hasło: "gram w drużynie akademickiej w futbol" wcale takie magiczne nie było. Gdy jednak jakiś dupek otwarcie zakpił sobie i z niego i z tej dziewczyny, nie było wyjścia. Trzeba się było zemścić.
Noe służyła jako zwiad taktyczny i przynęta w jednym. Dla niej było to dużo prostsze, w końcu była dziewczyną, a ich cel facetem. Istniała szansa, że ich cel wolał chłopców, tylko że Taylor w ogóle by się o to nie założył. Dyskutując o zemście przy browarze gdzieś na terenie kampusu (wiek Maysa utrudniał znacznie spożywanie alkoholu w miejscach publicznych) obmyślili plan, który po czterech piwach był bardzo sensowny i obiecujący. Dopiero na etapie realizacji Taylor uświadomił sobie, że wpakowanie małego stada myszy i robaków... cóż, gościu nie był laską, aby piszczeć w niebogłosy.
- Mała zmiana planów - odpowiedział zapytany. Trochę się zdziwił, miną dając wyraz temu zdziwieniu, gdy dziewczyna uskuteczniała konspirację jakby planowali zamach na jakiegoś dygnitarza politycznego a nie zwykłego dupka - Co Ty odstawiasz? - zapytał stawiając karton na ziemi. Nie było tam nic, co mogłoby uciec. Zmniejszył dzielącą ich odległość - Odpuściłem z tymi myszami. Mam za to furę jajek, którymi upieprzymy cały pokój tego gościa. Mam też klej. I olej hydrauliczny. I odkamieniacz sanitarny. Ponoć w kontakcie ze skórą... tam wiesz... piecze - tutaj chwila pauzy - Tak słyszalem - dodał, po czym niby do tabilicy z jakimś plakatem podszedł, ale wszystko po to by zobaczyć, czy ich cel wciąż ćwiczy - Ile mu jeszcze zostało tych ćwiczeń? - dopytał bo, dajmy na to, obserwowali gościa przez tydzień by poznać jego rutynę. Pełna profeska.

autor

ODPOWIEDZ

Wróć do „University of Washington”