WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Isaak & Ellie

I'm yours to keep and I'm yours to loose, you know I'm not a bad girl but I do bad things with you.
Awatar użytkownika
30
175

pisarka harlekinów

gdzie wena ją dopadnie

broadmoor

Post

– Nie zaprzeczę – zamruczała cicho, specjalnie się jeszcze o te jego argumenty otarła w tym momencie, coby go bardziej pobudzić. Pokręciła z lekkim rozbawieniem głową na jego słowa. – Mhmm, szczególnie to jak za mną biegałeś i żartowałeś z tego, że lubię być brana ostro od tyłu, gdy ci o tym powiedziałam – wywróciła oczyma, bo pamiętała to doskonale. W zasadzie gdyby ktoś jeszcze te trzy czy cztery lata temu jej powiedział, że będą małżeństwem, pewnie by nie dowierzała. Ale była szczęśliwa. Najszczęśliwsza na świecie. Nawet jeśli ich świat bywał chujowy i skomplikowany.
– Nie zemdleję, ale powinniśmy wziąć jakąś wodę ze sobą, żeby się czasami nie odwodnić w trakcie – zaśmiała się pod nosem, bo w sumie to naprawdę jej się podobała ta opcja. Mogła go mieć całą noc. Każdego dnia. Każdego poranka i wieczoru. Do końca świata.
– Okej, stół też może być – stwierdziła, a gdy odsunął talerze, uśmiechnęła się lekko. Pewnie jakieś sztućce spadły, ale stół mieli na pewno ogromny. Gdy znalazła się na stole, jęknęła cicho, kiedy wsunął w nią palce, sama zaczynając go pieścić dłonią, którą wsunęła pod materiał bokserem.
– Czyli jednak ja jestem daniem głównym? – zamruczała w jego usta, dłonią, którą nie majstrowała w jego bokserkach, obejmując mocno jego szyję i przyciągając bliżej.

autor

-

Feel lucky when I lay next to you You fuck me like there's something to prove One day baby I'll come through You won't have to ask me to stay
Awatar użytkownika
30
185

współwłaściciel klubu ze striptizem

Little Darlings

broadmoor

Post

- No przecież lubisz - stwierdził, bo to nie było dręczenie jej, tylko mówienie prawdy, tak? :lol: - Przecież jest tam lodówka z wodą - dodał bo faktycznie, mieli pewnie jakąś mini lodóweczkę w jednym z blatów. Callie i Billy pomyśleli o wszystkim, wiadomo! On miał nadzieję, że będą ze sobą na zawsze bo nie widział już innego rozwiązania. Stanąłby na głowie, żeby tak było i naprawdę zaczynał rozważać zajebanie Joe - tylko to nie rozwiązałoby problemów, nie? Bo dowody nadal istniał i nie sądził, żeby Nottingham miał je w pojedynczym wydaniu.
- I kolacją. I deserem - zamruczał, zaraz zajmując się już tylko delektowaniem jej ciała. Kochał ją nad życie, całą. Ale seksu brakowało mu przeokropnie, bo uwielbiał jej ciało. Potem faktycznie przenieśli się do seks pokoju i resztę nocy go testowali. Obudził się jednak nad ranem, czując że nie ma jej obok. Wcisnął bokserki na tyłek, i zaczął jej szukać - najpierw w ich normalnej sypialni, potem w łazienkach i w końcu zszedł na dół, gdzie znalazł ją. W kuchni. Skuloną w kącie. Kurwa.
- Ellie, hej, wszystko okej? - uklęknął obok niej, kładąc dłonie na jej ramionach i patrząc na nią z troską.

autor

-

I'm yours to keep and I'm yours to loose, you know I'm not a bad girl but I do bad things with you.
Awatar użytkownika
30
175

