my story
Adaline Lewis nie poszła śladami swojego rodzeństwa. Po pierwsze pozostała z rodzicami w ich rodzinnym Seattle, po drugie nie poszła w ślady naukowca, po prostu tego nie czuła, Adaline była kobietą która czytała liczby i dlatego została księgową w pobliskim małym biznesie, potem zaś była sekretarką w ratuszu w jej rodzinnym mieście. Jednak Adaline nie wierzyła nigdy w szczęście, więc jej siostra jak i przyjaciele z pracy postanowili zrobić jej psikusa i zgłosić ją do konkursu, gdzie wygrała wycieczkę do Paryża! Oj długo kobieta opierała się zanim wyleciała na wakacje na stary kontynent, a gdy tam już zwiedzała to trafiła ją strzała amora. Jean Pierre był niezwykle czarującym, charyzmatycznym i przystojnym mężczyzną, który oczarował zwykłą sekretarkę z Seattle, o którym zapewne nigdy nie słyszał. Tak więc ten wakacyjny wypad zakończył się ognistym romansem pomiędzy tą dwójką. Mężczyzna cudownie całował i chyba nie tylko to robił, skoro po wakacjach kobieta wróciła do Seattle już z małą fasolką w brzuchu, czego początkowo nie była świadoma. Jako że dość długo nie miała żadnych objawów tak Belle ujawniła się dopiero w trzecim miesiącu ciąży. Oczywiście nie obyło się bez wielkiej afery, przecież Adaline była niezwykle ułożoną panną a tutaj nieślubne dziecko? Jednak kobieta nie chciała powiadamiać o zaistniałej sytuacji ojca dziecka, ponieważ przed wyjazdem między nimi doszło do konfliktu gdy ta dowiedziała się, że mężczyzna ma już rodzinę. Tak więc Belle urodziła się w Seattle, uzyskując obywatelstwo amerykańskie gdy jej matce się odmieniło. Otóż kobieta uznała, że chce mieć pieniądze na córkę od jej ojca, więc musiała ujawnić mu małą Belle. Dziewczynka mając zaledwie kilka miesięcy podróżowała już pierwszy raz samolotem by odwiedzić tatę. Okazało się, że tę dwójkę łączyło nie tylko dziecko, ale także i silne uczucie, więc mężczyzna oczywiście uznał córkę (mimo iż nie chciał wykonywać testów na ojcostwo to naciskała na niego żona), a następnie rozwiódł się ze swoją obecną żoną, by poślubić Adaline i nadać nazwisko małej Belle. Tak więc półroczna Belle nie była już Belle Lewis, stała się zaś Belle Chateux. I tak żyli sobie we Francji do 5 roku życia dziewczynki, odwiedzając na wakacje dziadków w Stanach, ponadto malutka posiadała już wtedy podwójne obywatelstwo, więc mogła podróżować do woli. Niestety miłość pomiędzy jej rodzicami słabła do tego stopnia, że Jean Pierre zdradził i Adaline, która nie potrafiła wybaczać takich rzeczy i dlatego rozwiodła się z nim, wracając do swojego panieńskiego nazwiska, jednak córce pozostawiła nazwisko jej ojca, jednak wróciły one do Seattle i zamieszkały z dziadkami dziewczynki. Później na świat przychodziło kuzynostwo Belle, Laura, Laurence i Taylor. Oczywiście na początku dla Chateux ta mała była żywą lalką, szybko jednak zrozumiała że z żywymi istotami, którymi były także dzieci trzeba obchodzić się delikatnie, tak samo jak ze zwierzętami. To podczas opieki nad nimi Belle uczyła się odpowiedzialności a także opiekuńczości, co później wpływało na jej wybory zawodu. Poza tym fascynowały ją opowieści wujka o wizytach w szpitalu, jednak nikt wtedy nie wierzył dziewczynce gdy ta mówiła "jak dorosnę to zostanę lekarzem". Z biegiem czasu wcale nie przeszło jej to "widzimisię", a wręcz przeciwnie, dziewczyna była ambitna i uczyła się, by naprawdę zostać medykiem. Ponadto bardzo zbliżały się do siebie ze swoją kuzynką tak, że nie tylko były dla siebie przyjaciółkami, jak i również traktowały się jak siostry. Z kuzynami było nieco gorzej, w końcu to mężczyźni, oni nie rozumieją babskich spraw. Dlatego obecnie Belle chciałaby ochronić Laurę przed złem tego świata i stanąć w jej obronie gdyby tylko coś zagrażało kuzynce. Pieniądze przysyłane od ojca, oszczędności mamy i rodziców oraz ciężka praca Belle okazały się pomocne na tyle, że Chateux dostała się na studia medyczne w Seattle. Jednak studenckie życie wcale nie sprawiło by młoda dama osiadła na laurach, ona umiała rozgraniczyć czas pomiędzy naukę, a życie towarzyskie, choć nie znalazła sobie tam miłości. Po ukończonych studiach wróciła do rodzinnego domu, a następnie podjęła staż w szpitalu w Seattle. Jednak zegar biologiczny tyka, więc musiała bardziej zastanowić się nad znalezieniem swojej drugiej połówki, tak więc zaczęła poszukiwać miłości na portalu randkowym. Czy jej się to uda? Historia pokaże.