WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Zablokowany
Awatar użytkownika
0
0

-

Post

<table> <div class="kp0">
<div class="kp2">
<div class="kp3">

<div class="kp4"> <input type="radio" id="kp4-1" name="kp4-gr" checked><label for="kp4-1"> me </label> <div class="kp5-a"><img src="https://pbs.twimg.com/profile_images/70 ... jpg"></div> </div>

<div class="kp4"> <input type="radio" id="kp4-2" name="kp4-gr"><label for="kp4-2">about</label>
<div class="kp5"> <div class="kp5-t">about me</div> <div class="kp5-in">

<div class="kp5-info"> <h1>imie i nazwisko</h1> <h2>oswald edgar atherton</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>pseudonim</h1> <h2>Ozzy</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>data i miejsce urodzenia</h1> <h2>22/02/1986, Seattle</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>dzielnica mieszkalna</h1> <h2>belltown</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>stan cywilny</h1> <h2>zapracowany kawaler</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>orientacja</h1> <h2>heteroseksualny</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>zajęcie</h1> <h2>agent</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>miejsce pracy</h1> <h2>fbi</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>wyznanie</h1> <h2>trudno mu uwierzyć</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>miejscowy</h1> <h2>w seattle od narodzin</h2></div>
</div> </div></div>

<div class="kp4"> <input type="radio" id="kp4-3" name="kp4-gr"><label for="kp4-3">story</label> <div class="kp5"> <div class="kp5-t">my story</div>
<div class="kp5-in">

<br><br>All the lonely people <br>
Where do they all belong?<br><br>


Ponoć rodzimy, żyjemy i umieramy samotnie. Doskonale zdaję sobie sprawę, że nie powinienem się tak czuć. Nie w oczach tych wszystkich osób, które uważały moje życie za spełnienie marzeń. Nie przeczę, że narodziny jako Atherton były jak wygrany los na loterii. Jednak wyróżnienie się czymś w tej rodzinie nie należało do najłatwiejszych zadań. Nie wystarczyło po prostu się urodzić i nagle stać się złotym dzieckiem brytyjskiego lorda i jego równie wybitnej żony - amerykanki z wpływowej rodziny. W tym rzecz, że początkowo nie odczuwałem takiej potrzeby, jakbym mógł stać gdzieś z boku. Spokojnie wieść życie samotnika, wyrywającego głowy siostrzanym lalkom i rozbijającego ulubione wazony mamy. Potrafiłem zasnąć bez kołysanek, nie oczekiwałem prowadzenia za rączkę przez każdą trudniejszą sytuację. Nie myślcie tylko o mnie źle, bardzo kocham swoją rodzinę i doceniałem wszystkie minuty spędzone z nimi. Jednak już od najwcześniejszych lat potrzebowałem bycia samodzielnym, przynajmniej tyle ile tylko dało się w tym wieku.

<br><br>You don't know what you're missing <br>
Nowhere man, The world is at your command<br><br>



Myślałem, że mogę być nikim i nie wyróżniać się na tle swojej rodziny. Jednak możliwości jakie otrzymałem popchnęły mnie w stronę pragnienia bycia najlepszym we wszystkim czego się dotknąłem. Dodatkowe zajęcia na basenie, później szermierka i wiele innych bezsensownych rzeczy, które z czasem przestawały się dla mnie naprawdę liczyć. Przez chwilę nawet zamarzyłem sobie karierę dżokeja. Wydawało się to dość sensownym pomysłem, patrząc na zamiłowanie mojej mamy do koni i jej stadniny. Początkowo, o dziwo, świetnie mi szło i rodzice nie raz mogli z dumą pokazywać się na młodzieżowych wyścigach. Wtedy potrafiłem spędzać całe dnie w naszej stajni, zajmując się swoimi ulubieńcami. Wszystko skończyło się przez pewne zawody, na których za mocno starałem się wyprzedzić resztę. Upadek, który tam zaliczyłem trochę mnie sponiewierał i spędziłem przez to parę ładnych dni w szpitalu. Do tego sportu już nie wróciłem, chociaż do dzisiaj uwielbiam jazdę konną. Myślę, że to właśnie wtedy zdałem sobie sprawę jak dużo mogę osiągnąć w życiu. Co pewnie wielu z was teraz śmieszy!

<br><br>I've just seen a face<br>
I can't forget the time or place where we just met<br><br>


Byłem jeszcze szczylem, gdy zdałem sobie sprawę jak beznadziejnym romantykiem jestem. Mieliśmy może po siedem lat, gdy przez nią przestałem rozumieć co naprawdę czuję. Po raz pierwszy spotkałem ją, gdy w parku uciekł jej pies. Ganialiśmy za nim chyba z połowę dnia i już wtedy wiedziałem, że mógłbym to z nią robić nawet i przez drugą połowę. Nie potrafiłem się napatrzeć na jej uśmiech, którym tak często obdarowywała innych. Coś w jej sposobie bycia onieśmielało mnie do tego stopnia, iż nie umiałem zmusić się do wyznania swoich uczuć. Za to spisywałem je w kolejnych listach, których nigdy nie zamierzałem wysłać. Czy się przyjaźniliśmy? Obecnie trudno mi to stwierdzić. Przebywanie z nią nie wymagało ode mnie zmiany w kogoś innego, a przynajmniej tak mi się wtedy wydawało. Gdzieś w połowie liceum pękło mi serce, a moja duma została zgnieciona pod jej ciemnymi balerinami. Zaczęła spotykać się z jakimś idiotą i tym samym przestając mieć czas dla mnie. Lubię zwalać winę, że to właśnie przez nią stałem się takim bajerantem i dałem sobie spokój z większym zaangażowaniem emocjonalnym.