pisarka harlekinów

gdzie wena ją dopadnie

broadmoor

Post

– Lubię, ale nie lubię, jak mi ktoś wypomina – zaśmiała się pod nosem, przesuwając kciukiem po jego dolnej wardze. No wypierać się nie zamierzała, bo uwielbiała ostrzejszy seks i nigdy tego szczególnie nie ukrywała. – Zdążyłam zapomnieć, bo dawno mnie tam nie brałeś – stwierdziła, celowo dwuznacznie, puszczając mu oczko z rozbawieniem. Mimo to, ona też nie widziała już innej opcji. Nie uważała, żeby ktokolwiek inny był dla niej, bo Isaak był po prostu idealny, musiał tylko dojrzeć, oboje musieli.
– Pasuje mi to – zamruczała cicho, a potem faktycznie uprawiali seks przez większość nocy i zasnęła nago w jego ramionach. Niestety jego ramiona nie były w stanie jej uchronić przed koszmarami, które pierwszy raz od jego wyjścia zaczęły ją nawiedzać, a gdy się obudziła, zaczęło ją uderzać to, jak bardzo Ted wbił jej nóż – nie tylko w plecy ale też w samo serce. Nie chciala jednak go budzić, czując nadchodzący atak paniki. Znała techniki, miała narzędzia, żeby temu zapobiec, więc musnęła ustami jego czoło i wyplątała się z jego objęć, narzucając na siebie jakiś szlafrok. Za późno, bo gdy doszła do kuchnii i chciała się napić, czuła, jak wali jej serce, a krew szumi w uszach. Starała się głęboko oddychać, ale czuła, jakby ktoś wyssał z niej powietrze. Osunęła się powoli na podłogę, ukrywając twarz w dłoniach i kuląc w sobie totalnie. Nie wiedziała, ile tak siedziała, zanim przyszedł Isaak. Kiedy usłyszała jego głos, nadal czuła się tak, jakby sufit miał się na nią zaraz zawalić.
– Tak. Nie martw się. Nie chciałam cię budzić, wracaj spać skarbie – mówiła te słowa z olbrzymim wysiłkiem, bo na jej czole pojawił się zimny pot, a ona praktycznie cała się trzęsła, podczas gdy z jej oczu leciały łzy. Nie chciała tego – naprawdę. To się działo samo.

autor

-

Feel lucky when I lay next to you You fuck me like there's something to prove One day baby I'll come through You won't have to ask me to stay
Awatar użytkownika
30
185

współwłaściciel klubu ze striptizem

Little Darlings

broadmoor

Post

Isaak nie miał początkowo pojęcia o tym, że wstała, bo usnął jak dziecko, bardzo spokojnym i twardym snem. Kiedy jednak już ją znalazł, patrzył na nią z przeogromną troską i chyba trochę nie wiedział co miał zrobić. Był cholernie zaspany, ale jej widok powoli go rozbudzał.
- Gdyby było okej, to nie siedziałabyś tutaj skulona. - powiedział cicho, gładząc delikatnie jej policzek i starł palcami płynące po nim łzy. - Znowu zły sen? Co ci sie śniło? - podniósł ją, wstając z nią z klęczek i posadził na blacie jednej z szafek kuchennych, zaplając jakieś światło ledowe pod górnymi szafkami.
- Poczekaj, dam ci coś do picia - szepnął, faktycznie zaraz wyciągając z lodówki szklaną butelkę z wodą. Wrzucił do szklanki kilka kostek lodu, a potem zalał je wodą i podał Ellie, stając między jej nogami i nadal patrząc na nią z troską.

autor

-

I'm yours to keep and I'm yours to loose, you know I'm not a bad girl but I do bad things with you.
Awatar użytkownika
30
175

pisarka harlekinów

gdzie wena ją dopadnie

broadmoor

Post

Widziała, jaki był uroczo zaspany, dlatego nie chciała, żeby się martwił. Wolała, żeby spał spokojnie, tym bardziej że za dużo nocy spędził samotnie w więzieniu, na niewygodnym materacu. Zbyt wiele nocy siedział do późna, patrząc w sufit. Nie chciała tego dla niego. Nigdy więcej. Kiedy starł palcami jej łzy, pokiwała powoli głową.
– Zaraz będzie okej – szepnęła cicho, patrząc mu w oczy. – Jakieś głupoty, jak cię zabierają – westchnęła, uspokajając się powoli i spoglądając na niego już siedząc na blacie. – Bardziej chyba uderzyło mnie to, co zrobił Ted… To, co zrobił tobie i nam. Naprawdę mu ufałam, wierzyłam, że nigdy by nie zrobił nic, żeby mnie skrzywdzić, a… Skrzywdził strasznie i to boli, bo uważałam go za przyjaciela – powiedziała cicho, delikatnie odstawiając szklankę i delikatnie zaczynając gładzić go po przedramionach, bo teraz tylko to ją uspokajało.
– Nienawidzę tego, co nam zrobił. Nienawidzę z całego serca – przyznała cicho, przyciągając Isaaka bliżej i przymykając oczy. – Gdybym wiedziała, co zrobił, zabiłabym go, serio. Dziwię się, że ty tego nie zrobiłeś – powiedziała, kładąc głowę na jego klatce piersiowej i teraz wsłuchując się w bicie jego serca, bo chociaż nadal drżała, to zaczynala się wyciszać.

