WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Pasadena, LA | Lily & Ron

Awatar użytkownika
0
0

-

-

-

Post

– No i przecież adoruję, nie adoruję? – spytał, niewinnie trzepocząc rzęsami, z rozbawieniem wpatrując się w jej oczy. – Nieprawda, byliśmy małżeństwem trzy lata i trzysta sześćdziesiąt dni, potem mieliśmy pięć dni przerwy i teraz znów nim jesteśmy – zaśmiał się dźwięcznie, puszczając jej oczko. – Widzisz, tak chciałaś kolejnego rozwodu, a chyba jest pani zadowolona, Pani Fitzgerald? – poruszył brwiami, uśmiechając się znad jej dekoltu.
– Może powinnaś częściej wyjeżdżać ze mną? – zamruczał, bo też nienawidził rozstań, sam w tym momencie generalnie podwinął jej sukienkę, gdy ona majstrowała przy jego spodniach i wsunął dłoń między jej uda z zachwytem odkrywając, że istotnie, bielizny nie założyła. :lol:
– Ja też uwielbiam jak mnie witasz, myślę, że powinniśmy zrobić regułę z tego braku bielizny przy powitaniach – zamruczał, odsuwając finalnie jej dłoń i po prostu w nią wchodząc, zaczynając się dość mocno i intensywnie w niej poruszać.

autor

-

Some mistakes get made, that's alright, that's okay. You can think that you’re in love, when you're really just in pain. Some mistakes get made. That's alright, that's okay. In the end, it's better for me. That's the moral of the story, babe.
Awatar użytkownika
36
174

architekt wnętrz

SkB Architects

belltown

Post

- Ale oficjalnie powinniśmy skrócić ten okres małżeństwa, bo głupio to brzmi jeśli brać pod uwagę, że w międzyczasie byłam zaręczona z Jasonem i zrobiłam sobie z nim dziecko - stwierdziła z rozbawieniem, no chyba, że założą, że większość czasu w otwartym małżeństwie byli. :lol: Już wolała nie wspominac, że w międzyczasie milion razy ruchnęła Charliego i kilkanaście przynajmniej Josha :lol: - Thompson, nie zmieniałam nazwiska, ale opcjonalnie mogę to za jakiś czas przemyśleć jak się bardzo postarasz - dodała, ale gdy powiedział o tych wspólnych wyjazdach, przesunęła paznokciami po jego podbrzuszu. - Niech Maddie troszkę jeszcze podrośnie i mogę to wziąć pod uwagę - bo mogła pewnie, ale nie z kilkumiesięcznym dzieckiem bo to byłaby życiowa udręka, nie? I nie miała bielizny, ale ten zachwyt ją delikatnie rozbawił. Po co miałaby kłamac? :lol:
- Mówisz masz, od teraz na każde powitanie będę bez bielizny - mruknęła w jego usta, ale kiedy poczuła go w sobie, jęknęła całkiem głośno, przez co echo się po pustym pomieszczeniu pewnie rozniosło i zacisnęła dłoń na jego pośladku. - Gdyby nie oglądanie domu, rozpakowywałbyś mnie z kokardy, więc wiesz - dodała, przymykając oczy i zaczynając poruszać biodrami zgodnie z nadanym przez niego rytmem.

autor

-

Awatar użytkownika
0
0

-

-

-

Post

– Oj tam, zawsze możemy mówić, że chciałaś założyć harem, ale nie pykło – pokazał jej język i uśmiechnął się nieznacznie. – Uważam, że zmiana nazwiska, to całkiem fajna opcja, wiesz? – o staraniu się słów nie skomentował, bo przecież właśnie się starał, prawda? – Wiesz, Maddie też możemy brać, szczególnie dopóki nie ma szkoły – wzruszył ramionami, bo dadzą radę, on Mads uwielbiał i pewnie naprawdę sobie sztos z młodą radził generalnie.
– Okej, świetnie – mruknął cicho, przyspieszając nieco ruchy, ale zaraz ją postawił na podłodze i obrócił, by wejść w nią od tyłu. Chwycił ją za włosy, odchylając jej głowę do tyłu i nie przestając się w niej poruszać zaczął obcałowywać i przygryzać delikatną skórę na jej szyi.
– Mhmm, taki prezent na urodziny poproszę – mruknął cicho, zaraz obracając jej głowę i na nowo wpijając się w jej usta.

autor

-

ODPOWIEDZ

Wróć do „Podróże”