<br><br>It's been a hard day's night <br>
And I've been workin' like a dog
<br><br>

Uwielbiałem literaturę jak ojciec, ale wcale nie czułem tego jako swojej drogi. Poza tym, wolałem uniknąć porównywania do któregokolwiek z Athertonów i ich osiągnięć. Kiedy mnie olśniło? Po tych kryminalnych filmach oglądanych przeze mnie z niemałym zachwytem? Chociaż wtedy jeszcze nie myślałem o tym zbyt poważnie - jak zapewne wszyscy w mojej rodzinie. Dlatego studia pierwszego stopnia ukończyłem w kraju mojego ojca. Wtedy z każdym kolejnym dniem zdawałem sobie sprawę, iż lingwistyka nie była spełnieniem moich marzeń. Po niej edukację kontynuowałem już na terenie Stanów Zjednoczonych, powoli planując zmianę swojego dotychczasowego życia o sto osiemdziesiąt stopni. Udałem się na szkolenie do agencji, wręcz stawiając wszystko na jedną kartę. To albo nic - musiałem postawić sobie grubą granicę bez możliwości odwrotu. Po wielkim trudzie udało się i wróciłem ostatecznie do rodzinnego miasta, by spełniać się w tak bardzo wymarzonym zawodzie.<br>
Jednak patrzę teraz w lustro i nie jestem pewien czy widzę osobę, którą tak bardzo pragnąłem się stać. A nawet jeśli... czy cieszyło mnie to co osiągnąłem? Teraz trochę się w tym wszystkim pogubiłem, nie przyznając się do tego nawet przed sobą. Czy jest już za późno na zmianę, marzyciel jakim kiedyś byłem przepadł bezpowrotnie? Nie byłem wymarzonym bohaterem...

<br><br>All my troubles seemed so far away <br>
Now it looks as though they're here to stay<br><br>


</div> </div></div>

<div class="kp4"> <input type="radio" id="kp4-4" name="kp4-gr"><label for="kp4-4">flaws</label> <div class="kp5"> <div class="kp5-t">my flaws</div>
<div class="kp5-in">
→ Stara się nie wspominać zbyt prędko o swojej rodzinie, doskonale wiedząc jakie reakcje może wywołać ona u niektórych.<br>
→ Najpierw wsypuje płatki do miski, a potem nalewa dopiero mleko. Trzeba żyć z zasadami, prawda? <br>
→ Ma wielką kolekcję winyli i sporo z nich udało mu się zdobyć z autografami. Dlatego dość często można znaleźć go w różnych sklepikach z podobnymi rzeczami.<br>
→ Gdyby żył w latach popularności Beatlesów pewnie miałby spore zadatki za ich groupie. Żartuję, ale na fana #1 to już owszem. <br>
→ Śpiewa pod prysznicem i nie czuje z tego powodu zażenowania. Czasem nawet na dwa głosy, jak znajdzie się jakaś chętna. <br>
→ Kiedyś pobił się z kolegą, ponieważ tamten zasugerował, że młody Atherton ma fajną siostrę. <br>
→ Stara się codziennie rano biegać i przynajmniej raz w tygodniu odwiedzić siłownię. <br>
→ Jeszcze nie przyprowadził do domu żadnej ze swoich dziewczyn, by oficjalnie przedstawić ją rodzicom. To oznaczałoby w końcu spore zaangażowanie z jego strony. <br>

</div> </div></div>

<div class="kp4"> <input type="radio" id="kp4-5" name="kp4-gr"><label for="kp4-5">more</label> <div class="kp5"> <div class="kp5-t">and more</div> <div class="kp5-in">
<div class="kp5-c-info"> <h1>imię/ nick z edenu</h1> <h2>-</h2></div>
<div class="kp5-c-info"> <h1>kontakt</h1> <h2> pw</h2></div>
<div class="kp5-c-info"> <h1>narracja</h1> <h2>przeszły, trzecia</h2></div>
<div class="kp5-c-info"> <h1>zgoda na ingerencję MG</h1> <h2>tak </h2></div>
</div> </div></div>

</div></div>
<div class="kp1"> <h1>oswald atherton</h1> <h2>sam claflin</h2></div> </div></table>
Ostatnio zmieniony 2020-07-25, 19:32 przez oswald atherton, łącznie zmieniany 1 raz.

autor

Awatar użytkownika
0
0

dreamy seattle

dreamy seattle

-

Post

<table>
<div class="akcept0">
<div class="akcept1">akceptacja!</div>
<div class="akcept2">Serdecznie witamy na forum, twoja karta została zaakceptowana. Możesz teraz dodać tematy z relacjami, kalendarz oraz telefon i cieszyć się fabularną rozgrywką, którą musisz rozpocząć w ciągu 3 dni.</div></div>
</table>

autor

Zablokowany

Wróć do „Karty postaci”