autor

-

Feel lucky when I lay next to you You fuck me like there's something to prove One day baby I'll come through You won't have to ask me to stay
Awatar użytkownika
30
185

współwłaściciel klubu ze striptizem

Little Darlings

broadmoor

Post

Tak. I pierwsze kilka nocy po powrocie było okropne, bo spanie w ogóle mu nie szło. Leżał i patrzył w sufit w ich domu, analizując jak zrobić coś, żeby jej ulżyć po tym poronieniu i co zrobić, żeby w jakiś sposób naprawić ich życie. Dopiero od jakiegoś tygodnia zaczął normalnie sypiać.
- Nie myśl o tym. Nikt mnie nie będzie już zabierał, zobaczysz. Ułoży się - nie powinien tego mówić, bo nadal pewności nie miał. Wysłuchał jednak cierpliwie jej słów, kiwając powoli głową. - Jak mówiłem, czułem, że jest kurwą. Nie sądziłem tylko, że aż taką. A on chyba nie sądził, że to tak bardzo cię skrzywdzi. Nie wiem co miał w głowie, ale podejrzewam, że Joe pomógł mu to coś stworzyć. - obaj byli z Billem pewni tego, że to Nottingham nakręcił Teda, nie sądzili, żeby Stiller sam na to wpadł.
- Zabijanie niczego tutaj nie zmieni. Są dowody, nie wiadomo gdzie je mają i w jakiej ilości. Sami zdechną ze swoim gównem w głowie - powiedział cicho, kojąco i pocałował delikatnie czubek jej głowy. Karma bywała podlejsza niż większość rzeczy, nie?

autor

-

I'm yours to keep and I'm yours to loose, you know I'm not a bad girl but I do bad things with you.
Awatar użytkownika
30
175

pisarka harlekinów

gdzie wena ją dopadnie

broadmoor

Post

A ona o tym wiedziała, bo sama nie mogła zasnąć, więc leżała przytulona do niego, głaszcząc go po klatce piersiowej i próbując być dla niego wsparciem, tak po prostu. Bo Elaine potrafiła się życiowo rozsypać tylko wtedy, gdy widziała, że obok nie ma nikogo, kto potrzebuje większego wsparcia niż ona sama.
– Oby – powiedziała cicho, głaszcząc jego klatkę piersiową, bo nie była pewna, jak to przeżyje. Napiła się trochę wody i potem, kiedy powiedział, że sami zdechną, pokiwała lekko głową. – Wrócimy do łóżka? Wymęczyłam cię tej nocy – poruszyła brwiami z lekkim uśmiechem, bo już wszystko w miarę wróciło do normy. A potem zeszła z blatu i wrócili razem do sypialni.
Gdy się obudziła rano, a Isaaka nie było, od razu się zestresowała, ale zeszła powoli w szlafroczku na dół i zobaczyła go uśmiechniętego w salonie. Przechyliła lekko głowę.
– Wiem, że wczoraj uprawialiśmy zajebisty seks przez całą noc, ale nie sądziłam, że było ci aż tak dobrze – rzuciła z rozbawieniem. No dobra, sądziła, ale widziała w jego oczach sporo szczęścia – i to wyjątkowo nie takiego, które miał w oczach zawsze, gdy na nią patrzył.

autor

-

Feel lucky when I lay next to you You fuck me like there's something to prove One day baby I'll come through You won't have to ask me to stay
Awatar użytkownika
30
185

współwłaściciel klubu ze striptizem

Little Darlings

broadmoor

Post

- Tak, chodźmy - uśmiechnął się do niej delikatnie. I do łóżka faktycznie ruszyli. Rano pojechał po psa dla Ellie, a po drodze dostał telefon, że sprawa została umorzona. Kurwa. Mało się nie posikał z radości w aucie i wycałował pewnie szczeniaczka którego całą drogę trzymał w ramionach. Do domu więc wszedł w genialnym nastroju. Przygotował jakieś śniadanie i teraz siedział przy stole, szczeniaczka chowając pod stołem.
- Właściwie to mam dwie dobre wiadomości - stwierdził, faktycznie szczerząc się jakby reklamował pastę do zębów. - Po pierwsze, umorzyli nam sprawę. Zabrakło dowodów. A po drugie… przywiozłem ci kogoś - i wyjął szczeniaczka, podnosząc do góry, żeby mogła go od niego przejąć.
- Teraz wabi się Daisy, ale możesz go nazwać jak chcesz. Co o tym myślisz? - poruszył brwiami.

autor

-

I'm yours to keep and I'm yours to loose, you know I'm not a bad girl but I do bad things with you.
Awatar użytkownika
30
175

pisarka harlekinów

gdzie wena ją dopadnie

broadmoor

Post

Kiedy powiedział, że ma dwie dobre wiadomości, uniosła brwi, bo totalnie zapomniała, że wspominał, że po jej prezent pojedzie jutro. A potem powiedział, że zabrakło dowodów i Elaine niemal zjebała się ze schodów, gdy biegła, żeby go wyściskać.
– Jezu, to cudownie – powiedziała, a zaraz się zatrzymała, bo wyjął jeszcze psa. Ten dzień byłby chyba lepszy jakby jeszcze wyjął jakąś magiczną maszynę, która by oświadczyła, że jest w ciąży i że będzie wszystko git, ale to na razie jej wystarczało.
–Boże, Isaak, to znaczy, że jesteś wolny. Możemy jechać na wakacje, możemy zacząć starać się o dziecko, żyć normalnym życiem – mówiła, patrząc z zachwytem na pieska tym razem, którego przejęła faktycznie i głaskala pieska, całując jego łebek.
– Jest wspaniała. Daisy mi się podoba – dodała, całując jego usta. - To są najlepsze wieści na świecie – powiedziała cicho, spoglądając mu w oczy.

autor

-

Feel lucky when I lay next to you You fuck me like there's something to prove One day baby I'll come through You won't have to ask me to stay
Awatar użytkownika
30
185

współwłaściciel klubu ze striptizem

Little Darlings

broadmoor

Post

- Uważaj, nie zabij się - zaśmiał się cicho gdy prawie się wywaliła i wstał z krzesła. - Możemy. Staranie o dziecko proponowałbym zacząć od dzisiaj, bo nadal mam dostęp do tego twojego kalendarzyka i widzę, że to te dni - poruszył z rozbawieniem brwiami, a kiedy przejęła psa, patrzył na nią z rozczuleniem.
- Potraktujmy ją, jako nasze pierwsze dziecko. Wybrałem najładniejszą w całym miocie. Podobno może startować w jakichś zawodach, nie wiem, nie znam się na tym, ale jakbyś chciała, to może - wyszczerzył się. Niby każdy psiak wyglądał tak samo, ale w oczach tego widział coś, co sprawiło, że ją chciał. Była absolutnie idealna i przesłodka i chociaż ogólnie jakimś ogromnym fanem psów nie był, to w tym psiaku się zakochał od razu.
- Siadaj, kolacji nie zjadłaś to śniadanie musisz - pokazał jej język, zaraz sam muskając jej usta i odetchnął cicho, siadając obok niej. - Rodzice zaopiekują się na Daisy na czas naszego wyjazdu. Kupiłem bilety na wylot. Callie, Bill i Nellie lecą z nami. - oczywiście, Isaak zadbał o to, żeby mieli odpowiednią ilość czasu we dwójkę. W końcu to trochę miesiąc miodowy, nie?

autor

-

I'm yours to keep and I'm yours to loose, you know I'm not a bad girl but I do bad things with you.
Awatar użytkownika
30
175

pisarka harlekinów

gdzie wena ją dopadnie

broadmoor

Post

– Postaram się – wywróciła oczyma, a gdy wspomniał, że staranie mogą zacząć od dzisiaj, pokiwała głową z entuzjazmem. – Coś mi mówi, że starania mogą być bardzo owocne – zamruczała cicho. Patrzyła mu w oczy, nie mogąc się nacieszyć tym wszystkim.
– Och, zamierzam, bo to najsłodsza psinka na świecie – zaszczebiotała, tuląc do siebie pieska, który wiercił aię w jej ramionach jak szalony. – Widzę, jest idealna. Już widzę nasze dzieciaki jak będą na niej jeździć, kiedy urośnie – zaśmiała się cicho, wywracając oczami. Widziała to, jasne, że to widziała. Puściła więc pieska, żeby sobie pobiegał, ale usiadła typowo mu na kolanach znów, patrząc na niego z olbrzymią miłością.
– Zjem, zaraz zjem – powiedziała, patrząc mu w oczy i obejmując go za szyję. Nawet polała naleśniki syropem klonowym i odkroiła odrobinę, wsuwając mu widelec do ust.
– Jesteś najlepszym mężem na świecie, wiesz o tym – zamruczała cicho, biorąc trochę syropu klonowego n palec i smarując jego usta, by zaraz owy syrop scałować.

autor

-

Feel lucky when I lay next to you You fuck me like there's something to prove One day baby I'll come through You won't have to ask me to stay
Awatar użytkownika
30
185

współwłaściciel klubu ze striptizem

Little Darlings

broadmoor

Post

- A na pewno bardzo przyjemne - wyszczerzył się do niej, patrząc na nią z iskierkami w oczach. Zdecydowanie powinni już teraz zacząć - nawet jesli nie wyjdzie po dzisiejszej nocy, to nocy było przed nimi dużo :lol: Gdy usiadła mu na kolanach, mocno ją objął ją ramionami i wywrócił oczami gdy zaczęła go karmić. - Ty masz jeść, a nie mnie karmić - zaśmiał się, ale posłusznie zjadł.
- A ty najlepszą żoną - zamruczał, a gdy znowu go pocałowała to cóż - skończyło się tak jak wiemy, że mogło się skończyć :lol:

| ztx2

autor

-

ODPOWIEDZ

Wróć do „222”